eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaFotograf do ślubu - jakie ceny?Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
  • Data: 2009-10-02 10:28:35
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: de Fresz <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2009-10-01 20:24:54 +0200, Sylwester Zarębski
    <kenjiro_usun@spam_irc.pl> said:

    >> Jasssne, codziennie przecież pada dysk w kompie i to do spółki z
    >> drugim, bakapowym, leżący w szafie. Tak się ze sobą umawiają i benc.
    >> Może jednak odrobina powagi? Większe szanse były na te 40 baniek, co we
    >> wtorek padły w Totka.
    >
    > Jak często robisz procedurę testu sprawności danych na backupie?

    Sporadycznie, bo jakoś tak doświadczenie potwierdza, że nie jest to problemem.


    > Sądząc
    > z wypowiedzi, nigdy. Jakbyś nieco wyjrzał poza swój zaścianek, to byś
    > wiedział, że dane na serwerach backupowych padają równie często jak te
    > robocze.

    Czyli raz na 5 lat? No faktycznie, trzeba by coś z tym zrobić. Tylko...
    po co bakapować bakap? Przecież on z definicji ma służyć do odzyskania
    tego, co padło gdzie indziej. Dobra, są powody, ale zupełnie z innego
    gatunku, niż padanie dysków.


    >> Tak bez sensu? Żaden, mogę z palca w parę(naście) minut. Tak z sensem -
    >> to się po prostu nie zdarza.
    >
    > Tobie się nie zdarza. Tym bardziej, że nie trzeba ich robić od zera.
    > Wystarczy poprawić kolor, a plik trzeba zapisać i zbackupować cały.

    No. I tak 40 razy. Codzienna sprawa. Czy mógłbyś zejść w końcu z chmur
    na ziemię?


    > Chyba, że znasz sensowny system robienia kopii różnicowych delta dla
    > takiej wielkości plików.

    Nie ma sensu się w to bawić, bo w praktyce bakap wszystkiego co jedna
    stacja jest w stanie wygenerować, trwa góra ze 20 miniut.


    >>> Widziałem na żywo. Zwykłe studia graficzne tyle generują.
    >> Jasne, dzień w dzień, każdy z pracowników sieka po 20 siatek
    >> wielkoformatowych czy innych ścianek, razy 10 stanowisk. W co drugim
    >> studiu. Daj znać, jak już się obudzisz, bo najwyraźniej nawet nie
    >> zdajesz sobie sprawy, ile czasu potrzeba na złożenie i pracę nad choćby
    >> jednym takim plikiem. I nie, otwieranie i zapisywanie to nie wszystko,
    >> co się z takim czymś robi.
    >
    > I jak sądzę, do raz utworzonego pliku nie zaglądasz już nigdy.
    > Zazdroszczę możliwości i lekkich klientów, ale to wg mnie nierealne.

    Oczywiście że się zagląda. Raz, dwa, pięć. Ale przyjmij w końcu do
    wiadomości, że praca z plikami pokroju 4 GB, to nie jest chleb
    powszedni każdego grafika. Nawet nie co drugiego. Śmiem twierdzić, że
    jak dotąd, to większość widziała coś takiego z bliska z 5 razy w życiu
    (jak dotąd, bo coraz szybsze kompy i coraz większe dyski sprzyjają
    rozrostowi plików, nie zawsze z sensem). Pewna część ma z czymś takim
    do czynienia kilka razy w roku i nie robi się naraz 30 plików na jednej
    stacji roboczej, ba! Zazwyczaj nie robi się nawet 5, 1-2, harkorowo
    może ze 3. Jeśli ktoś generuje takie pliki na codzień, to albo ma
    poważny problem z organizacją pracy, albo siedzi w jakiejś bardzo
    wąskiej niszy, co jakby z definicji umieszcza go poza większością.


    >>>> Twierdzisz że w praktyce sieć 1 Gb będzie dużo szybsza od USB2? No to
    >>>> chyba żadnej nie widziałeś z bliska. BTW - jak się ma dużo danych do
    >>>> przerzucania, to eSATA lub FW800 wyjdzie znacznie sensowniej niż USB.
    >>> Owszem, jest. Dobrze skonfigurowane 1Gbit osiąga 60-70MB/s,
    >> A nie-tak-dobrze-skonfigurowany (bo się choćby na kablach kiedyś
    >> oszczędziło, a dziś nikt nie będzie pruł ścian) do 50 MBs góra, realnie
    >> w okolicach ciut ponad 40. Tak dużo szybciej niż USB2?
    >
    > Dobrze skonfigurowany LAN daje switch HP za circa 1k PLN. Ale pewnie do
    > sieci dajesz DLinki za 80... vide inne propozycje.

    Nieee, 80 zł to za drogo. Podsumujmy - do tzw. profesjonalnej pracy ze
    zdjęciami (czy tam grafiką, choć w tym drugim z definicji najczęściej
    zawiera się to pierwsze) radzisz: kontroler RAID za min. 1k zł, ze 4
    dyski do postawienia RAID 1+0, plus pewnie jeszcze ze dwa na
    skracze-sracze, system i takie tam pierdoły, plus serwer z RAIDem 5
    (znów - kontroler, ze 3 dyski), plus bakap serwera, bo się może
    wysypać, plus switch za 1k zł, cenę okablowania na klasie 6 czy jakiejś
    tam krosownicy już pomińmy. A jeszcze nawet nie doszliśmy do tematu
    archiwum.
    Hmmmm, albo pracujesz w firmie wciskającej taki sprzęt niezorientowanym
    (lub snobistycznym) klientom, albo jesteś po prostu catalogue-boyem.


    >>> zaś USB w porywach do 30MB.
    >> I ponad 40 się zdarza - zależy od komputera, dysku, wielkości plików i
    >> jeszcze paru czynników. Ale ok, niech będzie 30. Kontra realne maks 50.
    >> Uaa, kapcie spadają.
    >
    > Spora różnica.

    Nooo, bakap robiący się powiedzmy 7 minut zamiast 10. Rozwiązanie
    serwerowe ma inną realną zaletę, ale znów - dziwnym trafem o niej nie
    wspomniałeś.


    >>> To jest dwukrotna różnica, czyli backup zamiast robić
    >>> się 12 godzin, może się robić 6.
    >> Pitu pitu. Jeśli stacja graficzna w ciągu zmiany wygeneruje z 6 GB
    >> danych do zbakapowania, no niech będzie z 8 GB - to uznam to za
    >> megazajebistywynik. Czyli ile to będzie po tym żałosnym USB, niecałe 5
    >> minut? Dajmy 10. Draaaamaaaat normalnie.
    >
    > Pomnóż to przez ilość stacji i konieczność chodzenia z dyskiem. A może
    > mnożysz to przez ilość dysków USB? To by była kompletna głupota, bo to
    > się nie skaluje powyżej 3-4 dysków (składowanie, transport poza
    > siedzibę, etc).

    A teraz zastanów się, czy rozmawiamy o grupie roboczej 50 osób, czy
    może jednak o czymś innym? Bo przy 4 osobach dyski USB (w liczbie 2-4)
    mogą się okazać w zupełnści wystarczające i znacznie tańsze od
    serwera+infrastruktury. A teraz zagadka - ile osób związanych z pracą
    nad istotnymi materiałami pracuje w średniej wielkości studu graficznym?


    >>> Istniejące w niskich cenach dyski eSATA lub FW są równie wydajne jak
    >>> USB,
    >> A to pardą, ja chyba jednak mieszkam w jakimś innym matrixie, bo mi
    >> byle dysk IDE (no dobra, trochę lepszy niż "byle") w obudowie FW800
    >> ciągnie 60 MB/s, ale pewnie dlatego że zepsuty i zaraz padnie, bo ma
    >> już ponad 3 lata...
    >
    > Gratulacje, żaden ze znanych mi dysków nie pracuje w ciągłym zakresie z
    > prędkością 60 MB/s. Być może na początku talerza, ale nie na końcu i nie
    > po roku pracy. Żyj dalej w swoim matriksie.

    A dziękuje. O! Właśnie bakap 1 GB zrobił mi się w dokładnie 18 sekund,
    dysk zapchany mniej więcej w połowie.


    >>> a te w wyższych - bardziej się opłaca dołożyć dysk do RAID w
    >>> komputerze lub serwerze backupu.
    >> RAID w serwerze do bakapu, to już wogóle jakiś dziwny pomysł. No chyba
    >> że striping, bo miejsca brakuje.
    >
    > Na backupie spokojnie może chodzić RAID5/6.

    Ale tylko pod warunkiem, że są to SASy. Bo w ulotkach mają rewelacyjne MTFy.


    >>> Po drugie infrastruktura sieci nie wymaga ciągłego przenoszenia,
    >>> podłączania i odłączania urządzeń, można to ładnie odseparować, nawet
    >>> budynkami w razie konieczności i galwanicznie.
    >> Sensowna infrastruktura sieciowa przygotowana na duże obciążenia
    >> kosztuje ładnych kilkadziesiąt tysięcy, co w wielu sytuacjach ma
    >> niewielkie uzasadnienie praktyczne. Nie to, że się tak nie robi.
    >
    > Bezedura. Na DLinkach świat się nie kończy. Są rozwiązania ekonomiczne,
    > jak choćby tanie switche zarządzalne 3Coma lub HP, do tego tani Storage
    > Server i masz swoje 70MB/s.

    Ta, jasne, ekonomiczne rozwiązania dające świetne transfery pod realnie
    dużym obciążeniem - zwłaszcza jak zaczną coś na tym serwerze rzeźbić na
    raz ze 3 osoby z zapisem i odczytem paru plików po 100-300 MB, lub 200
    szt. po 20 MB. Przestań czytać tyle ulotek. A takie zabawy tylko dla
    bakapu również mają nikły sens, choćby dlatego, że czas jego robienia,
    jeśli zawiera się w sensownych przedziałach (powiedzmy do 30 minut n
    stację) - w większości sytuacji nie ma najmniejszego nawet znaczenia
    praktycznego.


    >>> RAID 0 to chyba do pracy jako RAMDYSK. Wybacz, ale ktoś stosujący takie
    >>> rozwiązanie przy ważnych danych jest dla mnie samobójcą - wierzę, że
    >>> tacy istnieją, ale nie będę traktować ich poważnie.
    >> He he, smobójcą jeszcze mnie nikt nie nazwał, a to dobre ;-) Jutro
    >> opowiem to znajomym z paru znanych agencji reklamowych, też się
    >> uśmieją. Drogi panie teoretyku.
    >
    > No i jak tu traktować Ciebie poważnie. Szczerze współczuję.

    Czego? Braku problemów? To chyba gratulacje raczej powinienś mi złożyć.
    Przez ostatnie 3 lata na 4 stacjach z RAIDem 0 de facto* nie padł żaden
    dysk, dane nie znikają masowo, firma nie zapłaciła z tego podowu żadnej
    kary umownej, ani nawet nie bylo w pobliżu sytuacji kryzysowej. Wiem,
    wiem, niepoważni farciarze. Bo to przecież wedle niektórych teorii po
    prostu niemożliwe.


    * były problemy z najprawdopodobniej wadliwą partią dysków i 2 macierze
    od początku sprawiały kłopoty i się rozsypały po kilku dniach. Od czasu
    wymiany dysków hulają bez najmniejszych problemów.


    >>> RAID10 dlatego jest słusznym rozwiązaniem, bo zyskuje się i prędkość, i
    >>> bezpieczeństwo.
    >> A oprócz tego zbędną komplikację, koszty i zupełny brak zwolnienia z
    >> bakapu, który być musi. Opowiadaj dalej.
    >
    > To Ty powiedziałeś, ja cały czas piszę, że backup być musi, najprościej
    > i dość szybko po sieci LAN. Rozwiązanie skalowalne od 2 końcówek do
    > tysięcy.

    Nie zawsze jest sens płacić za skalowalność, ale do Ciebie to raczej i
    tak nie dotrze.


    >>> Otwarcie 4GB pliku PSD ze pojedynczego dysku trwa wieki.
    >> Bredzisz. Z 2 do 5 minut. Na RAID 0 spadnie realnie do ~60-70%.
    >
    > Znam ludzi, którzy oczekują pracy interaktywnej z takimi plikami, co im
    > na to powiesz?

    Żeby się zamrozili na z 10 lat. Albo niech wyłożą wzorem filmowców,
    gości od 3d lub muzyki paręnaście/-set tysięcy (milionów?) dolców, na
    customowe rozwiązanie, które będzie sobie biegać na jakimś cichym
    klastrze gdzieś tam w piwnicy.


    > Powymyślasz dyski USB i inne takie, śmiechu warte.

    Śmiechu warte jest Twoje pitolenie, że jak grafika, to musi być raid
    fyfnaśecie, serwery, sieć gigabitowa i tym podobne pierdoły.
    Rozwiązania dobiera się do potrzeb, nie wymyśla magiczne słowo-klucz
    "grafika", pod które można wcisnąć lajkonikowi dowolną stertę
    profesjonalnych gadżetów. Do doboru sprzętu trzeba przedewszystkim
    podchodzić RACJONALNIE, ale to słowo jest Ci widać obce, masz tam te
    swoje szufladki, w które powkładałeś stosowne pozycje z cennika i jak
    widać braknie Ci wyobraźni, że w wielu przypadkach można to zastąpić
    czymś tańszym, z równie dobrym skutkiem. BTW - większości studiów
    graficznych bardziej by się przydało dołożyć kasę do lepszych
    monitorów, niż przeinwestowywać w systemy dyskowe czy bakapy - bo ma to
    znacznie większy wpływ na jakość pracy, a dziwnym zbiegiem okoliczności
    w praktyce dość często kuleje.
    No i klasycznie dla takiej dyskusji z Tobie podobnym miłośnikami
    szufladek sprzętowych pomijasz najważniejszy element tej całej
    układanki - operatora tego sprzętu. A to właśnie na nim są największe
    zyski/straty czasowe i jakościowe.



    >>> Z RAID10 dwa razy szybciej.
    >> W czystej teorii. Bez dobrego kontrolera harwarowego nie ma co liczyć
    >> na więcej niż półtora.
    >
    > Dobry kontroler jest w zasięgu cenowym każdego studia.

    Razy 5 stacji. Razy 4 dyski zamiast powiedzmy 2 (choć jak dla mnie i
    jeden w zupełności wystarczy). Za, realnie patrząć może 1% oszczędność
    czasu w skali firmy. Ale fakt, nikt ich wtedy nie nazwie per "amatorzy"
    :->


    >>> Ile przez to czasu zaoszczędzisz, musisz sam
    >>> ocenić.
    >> Realnie nie aż tak niewiele, bo to nie operacje zapisu czy odczytu ani
    >> biegnące po ekranie paski pochłaniają większość czasu przy pracy z
    >> dużymi plikami.
    >
    > Owszem, to nie wszystko, ale część pracy pochłaniają. Wystarczy by się
    > zastanowić nad optymalizacją rozwiązania np. w kierunku RAID.

    Optymalizację trzeba zacząć od przestrzeni między monitorem, a oparciem
    krzesła, bo tam są generowane największe spowolnienia.


    >>> Ludzie, z którymi współpracuję wiedzą kiedy mają z tego zysk, a kiedy
    >>> mogą korzystać z prostszych rozwiązań. Widzę, że każdemu chcesz narzucić
    >>> jedynie słuszne rozwiązanie, bo znasz 'parę agencji reklamowych i
    >>> wydawnictw'. Ja znam kilka innych i mam odmienne zdanie.
    >> Widzisz, Ty gdzieś coś od kogoś słyszałeś, a ja temi własnymi rencami...
    >
    > Nie, nie słyszałem, widziałem. I wierzę, że ty potrafisz inaczej, ale
    > nie wmawiaj mi, że tak każdy chce, może i potrafi.

    Zaraz, zaraz, to Ty wmawiasz mi, że koniecznością są takie, a nie inne
    rozwiązania za niemałą kasę, a wszystko inne (tańsze), to niepoważna
    amatorszczyzna. No więc nie są koniecznością, w wielu miejscach da się
    z powodzeniam użyć tańszych, które w praktyce sprawdzą się równie
    dobrze.


    > Wyjrzyj poza swój kącik i zrozum, że na Tobie się świat nie kończy.

    Zostaniesz chyba moim ulubionym teoretykiem-fantastą tej grupy.

    --
    Pozdrawiam
    de Fresz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: