eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyG. będzie z tej elektryfikacji › Re: G. będzie z tej elektryfikacji
  • Data: 2018-07-30 21:16:36
    Temat: Re: G. będzie z tej elektryfikacji
    Od: "T." <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-07-30 o 21:04, RoMan Mandziejewicz pisze:
    > Hello J.F.,
    >
    > Monday, July 30, 2018, 8:57:06 PM, you wrote:
    >
    >>>> Kilka dni jeździłem takim autem (Renault Kangoo Z.E.). Mój
    >>>> największy przebieg był coś ok. 140 km w jeden dzień. Ładowałem z
    >>>> gniazdka pod domem - przelicznik był dość prosty - prąd na ok. 15
    >>>> km w godzinę. Zatem ładowałem w nocy 10 godzin. Ani nie mam
    >>>> specjalnej instalacji, ani korków nie wywalało, ani instalacja się
    >>>> nie spaliła. Dwadzieścia godzin był ładował, gdybym wyjeździł cały
    >>>> akumulator i następnego dnia musiał mieć "pełny bak". A tak to
    >>>> nocne ładowanie w zupełności wystarcza.
    >>> Użyteczność samochodu, który przymusowo mi stać przez 20h, żeby móc
    >>> przejechać 300km jest podobna do mojego pierwszego telefonu
    >>> komórkowego (Motorola Flare), który wymagał 16 godzin ładowania dla 8
    >>> godzin czuwania. Rozmawiać można było bodaj 30 minut. Dziennie.
    >> A jednak ludzie kupowali :-)
    >
    > B nie bardzo był wybór. Nokia kosztowała majątek. Za Flarkę wtedy
    > zapłaciłem 900 PLN - to był ciężki kawał grosza.
    >
    >> RoManie - a ile teraz jezdzisz samochodem ?
    >
    > Inny powód - całkowicie zmieniłem styl pracy.
    >
    >> Kolega jak widac nie robil wiecej niz 140 dziennie. I jemu w
    >> zupelnosci wystarcza.
    >
    > Ale mnie nie martwi kwestia 140 km tylko absurdalne 20 godzin.
    > Ładowarkę do Motki przerobiłem w ten sposób, że dwukrotnie
    > pojemniejszy akumulator ładowała przez 8 godzin, czyli tyle, ile
    > zazwyczaj śpię i starczało to na 16 godzin czuwania lub godzinę
    > rozmowy. I to miało dopiero sens.
    >
    >> No ale mnie sie czasem zdarza wiecej, i trzeba by drugie auto na
    >> takie wyjazdy.
    >> Czy nawet na takie weekendowe 2*140km ... ale auto ma byc w
    >> poniedzialek rano naladowane :-)
    >
    > Ano właśnie. Proporcje są tu mocno zachwiane.
    >
    >
    Ale tu nie chodzi o to, że nagle wszyscy mają pokochać elektryki. Ja
    widzę potencjał - choćby dla takiego listonosza, kuriera, dostawcy -
    musi często przystawać, a przebiegi ma krótkie.
    Ideałem byłoby mieć jedno auto rodzinne (wyjazdy, wczasy), a drugie
    elektryczne toczydełko do jazdy do pracy. No ale to miejsce (parkingowe)
    i niestety - sporo kasy.
    Z drugiej strony - trzeba by skalkulować, czy nie warto mieć jednego
    elektryka, a na dalsze wyjazdy większe auto wypożyczać.
    T.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: