eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Filtr ADSL z neostrady...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 1. Data: 2011-01-03 15:44:05
    Temat: Filtr ADSL z neostrady...
    Od: "qlphon" <q...@p...fm>

    jakiś czas temu musiałem rozdzielić sygnał DSL
    od telefonicznego -
    oba dochodzą do sąsiadujących lokalów w jednym budynku: w jednym są
    telefony, w drugim tylko Internet

    wykombinowałem, że rozbiorę dostarczany przez tepsę filterek
    i wbuduję go bezpośrednio w łączówkę, gdzie rozchodzą się kable do obu
    lokalów

    trochę się zdziwiłem, jak rozebrałem obudowę tego filtra
    na małej płytce drukowanej było nadrukowane z jednej strony "in" z drugiej
    "out"
    ale wlutowane tam kable podpięte dalej do wtyczki i gniazda rj
    sugerowały, że telefon jest "in" a linia od centrali jest "out"

    trochę mnie to skonsternowało, ale zachowałem oryginalną "polaryzację"
    i zgodnie z oczekiwaniami wszystko działało prawidłowo...

    i pierwsze pytanie: czy takiemu filtrowi to obojętnie z której strony jest
    kondensator?
    wg mnie nie... ale jakoś kurcze działało... może błędnie było naniesione
    oznaczenie na pcb tylko...

    wszystko dobrze pracowało przez wiele miesięcy
    ale po pewnym czasie zgłoszono "awarię Internetu"
    przyszli "fahofcy" i zlikwidowali ten filtr na linii montując nowy, taki sam
    filterek przy samym telefonie.
    usterka faktycznie leżała w spalonym po burzy modemie (wymienili przy
    kolejnej wizycie)
    ale "fahofcy kazali", więc posłuszna starsza pani upiera się przy trzymaniu
    tego co oni wymyślili

    wg "fahofców" jak filtr był na linii to powodował zakłócenia
    a jak jest przy telefonie to nie ma odbić...

    wg mnie to co mówili to "prawda inaczej" i że taka separacja powinna
    nastąpić możliwie wcześnie na linii
    najlepiej na samym rozgałęzieniu (tak, jak to było wcześniej)
    ale dopuszczam możliwość że jednak się mylę?
    jak to jest? kto ma rację?


    q


  • 2. Data: 2011-01-03 16:28:26
    Temat: Re: Filtr ADSL z neostrady...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    qlphon nagryzmolił:

    > wg "fahofców" jak filtr był na linii to powodował zakłócenia
    > a jak jest przy telefonie to nie ma odbić...
    >
    > wg mnie to co mówili to "prawda inaczej" i że taka separacja
    > powinna nastąpić możliwie wcześnie na linii
    > najlepiej na samym rozgałęzieniu (tak, jak to było wcześniej)
    > ale dopuszczam możliwość że jednak się mylę?
    > jak to jest? kto ma rację?

    Kiedyś znajomy poprosił mnie o pomoc, bo tepsiani specjaliści
    po kilku wizytach już sobie odpuścili. Nowy dom, tak z 500 m2,
    a w nim instalacja telefoniczna zrobiona na zasadzie " a może
    kiedyś będzie centrala wewnętrzna". Czyli z dziesięć kabli
    pociągnięte w jedno miejsce, tam skręcone do kupy i podłaczone
    do linii miejskiej. Fachowcy pozostawili po sobie ze sześć
    filtrów przy gniazdkach w pokojach. Modem nie synchronizował.
    Jak się ten kłąb rozplątało, wyłuskało linię wprost do modemu,
    a resztę puściło przez jeden filtr, to zaczęło działać jak trzeba.

    Filtr, to na ogół dwa szeregowe dławiki na obu drutach, zwarte
    po stronie telefonu kondensatorem. Więc teoretycznie nie jest
    wszystko jedno jak się to włączy. Ale w drugą stronę też filtruje.
    Tyle że bardziej tłumi sygnał ADSL w linii.

    Jarek

    --
    Czy to sens ma, kląć że ten świat
    Z kiepskiego zrobiony surowca
    Bo dobry Bóg już zrobił, co mógł
    Teraz trzeba zawołać fachowca


  • 3. Data: 2011-01-03 17:40:48
    Temat: Re: Filtr ADSL z neostrady...
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
    news:slrnii3u9a.trc.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Filtr, to na ogół dwa szeregowe dławiki na obu drutach, zwarte
    > po stronie telefonu kondensatorem. Więc teoretycznie nie jest
    > wszystko jedno jak się to włączy. Ale w drugą stronę też filtruje.
    > Tyle że bardziej tłumi sygnał ADSL w linii.

    Rozrysuj sobie jak ten filtr wygląda z punktu widzenia każdego
    wejścia... Włączenie go odwrotnie zewrze sygnał wysokiej cz. DSL
    tym równoległym kondensatorem i będzie kicha. Dławiki są
    właśnie po to, aby z punktu widzenia wysokiej częstotliwości
    DSL stanowiły wysoki opór i nie zwierały tego sygnału.
    Dla sygnału niskiej częstotliwości te dławiki są niewidoczne,
    jakby były kawałkiem drutu, kondensator tak samo, tak jakby
    był przerwą w obwodzie. Teoretycznie I PRAKTYCZNIE nie jest
    wszystko jedno jak podłączysz - w jedną stronę działa, w drugą nie.


  • 4. Data: 2011-01-03 17:46:49
    Temat: Re: Filtr ADSL z neostrady...
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "qlphon" <q...@p...fm> wrote in message
    news:ifsqtt$ia7$1@news2.ipartners.pl...
    > trochę się zdziwiłem, jak rozebrałem obudowę tego filtra
    > na małej płytce drukowanej było nadrukowane z jednej strony "in" z drugiej
    > "out" ale wlutowane tam kable podpięte dalej do wtyczki i gniazda rj
    > sugerowały, że telefon jest "in" a linia od centrali jest "out"
    >
    > trochę mnie to skonsternowało, ale zachowałem oryginalną "polaryzację"
    > i zgodnie z oczekiwaniami wszystko działało prawidłowo...

    Najwyraźniej "in" znaczy do mieszkania a "out" znaczy na zewnątrz :-)

    > i pierwsze pytanie: czy takiemu filtrowi to obojętnie z której strony jest
    > kondensator?
    > wg mnie nie...

    Zdecydowanie nie jest obojętne. Podłącz odwrotnie i przekonaj się sam :-)

    > wg "fahofców" jak filtr był na linii to powodował zakłócenia
    > a jak jest przy telefonie to nie ma odbić...
    >
    > wg mnie to co mówili to "prawda inaczej" i że taka separacja powinna
    > nastąpić możliwie wcześnie na linii
    > najlepiej na samym rozgałęzieniu (tak, jak to było wcześniej)
    > ale dopuszczam możliwość że jednak się mylę?
    > jak to jest? kto ma rację?

    Wiele modemów DSL ma tryb diagnostyczny w którym możesz
    przekonać się jaka jest siła sygnału w dB, ile wadliwych ramek itp...
    Porównaj te dane przy pracy tydzień z filtrem tu, tydzień z filtrem tam
    i napisz nam czy widzisz różnice... Ja obstawiam że różnicy nie będzie.

    Po prostu zrobiłeś coś niestandardowego, czego na szkoleniu nie mieli, tyle.


  • 5. Data: 2011-01-03 18:18:20
    Temat: Re: Filtr ADSL z neostrady...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Pszemol napisał:

    >> Filtr, to na ogół dwa szeregowe dławiki na obu drutach, zwarte
    >> po stronie telefonu kondensatorem. Więc teoretycznie nie jest
    >> wszystko jedno jak się to włączy. Ale w drugą stronę też filtruje.
    >> Tyle że bardziej tłumi sygnał ADSL w linii.
    >
    > Rozrysuj sobie jak ten filtr wygląda z punktu widzenia każdego
    > wejścia... Włączenie go odwrotnie zewrze sygnał wysokiej cz. DSL
    > tym równoległym kondensatorem i będzie kicha. Dławiki są
    > właśnie po to, aby z punktu widzenia wysokiej częstotliwości
    > DSL stanowiły wysoki opór i nie zwierały tego sygnału.
    > Dla sygnału niskiej częstotliwości te dławiki są niewidoczne,
    > jakby były kawałkiem drutu, kondensator tak samo, tak jakby
    > był przerwą w obwodzie. Teoretycznie I PRAKTYCZNIE nie jest
    > wszystko jedno jak podłączysz - w jedną stronę działa, w drugą nie.

    A może zamiast rozrysowywać i teoretyzować jak jest PRAKTYCZNIE,
    lepiej sprawdzić praktykę w praktyce? W praktyce zwarcie
    kondensatorem jednego gniazdka na ogół nie zrywa synchronizacji
    modemu włączonego do drugiego gniazdka. Nie zrywa nawet zwarcie
    "na krótko", na przykład przy wybieraniu impulsowym. Indukcyjność
    (i "długoliniowość") odgałęzienia wystarcza by sygnał w.cz. się
    przedostał gdzie trzeba. Co ciekawe, przerwa w jednej z żył też
    nie zawsze powoduje niemożność transmisji ADSL.

    Jeszcze ciekawostka -- we wspomnianym wsześniej domu była jeszcze
    druga linia telefoniczna, doprowadzona tylko do gniazdka w gabinecie.
    "Była", to znaczy właściciel z niej zrezygnował, a tepsa u siebie
    odpięła druty. W tym głuchym gniazdku modem również synchronizował.
    Wystarczyły przesłuchy między równoległymi liniami.

    Jarek

    --
    Ktoś ukradł kiszkę
    Ktoś zabrał kiszkę
    Ktoś schował kiszkę
    Odgadnijcie kto


  • 6. Data: 2011-01-03 20:28:43
    Temat: Re: Filtr ADSL z neostrady...
    Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>

    > Wiele modemów DSL ma tryb diagnostyczny w którym możesz
    > przekonać się jaka jest siła sygnału w dB, ile wadliwych ramek itp...
    > Porównaj te dane przy pracy tydzień z filtrem tu, tydzień z filtrem tam
    > i napisz nam czy widzisz różnice... Ja obstawiam że różnicy nie będzie.

    Nie rozumiem.
    Kolega napisał:
    "Fachowcy pozostawili po sobie ze sześć
    filtrów przy gniazdkach w pokojach"
    i zamienił na jeden.

    Dlaczego myślisz, że mądry człowiek nie wie co pisze, po przeprowadzeniu
    dodatkowo
    testów na obiekcie, co do którego nie masz dostępu?

    --
    pozdrawiam
    Sylwester Łazar
    http://www.alpro.pl
    http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
    i projektowania PCB


  • 7. Data: 2011-01-03 20:29:53
    Temat: Re: Filtr ADSL z neostrady...
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
    news:slrnii44nc.199.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Pan Pszemol napisał:
    >
    >>> Filtr, to na ogół dwa szeregowe dławiki na obu drutach, zwarte
    >>> po stronie telefonu kondensatorem. Więc teoretycznie nie jest
    >>> wszystko jedno jak się to włączy. Ale w drugą stronę też filtruje.
    >>> Tyle że bardziej tłumi sygnał ADSL w linii.
    >>
    >> Rozrysuj sobie jak ten filtr wygląda z punktu widzenia każdego
    >> wejścia... Włączenie go odwrotnie zewrze sygnał wysokiej cz. DSL
    >> tym równoległym kondensatorem i będzie kicha. Dławiki są
    >> właśnie po to, aby z punktu widzenia wysokiej częstotliwości
    >> DSL stanowiły wysoki opór i nie zwierały tego sygnału.
    >> Dla sygnału niskiej częstotliwości te dławiki są niewidoczne,
    >> jakby były kawałkiem drutu, kondensator tak samo, tak jakby
    >> był przerwą w obwodzie. Teoretycznie I PRAKTYCZNIE nie jest
    >> wszystko jedno jak podłączysz - w jedną stronę działa, w drugą nie.
    >
    > A może zamiast rozrysowywać i teoretyzować jak jest PRAKTYCZNIE,
    > lepiej sprawdzić praktykę w praktyce? W praktyce zwarcie
    > kondensatorem jednego gniazdka na ogół nie zrywa synchronizacji
    > modemu włączonego do drugiego gniazdka. Nie zrywa nawet zwarcie
    > "na krótko", na przykład przy wybieraniu impulsowym. Indukcyjność
    > (i "długoliniowość") odgałęzienia wystarcza by sygnał w.cz. się
    > przedostał gdzie trzeba. Co ciekawe, przerwa w jednej z żył też
    > nie zawsze powoduje niemożność transmisji ADSL.

    A sprawdzałeś to tylko u siebie czy jeszcze gdzieś indziej?
    Jaki masz dystans do centrali? Jaką szybkość łącza?
    Widzisz... nie wpadło Ci do głowy że ktoś może być dalej
    od centrali niż Ty, na szybszym łaczu i taki kondziołek
    wpięty gdzie nie trzeba zabije mu po prostu linię...
    DSL to dosyć kapryśna technologia, niestety.

    > Jeszcze ciekawostka -- we wspomnianym wsześniej domu była jeszcze
    > druga linia telefoniczna, doprowadzona tylko do gniazdka w gabinecie.
    > "Była", to znaczy właściciel z niej zrezygnował, a tepsa u siebie
    > odpięła druty. W tym głuchym gniazdku modem również synchronizował.
    > Wystarczyły przesłuchy między równoległymi liniami.

    To akurat nikogo nie dziwi... Ale spróbuj tam podpiąć kondensator
    i wtedy zobaczymy czy będzie się synchronizował i z jakim odstępem
    sygnał-szum...


  • 8. Data: 2011-01-03 20:45:20
    Temat: Re: Filtr ADSL z neostrady...
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Sylwester Łazar" <i...@a...pl> wrote in message
    news:iftbsc$aji$1@mx1.internetia.pl...
    >> Wiele modemów DSL ma tryb diagnostyczny w którym możesz
    >> przekonać się jaka jest siła sygnału w dB, ile wadliwych ramek itp...
    >> Porównaj te dane przy pracy tydzień z filtrem tu, tydzień z filtrem tam
    >> i napisz nam czy widzisz różnice... Ja obstawiam że różnicy nie będzie.
    >
    > Nie rozumiem.
    > Kolega napisał:
    > "Fachowcy pozostawili po sobie ze sześć
    > filtrów przy gniazdkach w pokojach"
    > i zamienił na jeden.
    >
    > Dlaczego myślisz, że mądry człowiek nie wie co pisze, po przeprowadzeniu
    > dodatkowo testów na obiekcie, co do którego nie masz dostępu?

    Nie pomyliło Ci się coś przypadkiem, Sylwek? :-)

    O sześciu filtrach pisał Jarek, a ja proponowałem zrobić testy 'qlphonowi'
    który pytał się grupowiczów czy lepiej dać filtr przy rozgałęzieniu linii
    telefonicznych czy na końcu, przy telefonie.


  • 9. Data: 2011-01-03 21:17:56
    Temat: Re: Filtr ADSL z neostrady...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Pszemol napisał:

    >> A może zamiast rozrysowywać i teoretyzować jak jest PRAKTYCZNIE,
    >> lepiej sprawdzić praktykę w praktyce? W praktyce zwarcie
    >> kondensatorem jednego gniazdka na ogół nie zrywa synchronizacji
    >> modemu włączonego do drugiego gniazdka. Nie zrywa nawet zwarcie
    >> "na krótko", na przykład przy wybieraniu impulsowym. Indukcyjność
    >> (i "długoliniowość") odgałęzienia wystarcza by sygnał w.cz. się
    >> przedostał gdzie trzeba. Co ciekawe, przerwa w jednej z żył też
    >> nie zawsze powoduje niemożność transmisji ADSL.
    >
    > A sprawdzałeś to tylko u siebie czy jeszcze gdzieś indziej?
    > Jaki masz dystans do centrali? Jaką szybkość łącza?
    > Widzisz... nie wpadło Ci do głowy że ktoś może być dalej
    > od centrali niż Ty, na szybszym łaczu i taki kondziołek
    > wpięty gdzie nie trzeba zabije mu po prostu linię...

    Nie tylko wpadło mi do głowy, ale nawet o tym napisałem -- watro
    dokładnie przeczytać zanim się zacznie teoretyzować.

    > DSL to dosyć kapryśna technologia, niestety.

