eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleFZS 600 - crashpady/mocowanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2010-04-30 05:59:18
    Temat: FZS 600 - crashpady/mocowanie
    Od: Seba <s...@g...pl>

    Witam przed długim weekendem.
    Wszedłem w posiadanie crashpadów do mojego Fazera, jednakże mam już
    przykręcone maleńkie/wąskie gmole (takie ja tutaj na zdjęciu -
    http://j.imagehost.org/0308/fzs600.jpg). Pomyślałem, iż mógłbym owe
    crashpady przykręcić bez demontażu gmoli - w mocowanie widoczne poniżej
    górnego mocowania gmola (instrukcja przewiduje wkręcenie ich w mocowania
    zajęte porzez gmole - te górne).
    Czy popełnię duży błąd (w senie technicznym, o estetyce nie mówimy)- i
    gra jest niewarta świeczki ponieważ np. podczas upadku mogę uszkodzić
    więcej aniżeli uratować, gdyż akurat to mocowanie nie jest w ogóle
    pomyślane na takie obciążenia - i tylko to górne się nadaje?
    Co myślicie?


    --
    Pozdrawiam,
    Sebastian S.
    FZS 600


  • 2. Data: 2010-05-04 15:50:22
    Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie
    Od: Seba <s...@g...pl>

    Ku potomności/googla.
    Jak to od dłuższego czasu już bywa na preclach, większość intelokutorów
    zajęta jest sprawami o większej wadze problemu, więc sam sobie odpowiem:
    jedno i drugie mocowanie spełnia w FZS-ie wymogi wytrzymałościowe jeżeli
    chodzi o crashpady/gmole.


    --
    Sebastian S.
    FZS 600


  • 3. Data: 2010-05-04 16:18:49
    Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie
    Od: "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm>

    Użytkownik "Seba" <s...@g...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:1...@4...n
    et...
    > jedno i drugie mocowanie spełnia w FZS-ie wymogi wytrzymałościowe jeżeli
    > chodzi o crashpady/gmole.

    A moge spytac skad wiesz? Gdzie wyguglales? Bo moze jest tam tez informacja
    o dopuszczalnym odchyleniu od prostopadlosci powierzchni roboczych wodzkia
    wzgledem osi przesuwu? Znalazlem tylko informacje od jakiejs hondy i
    podawaly max. 4*. Moze yamaha przewiduje inaczej?

    --
    pzdr:
    Ivam


  • 4. Data: 2010-05-04 16:36:56
    Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie
    Od: Seba <s...@g...pl>

    Dnia Tue, 4 May 2010 18:18:49 +0200, Ivam napisał(a):

    >> jedno i drugie mocowanie spełnia w FZS-ie wymogi wytrzymałościowe jeżeli
    >> chodzi o crashpady/gmole.
    >
    > A moge spytac skad wiesz? Gdzie wyguglales?

    ASO Yamahy + googiel (mam nadzieję, że na kompie wpracy ostała się
    hitoria - jeżeli będzie Ci to pomocne/potrzebne) + weryfikacja
    większości dostępnych, markowych rozwiązań w temacie gmoli i crashpadów
    do FZS`a. Organoleptycznie też wyszło, iż jedno i drugie mocowanie
    wydaje się optymalne do takich zastosowań.

    > Bo moze jest tam tez informacja
    > o dopuszczalnym odchyleniu od prostopadlosci powierzchni roboczych wodzkia
    > wzgledem osi przesuwu? Znalazlem tylko informacje od jakiejs hondy i
    > podawaly max. 4*. Moze yamaha przewiduje inaczej?

    Oj, w tym Ci nie pomogę.
    Serwisówki wszytskie masz? Jakby co, to służę tym co mam ja - skrobnij
    mi tylko na priv (swego czasu ściągnąłem jedną czy dwie - jedna mocno
    objętościowa, druga to praca łączna z Thundercatem).


    A tak BTW, to zaciekawiłeś mnie tym wyeliminowaniem tego 'jebudubu'
    pomiędzy przejściem z I na II bieg. Poważnie się zastanowiłem, czy nie
    zainwestować tych kilka pln, żeby wyeliminować tą jakże upierdliwą
    (estetycznie, słuchowo) przypadłość. Nie wiem tylko do końca, czy taka
    zwykła wymiana wodzika złatwi mi do końca sprawę (skrzynia do tej pory
    działa nad wyraz standardowo - niec nie wypada, ani nie haczy) - a nie
    chiałbym iśc w większe wymiany.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebastian S.
    FZS 600


  • 5. Data: 2010-05-04 18:17:01
    Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie
    Od: "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm>

    Użytkownik "Seba" <s...@g...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:38wza5ld6ekc.17l9gujuffape$.dlg@40tude.
    net...
    > do FZS`a. Organoleptycznie też wyszło, iż jedno i drugie mocowanie
    > wydaje się optymalne do takich zastosowań.

    Tak na logike wypadaloby - silnik mocowany jest w tym miejscu, do tego jest
    tam poprzeczka (od uchwytu silnika), wiec powinno byc nie do zniszczenia.
    Ale reki nie dam obciac;)

    Swoja droga - po co Ci tam crashpad, jesli masz gmole?

    > Serwisówki wszytskie masz? Jakby co, to służę tym co mam ja - skrobnij
    > mi tylko na priv (swego czasu ściągnąłem jedną czy dwie - jedna mocno
    > objętościowa, druga to praca łączna z Thundercatem).

    Ta mocno objetosciowa mam (tam jest tylko info, ze jak widac uszkodzenia to
    wymienic), a tej z tcatem nie mam. Sprawdz czy jest tam cokolwiek o
    wodzikach, jak mozesz.

    > A tak BTW, to zaciekawiłeś mnie tym wyeliminowaniem tego 'jebudubu'
    > pomiędzy przejściem z I na II bieg.

    Tez sie zdziwilem. U mnie bylo glosne walniecie, teraz jest klikniecie. Nie
    wiem od czego to zalezy, ale czasem przy odpowiednich obrotach uda mi sie
    zmienic z 1 na 2 zupelnie bez odglosu. Przy bardzo duzej predkosci slychac
    walniecie, ale porownujac z tym co bylo to niebo, a ziemia. Nie wiem ile
    halasu Twoj fazer robi, ale wszystkie, ktore ogladaly robily zblizona ilosc
    halasu.

    > Poważnie się zastanowiłem, czy nie
    > zainwestować tych kilka pln, żeby wyeliminować tą jakże upierdliwą
    > (estetycznie, słuchowo) przypadłość.

    Sprawa na 2 godziny roboty, jak juz masz wszystkie czesci. Jak masz jakies
    stare opony samochodowe to mozesz nawet maszyne na bok polozyc i bedzie
    wygodniej (grawitacja nie bedzie chciala Ci przestawic wodzikow, kiedy
    bedziesz pamietnik wsadzal i wyciagal). W ogole jak bedziesz mial robic to
    skrobnij na priva to Ci powiem co w jakiej kolejnosci, zeby sie nie narobic.

    A co do pln, to razem z uszczelka wyjdzie Ci ze 200-250zl. Mnie wyszlo 2
    razy wiecej, bo mialem walek zmiany biegow do wymiany (ten z wieloklinem
    nacietym). Powod? Podczas wyskakiwania 2'ki, pamietnik obracal sie w druga
    strona niz powinien, a dzwignia zmiany biegow ciagle byla w polozeniu "w
    gore" (nie zdazalem puscic nogi). Tym sposobem bolec pamietnika uderzal o
    uchwyt sprezyny walka zmiany biegow. O ten:

    http://img504.imageshack.us/img504/5055/beztytuu2x.j
    pg

    Tak sie nauderzal, ze az sie zlamal.

    > Nie wiem tylko do końca, czy taka
    > zwykła wymiana wodzika złatwi mi do końca sprawę (skrzynia do tej pory
    > działa nad wyraz standardowo - niec nie wypada, ani nie haczy) - a nie
    > chiałbym iśc w większe wymiany.

    Na 100% jesli nie wyskakuje to nie idziesz w wieksze wymiany, tylko wodzik.
    Nie chce mi sie teraz szukac, ale na jakims amerykanskim forum FZR'a
    znalazlem prawie wszystkie potrzebne mi informacje. Wychodzi na to, ze
    wczesna zmiana wodzika (zanim sprzegla klowe na zebatce zdaza sie zuzyc)
    powoduje spore oszczednosci. Kolesie pisza, ze potrzeba ze 2 - 4 wodziki
    zajechac zanim sprzeglo klowe sie posypie. Chyba, ze wodzik krzywy, bieg od
    czasu do czasu wyskoczy i dalej sie jezdzi, az sie nie zajezdzi na amen;).

    Sprawa w ogole o tyle ciekawa, ze zeby w fazerku wyciagnac skrzynie biegow
    trzeba zdjac cylindry (pod nimi sa 2 sruby), wiec u mnie wymiana wodzika
    zaoszczedzila spooooooro roboty.

    Nie wiem czy widziales moje wodziki? Teraz do galerii dodalem zdjecie
    znalezione w sieci - koles wlasnie jezdzil, az nie zajezdzil 2'go biegu
    (ostatnie zdjecie)

    http://picasaweb.google.pl/filip.zielazny/Wodziki#

    --
    pzdr:
    Ivam


  • 6. Data: 2010-05-05 07:07:31
    Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie
    Od: Seba <s...@g...pl>

    Dnia Tue, 4 May 2010 20:17:01 +0200, Ivam napisał(a):

    > Swoja droga - po co Ci tam crashpad, jesli masz gmole?

    Prezent. A że gmole mam mikrej postury, to do głowy wpadł mi szatański
    pomysł domontowania tychże crashpadów do istniejącej konfiguracji.

    >> Serwisówki wszytskie masz? Jakby co, to służę tym co mam ja - skrobnij
    >> mi tylko na priv (swego czasu ściągnąłem jedną czy dwie - jedna mocno
    >> objętościowa, druga to praca łączna z Thundercatem).
    >
    > Ta mocno objetosciowa mam (tam jest tylko info, ze jak widac uszkodzenia to
    > wymienic), a tej z tcatem nie mam. Sprawdz czy jest tam cokolwiek o
    > wodzikach, jak mozesz.

    Ok, zerknę wieczorem.

    >> A tak BTW, to zaciekawiłeś mnie tym wyeliminowaniem tego 'jebudubu'
    >> pomiędzy przejściem z I na II bieg.
    >
    > Tez sie zdziwilem. U mnie bylo glosne walniecie, teraz jest klikniecie. Nie
    > wiem od czego to zalezy, ale czasem przy odpowiednich obrotach uda mi sie
    > zmienic z 1 na 2 zupelnie bez odglosu. Przy bardzo duzej predkosci slychac
    > walniecie, ale porownujac z tym co bylo to niebo, a ziemia. Nie wiem ile
    > halasu Twoj fazer robi, ale wszystkie, ktore ogladaly robily zblizona ilosc
    > halasu.

    Przy niskich obrotach i umiejętnej zmianie jest cicho - uderzenia prawie
    nie słychać. Przy mocno wyższych prędkościach obrotowych hałas jest już
    irytujący - nieważne jakbym się przykładał do tej zmiany, to zawsze
    huknie.
    Oczywiście o jakimkolwiek wypadającym biegu mowy nie ma - wszyscy
    twierdzą że TTTM i tyle.

    >> Poważnie się zastanowiłem, czy nie
    >> zainwestować tych kilka pln, żeby wyeliminować tą jakże upierdliwą
    >> (estetycznie, słuchowo) przypadłość.
    > Sprawa na 2 godziny roboty, jak juz masz wszystkie czesci. Jak masz jakies
    > stare opony samochodowe to mozesz nawet maszyne na bok polozyc i bedzie
    > wygodniej (grawitacja nie bedzie chciala Ci przestawic wodzikow, kiedy
    > bedziesz pamietnik wsadzal i wyciagal). W ogole jak bedziesz mial robic to
    > skrobnij na priva to Ci powiem co w jakiej kolejnosci, zeby sie nie narobic.

    Dzięki.
    Jak się już na ten manewr zdecyduję, to jednak oddam moto w bardziej
    technicznie uzdolnione ręce aniżeli moje własne.

    > A co do pln, to razem z uszczelka wyjdzie Ci ze 200-250zl. Mnie wyszlo 2
    > razy wiecej, bo mialem walek zmiany biegow do wymiany (ten z wieloklinem
    > nacietym).

    Czyli cenowo to nie zabija, a komfort jazdy po mieście znacząco rośnie.

    >> Nie wiem tylko do końca, czy taka
    >> zwykła wymiana wodzika złatwi mi do końca sprawę (skrzynia do tej pory
    >> działa nad wyraz standardowo - niec nie wypada, ani nie haczy) - a nie
    >> chiałbym iśc w większe wymiany.
    >
    > Na 100% jesli nie wyskakuje to nie idziesz w wieksze wymiany, tylko wodzik.

    Dzisiaj będę na zakupach w serwisie to podpytam jak oni to widza.

    Trzymaj się.

    --
    Pozdrawiam,
    Sebastian S.
    FZS 600


  • 7. Data: 2010-05-05 17:01:38
    Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie
    Od: "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm>

    Użytkownik "Seba" <s...@g...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:10gwy3zikxvf5$.row2h5liy5tg$.dlg@40tude
    .net...
    > Przy niskich obrotach i umiejętnej zmianie jest cicho - uderzenia prawie
    > nie słychać.

    Uderzenia czy klikniecia? U mnie na niskich bylo uderzenie, a jest
    klikniecie - slyszalne, ale delikatne.

    > Przy mocno wyższych prędkościach obrotowych hałas jest już
    > irytujący - nieważne jakbym się przykładał do tej zmiany, to zawsze
    > huknie.

    U mnie jest glosniej przy duzych predkosciach, ale ciagle nie ma mowy o
    "uderzeniu". Glosne klikniecie - tak.

    > Oczywiście o jakimkolwiek wypadającym biegu mowy nie ma - wszyscy
    > twierdzą że TTTM i tyle.

    Tez tak mysalem;)

    > Jak się już na ten manewr zdecyduję, to jednak oddam moto w bardziej
    > technicznie uzdolnione ręce aniżeli moje własne.

    Zeby Cie tylko nie skasowali za wyciaganie silnka z ramy, nowy plyn
    chlodniczy, itd.

    Robota wyglada tak:
    - sciagasz wydech
    - spuszczasz olej
    - odkrecasz dekiel sprzegla i miske olejowa
    - demontujesz sprzeglo, pod ktorym odkrecasz pare srubek

    Kolejnosc niekoniecznie dokladnie taka. Z nietypowych narzedzi potrzebny
    jest rurowy klucz w rozmiarze 12mm. Cala reszta to standardowe wyposazenie
    kazdego majsterkowicza;)

    > Dzisiaj będę na zakupach w serwisie to podpytam jak oni to widza.

    Daj znac co i jak - ile Ci zaspiewaja za robote jestem ciekaw. Poza tym,
    jesli bedziesz to robil to pokaz foty wodzikow w jakim stopniu sa zuzyte.

    --
    pzdr:
    Ivam


  • 8. Data: 2010-05-05 17:38:26
    Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie
    Od: Seba <s...@g...pl>

    Dnia Wed, 5 May 2010 19:01:38 +0200, Ivam napisał(a):

    > Użytkownik "Seba" <s...@g...pl> napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:10gwy3zikxvf5$.row2h5liy5tg$.dlg@40tude
    .net...
    >> Przy niskich obrotach i umiejętnej zmianie jest cicho - uderzenia prawie
    >> nie słychać.
    >
    > Uderzenia czy klikniecia? U mnie na niskich bylo uderzenie, a jest
    > klikniecie - slyszalne, ale delikatne.

    Kliknięciem tego bym nie nazwał - nie ma to porównania np. do działania
    skrzyni w Hornecie, czy ER6.

    >> Przy mocno wyższych prędkościach obrotowych hałas jest już
    >> irytujący - nieważne jakbym się przykładał do tej zmiany, to zawsze
    >> huknie.
    >
    > U mnie jest glosniej przy duzych predkosciach, ale ciagle nie ma mowy o
    > "uderzeniu". Glosne klikniecie - tak.

    Powyżej 6-7 kprm to u mnie jest już zdrowie pier...cie a nie kliknięcie
    :)

    >> Jak się już na ten manewr zdecyduję, to jednak oddam moto w bardziej
    >> technicznie uzdolnione ręce aniżeli moje własne.
    >
    > Zeby Cie tylko nie skasowali za wyciaganie silnka z ramy, nowy plyn
    > chlodniczy, itd.

    > Robota wyglada tak:
    > - sciagasz wydech
    > - spuszczasz olej
    > - odkrecasz dekiel sprzegla i miske olejowa
    > - demontujesz sprzeglo, pod ktorym odkrecasz pare srubek
    >
    > Kolejnosc niekoniecznie dokladnie taka. Z nietypowych narzedzi potrzebny
    > jest rurowy klucz w rozmiarze 12mm. Cala reszta to standardowe wyposazenie
    > kazdego majsterkowicza;)

    Podsunę im to rozwiązanie - ciekawym efektów :)



    --
    Pozdrawiam,
    Sebastian S.
    FZS 600

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: