eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaFotograf do ślubu - jakie ceny?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 327

  • 311. Data: 2009-10-02 17:57:14
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: Sylwester Zarębski <kenjiro_usun@spam_irc.pl>

    Dnia Fri, 2 Oct 2009 15:04:53 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

    > a może kolega pracuje w budżetówce? tam takie wymysły działają. muzeum
    > buduje serwerownie z systemami automatycznego gaszenia sieć na skr 6 kat
    > itp... zabawy
    Widocznie próbowali jechać na dyskach USB, ale im się znudziło.

    > Urzędy skarbowe też teraz budują sieci komputerowe na skr 6kat. z
    > najdroższym osprzętem na jaki chuj? nikt nei wie ale za to cena za małą sieć
    > wychodzi tak z 2 000 0000zł (rozsądny koszt normalnej sieci to 1000 000).
    > Czasem mam wrażenie, że te sieci to robią po to aby pracownicy mogli
    > wygodnie torenty ściągać na stacjach roboczych.
    Rozejrzyj się, na Tobie się świat nie kończy i nie każdy potrzebuje tego
    co Ty potrzebujesz. Oczywiście polską mentalnością jest kwestionować
    wszystko dookoła, zarzucać marnotrawstwo, etc. Żal czytać...

    --
    pozdrawiam
    Sylwester Zarębski


  • 312. Data: 2009-10-02 17:59:36
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: XX YY <f...@g...com>

    On 2 Okt., 19:49, Sylwester Zarębski <kenjiro_usun@spam_irc.pl> wrote:
    > Dnia Fri, 2 Oct 2009 12:28:35 +0200, de Fresz napisał(a):
    >
    > > On 2009-10-01 20:24:54 +0200, Sylwester Zarębski
    > > <kenjiro_usun@spam_irc.pl> said:
    > >> Jak często robisz procedurę testu sprawności danych na backupie?
    > > Sporadycznie, bo jakoś tak doświadczenie potwierdza, że nie jest to problemem.
    >
    > Ja mam inne doświadczenia. Szczególnie, gdy klient musi się zwrócić do
    > Ontracka o odzyskanie danych. Po czym płaci za to bagatelka 25k.

    zarembalski

    strasznie pipcysz .

    ile takich miales przypadkow ?
    Jeden?

    HD wytrzymuuje statystycznie co najmniej 100 000 godzin ciaglej pracy.

    policz sobie ile godzin w roku pracuje

    2000 ?

    sa jednostkowe przypadki awarii

    jak sama nazwa wskazuje zarembalski zarombal teraz farmazona.


    czasy kiedy ta grupa byla dla dzieci i janko muzykant mogl wciskac
    ciemnote na zywca minely. Warto to zrozumiec jesli nie chesz tracic
    czasu po proznicy.

    miejsce dla zarembalskich pipcacych bez sensu jest na rec.plotki.


  • 313. Data: 2009-10-02 18:01:00
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: Sylwester Zarębski <kenjiro_usun@spam_irc.pl>

    Dnia Fri, 2 Oct 2009 12:28:35 +0200, de Fresz napisał(a):

    > On 2009-10-01 20:24:54 +0200, Sylwester Zarębski
    > <kenjiro_usun@spam_irc.pl> said:
    >> Jak często robisz procedurę testu sprawności danych na backupie?
    > Sporadycznie, bo jakoś tak doświadczenie potwierdza, że nie jest to problemem.

    Ja mam inne doświadczenia. Szczególnie, gdy klient musi się zwrócić do
    Ontracka o odzyskanie danych. Po czym płaci za to bagatelka 25k.

    >> Sądząc
    >> z wypowiedzi, nigdy. Jakbyś nieco wyjrzał poza swój zaścianek, to byś
    >> wiedział, że dane na serwerach backupowych padają równie często jak te
    >> robocze.
    > Czyli raz na 5 lat? No faktycznie, trzeba by coś z tym zrobić. Tylko...
    > po co bakapować bakap? Przecież on z definicji ma służyć do odzyskania
    > tego, co padło gdzie indziej. Dobra, są powody, ale zupełnie z innego
    > gatunku, niż padanie dysków.

    Serwer backupu ma być tak skonstruowany, aby jak najbardziej wykluczyć
    możliwość jego awarii przy okazji awarii głównej. Czyli np. przepina się
    go pod inne zasilanie, umieszcza w innym budynku, etc. Akurat pad dysków
    w backupie jest najmniejszym problemem, bo rzadko padną wszystkie, ale
    już pad kontrolera (gdy nie jest redundantny) owszem.

    > Jeśli ktoś generuje takie pliki na codzień, to albo ma
    > poważny problem z organizacją pracy, albo siedzi w jakiejś bardzo
    > wąskiej niszy, co jakby z definicji umieszcza go poza większością.

    To Ty proponujesz rozwiązanie dla wszystkich, nie ja. Ja tylko zwracam
    Ci uwagę, że znam firmy, które takiego rozwiązania nie przyjmą, bo się
    nie sprawdziło.

    [..ciach bzdury..]
    >> Pomnóż to przez ilość stacji i konieczność chodzenia z dyskiem. A może
    >> mnożysz to przez ilość dysków USB? To by była kompletna głupota, bo to
    >> się nie skaluje powyżej 3-4 dysków (składowanie, transport poza
    >> siedzibę, etc).
    > A teraz zastanów się, czy rozmawiamy o grupie roboczej 50 osób, czy
    > może jednak o czymś innym? Bo przy 4 osobach dyski USB (w liczbie 2-4)
    > mogą się okazać w zupełnści wystarczające i znacznie tańsze od
    > serwera+infrastruktury. A teraz zagadka - ile osób związanych z pracą
    > nad istotnymi materiałami pracuje w średniej wielkości studu graficznym?

    Zagadki zostaw dla siebie. Jak zrobisz sensowną statystykę, napisz.
    Poza tym sam

    >>>> Istniejące w niskich cenach dyski eSATA lub FW są równie wydajne jak
    >>>> USB,
    >>> A to pardą, ja chyba jednak mieszkam w jakimś innym matrixie, bo mi
    >>> byle dysk IDE (no dobra, trochę lepszy niż "byle") w obudowie FW800
    >>> ciągnie 60 MB/s, ale pewnie dlatego że zepsuty i zaraz padnie, bo ma
    >>> już ponad 3 lata...
    >> Gratulacje, żaden ze znanych mi dysków nie pracuje w ciągłym zakresie z
    >> prędkością 60 MB/s. Być może na początku talerza, ale nie na końcu i nie
    >> po roku pracy. Żyj dalej w swoim matriksie.
    > A dziękuje. O! Właśnie bakap 1 GB zrobił mi się w dokładnie 18 sekund,
    > dysk zapchany mniej więcej w połowie.

    Gratulacje, teraz obskocz kolejnych N komputerów w trakcie jak ja będę
    jadł smaczny obiad w domu.
    Ty chyba jesteś z tych co lubią zaglądać jak to się dane kopiują,
    patrzeć na kolorowe fiszki fruwające po ekranie w trakcie, a ja wolę
    działanie całkowicie bezobsługowe. Ustawiam raz, zapominam, aż do
    awarii, kiedy wiem, że mam co i skąd odzyskać.

    >>>> a te w wyższych - bardziej się opłaca dołożyć dysk do RAID w
    >>>> komputerze lub serwerze backupu.
    >>> RAID w serwerze do bakapu, to już wogóle jakiś dziwny pomysł. No chyba
    >>> że striping, bo miejsca brakuje.
    >> Na backupie spokojnie może chodzić RAID5/6.
    > Ale tylko pod warunkiem, że są to SASy. Bo w ulotkach mają rewelacyjne MTFy.

    A co ma MTF do rozwiązania na backup serwer?

    >> Bezedura. Na DLinkach świat się nie kończy. Są rozwiązania ekonomiczne,
    >> jak choćby tanie switche zarządzalne 3Coma lub HP, do tego tani Storage
    >> Server i masz swoje 70MB/s.
    > Ta, jasne, ekonomiczne rozwiązania dające świetne transfery pod realnie
    > dużym obciążeniem - zwłaszcza jak zaczną coś na tym serwerze rzeźbić na
    > raz ze 3 osoby z zapisem i odczytem paru plików po 100-300 MB, lub 200
    > szt. po 20 MB. Przestań czytać tyle ulotek. A takie zabawy tylko dla
    > bakapu również mają nikły sens, choćby dlatego, że czas jego robienia,
    > jeśli zawiera się w sensownych przedziałach (powiedzmy do 30 minut n
    > stację) - w większości sytuacji nie ma najmniejszego nawet znaczenia
    > praktycznego.

    Wiesz co, jaja jakieś sobie robisz. Najpierw mi wyjeżdżasz z jakimś
    budżetowym dyskiem USB, a teraz narzekasz na podobny serwer backupu? A
    do tego mylisz z serwerem plikowym do użytku roboczego?

    > Nie zawsze jest sens płacić za skalowalność, ale do Ciebie to raczej i
    > tak nie dotrze.

    Ale ja nie mówię, że zawsze. Ja mówię, że to najprostsze i bardzo tanie,
    a przy okazji skalowalne, w przeciwieństwie do dysków USB, które się w
    ogóle nie skalują.

    [..ciach bzdury..]
    >> Dobry kontroler jest w zasięgu cenowym każdego studia.
    > Razy 5 stacji. Razy 4 dyski zamiast powiedzmy 2 (choć jak dla mnie i
    > jeden w zupełności wystarczy). Za, realnie patrząć może 1% oszczędność
    > czasu w skali firmy. Ale fakt, nikt ich wtedy nie nazwie per "amatorzy"
    >:->

    Ty tak uważasz. Ja mam doświadczenia, że niektórym osobom wymiana
    sprzętu (np. raid+inne duperele) pokazuje dużo większe oszczędności
    czasu. Nikt nie mierzy, bo wystarczy mi, jak klient powie, że 'teraz
    działa wyśmienicie'. Dla Ciebie to nieważne, bo niemożliwe, bo 1%, ehh.

    >>>> Ile przez to czasu zaoszczędzisz, musisz sam
    >>>> ocenić.
    >>> Realnie nie aż tak niewiele, bo to nie operacje zapisu czy odczytu ani
    >>> biegnące po ekranie paski pochłaniają większość czasu przy pracy z
    >>> dużymi plikami.
    >> Owszem, to nie wszystko, ale część pracy pochłaniają. Wystarczy by się
    >> zastanowić nad optymalizacją rozwiązania np. w kierunku RAID.
    > Optymalizację trzeba zacząć od przestrzeni między monitorem, a oparciem
    > krzesła, bo tam są generowane największe spowolnienia.

    Wiesz lepiej od ludzi, którzy pracują i sobie chwalą swoją pracę.
    Narzekają tylko na sprzęt, ale to wg Ciebie niemożliwe. No bo skąd.

    >>>> Ludzie, z którymi współpracuję wiedzą kiedy mają z tego zysk, a kiedy
    >>>> mogą korzystać z prostszych rozwiązań. Widzę, że każdemu chcesz narzucić
    >>>> jedynie słuszne rozwiązanie, bo znasz 'parę agencji reklamowych i
    >>>> wydawnictw'. Ja znam kilka innych i mam odmienne zdanie.
    >>> Widzisz, Ty gdzieś coś od kogoś słyszałeś, a ja temi własnymi rencami...
    >> Nie, nie słyszałem, widziałem. I wierzę, że ty potrafisz inaczej, ale
    >> nie wmawiaj mi, że tak każdy chce, może i potrafi.
    > Zaraz, zaraz, to Ty wmawiasz mi, że koniecznością są takie, a nie inne
    > rozwiązania za niemałą kasę, a wszystko inne (tańsze), to niepoważna
    > amatorszczyzna. No więc nie są koniecznością, w wielu miejscach da się
    > z powodzeniam użyć tańszych, które w praktyce sprawdzą się równie
    > dobrze.

    No to się nie zrozumieliśmy. Ja proponuję to co napisałem osobom, które
    tego potrzebują, bo zwykłe rozwiązania się nie sprawdzają. Jako przykład
    podałem studio projektowe (graficzne), które ma spore pliki i niezbędny
    backup.

    >> Wyjrzyj poza swój kącik i zrozum, że na Tobie się świat nie kończy.
    > Zostaniesz chyba moim ulubionym teoretykiem-fantastą tej grupy.

    Raczej praktykiem z większym doświadczeniem niż Twoje. Ale nie zamierzam
    Cię przekonywać, bo chodziło mi wyłącznie o wskazanie, że Twoje pomysły
    nie wszystkim pasują, a to jak widzę zrozumiałeś.

    Proponuję EOT, bo swoje powiedziałem, każdy ma swoje zdanie i bardzo
    dobrze. Dzięki temu jest wesoło :).

    --
    pozdrawiam
    Sylwester Zarębski


  • 314. Data: 2009-10-02 18:08:49
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: Anna Niedowiarek <a...@p...pl>

    Sylwester Zarębski pisze:


    > A ja zauważyłem też drugą stronę medalu, o której nie piszesz. Mnóstwo
    > ludzi zaczęło wmawiać Zbyszkowi, że wiedzą jak mu będzie lepiej, a nawet
    > nie mają pojęcia o jego pracy, przyzwyczajeniach, warunkach, etc, etc.
    > Bardzo się dziwię, że tego nie zauważyłaś...

    Ponieważ pisałam o czymś zupełnie innym. Bardzo się dziwię, że tego nie
    zauważyłeś. ;-)

    --
    Anna N.


  • 315. Data: 2009-10-02 18:09:16
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    cichybartko pisze:
    > Racja to mnie najbardziej martwi że dyskusja momentalnie umiera i prawie
    > zawsze przeradza się w totalne okopywanie. Tak to jest że nieraz się coś
    > palnie, później już wszystko się samo napędza. Taka postowa lawina.
    > Jedno mnie cieszy że w tym wątku po przeciwnych stronach okopali się na
    > tyle kulturalni ludzie że nie było zbyt wielkich wycieczek osobistych w
    > stylu brakuje ci elementarnych podstaw czy masz gówno zamiast mózgu.
    > Szkoda że czasem nie umiemy sobie uświadomić że się zagalopowaliśmy i że
    > tak naprawdę tracimy zabawę nauka przez dyskusje, a zaczyna się to
    > typowe polskie dokopywanie dla zasady.

    Czasem wydaje mi się, że coś dosypują do tych kurczaków, mleka i w ogóle
    wszystkiego i co niektórym testosteron i pochodne przyćmiewają jaźń.
    Dlaczego dziś mieć inne zdanie dla większości (facetów, dodajmy)
    automatycznie znaczy walczyć, kpić i poniżać?
    A najsmutniejsze, że właśnie tacy nic nie zrozumieją z powyższego zdania
    tylko... właśnie, tylko będą się czuli wystawieni do walki, wykpieni i
    poniżeni...

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /ale ja kłamać potrafię tylko za pieniądze.../


  • 316. Data: 2009-10-02 18:13:04
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: Sylwester Zarębski <kenjiro_usun@spam_irc.pl>

    Dnia Thu, 01 Oct 2009 21:38:27 +0200, Janko Muzykant napisał(a):

    > Sylwester Zarębski pisze:
    >> A ja zauważyłem też drugą stronę medalu, o której nie piszesz. Mnóstwo
    >> ludzi zaczęło wmawiać Zbyszkowi, że wiedzą jak mu będzie lepiej, a nawet
    >> nie mają pojęcia o jego pracy, przyzwyczajeniach, warunkach, etc, etc.
    >> Bardzo się dziwię, że tego nie zauważyłaś...
    > A mnie się wydaje, że przeczytałem zupełnie co innego.
    > Otóż nikt tu nikomu nic nie każe, ale za to ktoś tu zwyzywał ludzi od
    > złodziei i kretynów, bo mają inny punkt widzenia (konkretnie nie są
    > onanistami sprzętowymi tylko praktykami).

    Niektóre z wypowiedzi wydały mi się dość kategoryczne, a nie zauważyłem
    zrozumienia dla wielu elementów pracy podanych przez Zbyszka. Oczywiście
    każdy może pracować inaczej, ale czemu od razu wywracać wszystko do góry
    nogami, tym bardziej komuś, kto ma spore doświadczenie na danym polu?
    Czy nie czułbyś się atakowany, gdybym z gruntu przywalił tekstem, że źle
    pracujesz robiąc tak, a nie inaczej?

    P.S. Duzi chłopcy muszą sobie czasem dać po pysku, by później wypić
    niejeden browar. Może na to czas? ;)

    --
    pozdrawiam
    Sylwester Zarębski


  • 317. Data: 2009-10-02 18:20:20
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Sylwester Zarębski pisze:
    >>> A ja zauważyłem też drugą stronę medalu, o której nie piszesz. Mnóstwo
    >>> ludzi zaczęło wmawiać Zbyszkowi, że wiedzą jak mu będzie lepiej, a nawet
    >>> nie mają pojęcia o jego pracy, przyzwyczajeniach, warunkach, etc, etc.
    >>> Bardzo się dziwię, że tego nie zauważyłaś...
    >> A mnie się wydaje, że przeczytałem zupełnie co innego.
    >> Otóż nikt tu nikomu nic nie każe, ale za to ktoś tu zwyzywał ludzi od
    >> złodziei i kretynów, bo mają inny punkt widzenia (konkretnie nie są
    >> onanistami sprzętowymi tylko praktykami).
    >
    > Niektóre z wypowiedzi wydały mi się dość kategoryczne, a nie zauważyłem
    > zrozumienia dla wielu elementów pracy podanych przez Zbyszka. Oczywiście
    > każdy może pracować inaczej, ale czemu od razu wywracać wszystko do góry
    > nogami, tym bardziej komuś, kto ma spore doświadczenie na danym polu?
    > Czy nie czułbyś się atakowany, gdybym z gruntu przywalił tekstem, że źle
    > pracujesz robiąc tak, a nie inaczej?

    Ale nikt oprócz Zbyszka tak nie pisał :)

    Wszyscy tylko pisali że _można_ inaczej (a nie trzeba).

    > P.S. Duzi chłopcy muszą sobie czasem dać po pysku, by później wypić
    > niejeden browar. Może na to czas? ;)

    No, ja tam po pysku nie za bardzo lubię, zamiast browara wolę winko, ale
    generalnie może być :)

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /przyszła drożyzna i nie wiem, czy kupywać Fakt, czy Super Express/


  • 318. Data: 2009-10-02 20:29:18
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Sylwester Zarębski wrote:
    > Dnia Fri, 2 Oct 2009 15:04:53 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
    >
    >> a może kolega pracuje w budżetówce? tam takie wymysły działają.
    >> muzeum buduje serwerownie z systemami automatycznego gaszenia sieć
    >> na skr 6 kat itp... zabawy
    > Widocznie próbowali jechać na dyskach USB, ale im się znudziło.
    >
    >> Urzędy skarbowe też teraz budują sieci komputerowe na skr 6kat. z
    >> najdroższym osprzętem na jaki chuj? nikt nei wie ale za to cena za
    >> małą sieć wychodzi tak z 2 000 0000zł (rozsądny koszt normalnej
    >> sieci to 1000 000). Czasem mam wrażenie, że te sieci to robią po to
    >> aby pracownicy mogli wygodnie torenty ściągać na stacjach roboczych.
    > Rozejrzyj się, na Tobie się świat nie kończy i nie każdy potrzebuje
    > tego co Ty potrzebujesz. Oczywiście polską mentalnością jest
    > kwestionować wszystko dookoła, zarzucać marnotrawstwo, etc. Żal
    > czytać...

    sylwek kurna jak potrzebuję pozbyć sie much z domu to nie kupuję laserowego
    mikro działka za 100 000 $ tylko packę na much za 10zł

    Urząd skarbowy nie przetwarza danych multimedialnych i do prawidłowej pracy
    jego systemu wystarczyła by stara sieć Ethernet nawet nie 100tka tylko
    zwykła tka... tak powinni mieć solidne serwery z backupem żeby im danych
    szlak nie trafił ale Ethernet 1GB jest im na diabła potrzebny.


    Ponadto w tych wszystkich instytucjach forsę sie fajnie wydaje bo płacimy za
    to wszyscy.


  • 319. Data: 2009-10-02 21:10:59
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    Janko Muzykant pisze:
    > cichybartko pisze:
    >> Racja to mnie najbardziej martwi że dyskusja momentalnie umiera i
    >> prawie zawsze przeradza się w totalne okopywanie. Tak to jest że
    >> nieraz się coś palnie, później już wszystko się samo napędza. Taka
    >> postowa lawina. Jedno mnie cieszy że w tym wątku po przeciwnych
    >> stronach okopali się na tyle kulturalni ludzie że nie było zbyt
    >> wielkich wycieczek osobistych w stylu brakuje ci elementarnych podstaw
    >> czy masz gówno zamiast mózgu.
    >> Szkoda że czasem nie umiemy sobie uświadomić że się zagalopowaliśmy i
    >> że tak naprawdę tracimy zabawę nauka przez dyskusje, a zaczyna się to
    >> typowe polskie dokopywanie dla zasady.
    >
    > Czasem wydaje mi się, że coś dosypują do tych kurczaków, mleka i w ogóle
    > wszystkiego i co niektórym testosteron i pochodne przyćmiewają jaźń.
    > Dlaczego dziś mieć inne zdanie dla większości (facetów, dodajmy)
    > automatycznie znaczy walczyć, kpić i poniżać?

    Gdzieś niepowodzenia, kompleksy, niską samoocenę należy odreagować. Net
    to taki wentyl bezpieczeństwa, można sobie bezkarnie popuścić. Zobacz
    grupę jak wielu aspiruje do bycia mentorem, w rzeczywistości aula
    wykładowa była by pusta, ba nikt by im nie udostępnił tejże auli. Choć
    fakt faktem że niektórzy już zostali wykluczeni z sieci i jedynie mogą
    brylować na newsach ;).

    --
    Pozdrawiam.
    Bartko.


  • 320. Data: 2009-10-02 22:17:34
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 30 Sep 2009, januszek wrote:

    > zkruk [Lodz] napisał(a):
    >
    >> ale przekraczasz 50k i masz vat z automatu :)
    >
    > Niekoniecznie. Ja wiem co zrobic, żeby w VAT nie wejść ;)

    Proponujesz SC? ;)

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 31 . [ 32 ] . 33


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: