eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingFunctional programming - ksaizka do sciagniecia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 110

  • 71. Data: 2009-08-09 21:35:24
    Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
    Od: "slawek" <s...@h...pl>



    Użytkownik "usenet" <k...@g...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:h5n5t7$4c8$...@i...gazeta.pl...
    > zeby uzywac Linuxa to trzeba byc kims z listy ponizej, system Windows tak
    > naprawde malo kosztuje przecietnego uzytkownika, bo dostaje go za DARMO
    > jak kupuje komputer - skonfigurowany, dzialajacy, z pelnym

    Krótki i proste pytanie, nawet przygłup powinien je zrozumieć: gdzie? Gdzie
    można nabyć za darmo licencję na MS Windows jeżeli kupuje się komputer?

    > wsparciem dla malo kumatych - Linuxem zajmuja sie hobbysci, nudziarze lub
    > ludzie lubiacy grzebac w bebechach lub Ci, ktorzy sa zafascynowani How Do
    > They Do It? Windows Xp a nawet Vista prekonfigurowana w

    O, na pewno i tacy też. Przy okazji: ile maksymalnie procesorów wspiera
    system MS Windows? Takie audio-tele: 2, 4, 16, 8192 ?

    Linux ma swoje wady i zalety, podobnie zresztą jak i MS Windows. Ale jak
    ktoś tak jak ty podnieca się JAKIMKOLWIEK systemem - z takim pewnym
    naciskiem na MS Windows - to po prostu tak jakby sobie na czole napisał że
    jest komputerowym prawiczkiem. Serio.

    > dostarczanym komputerze to najlepsza dostepna opcja wspolczesnie na rynku

    Chłopczyku, ja to jestem mały pikuś przy takim np. A.L. czy Qurczaku - a i
    ciesz się, że mam dobry humor i jestem ogólnie życzliwym a spokojnym
    człowiekiem - lecz dam ci dobrą radę: nie jest ważne, co możesz kupić - ale
    co możesz zrobić. Kupisz sobie komputer z MS Windows - ok, zobaczymy co
    potrafisz zrobić - masz darmowe narzędzia od MS (Visual Express), masz
    narzędzia GNU (Cygwin i nie tylko) - pokaż co potrafisz napisać, nie musi
    być to praca społeczna, jak przy tym zarobisz, to fajnie. Lubisz
    majsterkować, pociąga cię Linux - no problem, masz narzędzia, możesz
    roztentegolić cały system albo po prostu używać go do swojej pracy. Ale
    jeżeli chcesz bić pianę tylko tym, że rodzice ci kupili komputer w którym
    koszt systemu MS Windows jest wliczony wraz z hardware do ceny za całość -
    to trochę mało, aby pisać do pl.comp.programming - znajdź sobie inną
    piaskownicę.

    slawek



  • 72. Data: 2009-08-09 21:41:49
    Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
    Od: "slawek" <s...@h...pl>



    Użytkownik "usenet" <k...@g...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:h5n5uk$4hi$...@i...gazeta.pl...
    > chlapnales cos co rozumiesz tylko ty- moglbys sie jasniej wyrazac, nie
    > jestem linuksiarzem

    Ja też nie jestem. Zdziwiony? ROTFL

    slawek



  • 73. Data: 2009-08-09 22:27:26
    Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
    Od: "slawek" <s...@h...pl>



    Użytkownik "Mateusz Loskot" <s...@s...net> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:h5nbm2$3qs$...@i...gazeta.pl...
    > Piszę o zdolności odczytania potrzeb rynku, złóżenia do kupy różnych
    > rozwiązań i stworzenia (narzucenia) czegoś, co się przyjęło na rynku.

    Robi się późno w mojej strefie czasowej, więc krótko napiszę: pierdu-pierdu.
    Jedynymi wynalazkami biznesowymi MS były: a. nie-sprzedawanie (MS nie
    sprzedaje, udziela tylko licencji); b. "this is not a bug, this is a
    feature" (czyli robienie niby-standardów dopasowanych do tego, co akurat w
    firmie wyszło). Co do potrzeb rynku - MS przejechał się na dostawach dla
    szkolnictwa w USA (wygrało Apple) , wiele wspaniałych i mniej wspaniałych
    pomysłów MS nie ma nic wspólnego z rynkiem (np. sieć satelitów MS, niewypał
    straszny).

    > Microsoft potrafił zebrać tematy do kupy i je sprzedać.

    Rewelacja. Apple zrobiło to 7 (s-i-e-d-e-m) lat wcześniej. Oczywiście - MS
    też dał radę. I nie powiem - Vista jest ładna (gorzej z programowaniem,
    robakami itp., ale nie można mieć wszystkiego - to tak jak z kobietami -
    albo ładne, albo mądre).

    To czego MS nie potrafił i nie potrafi to dwie rzeczy: myśleć kategoriami
    programowania współbieżnego; zrobić systemu odpornego na robaki/wirusy.

    Ponadto MS nie potrafi zachować kompatybilności wstecznej ani spójności
    pomiędzy systemami 3.1/95/98/Me/XP/Vista - za każdym razem wymyślają tam
    koło od nowa.

    > Również, nie ma żadnego "po prostu" w tym fakcie, ale są okręślone
    > decyzje biznesowe, walka o rynek i fakt, że klienci zauważyli produkty
    > Microsoftu jako dla nich nowe, innowacyjne i użyteczne, i do dziś je
    > kupują.

    Kurczę blade, nawijasz niczym telemarketer. Daj se na luz. Mniej więcej
    połowa klientów MS ma IQ < 100. Zgadnij dlaczego? Tak, dlatego że 50% ludzi
    ma IQ < 100. A MS Windows to produkt masowy, dla każdego. Czym jest system z
    MS? To takie coś jak mały fiat albo trabant. Całkiem fajny samochód dla
    niezamożnych klientów nie chcących całe dni spędzać pod maską wozu. A że się
    psuje? No cóż, trudno wymagać aby mały trabant był R&R. Ja mam IQ
    "troszeczkę" większe - i wiem po co mi Linux jest niezbędny.

    Linuks to auto Pana Samochodzika - co prawda kryte brezentem, ale pod spodem
    silnik Porsche - Posix i zgodność z Uniksem. Ba taki Linux jest jak
    amfibia - może być nawet real-time. Oczywiście - nie ma klimy, fotele
    niepodgrzewane - a i poduszek powietrznych i pasów jakoś tak brak. Macki to
    chyba najładniej porównać do Ferrari - są ładne, są drogie, używają snobi i
    ludzie z pewną klasą, lub przynajmniej udający że mają taką klasę.

    I teraz najważniejsze - nie istotne jest jakiego samochodu się używa, po
    prostu problemem jest aby dojechać z punktu A do punktu B. Jeżeli nie
    postawimy dodatkowych wymagań - to każde z aut da radę. Każdy system
    operacyjny będzie dobry. Jeżeli np. wymagana będzie stabilność pracy i
    obsługa bardzo wielu procesorów - to Linux będzie niczym Sprite a MS Windows
    niczym pragnienie... Jeżeli chcemy używać wszystkich tych programów co to są
    dla MS Windows - to chyba kupimy MS Windows?! W końcu małe fiaty były w PRL
    bardzo popularne.

    slawek



  • 74. Data: 2009-08-09 23:10:37
    Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
    Od: "usenet" <k...@g...pl>


    "slawek" <s...@h...pl> wrote in message
    news:h5nfj2$2jp$1@atlantis.news.neostrada.pl...

    -
    > to trochę mało, aby pisać do pl.comp.programming

    ten fragment mi sie najbardziej podobal

    --
    usenet


  • 75. Data: 2009-08-09 23:11:23
    Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
    Od: "usenet" <k...@g...pl>


    "slawek" <s...@h...pl> wrote in message
    news:h5nfv3$3c3$1@atlantis.news.neostrada.pl...

    > Ja też nie jestem. Zdziwiony? ROTFL

    widze, ze tak samo jak AL moczu sie nie trzyma

    --
    usenet


  • 76. Data: 2009-08-09 23:19:11
    Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
    Od: matmis <m...@g...com>

    On 9 Sie, 19:56, "slawek" <s...@h...pl> wrote:
    > Użytkownik "matmis" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    > grup
    > dyskusyjnych:2a617953-22de-48ec-ac11-1780f8ad6...@q3
    5g2000vbi.googlegroups.com...
    >
    > > moj - postronni mogliby pomyslec, ze naleze do mlodziezy, nie znam
    > > angielskiego, a mature to w ogole kupilem. Co sobie wypraszam.
    >
    > Do młodzieży? Nie wiem. Ale sam piszesz, że musisz używać słownika czytając
    > ... no cóż, ja jakoś nie muszę. A nie twierdzę że angielski znam bardzo
    > dobrze. Wnioski wyciągnij sam.

    Skoro nie wiesz, to lepiej przemilcz :-p. I nie przekręcaj tego, co ja
    piszę. :-p

    A pisałem jedynie to, że czytanie języka obcego ze słownikiem jest
    dużo wygodniejsze, jeśli tego słownika nie trzeba obsługiwać ręcznie.
    Są jeszcze inne obce języki niż angielski. Nie wyciągaj
    nieuzasadnionych wniosków.


  • 77. Data: 2009-08-09 23:41:24
    Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
    Od: Mateusz Loskot <s...@s...net>

    slawek wrote:
    >
    >
    > Użytkownik "Mateusz Loskot" <s...@s...net> napisał w wiadomości
    > grup dyskusyjnych:h5nbm2$3qs$...@i...gazeta.pl...
    >> Piszę o zdolności odczytania potrzeb rynku, złóżenia do kupy różnych
    >> rozwiązań i stworzenia (narzucenia) czegoś, co się przyjęło na rynku.
    >
    > Robi się późno w mojej strefie czasowej, więc krótko napiszę:
    > pierdu-pierdu. Jedynymi wynalazkami biznesowymi MS były: a.
    > nie-sprzedawanie (MS nie sprzedaje, udziela tylko licencji);

    To również jest sprzedaż.

    > b. "this is
    > not a bug, this is a feature" (czyli robienie niby-standardów
    > dopasowanych do tego, co akurat w firmie wyszło).

    Zgoda, mnie się to tez nie podoba, ale to nie ma nic wspólnego z
    tematem. Nie rozmawiamy tu na temat "czy Linux czy Windows", etc.

    > Co do potrzeb rynku -
    > MS przejechał się na dostawach dla szkolnictwa w USA (wygrało Apple) ,
    > wiele wspaniałych i mniej wspaniałych pomysłów MS nie ma nic wspólnego z
    > rynkiem (np. sieć satelitów MS, niewypał straszny).

    Brak związku.

    >> Microsoft potrafił zebrać tematy do kupy i je sprzedać.
    >
    > Rewelacja. Apple zrobiło to 7 (s-i-e-d-e-m) lat wcześniej. Oczywiście -
    > MS też dał radę. I nie powiem - Vista jest ładna (gorzej z
    > programowaniem, robakami itp., ale nie można mieć wszystkiego - to tak
    > jak z kobietami - albo ładne, albo mądre).

    Robaki itd. ... a Microsoftowi stukneło czasie naszej rozmowy kolejnych
    parę $$$. Nie interesuje mnie, czy Microsoft sprzedaje buble czy nie
    To jest inna dyskusja.

    > To czego MS nie potrafił i nie potrafi to dwie rzeczy: myśleć
    > kategoriami programowania współbieżnego; zrobić systemu odpornego na
    > robaki/wirusy.

    ...i nadal stukają mu $$$.

    > Ponadto MS nie potrafi zachować kompatybilności wstecznej ani spójności
    > pomiędzy systemami 3.1/95/98/Me/XP/Vista - za każdym razem wymyślają tam
    > koło od nowa.

    Mylisz się, Windows to jeden z pierwszych systemów, który generalnie
    pozwolił na instalowanie tego samego/starego oprogramowania na nowszysh
    wersjach swojego systemu. Oczywiście w pewnym momencie to przestało być
    możliwe i dla wszystkich kombinacji wersji, ale przez gługie lata było.

    >> Również, nie ma żadnego "po prostu" w tym fakcie, ale są okręślone
    >> decyzje biznesowe, walka o rynek i fakt, że klienci zauważyli produkty
    >> Microsoftu jako dla nich nowe, innowacyjne i użyteczne, i do dziś je
    >> kupują.
    >
    > Kurczę blade, nawijasz niczym telemarketer.
    > Daj se na luz.

    Jak kulą w płot.

    Nic nie sprzedaję ani nie przekonuję do MS/Windows.
    Nie lubię systemu Windows tak samo jak Ty lub nawet bardziej.
    Od prawie 3 lat uważam system Mac OS X (i wyroby Apple) za najlepszy
    aktualnie dostępny na desktop i jaram się [1] nim jak dziecko do dziś.
    Linuksa używam od ok 9 lat i jest mi z tym bardzo dobrze.

    [1] http://www.flickr.com/photos/mloskot/tags/mac/

    > Mniej więcej połowa klientów MS ma IQ < 100. Zgadnij dlaczego?
    > Tak, dlatego że 50% ludzi ma IQ < 100.

    Ale co mnie to k$%^&a obchodzi jakie oni mają IQ.
    Czy system się sprzedaje? Sprzedaje. Czy długo istnieje na rynku.
    Istnieje bardzo długo. Czy jest użyteczny szarakowi? Jest.
    Czy szarak wydaje kasę? Wydaje. Full stop.

    > A MS Windows to produkt masowy, dla każdego.

    I o tym właśnie biadolę. Ale ta masowość z powietrza się nie bierze.

    > Czym jest system z MS? To takie coś jak mały fiat albo trabant.

    ...gdzie mały fiat to była rewolucja, funkcjonalny samochód dla każdego,
    za nieduże pieniądze. Biorąc pod uwagę realia tamtych czasów,
    bez małego fiata nie istniałby i nie rozwinąłby sie rynek samochodowy.
    Mały fiat, jakkolwiek obśmiany, to był kultowy produkt (analogia do
    Windows).

    > Ja mam IQ "troszeczkę" większe - i wiem po co mi Linux jest niezbędny.
    > [...]

    AFAIR, mowa nie była o "czy Linux, czy Windows" i innych preferencjach
    osobistych.

    Pozdrawiam
    --
    Mateusz Loskot, http://mateusz.loskot.net
    Charter Member of OSGeo, http://osgeo.org


  • 78. Data: 2009-08-10 06:41:31
    Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
    Od: "slawek" <s...@h...pl>



    Użytkownik "usenet" <k...@g...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:h5nl2v$f4o$...@i...gazeta.pl...
    > widze, ze tak samo jak AL moczu sie nie trzyma

    Nie widzisz, tylko się domyślasz na podstawie własnych doświadczeń.

    slawek



  • 79. Data: 2009-08-10 06:43:49
    Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
    Od: "slawek" <s...@h...pl>



    Użytkownik "matmis" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    grup
    dyskusyjnych:6e210a2c-245c-4209-8de0-781f928de9fb@d3
    4g2000vbm.googlegroups.com...
    > Są jeszcze inne obce języki niż angielski. Nie wyciągaj
    > nieuzasadnionych wniosków.

    Proponowana książka była w języku angielskim? Język angielski jest uznawany
    za jedyny konieczny dla każdego informatyka? Więc nie ściemniaj.

    slawek



  • 80. Data: 2009-08-10 07:22:25
    Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
    Od: "slawek" <s...@h...pl>



    Użytkownik "Mateusz Loskot" <s...@s...net> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:h5nmr5$kb0$...@i...gazeta.pl...
    > To również jest sprzedaż.

    Ja mogę tak sądzić, ty możesz tak sądzić - ale MS upiera się że nie
    sprzedaje a tylko udziela licencji na użytkowanie. Nota bene, Kolczuga -
    taki system namierzania samolotów stealth - Ukraińcy zrobili go na MS
    Windows, i okazało się, że nie mają licencji bo taka normalna wyklucza
    zastosowania wojskowe czy jakoś tak - a zresztą w licencji jest klauzula że
    Microsoft może w każdej chwili wypowiedzieć licencje z czego skwapliwie
    skorzystano. Nie zawrócisz kijkiem Wisły ani nie przekonasz amerykańskiego
    sądu że MS nie ma racji.

    Jeszcze raz - jeżeli _kupisz_ MS Windows, to możesz robić z nim co zechcesz
    tak jak ze swoim własnym programem. A skoro nie możesz - to znaczy że nie
    kupiłeś. Proste? Proste!

    > Brak związku.

    Oczywiście że jest związek: ty piszesz że MS jest zawsze the best jeżeli
    chodzi o biznes - ja ci pokazuję przykład, w którym MS został wyrolowany
    przez konkurencję (częściowo z winy wspólnika jakim był IBM).

    > Robaki itd. ... a Microsoftowi stukneło czasie naszej rozmowy kolejnych
    > parę $$$. Nie interesuje mnie, czy Microsoft sprzedaje buble czy nie
    > To jest inna dyskusja.

    Nie, to nie jest inna dyskusja. Jeżeli używam MS Windows to moim największym
    zmartwieniem jest bezpieczeństwo systemu. Kolejnym problemem jest trwałość
    inwestowania w know-how - czy uczenie się Win API, a potem MFC opłaca się
    jeżeli MS rezygnuje z tego po paru latach? Czy np. .NET nie jest kolejną
    tego typu pułapką?

    Zapominasz przy tym, że obecnie MS odnotowuje straty.

    > Mylisz się, Windows to jeden z pierwszych systemów, który generalnie
    > pozwolił na instalowanie tego samego/starego oprogramowania na nowszysh
    > wersjach swojego systemu. Oczywiście w pewnym momencie to przestało być
    > możliwe i dla wszystkich kombinacji wersji, ale przez gługie lata było.

    Kłamiesz albo po prostu jesteś zwykłym użytkownikiem. Migracja software z
    jednych wersji MS Windows do innych zawsze była bolesna. Zawsze część
    programów nie chodziła "w nowych" MS Windows. Nie dawało się po prostu
    przekompilować programów - trzeba nierzadko było pisać je od nowa. Nawet
    równolegle wydawane systemy - XP i NT - nie były kompatybilne ze sobą. Wraz
    z rozwojem MS Windows zgubiono np. niektóre funkcje GDI. Efekt? Nie da się
    skompilować, bez przeróbek, kodu źródłowego nawet prostych programów. Ale
    jeżeli dla ciebie system to MS Windows plus pakiet MS Office... i jeżeli za
    kompatybilność uznajesz że zawsze na jakiejkolwiek wersji MS Windows da się
    odpalić MSIE i jakąś aktualną wersję MS Office...

    Dla mnie kompatybilność wsteczna oznacza po prostu trywialny fakt - nie
    ważne jak dawno temu był napisany dany program - może np. w 1972 - to jedyna
    rzecz jaka może być potrzebna do jego uruchomienia to przekompilowanie
    źródeł. I musi działać.

    > Nie lubię systemu Windows tak samo jak Ty lub nawet bardziej.

    Ale ja lubię MS Windows! Trochę tak jak rodzice kochają swoje dziecko z
    trisomią (czyli zespołem Downa, dawniej mówiło się na to mongolizm) - wiedzą
    że jest takie jakie jest i mimo to je kochają.

    > ...gdzie mały fiat to była rewolucja, funkcjonalny samochód dla każdego,
    > za nieduże pieniądze. Biorąc pod uwagę realia tamtych czasów,

    Rewolucją był Ford T - produkcja seryjna i kolor. Rewolucją był VW - pomysł
    Adolfa, projekt nadwozia Ferdynanda, po prostu motocykl z karoserią
    samochodu. Natomiast mały Fiat to mniej więcej to samo co wiklinowy miś -
    taki samochód "na miarę naszych możliwości".

    > bez małego fiata nie istniałby i nie rozwinąłby sie rynek samochodowy.

    Ty piszesz to poważnie??

    slawek


strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: