-
241. Data: 2021-03-14 15:52:46
Temat: Re: Fotowoltaika (raz jeszcze) - wydajność
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 14-Mar-21 12:53, trybun wrote:
>
> Z takim podejściem to nikt nie zmieni, skoro nie ma woli zmian, a
> wrogiem czy kimś niepoważnym jest ten co się na to nie chce godzić.
>
Ale po co zmieniać coś co działa?
Szkody z OC sprawcy, a nawet z AC (o ile Twoja polisa to obejmuje)
likwiduje się po prostu warsztatem, który będzie naprawiał samochód.
A nie kombinuje jak koń pod górę ...
Nie oczekuj, że ubezpieczyciel będzie robił dobrze poszkodowanemu bo nie
taka jest jego rola. To są (wyłącznie?) spółki publiczne, które mają za
zadanie robić dobrze akcjonariuszom (dywidenda), a nie "Kowalskiemu".
Jeśli już musisz likwidować szkodę na kosztorys to po otrzymaniu
kosztorysu od ubezpieczyciela zawsze możesz przedstawić swój własny,
konkurencyjny. I ewentualnie wzywać do ugody, pozywać.
Tylko po co, jeśli szybciej osiągniesz cel likwidując szkodę warsztatem
(zwłaszcza w przypadku OC).
No chyba, że masz jakiś inny cel niż naprawa samochodu. To wtedy nie
wnikam ...
Piotrek
-
242. Data: 2021-03-14 16:54:37
Temat: Re: Fotowoltaika (raz jeszcze) - wydajność
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 14.03.2021 o 15:52, Piotrek pisze:
> No chyba, że masz jakiś inny cel niż naprawa samochodu. To wtedy nie
> wnikam ...
To chyba jest tak, że ludziom się wydaje, że skoro ASO wycenia naprawę
na 10 tys. i tyle dostaje, to on to da do pana Kazia do wyklepania w
szopie za 8 tys. i będzie dwa patyki do przodu. I wielka zdziwka, że w
wersji "naprawa u pana Kazia" ubezpieczalnia oferuje 5 tys., a
naciśnięta dokłada do 7 tys.
MJ
-
243. Data: 2021-03-15 00:59:45
Temat: Re: Fotowoltaika (raz jeszcze) - wydajność
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 14.03.2021 o 12:49, trybun pisze:
> W dniu 13.03.2021 o 17:56, Piotr Gałka pisze:
>> W dniu 2021-03-13 o 13:15, trybun pisze:
>>
>>> Teoretycy powołują się na mało znaczące drobnostki jakby to właśnie
>>> one miały decydować o wydajności instalacji fotowoltaicznej. Te
>>> drobnostki to np niezbyt optymalnie położone panele,. A to daje
>>> zaledwie kilka procent mniej pd takich położonych poprawnie.
>>
>> Nie wiem na jakiej podstawie przyjąłeś, że to są mało znaczace
>> drobnostki.
>> Nie chce mi się liczyć dokładnie. Z jakichś innych wypowiedzi
>> wynikało, że ktoś chyba korzysta z jakiegoś kalkulatora więc pewnie
>> jest to do znalezienia i wtedy masz dokładnie dla wszystkich godzin i
>> pór roku itp.
>>
>> Ale dla uproszczenia wezmę Twój dach skierowany na wschód i Słońce na
>> południu - czyli godzina 12. Pisałeś, że max osiągasz koło 11. Licząc
>> 12-ą upraszczam obliczenia, ale trochę zaniżam wynik.
>> Weźmy wektor o długości 1 postawiony prostopadle do dachu skierowanego
>> dokładnie na wschód i nachylonego pod kątem 26°.
>> Jego składowa H będzie cos 26° = 0,899.
>> Załóżmy szerokość geograficzną 52° i wektor o długości 1 nakierowany
>> na Słońce w samo południe (jesteśmy w okolicy równonocy). Jego
>> składowa H będzie cos 52° = 0,616.
>> Przyjmując pozostałe ortogonalne kierunki jako wschód i południe każdy
>> z tych wektorów ma po jednej składowej równej 0 więc przy ich
>> iloczynie skalarnym wyzerują się składowe poza H czyli iloczyn wyjdzie
>> 0,616*0,899=0,55.
>> O 11-ej wyjdzie trochę więcej, ale to ile brakuje tu do 1-ki to
>> zdecydowanie nie są drobnostki.
>>
>> Porównujesz to do optymalnego montażu. Gdyby ktoś miał dach skierowany
>> dokładnie na południe i nachylony 52° to dla wektora dachu miałby
>> składowe H=0,616 i S=0,788 (sin 52°) i dla wektora na Słońce takie
>> same. Iloczyn skalarny wyjdzie 0,616? + 0,788? = 1, co jest oczywiste
>> (jedynka trygonometryczna).
>>
>> Nie znam się na nachyleniach dachów. Przyjmijmy, że ktoś ma dach
>> nachylony jak Twój ale skierowany na południe. Dla jego dachu
>> dostaniemy H=0,899 (jak u Ciebie) i S=0,438. Wtedy iloczyn z wektorem
>> na Słońce wyjdzie:
>> 0,899*0,616 + 0,438*0,788=0,899.
>>
>> Czyli u Ciebie jest 0,55/0,899 = 0,61 względem tamtej idealnej
>> sytuacji dla dachu skierowanego na południe ale nachylonego jak Twój.
>> O 11-ej jest nieco lepiej, ale to cały czas znacznie poniżej 1-ki. A
>> wydajność paneli raczej nie jest podawana dla idealnej instalacji na
>> nieidealnie nachylonym dachu, tylko dla absolutnie idealnego
>> ustawienia na Słońce. Tak przynajmniej sądzę.
>>
>> Tyle razy już miałeś mówione że tracisz dużo na ustawieniu a Ty ciągle
>> swoje. Mam podejrzenie graniczące z pewnością, że napisałem się na
>> darmo, bo Ty i tak nie wierzysz w matematykę i za jakiś czas znów
>> napiszesz o drobnostkach wynikających z niezbyt idealnego ustawienia.
>> P.G.
>
>
> A choćby na podstawie tego że różnica z punktu maksymalnego nie jest aż
> tak duża od tego co jest przed nim i po nim. Oczywiście mowa o sytuacji
> gdy słońce świeci na dach, a pogoda bezchmurna. O niezbyt dużych
> wartościach strat z powodu nieprecyzyjnego ustawienia paneli czytałem na
> stronach tych co się tym zajmują,.
Cos(0)=1. To jest wartość maksymalna padającej mocy. Gdy odchylisz o kąt
25° to masz cos(25°)=0,9, czyli straciłeś 10 procent. Niby niewiele. Ale
gdy zaczynasz od mocnego odchylenia a potem jeszcze słońce opada w dół i
robi się 45° i cosinus uzyskuje wartość 0,7. A jednocześnie zmienia się
kąt w drugiej płaszczyźnie. Ludzi podssyłają ci wyliczenia a ty jesteś
na nie odporny.
> Jest jeszcze jedna sprawa - gdyby
> straty miały być naprawdę duże to monterzy staraliby się nadawać panelom
> odpowiednie kąty aby te straty minimalizować, tymczasem nie widziałem
> instalacji z jakimiś ekstra wygibasami na dachu, generalnie są kładzione
> wg kąta nachylenia wyznaczanego przez dach.
Bo się zazwyczaj nie opłaca. Jest za drogo. Systemy montażu są
przygotowane zazwyczaj do montażu równolegle do połaci dachu. Nie opłaca
się podnosić kosztów przez robienie mocowań skośnych względem połaci po
to żeby poprawić trochę wydajność. Lepiej dołożyć paneli aby
skompensować straty wynikajace z nachylenia dachu. Wyjątkiem są
konstrukcje na płaskim dachu. Te czasami się robi nachylone.
>
> No, niestety zgadza się, - wyliczania matematyczne w tym wypadku mogą
> nie być wyznacznikiem czegoś skoro nie wiemy jak punkt"0" ma sie do
> punktu "1"
Właśnie wiemy, bo od tego są te wyliczenia matematyczne. Maksymalna
energia padająca na panele jest wtedy gdy panele są pod kątem prostym
do padającego światła. Moc to natężenia oświetlenia razy powierzchnia.
Gdy odchylisz panele względem promieni o kąt alfa to strumień światła
wykreślony obrysem powierzchni paneli zmniejszy się z wartości E do
E*cos(alfa). I tak właśnie zmaleje energia całkowita padająca na panele.
> czyli czy aż tak ważna jest precyzja z jaką słońce pada na
> panele, a mamy podstawy że wobec odpuszczania sobie precyzyjnego
> pozycjonowania paneli przez firmy montujące że jest ona taka ważna.
Ile jesteś skłonny zapłacić za to żeby zamontowali ci panele skośnie do
połaci? Taki montaż powoduje, że siły spowodowane podmuchami będą
większe więc trzeba by wzmocnić konstrukcję. Na montaż płaski są proste
zasady jak gęsto mocować w jakiej odległości od krawędzi dachu itp. Na
podniesione panele może nie ma prostych zasad w normach i niektóre
firmy nie są w stanie zrobić tego bezpiecznie.
--
pozdrawiam
MD
-
244. Data: 2021-03-15 09:10:47
Temat: Re: Fotowoltaika (raz jeszcze) - wydajność
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Piotr,
Saturday, March 13, 2021, 5:56:14 PM, you wrote:
[... mnóstwo niepotrzebnej roboty ...]
Nie szkoda Ci czasu?
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
245. Data: 2021-03-15 11:19:47
Temat: Re: Fotowoltaika (raz jeszcze) - wydajność
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2021-03-15 o 00:59, Mario pisze:
> Ile jesteś skłonny zapłacić za to żeby zamontowali ci panele skośnie do
> połaci? Taki montaż powoduje, że siły spowodowane podmuchami będą
> większe więc trzeba by wzmocnić konstrukcję.
To samo mu chciałem odpisać.
Z tym, że wzmocnić nie tylko konstrukcję mocowania paneli, ale też
dachu. Mógł nie być zaprojektowany na utrzymanie przymocowanego do niego
żagla.
P.G.
-
246. Data: 2021-03-15 11:36:33
Temat: Re: Fotowoltaika (raz jeszcze) - wydajność
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2021-03-15 o 09:10, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Piotr,
>
> Saturday, March 13, 2021, 5:56:14 PM, you wrote:
>
> [... mnóstwo niepotrzebnej roboty ...]
>
> Nie szkoda Ci czasu?
>
Po pierwszych pytaniach zorientowałem się, że coś, co 40 lat temu było
dla mnie oczywistą oczywistością to teraz nie wiem jak się za to zabrać
(znalezienie cos fi w 3D).
No to trochę sobie odświeżyłem wiedzę o iloczynie wektorowym i skalarnym
(szczerze się zdziwiłem, że zsumowanie wymnożonych przez siebie
poszczególnych składowych dwu wektorów da akurat ten cos :) ).
Skoro już to sobie przypomniałem to uznałem, że w miarę przystępne
użycie tej wiedzy utrwali mi ją :) , a przy okazji może przekonam
jednego niewierzącego w moc królowej nauk.
P.G.
-
247. Data: 2021-03-15 13:19:16
Temat: Re: Fotowoltaika (raz jeszcze) - wydajność
Od: trybun <M...@j...cb>
W dniu 15.03.2021 o 00:59, Mario pisze:
>
>>
>> A choćby na podstawie tego że różnica z punktu maksymalnego nie jest
>> aż tak duża od tego co jest przed nim i po nim. Oczywiście mowa o
>> sytuacji gdy słońce świeci na dach, a pogoda bezchmurna. O niezbyt
>> dużych wartościach strat z powodu nieprecyzyjnego ustawienia paneli
>> czytałem na stronach tych co się tym zajmują,.
>
> Cos(0)=1. To jest wartość maksymalna padającej mocy. Gdy odchylisz o
> kąt 25° to masz cos(25°)=0,9, czyli straciłeś 10 procent. Niby
> niewiele. Ale gdy zaczynasz od mocnego odchylenia a potem jeszcze
> słońce opada w dół i robi się 45° i cosinus uzyskuje wartość 0,7. A
> jednocześnie zmienia się kąt w drugiej płaszczyźnie. Ludzi podssyłają
> ci wyliczenia a ty jesteś na nie odporny.
Jak można robić takie wyliczenie nie mając wiedzy o technice solarnej.
Np z czego bierze się punkt "0" i jest stawiany tak rygorystyczne dla
maxymalizacji uzysku, prostopadłości padania promieni słonecznych na
panele? Ale może jak będą padały trochę pod innym kątem to panele nie
będą się aż tak mocno nagrzewać i suma summarum użytkownik lepiej na tym
wychodzi? Bo właśnie u mnie coś takiego daje się zauważyć.
W sumie sam nie wiem po co mi te wyliczenia matematyczne, mnie
interesuje praktyka, czyli jaki kto ma uzysk, oczywiście mile widziane
także odpowiedzi teoretyków, pod warunkiem że mają o sprawie choć
mgliste pojęcie, a nie teoretyzowanie matematyczne.
>
>
>> Jest jeszcze jedna sprawa - gdyby straty miały być naprawdę duże to
>> monterzy staraliby się nadawać panelom odpowiednie kąty aby te straty
>> minimalizować, tymczasem nie widziałem instalacji z jakimiś ekstra
>> wygibasami na dachu, generalnie są kładzione wg kąta nachylenia
>> wyznaczanego przez dach.
>
> Bo się zazwyczaj nie opłaca. Jest za drogo. Systemy montażu są
> przygotowane zazwyczaj do montażu równolegle do połaci dachu. Nie
> opłaca się podnosić kosztów przez robienie mocowań skośnych względem
> połaci po to żeby poprawić trochę wydajność. Lepiej dołożyć paneli aby
> skompensować straty wynikajace z nachylenia dachu. Wyjątkiem są
> konstrukcje na płaskim dachu. Te czasami się robi nachylone.
Bez przesady - w wielu przypadkach wyższe ceny to tylko koszt
modelowania instalacji grubszymi listwami. Tak więc cena biorąc pod
uwagę koszty całości inwestycji byłaby nieomal niezauważalna. Tak to
przynajmniej ja widzę.
>>
>> No, niestety zgadza się, - wyliczania matematyczne w tym wypadku mogą
>> nie być wyznacznikiem czegoś skoro nie wiemy jak punkt"0" ma sie do
>> punktu "1"
>
> Właśnie wiemy, bo od tego są te wyliczenia matematyczne. Maksymalna
> energia padająca na panele jest wtedy gdy panele są pod kątem prostym
> do padającego światła. Moc to natężenia oświetlenia razy powierzchnia.
> Gdy odchylisz panele względem promieni o kąt alfa to strumień światła
> wykreślony obrysem powierzchni paneli zmniejszy się z wartości E do
> E*cos(alfa). I tak właśnie zmaleje energia całkowita padająca na panele.
Należałoby jeszcze wziąć ową maksymalną energię i porównać ją do
najniższej, oczywiście chodzi o czas kiedy panele są w słońcu. Jeżeli
pominiemy u mnie inne negatywne aspekty całej instalacji w chwili
wschodu słońca powinienem mieć np 10W, w kulminacyjnym punkcie jego
wędrówki po niebie 7.2KW, i wieczorem gdy panele w ostatnich promieniach
znowu 10W. Bo jak rozumiem wszyscy ci co bazują na matematycznych
obliczeniach biorą je z takiego schematu.. A to ma się nijak do
rzeczywistości fotowoltaicznej w praktyce.
>
>
>> czyli czy aż tak ważna jest precyzja z jaką słońce pada na panele, a
>> mamy podstawy że wobec odpuszczania sobie precyzyjnego pozycjonowania
>> paneli przez firmy montujące że jest ona taka ważna.
>
> Ile jesteś skłonny zapłacić za to żeby zamontowali ci panele skośnie
> do połaci? Taki montaż powoduje, że siły spowodowane podmuchami będą
> większe więc trzeba by wzmocnić konstrukcję. Na montaż płaski są
> proste zasady jak gęsto mocować w jakiej odległości od krawędzi dachu
> itp. Na podniesione panele może nie ma prostych zasad w normach i
> niektóre firmy nie są w stanie zrobić tego bezpiecznie.
>
>
Skośnie - NIE, ale w celu uzyskania lepszego kąta w pionowaniu jak
najbardziej TAK. Ale jak daje się zauważyć firmy montujące w ogóle nie
biorą pod uwagę takich pomysłów.
-
248. Data: 2021-03-15 13:22:49
Temat: Re: Fotowoltaika (raz jeszcze) - wydajność
Od: trybun <M...@j...cb>
W dniu 14.03.2021 o 15:52, Piotrek pisze:
> On 14-Mar-21 12:53, trybun wrote:
>>
>> Z takim podejściem to nikt nie zmieni, skoro nie ma woli zmian, a
>> wrogiem czy kimś niepoważnym jest ten co się na to nie chce godzić.
>>
>
> Ale po co zmieniać coś co działa?
>
> Szkody z OC sprawcy, a nawet z AC (o ile Twoja polisa to obejmuje)
> likwiduje się po prostu warsztatem, który będzie naprawiał samochód.
>
> A nie kombinuje jak koń pod górę ...
>
> Nie oczekuj, że ubezpieczyciel będzie robił dobrze poszkodowanemu bo
> nie taka jest jego rola. To są (wyłącznie?) spółki publiczne, które
> mają za zadanie robić dobrze akcjonariuszom (dywidenda), a nie
> "Kowalskiemu".
>
> Jeśli już musisz likwidować szkodę na kosztorys to po otrzymaniu
> kosztorysu od ubezpieczyciela zawsze możesz przedstawić swój własny,
> konkurencyjny. I ewentualnie wzywać do ugody, pozywać.
>
> Tylko po co, jeśli szybciej osiągniesz cel likwidując szkodę
> warsztatem (zwłaszcza w przypadku OC).
>
> No chyba, że masz jakiś inny cel niż naprawa samochodu. To wtedy nie
> wnikam ...
>
> Piotrek
Po to aby było lepiej, prościej i sprawiedliwiej dla klienta. Firmy
ubezpieczeniowe z urzędu zaniżają koszty poniesionych przez klienta
strat, informacje medialne w pełni potwierdzają moje uwagi w tym temacie.
Nie wnikam tu już w detale poszczególnych opcji likwidacji szkód, biorę
za przykład to czego sam doświadczyłem - wypłata gotówki i naprawa w
wlasnym zakresie. Możliwe że naprawa bezgotówkowa to jakiś lepszy
wariant, ale pewnie też są jakieś minusy że nie wszyscy się na taką
opcję decydują .
-
249. Data: 2021-03-15 15:18:17
Temat: Re: Fotowoltaika (raz jeszcze) - wydajność
Od: Budyń <b...@g...com>
poniedziałek, 15 marca 2021 o 13:19:18 UTC+1 trybun napisał(a):
> Jeżeli
> pominiemy u mnie inne negatywne aspekty całej instalacji w chwili
> wschodu słońca powinienem mieć np 10W, w kulminacyjnym punkcie jego
> wędrówki po niebie 7.2KW,
nie , nie powinieneś mieć 7,2kW z instalacji o znamionowej mocy 7,2kW wiosną
gdy słońce jest stosunkowo nisko. Moc znamionową możesz uzyskać wyłącznie gdy
słońce będzie padać na twoje solary idealnie pod kątem 90stopni.
I teraz uwaga - dla twojego dachu ta chwila nastąpi: NIGDY.
Tak mówi matematyka, w którą zdaje się nie wierzysz :)
b.
-
250. Data: 2021-03-15 15:18:47
Temat: Re: Fotowoltaika (raz jeszcze) - wydajność
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2021-03-15 o 13:19, trybun pisze:
> Jak można robić takie wyliczenie nie mając wiedzy o technice solarnej.
> Np z czego bierze się punkt "0" i jest stawiany tak rygorystyczne dla
> maxymalizacji uzysku, prostopadłości padania promieni słonecznych na
> panele?
Aby było jasne - z tą prostopadłością to nie chodzi o to, że z fotonu
padającego na ogniwo prostopadle da się uzyskać więcej energii tylko o
to ile tych fotonów trafi w ogóle w ogniwo czyli jak duży strumień
światła pada na ogniwo. Prostopadle ustawione ogniwo 'ogarnia'
największy strumień.
> Ale może jak będą padały trochę pod innym kątem to panele nie
> będą się aż tak mocno nagrzewać i suma summarum użytkownik lepiej na tym
> wychodzi?
Chyba tak nigdy nie będzie, ale głowy za to bym nie dawał. Nie znam
charakterystyki termicznej ogniw, a proces nagrzewania i odprowadzania
ciepła może mieć wiele zmiennych. Na dokładkę wszystko może być nielinowe.
Ale skoro im ogniwa zimniejsze tym lepiej przetwarzają światło na prąd
to nasuwa się pomysł chłodzenia ogniw. Może ogniwa powinny być
zintegrowane z jakimiś rurkami wykorzystywanymi jednocześnie do
nagrzania wody. Dwie pieczenie przy jednym ogniu - oszczędność na
ogrzewaniu wody i zwiększenie wydajności ogniw.
Wydaje mi się, że istnieją oba te rozwiązania, ale osobno. Może
powinniśmy grupowo zawnioskować o patent na ich wykorzystanie łącznie.
> W sumie sam nie wiem po co mi te wyliczenia matematyczne, mnie
> interesuje praktyka, czyli jaki kto ma uzysk, oczywiście mile widziane
> także odpowiedzi teoretyków, pod warunkiem że mają o sprawie choć
> mgliste pojęcie, a nie teoretyzowanie matematyczne.
W technice wiele rzeczy jest policzalnych, ale mało która jest
policzalna z absolutną dokładnością. Ten brak możliwości policzenia
dokładnie nie przekreśla sensu robienia obliczeń szacunkowych.
Jakby wszystko dało się policzyć dokładnie to można by policzyć ile
energii wyprodukują Twoje panele przez najbliższe 10 lat włącznie z tym
jaka chmurka w jakim dokładnie momencie je zasłoni konkretnego dnia za
te 10 lat.
P.G.