Użytkownik "usenet" <k...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:h5puui$6sk$...@i...gazeta.pl...
> calej wypowiedzi, powiedzialbym wrecz ze jest to "retoryczne nie wiem"

Ej, dostarczasz mi rozrywki, szkoda że na tak niskim poziomie.

slawek

do góry

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "slawek"
>> Ale skoro trzeba to proszę, wyjaśnienie Izby Skarbowej
>> dostępne na http://www.pro.org.pl/
>Wiążące na terenie USA? Ciekawe, ciekawe.

A co nas tu obchodzi co jest wiążące na terenie USA?

>Nota bene, taki np. egzemplarz programu MS Office 2007 można pobrać
>bezpłatnie z serwera MS. Sęk w tym, że do tego aby działał potrzebny jest
>jeszcze klucz, a aby mieć klucz, trzeba zakupić licencję

W kwestii formalnej - nie "zakupić licencję", bo "zakup" to umowa
kupna-sprzedaży.

>- przy czym w
>tekście licencji jest wprost napisane że MS ma prawo ją wypowiedzieć z
>powodu widzimisię MS.

Co jest niezgodne z polskim prawem.
Popatrz sobie np. tu:
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?st
ory=393

--
[------------------------] Powyższy post został napisany w stanie ogra-
[ K...@e...eu.org ] niczonej świadomości i należy się spodzie-
[ http://epsilon.eu.org/ ] wać, że gdy dojdę do siebie to wyślę cance-
[------------------------] la.(Dariusz Laskowski)

do góry

Użytkownik "Mariusz Kruk" <M...@e...eu.org> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:s...@e...rdc
.pl...
> A co nas tu obchodzi co jest wiążące na terenie USA?

Jeżeli dyskutujemy o modelu biznesowym jaki stosując MS stał się potęgą, to
chyba coś powinno obchodzić.

>>tekście licencji jest wprost napisane że MS ma prawo ją wypowiedzieć z
>>powodu widzimisię MS.
>
> Co jest niezgodne z polskim prawem.
> Popatrz sobie np. tu:
> http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?st
ory=393

A niech sobie będzie! Myślisz że MS obchodzi jakie jest prawo w Polsce/UE
albo w np. Chinach? Jeżeli nawet odpowiedź brzmi "tak" - to dlatego że m.i.
MS doprowadził do nowelizacji prawa autorskiego - przejścia od tego co było
w PRL do tego co mamy w n-tej RP. Co zaś do Federacji Konsumentów - ile razy
rozmawiam z tymi ludkami, to miałem wrażenie że to banda niedorostków którzy
nie osiągnęli jeszcze 15 roku życia. Niczego nie potrafią, zero inicjatywy,
ot taka kanapowa organizacja bardziej zmarginalizowana niż Liga Kobiet.

Przejrzałem pobieżnie co tam jest w linku - i szczerze - nie widzę co
miałoby wykluczać możliwość rozwiązania umowy licencyjnej przez MS.

slawek

do góry

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "slawek"
>> A co nas tu obchodzi co jest wiążące na terenie USA?
>Jeżeli dyskutujemy o modelu biznesowym jaki stosując MS stał się potęgą, to
>chyba coś powinno obchodzić.

I sądzisz, że przed MS nie było praw autorskich i licencjonowania
utworów? Odważna teza. Teraz jeszcze tylko pozostaje ci jej dowiedzenie.

>>>tekście licencji jest wprost napisane że MS ma prawo ją wypowiedzieć z
>>>powodu widzimisię MS.
>> Co jest niezgodne z polskim prawem.
>> Popatrz sobie np. tu:
>> http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?st
ory=393
>A niech sobie będzie! Myślisz że MS obchodzi jakie jest prawo w Polsce/UE
>albo w np. Chinach? Jeżeli nawet odpowiedź brzmi "tak" - to dlatego że m.i.
>MS doprowadził do nowelizacji prawa autorskiego - przejścia od tego co było
>w PRL do tego co mamy w n-tej RP.

Nie zapominaj, że to MS wygrał IIWŚ.

>Co zaś do Federacji Konsumentów - ile razy
>rozmawiam z tymi ludkami, to miałem wrażenie że to banda niedorostków którzy
>nie osiągnęli jeszcze 15 roku życia. Niczego nie potrafią, zero inicjatywy,
>ot taka kanapowa organizacja bardziej zmarginalizowana niż Liga Kobiet.
>
>Przejrzałem pobieżnie co tam jest w linku - i szczerze - nie widzę co
>miałoby wykluczać możliwość rozwiązania umowy licencyjnej przez MS.

Poczytaj sobie o klauzulach niedozwolonych.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ Microsoft Office 2000: Wzrasta Twoje IQ
.\....@e...eu.org.\.\.
\.http://epsilon.eu.org/\.\
.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

do góry

Użytkownik "Mariusz Kruk" <M...@e...eu.org> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:s...@e...rdc
.pl...
> I sądzisz, że przed MS nie było praw autorskich i licencjonowania
> utworów? Odważna teza. Teraz jeszcze tylko pozostaje ci jej dowiedzenie.

Zdziwisz się, ale rozmaicie (przed "epoką MS") pojmowano dziś oczywiste
sprawy: np. firma Boeing kupiła 1 szt. pudełka z programem i uważała że jest
ok jak używa tego programu na niemal wszystkich swoich komputerach.
Pojmowanie programu jako dzieła autorskiego etc.? Ty się puknij mocno w
czółko - jeszcze w 1994 w Polsce nie było to respektowane.

> Nie zapominaj, że to MS wygrał IIWŚ.

Ty jak radio Erewań: nie MS ale IBM, nie wygrał ale dostarczał "komputerów"
używanych w obozach koncentracyjnych, i nie w czasie ale przed IIWW.

> Poczytaj sobie o klauzulach niedozwolonych.

Poczytałem - i nijak z tego nie wynika, że niedozwolone miałoby być
pozostawienie możliwości rozwiązania umowy przez którąkolwiek ze stron. Mogę
MS nie lubić bo mam taki kaprys, ale MS gra fair play - nie słyszałem aby MS
cofnął licencję z jakiejś błahej przyczyny. Jeszcze inaczej - wchodzisz na
czyjś prywatny teren, chcesz tam biwakować i właściciel terenu się zgadza.
Ale zamiast spokojnego biwakowania urządzasz burdę, śmiecisz i hałasujesz.
Gospodarz ma jak najbardziej prawo cię wyprosić. Tak to działa.

slawek

do góry

slawek wrote:
>
>
> Użytkownik "Mariusz Kruk" <M...@e...eu.org> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:s...@e...rdc
.pl...
>> A co nas tu obchodzi co jest wiążące na terenie USA?
>
> Jeżeli dyskutujemy o modelu biznesowym jaki stosując MS stał się potęgą,
> to chyba coś powinno obchodzić.
>
>>> tekście licencji jest wprost napisane że MS ma prawo ją wypowiedzieć z
>>> powodu widzimisię MS.
>>
>> Co jest niezgodne z polskim prawem.
>> Popatrz sobie np. tu:
>> http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?st
ory=393
>
> A niech sobie będzie! Myślisz że MS obchodzi jakie jest prawo w
> Polsce/UE albo w np. Chinach?

Pierwsza sprawa - nie mieszajmy relacji przedsiębiorca-konsument, a
przedsiębiorca-przedsiębiorca lub przedsiębiorca-administracja.

Klauzule niedozwolone (i inne obostrzenia dotyczące sprzedaży
konsumenckiej) istnieją tylko w pierwszym przypadku.

Jedna z przykładowych klauzl niedozwolonych:
"wyłącza jurysdykcję polskich sądów" - ergo MS _musi_ interesować
polskie prawo, jeśli sprzedaje w Polsce konsumentom.

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "slawek"
>Ty się puknij mocno w
>czółko

I tyle w kwestii dyskusji.

>> Nie zapominaj, że to MS wygrał IIWŚ.
>Ty jak radio Erewań: nie MS ale IBM, nie wygrał ale dostarczał "komputerów"
>używanych w obozach koncentracyjnych, i nie w czasie ale przed IIWW.

Sprawdź czy nie masz mokrej głowy.

>> Poczytaj sobie o klauzulach niedozwolonych.
>Poczytałem

Nie widać.

>- i nijak z tego nie wynika, że niedozwolone miałoby być
>pozostawienie możliwości rozwiązania umowy przez którąkolwiek ze stron.

Pisałeś, że MS może rozwiązać umowę licencyjną jak będzie mieć takie
widzimisię. To jest bzdura.

>Mogę
>MS nie lubić bo mam taki kaprys, ale MS gra fair play - nie słyszałem aby MS
>cofnął licencję z jakiejś błahej przyczyny.

No jasne. "A mógł zabić!"

>Jeszcze inaczej - wchodzisz na
>czyjś prywatny teren, chcesz tam biwakować i właściciel terenu się zgadza.
>Ale zamiast spokojnego biwakowania urządzasz burdę, śmiecisz i hałasujesz.
>Gospodarz ma jak najbardziej prawo cię wyprosić. Tak to działa.

Jeszcze dodaj jakieś porównanie motoryzacyjne, bo tego w tym wątku dotąd
nie mieliśmy. Będzie weselej.

--
[------------------------] Or maybe a } was forgotten somewhere earli-
[ K...@e...eu.org ] er, and things are all screwed up? I'm go-
[ http://epsilon.eu.org/ ] ing to assume that you meant ##.(TeX)
[------------------------]

do góry

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Paweł Kierski"
> Pierwsza sprawa - nie mieszajmy relacji przedsiębiorca-konsument, a
>przedsiębiorca-przedsiębiorca lub przedsiębiorca-administracja.
>
> Klauzule niedozwolone (i inne obostrzenia dotyczące sprzedaży
>konsumenckiej) istnieją tylko w pierwszym przypadku.

Pamiętajmy jednak, że EULA jest jedna, niezależnie od tego, czy drugą
stroną jest osoba prywatna, czy firma. [1]

--
[------------------------] THE PRINCIPAL'S TOUPEE IS NOT A FRISBEE(Bart
[ K...@e...eu.org ] Simpson on chalkboard in episode 9F12)
[ http://epsilon.eu.org/ ]
[------------------------]

do góry

Mariusz Kruk wrote:
> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Paweł Kierski"
>> Pierwsza sprawa - nie mieszajmy relacji przedsiębiorca-konsument, a
>> przedsiębiorca-przedsiębiorca lub przedsiębiorca-administracja.
>>
>> Klauzule niedozwolone (i inne obostrzenia dotyczące sprzedaży
>> konsumenckiej) istnieją tylko w pierwszym przypadku.
>
> Pamiętajmy jednak, że EULA jest jedna, niezależnie od tego, czy drugą
> stroną jest osoba prywatna, czy firma. [1]

Czyli pod polską jurysdykcją możliwe jest, że w przypadku konsumenta
będzie inaczej interpretowana niż w przypadku firmy.

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Paweł Kierski"
>>> Pierwsza sprawa - nie mieszajmy relacji przedsiębiorca-konsument, a
>>> przedsiębiorca-przedsiębiorca lub przedsiębiorca-administracja.
>>> Klauzule niedozwolone (i inne obostrzenia dotyczące sprzedaży
>>> konsumenckiej) istnieją tylko w pierwszym przypadku.
>> Pamiętajmy jednak, że EULA jest jedna, niezależnie od tego, czy drugą
>> stroną jest osoba prywatna, czy firma. [1]
> Czyli pod polską jurysdykcją możliwe jest, że w przypadku konsumenta
>będzie inaczej interpretowana niż w przypadku firmy.

Jeśli rozpatrywalibyśmy pojedynczy przypadek - tak.
(choć jeszcze - w przypadku tego konkretnego podmiotu - można byłoby
próbować coś ugrać na ochronie konkurencji, nie tylko konsumenta)
--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ There are three ways to do something: do it
.\....@e...eu.org.\.\. yourself, hire someone or forbid your kids
\.http://epsilon.eu.org/\.\ to do it.
.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

do góry