-
91. Data: 2009-08-10 15:04:01
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "Mateusz Loskot" <m...@l...net>
"Mariusz Kruk" <M...@e...eu.org> wrote in message
news:slrnh80cd8.aqa.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl...
> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Mateusz Loskot"
>>> Robi się późno w mojej strefie czasowej, więc krótko napiszę:
>>> pierdu-pierdu. Jedynymi wynalazkami biznesowymi MS były: a.
>>> nie-sprzedawanie (MS nie sprzedaje, udziela tylko licencji);
>>To również jest sprzedaż.
>
> Chłopcy, idźcie się może dokształcić. Bo zajmować się programowaniem i nie
> znać choćby w minimalnym stopniu prawa autorskiego to jednak jakoś tak
> głupio.
> (na początek polecam poczytanie czym jest utwór, czym jest egzemplarz
> utworu i czym się różni jedno od drugiego).
Znam te przepisy na nich sie również opieram twierdząc,
że Microsoft *sprzedaje*. Założyłem, że rozmówca również to wie
lub chce się dowiedzieć, bo przecież nie na tym polega rozmowa
aby rzucać linkami i paragrafami.
Ale skoro trzeba to proszę, wyjaśnienie Izby Skarbowej
dostępne na http://www.pro.org.pl/
"Sprzedaż oprogramowania nie oznacza sprzedaży autorskich praw
majątkowych i nie narusza możliwości zawarcia umowy licencyjnej.
Egzemplarz utworu - w przedmiotowej sprawie program komputerowy
- stanowi wyłącznie produkt rynkowy, którego sprzedaż nie wiąże się z
nabyciem autorskich praw majątkowych lub praw do stosownej licencji."
Pozdrawiam
--
Mateusz Loskot, http://mateusz.loskot.net
pl.comp.lang.c FAQ: http://pl.cpp.wikia.com/wiki/FAQ
C++ FAQ: http://parashift.com/c++-faq-lite
-
92. Data: 2009-08-10 15:41:41
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: matmis <m...@g...com>
On 10 Sie, 16:41, Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> wrote:
> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Mateusz Loskot"
>
> >> Robi się późno w mojej strefie czasowej, więc krótko napiszę:
> >> pierdu-pierdu. Jedynymi wynalazkami biznesowymi MS były: a.
> >> nie-sprzedawanie (MS nie sprzedaje, udziela tylko licencji);
> >To również jest sprzedaż.
>
> Chłopcy, idźcie się może dokształcić. Bo zajmować się programowaniem i nie
> znać choćby w minimalnym stopniu prawa autorskiego to jednak jakoś tak
> głupio.
> (na początek polecam poczytanie czym jest utwór, czym jest egzemplarz
> utworu i czym się różni jedno od drugiego).
to nie jest problem z prawa autorskiego, tylko chwyt erystyczny oparty
na schopenhauerowskim nr 2, polegający na mieszaniu pojęć z pewnej
usystematyzowanej dziedziny z językiem potocznym.
--
ms
-
93. Data: 2009-08-10 15:49:08
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "usenet" <k...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:h5p89f$c90$...@i...gazeta.pl...
> miszczu, nowe wcielenie AL - [...]
Traktuję to jako komplement, choć ani ja nie jestem A.L. - a i pewnie A.L.
mniema że mu nie dorastam do pięt, z czym nie polemizuję.
slawek
-
94. Data: 2009-08-10 16:37:30
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "Mateusz Loskot" <s...@m...signature.net> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:h5pa1d$jiv$...@i...gazeta.pl...
> Jeśli mówisz o swoich wymaganiach, to wolnoć tomko w swoim...
> Ale jeśli mówisz o prawach rynku, to bzdury gadasz.
Założenie było że kupiłem (już kupiłem) 10 godzin twojej pracy. Oczywiście -
w wolnym świecie - możesz po prostu nie sprzedać tych 10 godzin - a ja wtedy
ich nie kupię. Ale przy założeniu iż ja już mam te godziny - to ty jesteś
pragnienie a ja Sprite (zwłaszcza wobec Wielkiego Okropnego Światowego
Kryzysu). Dlatego lepiej nie sprzedawać godzin - lecz mieć własną firmę i
sprzedawać produkt. Albo jeszcze lepiej - nie sprzedawać produktu - ale
udzielać go na licencji.