    Technologia zaprojektowana tak, by uniezależnić się od kapryśności
    linii. Zachowuje się w sposób nieintuicyjny. Gdyby ktoś 30 lat temu
    wygadywał, że na zwykłym kilkukilometrowym drucie preznaczonym
    pierwotnie do rozmów telefonicznych, da się osiągnąć stabilną
    transmisję z prędkością przeszło 20 Mb/s, to by go wyśmiali.

    >> Jeszcze ciekawostka -- we wspomnianym wsześniej domu była jeszcze
    >> druga linia telefoniczna, doprowadzona tylko do gniazdka w gabinecie.
    >> "Była", to znaczy właściciel z niej zrezygnował, a tepsa u siebie
    >> odpięła druty. W tym głuchym gniazdku modem również synchronizował.
    >> Wystarczyły przesłuchy między równoległymi liniami.
    >
    > To akurat nikogo nie dziwi... Ale spróbuj tam podpiąć kondensator
    > i wtedy zobaczymy czy będzie się synchronizował i z jakim odstępem
    > sygnał-szum...

    Nie przesadzajmy z tym "nikogo". Gdyby w tej opowieści było jeszcze,
    że drut w centali nie jest do niczego podłączony, to by słuchacze
    zaczęli się rozglądać za kaftanem bezpieczeństwa dla prelegenta.

    --
    Jarek


  • 10. Data: 2011-01-03 23:22:51
    Temat: Re: Filtr ADSL z neostrady...
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
    news:slrnii4f84.6a4.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Pan Pszemol napisał:
    >
    >>> A może zamiast rozrysowywać i teoretyzować jak jest PRAKTYCZNIE,
    >>> lepiej sprawdzić praktykę w praktyce? W praktyce zwarcie
    >>> kondensatorem jednego gniazdka na ogół nie zrywa synchronizacji
    >>> modemu włączonego do drugiego gniazdka. Nie zrywa nawet zwarcie
    >>> "na krótko", na przykład przy wybieraniu impulsowym. Indukcyjność
    >>> (i "długoliniowość") odgałęzienia wystarcza by sygnał w.cz. się
    >>> przedostał gdzie trzeba. Co ciekawe, przerwa w jednej z żył też
    >>> nie zawsze powoduje niemożność transmisji ADSL.
    >>
    >> A sprawdzałeś to tylko u siebie czy jeszcze gdzieś indziej?
    >> Jaki masz dystans do centrali? Jaką szybkość łącza?
    >> Widzisz... nie wpadło Ci do głowy że ktoś może być dalej
    >> od centrali niż Ty, na szybszym łaczu i taki kondziołek
    >> wpięty gdzie nie trzeba zabije mu po prostu linię...
    >
    > Nie tylko wpadło mi do głowy, ale nawet o tym napisałem
    > -- watro dokładnie przeczytać zanim się zacznie teoretyzować.

    Zacytuj bo nie widzę gdzie o tym napisałeś...

    >> DSL to dosyć kapryśna technologia, niestety.
    >
    > Technologia zaprojektowana tak, by uniezależnić się od kapryśności
    > linii. Zachowuje się w sposób nieintuicyjny. Gdyby ktoś 30 lat temu
    > wygadywał, że na zwykłym kilkukilometrowym drucie preznaczonym
    > pierwotnie do rozmów telefonicznych, da się osiągnąć stabilną
    > transmisję z prędkością przeszło 20 Mb/s, to by go wyśmiali.

    Nie na zwykłym drucie tylko na dosyć precyzyjnie splecionej skrętce.
    Co do stabilnej tansmisji 20Mb/s to zapytaj się tych, co nie mogą
    osiągnąć transmisji rzędu 768kbps - a mam takiego przyjaciela,
    któremu musieli spowolnić transmisję do 512kbps aby w ogóle działało.
    Technologia daje Ci więcej niż było osiągalne 20 lat temu ale nie jest to
    cudowne panaceum a raczej wytrych który czasem działa a czasem nie.

    Ciekaw jestem jaki rzeczywiście jest maksymalny dystans od centrali
    aby uzyskać stabilne 20Mbps i jaki musisz mieć drut, czy przypadkiem
    nie chodzi o światłowód do budynku/osiedla i potem zaledwie kilka
    -dziesiąt, góra kilkaset metrów skrętki do abonenta końcowego.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: