-
81. Data: 2009-08-10 09:39:27
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "Mateusz Loskot" <m...@l...net>
"A.L." <a...@a...com> wrote in message
news:78lb7591u7rho91se8qs941j6g7330obot@4ax.com...
> Do sciagniecia ksaizka ktora urosla do "pozycji kultowej" wsrod
> zwolennikow functional programming
>
> The Implementation of Functional Programming Languages
> Simon Peyton Jones, published by Prentice Hall, 1987.
>
>
> http://research.microsoft.com/en-us/um/people/simonp
j/papers/slpj-book-1987/index.htm
>
> Do sciagniecia ze strony Autora
>
>
> Przy okazji warto zajzrec na strone autora. Sporo publikacji na temat
> programwoania rownoleglego w jezykach funkcyjnych, Haskella i
> multicore
>
> http://research.microsoft.com/en-us/people/simonpj/
Dorzucam dla ciekawych:
http://guru-lang.googlecode.com/svn/branches/1.0a/do
c/book.pdf
Pozdrawiam
--
Mateusz Loskot, http://mateusz.loskot.net
pl.comp.lang.c FAQ: http://pl.cpp.wikia.com/wiki/FAQ
C++ FAQ: http://parashift.com/c++-faq-lite
-
82. Data: 2009-08-10 10:13:21
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: matmis <m...@g...com>
On 10 Sie, 08:43, "slawek" <s...@h...pl> wrote:
> Użytkownik "matmis" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> grup
> dyskusyjnych:6e210a2c-245c-4209-8de0-781f928de...@d3
4g2000vbm.googlegroups.com...
>
> > Są jeszcze inne obce języki niż angielski. Nie wyciągaj
> > nieuzasadnionych wniosków.
>
> Proponowana książka była w języku angielskim? Język angielski jest uznawany
> za jedyny konieczny dla każdego informatyka? Więc nie ściemniaj.
Więc uważasz, że nie ma innych obcych języków niż angielski?
-
83. Data: 2009-08-10 10:15:59
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "Mateusz Loskot" <m...@l...net>
"slawek" <s...@h...pl> wrote in message
news:h5ohvk$ee8$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>
> Użytkownik "Mateusz Loskot" <s...@s...net> napisał w wiadomości
> grup dyskusyjnych:h5nmr5$kb0$...@i...gazeta.pl...
>> To również jest sprzedaż.
>
> Ja mogę tak sądzić, ty możesz tak sądzić - ale MS upiera się że nie
> sprzedaje a tylko udziela licencji na użytkowanie. Nota bene, Kolczuga -
> taki system namierzania samolotów stealth - Ukraińcy zrobili go na MS
> Windows, i okazało się, że nie mają licencji bo taka normalna wyklucza
> zastosowania wojskowe czy jakoś tak - a zresztą w licencji jest klauzula
> że Microsoft może w każdej chwili wypowiedzieć licencje z czego skwapliwie
> skorzystano. Nie zawrócisz kijkiem Wisły ani nie przekonasz amerykańskiego
> sądu że MS nie ma racji.
Zgoda, bo takie są warunki sprzedaży licencji.
> Jeszcze raz - jeżeli _kupisz_ MS Windows, to możesz robić z nim co
> zechcesz tak jak ze swoim własnym programem. A skoro nie możesz - to
> znaczy że nie kupiłeś. Proste? Proste!
Nie masz racji.
Możesz ode mnie kupić 10 godzin mojej pracy i korzystać z jej wyników,
a warunki korzystania mogą być takie, że nawet na oczy nie zobaczysz tego co
zrobiłem,
bo na przykład umowa zakłada, że używasz wykonanego oprogramowania z
urządzenia
mobilnego za pośrednictwem Web Services.
Nawet w w/w przykładzie, nadal mowa o sprzedaży.
Sprzedaż niekoniecznie oznacza posiadanie fizyczne i nieograniczone.
Od Cyfry+ czy Polsatu możesz kupić prawo do oglądania TV.
Czy zostajesz posiadaczem nadawanej treści? Nie.
Wynajem mieszkania to również zakup określonego towaru,
prawa do czasowego zamieszkiwania lokum.
>> Brak związku.
>
> Oczywiście że jest związek: ty piszesz że MS jest zawsze the best jeżeli
> chodzi o biznes
Bzdura. Nic takiego nie napisałem. Wskaż gdzie użyłem jakiegokolwiek
przymiotnika opisującego w ten sposób tę firmę.
> - ja ci pokazuję przykład, w którym MS został wyrolowany przez konkurencję
> (częściowo z winy wspólnika jakim był IBM).
I zgoda.
>> Robaki itd. ... a Microsoftowi stukneło czasie naszej rozmowy kolejnych
>> parę $$$. Nie interesuje mnie, czy Microsoft sprzedaje buble czy nie
>> To jest inna dyskusja.
>
> Nie, to nie jest inna dyskusja. Jeżeli używam MS Windows to moim
> największym zmartwieniem jest bezpieczeństwo systemu. Kolejnym problemem
> jest trwałość inwestowania w know-how - czy uczenie się Win API, a potem
> MFC opłaca się jeżeli MS rezygnuje z tego po paru latach? Czy np. .NET nie
> jest kolejną tego typu pułapką?
>
> Zapominasz przy tym, że obecnie MS odnotowuje straty.
Jak większość firm.
>> Mylisz się, Windows to jeden z pierwszych systemów, który generalnie
>> pozwolił na instalowanie tego samego/starego oprogramowania na nowszysh
>> wersjach swojego systemu. Oczywiście w pewnym momencie to przestało być
>> możliwe i dla wszystkich kombinacji wersji, ale przez gługie lata było.
>
> Kłamiesz albo po prostu jesteś zwykłym użytkownikiem.
Mocne słowa.
> Migracja software z jednych wersji MS Windows do innych zawsze była
> bolesna. Zawsze część programów nie chodziła "w nowych" MS Windows.
Część. Mowię o generalnej koncepcji, którą MS starał się wdrożyć.
o utrzymaniu stabilności API. Wiadomo, różnie z tym bywało.
> Dla mnie kompatybilność wsteczna oznacza po prostu trywialny fakt - nie
> ważne jak dawno temu był napisany dany program - może np. w 1972 - to
> jedyna rzecz jaka może być potrzebna do jego uruchomienia to
> przekompilowanie źródeł. I musi działać.
Ja mówię o instalacji wersji binarnych, o kompatybilności ABI.
>> Nie lubię systemu Windows tak samo jak Ty lub nawet bardziej.
>
> Ale ja lubię MS Windows! Trochę tak jak rodzice kochają swoje dziecko z
> trisomią (czyli zespołem Downa, dawniej mówiło się na to mongolizm)
Dla ścisłości, rodzajów trisomii znanych jest co najmniej pięć,
więc nie "czyli" a "na przykład".
>> ...gdzie mały fiat to była rewolucja, funkcjonalny samochód dla każdego,
>> za nieduże pieniądze. Biorąc pod uwagę realia tamtych czasów,
>
> Rewolucją był Ford T - produkcja seryjna i kolor. Rewolucją był VW -
> pomysł Adolfa, projekt nadwozia Ferdynanda, po prostu motocykl z karoserią
> samochodu. Natomiast mały Fiat to mniej więcej to samo co wiklinowy miś -
> taki samochód "na miarę naszych możliwości".
Wciąż nadajesz na poziomie własnych wspomnień i związków emocjonalnych.
>> bez małego fiata nie istniałby i nie rozwinąłby sie rynek samochodowy.
>
> Ty piszesz to poważnie??
Tak, ale uściślę, mówię o Polsce.
Pozdrawiam
--
Mateusz Loskot, http://mateusz.loskot.net
pl.comp.lang.c FAQ: http://pl.cpp.wikia.com/wiki/FAQ
C++ FAQ: http://parashift.com/c++-faq-lite
-
84. Data: 2009-08-10 11:36:31
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "usenet" <k...@g...pl>
"slawek" <s...@h...pl> wrote in message
news:h5ofiu$92k$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> widze, ze tak samo jak AL moczu sie nie trzyma
>
> Nie widzisz, tylko się domyślasz na podstawie własnych doświadczeń.
na podstawie wlasnych doswiadczen widze, ze nie trzymasz moczu? :) co ty
gosciu opowiadasz, tym sposobem myslenia lekarz chorowalby na wszystkie
choroby powiatu
--
usenet
-
85. Data: 2009-08-10 13:25:24
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "Mateusz Loskot" <m...@l...net> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:h5ortm$iuk$...@i...gazeta.pl...
> Nie masz racji.
> Możesz ode mnie kupić 10 godzin mojej pracy i korzystać z jej wyników,
> a warunki korzystania mogą być takie, że nawet na oczy nie zobaczysz tego
> co zrobiłem,
Mylisz się, jeżeli np. kupiłbym 10 godzin twojej pracy, to wszystko co
zrobiłbyś w tym czasie - włącznie z bąkami - jest moje. A i jeszcze to ja
określałbym, czy wolno ci tego bąka puścić czy nie. Po prostu na 10 godzin
byłbyś czymś w rodzaju niewolnika. Bez przesady - miałbyś jakieś prawa. Ale
to za co zapłaciłem - byłoby moje. Smutne ale prawdziwe.
> Wynajem mieszkania to również zakup określonego towaru,
> prawa do czasowego zamieszkiwania lokum.
Sorry, ale pieprzysz. Jak mieszkanie wynajmujesz od kogoś - to go nie
kupujesz, a tylko właśnie wynajmujesz. Więc nie bredź o kupowaniu
mieszkania - jeżeli nabywasz jedynie pewne ograniczone prawa do użytkowania.
Podobnie MS - niewątpliwie sprzedaż licencji na użytkowanie jest sprzedażą
czegoś - ale w żadnym razie nie jest to program jako taki, lecz ograniczone
prawo do użytkowania programu. Podobnie jak pożyczając pieniądze od banku
nie kupujesz banku etc.
Właśnie konsekwentne trzymanie się takiej polityki licencjonowania leży u
podstaw zysków MS.
> Część. Mowię o generalnej koncepcji, którą MS starał się wdrożyć.
> o utrzymaniu stabilności API. Wiadomo, różnie z tym bywało.
Bredzisz.
> Ja mówię o instalacji wersji binarnych, o kompatybilności ABI.
To mi nie jest potrzebne, jeżeli mogę w ostateczności odpalić ./configure i
make .
> Wciąż nadajesz na poziomie własnych wspomnień i związków emocjonalnych.
Ja? A kto jako szczyt marzeń postawił sobie małego fiacika? ROTFL
slawek
-
86. Data: 2009-08-10 13:28:03
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "usenet" <k...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:h5p0o3$9df$...@i...gazeta.pl...
> na podstawie wlasnych doswiadczen widze, ze nie trzymasz moczu? :) co ty
Nie, na podstawie twoich własnych doświadczeń z obcowaniem z ludźmi którzy
ciebie olewają.
slawek
-
87. Data: 2009-08-10 13:45:16
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "usenet" <k...@g...pl>
"slawek" <s...@h...pl> wrote in message
news:h5p7d7$5mg$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Nie, na podstawie twoich własnych doświadczeń z obcowaniem z ludźmi
> którzy ciebie olewają.
miszczu, nowe wcielenie AL - troche niezrozumiales o lekarzu, przeczytaj
jeszcze raz, podkresl kolorowym pisakiem i po akapicie sprafrazuj - moze
wowczas twoj zmeczony zyciem mozg obejmie to co mowi mlodszy,
piekniejszy i z wieksza iloscia gotowki
--
usenet
-
88. Data: 2009-08-10 13:50:17
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "usenet" <k...@g...pl>
"Mateusz Loskot" <m...@l...net> wrote in message
news:h5opp7$acv$1@inews.gazeta.pl...
> http://guru-lang.googlecode.com/svn/branches/1.0a/do
c/book.pdf
zajeb**** ciekawe, czytam i czytam od dluzszego juz czasu
--
usenet
-
89. Data: 2009-08-10 14:16:56
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: Mateusz Loskot <s...@m...signature.net>
"slawek" <s...@h...pl> wrote in message:
> "Mateusz Loskot" <m...@l...net>:
>> Nie masz racji. Możesz ode mnie kupić 10 godzin mojej pracy i
>> korzystać z jej wyników, a warunki korzystania mogą być takie, że
>> nawet na oczy nie zobaczysz tego co zrobiłem,
>
> Mylisz się, jeżeli np. kupiłbym 10 godzin twojej pracy, to wszystko
> co zrobiłbyś w tym czasie - włącznie z bąkami - jest moje. A i
> jeszcze to ja określałbym, czy wolno ci tego bąka puścić czy nie. Po
> prostu na 10 godzin byłbyś czymś w rodzaju niewolnika. Bez przesady -
> miałbyś jakieś prawa. Ale to za co zapłaciłem - byłoby moje. Smutne
> ale prawdziwe.
Jeśli mówisz o swoich wymaganiach, to wolnoć tomko w swoim...
Ale jeśli mówisz o prawach rynku, to bzdury gadasz.
>> Wynajem mieszkania to również zakup określonego towaru, prawa do
>> czasowego zamieszkiwania lokum.
>
> Sorry, ale pieprzysz. Jak mieszkanie wynajmujesz od kogoś - to go nie
> kupujesz, a tylko właśnie wynajmujesz.
Dokonujesz zakupu określonej usługi - prawa do wynajmu.
> Więc nie bredź o kupowaniu mieszkania - jeżeli nabywasz jedynie pewne
> ograniczone prawa do użytkowania.
Czytaj ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem, że kupujesz mieszkanie!
Zerknij choć trochę do prawa podatkowego i handlowego, i poczytaj
sobie o *sprzedaży* i zakupie usług oraz o eksporcie i imporcie
usług.
>> Część. Mowię o generalnej koncepcji, którą MS starał się wdrożyć. o
>> utrzymaniu stabilności API. Wiadomo, różnie z tym bywało.
>
> Bredzisz.
Albo nie masz o tym bladego pojęcia, albo na ślepo klepiesz "nie, bo nie".
http://en.wikipedia.org/wiki/Windows_API
>> Ja mówię o instalacji wersji binarnych, o kompatybilności ABI.
>
> To mi nie jest potrzebne, jeżeli mogę w ostateczności odpalić
> ./configure i make .
Zejdź na Ziemię! Cały czas piszę o zwykłym użytkowniku, który
nie ma bladego pojęcia skąd się bierze fakt, że może
zainstalować Photoshop'a na komputerze (poza tym,
że go kupuje lub pobiera).
>> Wciąż nadajesz na poziomie własnych wspomnień i związków
>> emocjonalnych.
>
> Ja? A kto jako szczyt marzeń postawił sobie małego fiacika? ROTFL
Typowa ucieczka w uszczypliwe komentarze i epitety,
gdy wypstrykało się z argumentów.
Trzymaj Waść fason!
Pozdrawiam
--
Mateusz Loskot, http://mateusz.loskot.net
pl.comp.lang.c FAQ: http://pl.cpp.wikia.com/wiki/FAQ
C++ FAQ: http://parashift.com/c++-faq-lite
-
90. Data: 2009-08-10 14:41:44
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Mateusz Loskot"
>> Robi się późno w mojej strefie czasowej, więc krótko napiszę:
>> pierdu-pierdu. Jedynymi wynalazkami biznesowymi MS były: a.
>> nie-sprzedawanie (MS nie sprzedaje, udziela tylko licencji);
>To również jest sprzedaż.
Chłopcy, idźcie się może dokształcić. Bo zajmować się programowaniem i nie
znać choćby w minimalnym stopniu prawa autorskiego to jednak jakoś tak
głupio.
(na początek polecam poczytanie czym jest utwór, czym jest egzemplarz
utworu i czym się różni jedno od drugiego).
--
Kruk@ -\ | I WILL NOT USE ABBREV.(Bart Simpson on
}-> epsilon.eu.org | chalkboard in episode 2F33)
http:// -/ |
|