> Dokonujesz zakupu określonej usługi - prawa do wynajmu.
No widzisz. W ten sposób wynajmujący ma ciągle swój majątek i jeszcze
dostaje kasę od ciebie. Czysty kapitalizm. I tak właśnie działa MS.
> Albo nie masz o tym bladego pojęcia, albo na ślepo klepiesz "nie, bo nie".
>
> http://en.wikipedia.org/wiki/Windows_API
Nie chce mi się nawet patrzeć, bo i nie ma na co. Sam używałem wszystkich
wersji MS Windows począwszy od 2.0 i zdarzyło mi się jakoś tak napisać
trochę programów które czasem nawet działały. Sęk w tym, że w obecnym API
Win32 nie ma MoveTo - ciekawe dlaczego?
http://blogs.msdn.com/oldnewthing/archive/2009/07/20
/9840597.aspx
Albo takie "named pipes" - teoretycznie było w API - w praktyce tylko w NT.
Przykłady można mnożyć. Ale po co?
Gdy w Linuksie nawet nie zauważam, że jądro systemu jest zmienione na
nowsze, to w przypadku MS Windows za każdą nową wersję muszę płacić od nowa,
od nowa płacić za kompilator (chyba że używam darmowego) i niemal wszystkie
aplikacje, od nowa uczyć się jak tego używać. Jeżeli pojawia się jakiś full
wypas hardware - tak jak np. pojawiały się dyski o dużych pojemnościach czy
karty graficzne - to można mieć niemal pewność, że MS wykorzysta to - i te
hardware będzie obsługiwane tylko w najnowszym i aktualnie promowanym
systemie - dla użytkowników poprzednich wersji nie będzie sterowników. W
Linuksie jest nieco spokojniej - nawet jeżeli wymagana będzie wymiana
wszystkiego - to i tak pikuś, bo system darmowy. Ok, wiem, MS Windows jest
dość tanie (jakiś tysiąc złotych, bo mówimy o BOX). Dodaj jednak do tego
cenę antywirusa (ponad stówa rocznie) - i będziesz miał bardziej realne
koszty.
> Zejdź na Ziemię! Cały czas piszę o zwykłym użytkowniku, który
> nie ma bladego pojęcia skąd się bierze fakt, że może
Oczywiście że dla ZU ten produkt - MS Windows - będzie wyglądał atrakcyjnie.
Podobnie jak dla małego dziecka wilcze jagody mogą wydawać się smaczne, a
dla mieszczucha jakiś muchomorek będzie pożywny, zaś dla ciebie mały Fiat to
rajdowy samochód (. Ale opinie ZU mnie nie interesują. I kropka.
> zainstalować Photoshop'a na komputerze (poza tym,
> że go kupuje lub pobiera).
A po co to jest Photoshop? Serio - wiem, taki program, coś jakby Deluxe
Paint - ale nigdy w życiu nie używałem i mało mnie to interesuje.
> Typowa ucieczka w uszczypliwe komentarze i epitety,
Jestem nieco... zgryźliwy. Owszem.
> gdy wypstrykało się z argumentów.
Z czego się co? Jak na razie jakoś brak sensownych odpowiedzi z twojej
strony - to po co mam się wysilać i zadawać tobie jakieś poważne nowe
pytania - skoro poprzedniej części jeszcze nie przerobiłeś?
slawek
-
95. Data: 2009-08-10 16:42:31
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "Mateusz Loskot" <m...@l...net> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:h5pcpp$37g$...@i...gazeta.pl...
> Ale skoro trzeba to proszę, wyjaśnienie Izby Skarbowej
> dostępne na http://www.pro.org.pl/
Wiążące na terenie USA? Ciekawe, ciekawe.
Nota bene, taki np. egzemplarz programu MS Office 2007 można pobrać
bezpłatnie z serwera MS. Sęk w tym, że do tego aby działał potrzebny jest
jeszcze klucz, a aby mieć klucz, trzeba zakupić licencję - przy czym w
tekście licencji jest wprost napisane że MS ma prawo ją wypowiedzieć z
powodu widzimisię MS.
Widzę że naprawdę zabrakło ci argumentów - skoro chwytasz się mądrości
urzędników fiskusa.
slawek
-
96. Data: 2009-08-10 17:05:07
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "Mateusz Loskot" <m...@l...net>
"slawek" <s...@h...pl> wrote in message
news:h5piv1$era$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> "Mateusz Loskot" <s...@m...signature.net>
> dyskusyjnych:h5pa1d$jiv$...@i...gazeta.pl...
>
> Jak na razie jakoś brak sensownych odpowiedzi z twojej strony
Tym razem to ja sie wypstrykałem.
Pozdrawiam,
--
Mateusz Loskot, http://mateusz.loskot.net
pl.comp.lang.c FAQ: http://pl.cpp.wikia.com/wiki/FAQ
C++ FAQ: http://parashift.com/c++-faq-lite
-
97. Data: 2009-08-10 17:58:15
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "R.M.M" <r...@o...pl>
Muchomor pisze:
> Stachu 'Dozzie' K. wrote:
>> On 07.08.2009, Michal Kleczek wrote:
>>> usenet wrote:
>>>
>>>> "Michal Kleczek" <k...@g...com> wrote in message
>>>> news:h5hlr8$n1p$1@mx1.internetia.pl...
>>>>
>>>>> Wybacz, ale trzeba byc kompletnym matolem, zeby troche nie rozumiec,
>>>>> ze
>>>>> wynikanie jest tylko takie:
>>>>> Polska jest potega IT => w Polsce sa wysokiej klasy specjalisci IT. W
>>>>> druga
>>>>> strone nie ma.
>>>> kompletnie tego nie rozumiem, prosze o wytlumaczenie
>>>>
>>> Ktore slowo sprawia ci trudnosc? :)
>>
>> Symbol implikacji. To chyba oczywiste?
>>
> ale tu chodzi o poprawnosc logiczna zdania, nie jego prawdziwosc,
> szczegolenie tego co jest po lewej stronie symbolu implikacji :)
>
> Wszystko jest OK. M.K. napisal, ze kraj X jest potega tylko wtedy gdy ma
> specjalistow, natomiast sama obecnosc specjalistow nie implikuje potegi
> kraju gdzie sie oni znajduja.
Poniekad implikuje, chyba, ze kraj nie ma potrzeby wykorzystania tych
specjalistow, zeby stac sie potega;)
--
R.M.M
-
98. Data: 2009-08-10 18:49:39
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "usenet" <k...@g...pl>
"slawek" <s...@h...pl> wrote in message
news:h5pfln$o2i$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Traktuję to jako komplement, choć ani ja nie jestem A.L. - a i pewnie
> A.L. mniema że mu nie dorastam do pięt, z czym nie polemizuję.
lewandowski jest (niezaleznie od zajmowanego stanowiska i pozycji)
smutnym frajerem, ktory na grupach usenetowych szuka pocieszenia wiec
nie wiem czy to takie fajne byc do niego podobnym
--
usenet
-
99. Data: 2009-08-10 20:09:41
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "usenet" <k...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:h5pq46$ad8$...@i...gazeta.pl...
> nie wiem czy to takie fajne byc do niego podobnym
To że czegoś nie wiesz - nie jest argumentem w dyskusji - a jedynie określa
jak bardzo jesteś ograniczony.
slawek
-
100. Data: 2009-08-10 20:11:56
Temat: Re: Functional programming - ksaizka do sciagniecia
Od: "usenet" <k...@g...pl>
"slawek" <s...@h...pl> wrote in message
news:h5pvcu$2ak$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> nie wiem czy to takie fajne byc do niego podobnym
>
> To że czegoś nie wiesz - nie jest argumentem w dyskusji - a jedynie
> określa jak bardzo jesteś ograniczony.
nawet zdania nie potrafisz rozlozyc - cytowanie powyzej odnosi sie mojej
calej wypowiedzi, powiedzialbym wrecz ze jest to "retoryczne nie wiem"
ale zgodnie z tradycja znow nie zalapales - wiem, wiem ciezko pracujesz
nad tym lekarzem i twoje czujniki nie przetwarzaja tylu danych
--
usenet