W dniu 2016-04-24 o 20:11, Zenek Kapelinder pisze:
> Jakich problemow? Wylapie zuzyty sworzen tlokowy albo przewod do chlodnicy ktory
niedlugo peknie.

nie ale jak wiesz obecnie w samochodzie w silniku masz wiecej
elektroniki niz w telewizorze i komputerze razem wziętymi.
wylapie ci np. ze na jednym cylindrze wypada zaplon (i na którym), czy
pokaze ci co odczytuje czujka powietrza - ile silnik oczekuje a ile
dostaje, cisnienie doladowania....zmierzysz to bez elektorniki? nie.
musiałbyś sobie wmontować manometr w deskę (a i tak nie dowiesz się z
tego ile powinno byc w danym momencie).

Zgodzę się co do tego ze kiedys bylo prościej - młotek, mesel, 13tka,
wkrętak i można naprawiać. Ale za to wiecej wachy paliło i było ogólnie
bardziej awaryjne. Teraz wpuszczasz idiotę kompletnego za kierownicę w
zimie i odpali silnik. Kiedyś ten idiota musiałby wiedzieć o ssaniu i
wiedzieć kiedy je włączyć a kiedy wyłączyć. Moja matka nauczyła się na
trasie rozbierać gaźnik bo zalewał jej silnik benzyną (aż się wylewało).
Przy wtryskiwaczach takie problemy nie istnieją(prawie).