eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyElektryki palą domy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 153

  • 121. Data: 2023-08-20 20:09:20
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 20.08.2023 o 14:18, io pisze:

    > Nowe elektryki od starych spalinówek?

    I od starych i od nowych. Masz jakieś wątpliwości?

    > By konkurować ze spalinówkami? Kobiety też zwykle nie konkurują z
    > mężczyznami. Robią na drutach albo jakieś inne zawody wykonują.

    Nie dalej jak 4 dni temu musiałem zrobić trasę 500 kilometrów w jedną
    stronę, w obie strony sama jazda zajęła jakieś 10 godzin z trzema
    tankowaniami po drodze. Nie ma możliwości ładowania na starcie i na
    mecie, nie ma czasu na ładowanie po drodze. Muszę obrócić w tę i z
    powrotem w jeden dzień. Takie i trochę krótsze trasy robię ostatnio dwa
    razy w miesiącu albo raz na dwa miesiące, nigdy tego nie wiem.
    Jaki proponujesz mi samochód elektryczny, który tego dokona.

    > Infrastruktura sieciowa? Darmowe ładowarki są oblegane, ale płatne ...
    > nie widzę problemu.

    Darmowych w mojej okolicy nie ma, a płatne póki co mnie nie interesują.

    > Jednocześnie wolne ładowanie z gniazdka sieciowego
    > jest powszechnie dostępne.

    My mamy, ale połowa ludzi w tym kraju, i nie tylko, mieszka w blokach, w
    których mogą sobie naładować najwyżej smartfona.

    > Nie trzeba jechać na stację benzynową by kupić prąd.

    Trzeba jechać na płatną ładowarkę.

    > Chyba normalne. Że nie każde gniazdko jest dla każdego też
    > jest normalne. Woda też nie jest.

    Samochodów, wody, czego byś jeszcze chciał zakazać bliźnim?

    > Skończ pieprzyć jak shrek.

    Prąd w tym kraju i mamy z tego z czego mamy, więc możesz mnie cmoknąć
    tam gdzie myjk.




  • 122. Data: 2023-08-21 08:22:13
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sat, 19 Aug 2023 22:35:25 +0200, nadir

    > Pierdolisz jak zwykle, nigdy i nigdzie nie napisałem, że elektryki to
    > zło wcielone. Owszem pisywałem czasem, że są za drogie, że za wolno się
    > ładują, że brak infrastruktury, że nie każdemu podpasuję oraz że z
    > ekologią to one mają póki co niewiele wspólnego.

    Notorycznie, przy każdej możliwej okazji wyspiujesz te brednie,
    Problem w tym że żadne argumenty tłumaczące żę błądzisz, do
    ciebie nie trafiają. Podobnie jak do reszty hejterów elektryków.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 123. Data: 2023-08-21 08:38:54
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sun, 20 Aug 2023 20:09:20 +0200, nadir

    > Nie dalej jak 4 dni temu musiałem zrobić trasę 500 kilometrów w jedną
    > stronę, w obie strony sama jazda zajęła jakieś 10 godzin z trzema
    > tankowaniami po drodze.

    Spaliłeś 150L paliwa na 1000km? Jechałeś Starem z '85?

    > Nie ma możliwości ładowania na starcie


    > i na mecie, nie ma czasu na ładowanie po drodze.

    Ładowanie po drodze, zakłądając nawet 4 ładowania
    na takiej trasie to w porywach 1,5h więcej.

    > Muszę obrócić w tę i z powrotem w jeden dzień.
    > Takie i trochę krótsze trasy robię ostatnio dwa
    > razy w miesiącu albo raz na dwa miesiące, nigdy tego nie wiem.
    > Jaki proponujesz mi samochód elektryczny, który tego dokona.

    A kto cię już zmusza do zakupu elektryka?
    Za 30 lat zadaj to pytanie.

    >> Infrastruktura sieciowa? Darmowe ładowarki są oblegane, ale płatne ...
    >> nie widzę problemu.
    > Darmowych w mojej okolicy nie ma, a płatne póki co mnie nie interesują.

    Buahaha, no tak, bo przecież paliwo to za darmo na każdym
    skrzyżowaniu rozdają. Taka to właśnie z tobą jest gadka,
    a taki niby rzetelny jesteś w swojej ocenie elektryfikacji.

    >> Jednocześnie wolne ładowanie z gniazdka sieciowego
    >> jest powszechnie dostępne.
    >
    > My mamy,

    Kto "wy"?

    > ale połowa ludzi w tym kraju,

    Mniej niż połowa, to po pierwsze. Po drugie część z nich ma garaże
    i tam mogłaby się ładować gdyby nie hejterzy elektryfikacyjni którzy
    nawet jak się chce własną kasę zainwestować i podpiąć się do rozdzielni
    z oddzielnym licznikiem, to się nie zgadzają. Po trzecie, prąd jest
    wszędzie, i wzorem zachodu, możnaby porobić punty ładowania nawet
    na parkingach pod blokami zapinając się pod zwykłe latarnie.

    > i nie tylko, mieszka w blokach, w których mogą sobie
    > naładować najwyżej smartfona.

    Gówno prawda, są tam moce wystarczające do ładowania samochodów
    elektrycznych. No ale ty musisz zakrzywiać rzeczywistość, bo musi
    ci przecież pasować do tezy że sięniedasię!

    >> Nie trzeba jechać na stację benzynową by kupić prąd.
    > Trzeba jechać na płatną ładowarkę.

    Tak samo jak trzeba jechać, po DROŻSZE niż prąd, paliwo.
    Ale nie, drogie ruskie czy turbańskie paliwo dobre,
    polski tańszy prąd zły.

    >> Chyba normalne. Że nie każde gniazdko jest dla każdego też
    >> jest normalne. Woda też nie jest.
    > Samochodów, wody, czego byś jeszcze chciał zakazać bliźnim?

    Oho, konfederacka retoryka <mode on>

    >> Skończ pieprzyć jak shrek.
    > Prąd w tym kraju i mamy z tego z czego mamy,
    > więc możesz mnie cmoknąć tam gdzie myjk.

    No, mamy w 95% z POLSKIEGO węgla, 5% to wykorzystanie odrzutu z importu,
    sortu, którego pod strzechami nie można używać. Z tego średnio w roku ponad
    30% jest już z OZE, w lecie jeszcze więcej. A byłoby jeszcze więcej gdyby
    pisowski nierząd nie udupił w 2016 roku wiatraków (zmniejszając przyrost
    mocy 4x!) i później fotowoltaiki. Dzięki czemu dzisiaj mamy ceny jakie
    mamy.


    --
    Pozdor
    Myjk


  • 124. Data: 2023-08-21 11:40:17
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 20.08.2023 o 20:09, nadir pisze:
    > W dniu 20.08.2023 o 14:18, io pisze:
    >
    >> Nowe elektryki od starych spalinówek?
    >
    > I od starych i od nowych. Masz jakieś wątpliwości?

    No ile kosztują nowy 200-konny elektryk i 300-konna spalinówka?

    >
    >> By konkurować ze spalinówkami? Kobiety też zwykle nie konkurują z
    >> mężczyznami. Robią na drutach albo jakieś inne zawody wykonują.
    >
    > Nie dalej jak 4 dni temu  musiałem zrobić trasę 500 kilometrów w jedną
    > stronę, w obie strony sama jazda zajęła jakieś 10 godzin z trzema
    > tankowaniami po drodze. Nie ma możliwości ładowania na starcie i na
    > mecie, nie ma czasu na ładowanie po drodze. Muszę obrócić w tę i z
    > powrotem w jeden dzień. Takie i trochę krótsze trasy robię ostatnio dwa
    > razy w miesiącu albo raz na dwa miesiące, nigdy tego nie wiem.
    > Jaki proponujesz mi samochód elektryczny, który tego dokona.

    Kobiety zwykle nie konkurują z mężczyznami. Robią na drutach albo jakieś
    inne zawody wykonują.

    >
    >> Infrastruktura sieciowa? Darmowe ładowarki są oblegane, ale płatne ...
    >> nie widzę problemu.
    >
    > Darmowych w mojej okolicy nie ma, a płatne póki co mnie nie interesują.

    A stacje benzynowe interesują?

    >
    >> Jednocześnie wolne ładowanie z gniazdka sieciowego jest powszechnie
    >> dostępne.
    >
    > My mamy, ale połowa ludzi w tym kraju, i nie tylko, mieszka w blokach, w
    > których mogą sobie naładować najwyżej smartfona.

    W blokach gniazdka są, nie słyszałem tylko by do bloku samochodem
    wjeżdżali. Może w garażu trzymają?

    >
    >> Nie trzeba jechać na stację benzynową by kupić prąd.
    >
    > Trzeba jechać na płatną ładowarkę.

    No widzisz, bardziej adekwatne.

    >
    >> Chyba normalne. Że nie każde gniazdko jest dla każdego też jest
    >> normalne. Woda też nie jest.
    >
    > Samochodów, wody, czego byś jeszcze chciał zakazać bliźnim?

    Pieprzenia głupot.

    >
    >> Skończ pieprzyć jak shrek.
    >
    > Prąd w tym kraju i mamy z tego z czego mamy, więc możesz mnie cmoknąć
    > tam gdzie myjk.

    I ropę stąd skąd mamy. Pieprzenie zwykłe.


  • 125. Data: 2023-08-21 17:42:15
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 21.08.2023 o 08:38, Myjk pisze:

    > Spaliłeś 150L paliwa na 1000km?

    Błądzisz jak zwykle. Raz, że bak mały w samochodzie, chyba ze 40 litrów,
    a dwa po ostatnim tankowaniu jeszcze 3/4 baku zostało. Poza tym,
    wszystkie trzy tankowania też nie były od "0" do pełna, średnie spalanie
    wyszło nam jakieś 8-9 litrów na 100km.

    > Jechałeś Starem z '85?

    Nie ptysiu, nówka hybryda z tego roku, jeszcze 4000 przebiegu nie miała.

    > Ładowanie po drodze, zakłądając nawet 4 ładowania
    > na takiej trasie to w porywach 1,5h więcej.

    Pod warunkiem, że ładowarki w ogóle są i są wolne, akurat pod Poznaniem
    na Orlenie wszystkie oba miejsca do ładowania były zajęte. Miałbym
    czekać aż się zwolni jakieś czy szukać kolejnej ładowarki?
    A tak, w jakieś 5-10 minut zatankowaliśmy samochód i dalej rura.
    Już pomijam, że te 4 ładowania i 1,5h w porywach, to możesz krasnoludkom
    nawijać.

    > A kto cię już zmusza do zakupu elektryka?
    > Za 30 lat zadaj to pytanie.

    Muszę jeździć, tak a nie inaczej, bo nie mam czasu żeby go marnować na
    zbędne postoje, dlatego pytam elektroentuzjastę o propozycje.
    No ale skoro za 30 lat będą takie cudeńka, to nie omieszkam zapytać.

    > Buahaha, no tak, bo przecież paliwo to za darmo na każdym
    > skrzyżowaniu rozdają. Taka to właśnie z tobą jest gadka,
    > a taki niby rzetelny jesteś w swojej ocenie elektryfikacji.

    A co ma do tego płatne paliwo? Był argument, że ładowarki są za darmo,
    no może są w sąsiednich gminach? Mam jechać kilkanaście kilometrów żeby
    się naładować i czekać aż się naładuje czy wrócić PKS-em?

    > Kto "wy"?

    No ja i io.

    > Mniej niż połowa, to po pierwsze. Po drugie część z nich ma garaże
    > i tam mogłaby się ładować gdyby nie hejterzy elektryfikacyjni którzy
    > nawet jak się chce własną kasę zainwestować i podpiąć się do rozdzielni
    > z oddzielnym licznikiem, to się nie zgadzają. Po trzecie, prąd jest
    > wszędzie, i wzorem zachodu, możnaby porobić punty ładowania nawet
    > na parkingach pod blokami zapinając się pod zwykłe latarnie.

    Już pomijając, że większość mieszkańców bloków nie ma żadnego garażu, to
    tak się składa, że ja akurat mam garaż w zgrupowaniu około setki innych.
    ENEA, bo oni u mnie operują, dopiero 2-3 lata temu podłączyła pierwsze
    garaże pod prąd, z zabójczym zabezpieczeniem 10A, a załapało się na to i
    tak tylko jakich dziesięciu właścicieli. Reszta ma czekać kolejne 30
    lat, bo tyle te garaże już stoją.

    > Gówno prawda, są tam moce wystarczające do ładowania samochodów
    > elektrycznych. No ale ty musisz zakrzywiać rzeczywistość, bo musi
    > ci przecież pasować do tezy że sięniedasię!

    Raz, że nie ma wcale takich mocy. Dwa, to ludzie mają sobie przedłużacze
    z okien rzucać? Bo garaże jak są, to bez gniazdek, i nie piszę o jakimś
    starym PRL-owskim osiedlu, ale właśnie nowo budowanym, kilka bloków już
    zamieszkałych a kilka innych się "buduje". Ładowarek i gniazdek na
    osiedlu brak.

    > Tak samo jak trzeba jechać, po DROŻSZE niż prąd, paliwo.
    > Ale nie, drogie ruskie czy turbańskie paliwo dobre,
    > polski tańszy prąd zły.

    Z tym droższym to bym nie przesadzał, LPG jest obecnie porównywalne
    cenowo do płatnego prądu z ładowarek.

    > Oho, konfederacka retoryka <mode on>

    Widzę, że mocno w dupę cię ta konfederacja uwiera. Idź z krucjatą na
    politykę.

    > No, mamy w 95% z POLSKIEGO węgla, 5% to wykorzystanie odrzutu z importu,
    > sortu, którego pod strzechami nie można używać.

    A ten polski węgiel to już jest ekologiczny, bo jakby był z Australii
    czy innego murzynowa, to zmieniałoby obraz, nie?

    > Z tego średnio w roku ponad
    > 30% jest już z OZE, w lecie jeszcze więcej.

    Tak, o dwunastej w południe. Bo między 20:00 a 6:00, wtedy kiedy mają
    się ładować w domach elektryki mamy prąd z ekologicznego, krajowego
    węgla. Widzę, że nie tylkoe pelikany łykają różne bzdury.

    > A byłoby jeszcze więcej gdyby
    > pisowski nierząd nie udupił w 2016 roku wiatraków (zmniejszając przyrost
    > mocy 4x!) i później fotowoltaiki. Dzięki czemu dzisiaj mamy ceny jakie
    > mamy.

    W Niemczech nie ma PiSu, rząd niczego nie udupił i też mają drogi prąd z
    "tanich" wiatraków.


  • 126. Data: 2023-08-21 17:51:08
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 21.08.2023 o 11:40, io pisze:

    > No ile kosztują nowy 200-konny elektryk i 300-konna spalinówka?

    A dlaczego akurat takie parametry? A nie 90-konny spalinowy i 500-konny
    bzyczek-elektryczek?

    > Kobiety zwykle nie konkurują z mężczyznami. Robią na drutach albo jakieś
    > inne zawody wykonują.

    Czyli nima.

    > A stacje benzynowe interesują?

    Te mam obcykane, na żadnej, nawet z hot-dogiem nie spędzam więcej niż 10
    minut.

    > W blokach gniazdka są, nie słyszałem tylko by do bloku samochodem
    > wjeżdżali. Może w garażu trzymają?

    Jak mają garaż, bo większość nie ma, a nawet ci co mają, to z gniazdka
    może nadał smartfona ładować a nie samochód, o ile jest gniazdko.
    I jak wiem, że jakieś gówniane twizy można naładować nawet z USB, ale
    większość elektryków jednak nie.

    > Pieprzenia głupot.

    Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś przestał.

    > I ropę stąd skąd mamy. Pieprzenie zwykłe.

    A panele fotowoltaiczne czy banany to skąd mamy? Na tym świecie nie ma
    nic za darmo. Nawet na darmowy prąd do elektryków ktoś musi się składać.


  • 127. Data: 2023-08-21 20:05:20
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 21 Aug 2023 17:42:15 +0200, nadir

    > W dniu 21.08.2023 o 08:38, Myjk pisze:
    >
    >> Spaliłeś 150L paliwa na 1000km?
    > Błądzisz jak zwykle.

    Piszesz jak zwykle bez sensu, to się dopytuję.

    > Raz, że bak mały w samochodzie, chyba ze 40 litrów,

    Ja mam mniejszy, i bym taką trasę dwoma tankowaniami ogarnął.

    > a dwa po ostatnim tankowaniu jeszcze 3/4 baku zostało.
    > Poza tym, wszystkie trzy tankowania też nie były od "0"
    > do pełna, średnie spalanie wyszło nam jakieś 8-9 litrów
    > na 100km.

    To tyle co w moim SUVie z wielkooo bateriooo ;P

    >> Jechałeś Starem z '85?
    >
    > Nie ptysiu, nówka hybryda z tego roku, jeszcze 4000 przebiegu nie miała.

    Ale chwalisz się czy żalisz że masz tam baterię
    na której potrzyby biedne dzieci w afryce
    wydobywają kobalt? :P

    >> Ładowanie po drodze, zakłądając nawet 4 ładowania
    >> na takiej trasie to w porywach 1,5h więcej.
    >
    > Pod warunkiem, że ładowarki w ogóle są i są wolne, akurat pod Poznaniem
    > na Orlenie wszystkie oba miejsca do ładowania były zajęte. Miałbym
    > czekać aż się zwolni jakieś czy szukać kolejnej ładowarki?

    Akurat jakimś cudem wy, wielbiciele spalinowych trutek, wszędzie zajęte
    ładowarki widzicie. Ja jakoś widzę w przeważającej większości puste, pare
    razy się jednak na publicznych ładowałem (w przeciwieństwie do ciebie), ale
    też z pewnością częściej uwagę zwracam niż ty, co elektryka nie tknie nawet
    jakby go darmo dawali.

    > A tak, w jakieś 5-10 minut zatankowaliśmy samochód i dalej rura.
    > Już pomijam, że te 4 ładowania i 1,5h w porywach, to możesz krasnoludkom
    > nawijać.

    W zapyziałej pod tym kątem Polsce, z pewnością.
    Jeszcze trochę nam do cywilizacji brakuje.

    >> A kto cię już zmusza do zakupu elektryka?
    >> Za 30 lat zadaj to pytanie.
    >
    > Muszę jeździć, tak a nie inaczej, bo nie mam czasu żeby go marnować na
    > zbędne postoje, dlatego pytam elektroentuzjastę o propozycje.
    > No ale skoro za 30 lat będą takie cudeńka, to nie omieszkam zapytać.

    Czyli w końcu przestaniesz przytruwać na te 30 lat jaki to jesteś biedny
    i poszkodowany bo cię już zmuszają do kupowania elektryków?

    >> Buahaha, no tak, bo przecież paliwo to za darmo na każdym
    >> skrzyżowaniu rozdają. Taka to właśnie z tobą jest gadka,
    >> a taki niby rzetelny jesteś w swojej ocenie elektryfikacji.
    > A co ma do tego płatne paliwo? Był argument, że ładowarki są za darmo,
    > no może są w sąsiednich gminach? Mam jechać kilkanaście kilometrów żeby
    > się naładować i czekać aż się naładuje czy wrócić PKS-em?

    Naucz się czytać ze zrozumieniem, nie było żadnego argumentu że ładowarki
    są za darmo, tylko że darmowe zajęte są, natomaist płatne zazwyczaj są
    wolne i nie ma żadnego problemu z ładowaniem jeśli naładować się trzeba.

    >> Kto "wy"?
    > No ja i io.

    Czyli jednak miałbyś gdzie ładować na starcie.

    >> Mniej niż połowa, to po pierwsze. Po drugie część z nich ma garaże
    >> i tam mogłaby się ładować gdyby nie hejterzy elektryfikacyjni którzy
    >> nawet jak się chce własną kasę zainwestować i podpiąć się do rozdzielni
    >> z oddzielnym licznikiem, to się nie zgadzają. Po trzecie, prąd jest
    >> wszędzie, i wzorem zachodu, możnaby porobić punty ładowania nawet
    >> na parkingach pod blokami zapinając się pod zwykłe latarnie.
    > Już pomijając, że większość mieszkańców bloków nie ma żadnego garażu, to
    > tak się składa, że ja akurat mam garaż w zgrupowaniu około setki innych.
    > ENEA, bo oni u mnie operują, dopiero 2-3 lata temu podłączyła pierwsze
    > garaże pod prąd, z zabójczym zabezpieczeniem 10A, a załapało się na to i
    > tak tylko jakich dziesięciu właścicieli. Reszta ma czekać kolejne 30
    > lat, bo tyle te garaże już stoją.

    Po raz kolejny przypominam ci, że nie jesteś pępkiem świata. Po raz kolejny
    przypominam ci, że nie ma obowiązku kupowania elektryków, biorąc pod uwagę
    wiek samochodów polskich kierowców, najbliższy termin zakupu elektryka, o
    ile w ogóle się utrzyma termin zakazu sprzedaży śmierdzieli w 2035, to
    okolice 30 lat. TRZYDZIEŚCI LAT. A ty już piejesz i to od paru lat wstecz.

    >> Gówno prawda, są tam moce wystarczające do ładowania samochodów
    >> elektrycznych. No ale ty musisz zakrzywiać rzeczywistość, bo musi
    >> ci przecież pasować do tezy że sięniedasię!
    > Raz, że nie ma wcale takich mocy. Dwa, to ludzie mają sobie przedłużacze
    > z okien rzucać? Bo garaże jak są, to bez gniazdek, i nie piszę o jakimś
    > starym PRL-owskim osiedlu, ale właśnie nowo budowanym, kilka bloków już
    > zamieszkałych a kilka innych się "buduje". Ładowarek i gniazdek na
    > osiedlu brak.

    I znowu to samo, nikt nikogo nie zmusza teraz do zakupu elektryka,
    za 15 lat będzie wystarczająca infrastruktura, a za 30 lat jak dla ciebie
    to już na bank.

    >> Tak samo jak trzeba jechać, po DROŻSZE niż prąd, paliwo.
    >> Ale nie, drogie ruskie czy turbańskie paliwo dobre,
    >> polski tańszy prąd zły.
    >
    > Z tym droższym to bym nie przesadzał, LPG jest obecnie
    > porównywalne cenowo do płatnego prądu z ładowarek.

    Masz hybrydę na gaz?

    >> Oho, konfederacka retoryka <mode on>
    > Widzę, że mocno w dupę cię ta konfederacja uwiera.
    > Idź z krucjatą na politykę.

    Bardziej mnie uwiera, że tylu przygłupów
    ma spójne z konfederą myślenie.

    >> No, mamy w 95% z POLSKIEGO węgla, 5% to wykorzystanie odrzutu z importu,
    >> sortu, którego pod strzechami nie można używać.
    >
    > A ten polski węgiel to już jest ekologiczny,

    Nie jest, gdzieś twierdziłem że jest czy sobie znowu coś ubzdurałeś?
    Jest z pewnością NASZ, w przeciwieństwie do paliw.

    > bo jakby był z Australii czy innego murzynowa, to zmieniałoby obraz, nie?

    Oczywiście że by zmieniało. Ale niestety tu arguemntu nie masz i mieć nie
    będziesz, bo węgiel jest POLSKI i mamy go na dłużej niż paliw, tak, nawet
    jeśli wszystkie samochody w Polsce się przesiądą na prąd.

    >> Z tego średnio w roku ponad
    >> 30% jest już z OZE, w lecie jeszcze więcej.
    > Tak, o dwunastej w południe. Bo między 20:00 a 6:00, wtedy kiedy mają
    > się ładować w domach elektryki mamy prąd z ekologicznego, krajowego
    > węgla. Widzę, że nie tylkoe pelikany łykają różne bzdury.

    Dokładnie tak i nie wiem co cię boli, że nie musielibyśmy
    miliardów pompować w ruskich czy innych turbanów?

    >> A byłoby jeszcze więcej gdyby
    >> pisowski nierząd nie udupił w 2016 roku wiatraków (zmniejszając przyrost
    >> mocy 4x!) i później fotowoltaiki. Dzięki czemu dzisiaj mamy ceny jakie
    >> mamy.
    > W Niemczech nie ma PiSu, rząd niczego nie udupił i też mają drogi prąd z
    > "tanich" wiatraków.

    Nie powielaj pisowskich bzdur, od dawana mamy najdroższy prąd w całej
    europie i to właśnie z powodu braku OZE.Niedawno była "afera" bo u niemca
    prąd z OZE miał ujemną wartość, a ty tu będziesz pieprzyć że mają drogi
    prąd.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 128. Data: 2023-08-21 20:08:42
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 21 Aug 2023 17:51:08 +0200, nadir

    >> No ile kosztują nowy 200-konny elektryk i 300-konna spalinówka?
    >
    > A dlaczego akurat takie parametry? A nie 90-konny spalinowy i 500-konny
    > bzyczek-elektryczek?

    Bo żadna trujaca spalinówka co ma mniej niż 300KM nie może
    konkurować na parametry z 200KM bzyczkem elektryczkiem.
    Jak będziesz porównywać, to zadbaj dodatkowo aby komfort
    jazdy był taki sam (cisza w kabinie, chłodzenie postojowe
    itd.) i żeby spaliniak zużywał tyle samo energii co bzyczek.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 129. Data: 2023-08-21 22:13:49
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 21.08.2023 o 20:08, Myjk pisze:

    > Bo żadna trujaca spalinówka co ma mniej niż 300KM nie może
    > konkurować na parametry z 200KM bzyczkem elektryczkiem.
    > Jak będziesz porównywać, to zadbaj dodatkowo aby komfort
    > jazdy był taki sam (cisza w kabinie, chłodzenie postojowe
    > itd.) i żeby spaliniak zużywał tyle samo energii co bzyczek.

    Faktycznie masz sklerozę. Już kiedyś pytałeś o samochód w cenie do 200
    tyś. zł, wielkości Tesli 3 i przyspieszeniu poniżej 6s. Odpowiedź dostałeś.
    I niestety bzyczek-elekryczek przy prędkościach 140-160 km/h nie jest
    ani cichy, ani nie mieści się w 15kWh/100km.
    A jak ktoś nie zamierza jeździć z takimi prędkościami, to ani 300, ani
    200 koni nie jest mu potrzebne.


  • 130. Data: 2023-08-21 23:12:01
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 21.08.2023 o 20:05, Myjk pisze:

    > Piszesz jak zwykle bez sensu, to się dopytuję.

    I niby co było w tym bez sensu?

    > Ja mam mniejszy, i bym taką trasę dwoma tankowaniami ogarnął.

    No a my nie daliśmy rady, cóż począć?

    > To tyle co w moim SUVie z wielkooo bateriooo ;P

    Ale nam wyszła średnia jakieś 110km/h w ciągu tych 10 godzin,
    uwzględniając korki w Warszawie i te 3 tankowania. Nie zrobisz tego
    swoim suwem.

    > Ale chwalisz się czy żalisz że masz tam baterię
    > na której potrzyby biedne dzieci w afryce
    > wydobywają kobalt? :P

    A to akurat nie mój prywatny samochód, tylko służbowy. Osobiście uważam,
    że ten konkretny model(Corolla Hybrid) że to gówno, i nie kupiłbym. Co
    innego Prius, tym trochę jeździłem i nawet spoko był.

    > Akurat jakimś cudem wy, wielbiciele spalinowych trutek, wszędzie zajęte
    > ładowarki widzicie.

    Wszędzie nie, akurat przy instrybutorze, z którego tankowaliśmy była
    ładowarka i oba miejsca były zajęte, to rzuciło mi się w oczy.
    Generalnie za płatnymi ładowarkami się nie oglądam, bo nie mam potrzeby
    używania.

    > Ja jakoś widzę w przeważającej większości puste, pare
    > razy się jednak na publicznych ładowałem (w przeciwieństwie do ciebie),

    Jak mnie coś nie interesuje, to się za tym nie oglądam.

    > ale
    > też z pewnością częściej uwagę zwracam niż ty, co elektryka nie tknie nawet
    > jakby go darmo dawali.

    Mi nikt nie dawał, musiałem sam zapłacić.

    > Czyli w końcu przestaniesz przytruwać na te 30 lat jaki to jesteś biedny
    > i poszkodowany bo cię już zmuszają do kupowania elektryków?

    Nigdy nie pisałem, że mnie ktoś zmusza, sam decyduję na co wydaję swoje
    pieniądze.

    > Naucz się czytać ze zrozumieniem, nie było żadnego argumentu że ładowarki
    > są za darmo, tylko że darmowe zajęte są, natomaist płatne zazwyczaj są
    > wolne i nie ma żadnego problemu z ładowaniem jeśli naładować się trzeba.

    Ależ czytam ze zrozumieniem. Darmowe są zajęte o ile są w ogóle, w
    promieniu 20 kilometrów od mojego domu nie mam żadnej darmowej, dalej
    nie szukałem, to co mi za różnica czy jest wolna czy zajęta? Nie będę
    też marnował czasu oraz pieniędzy i przepłacał za prąd na płatnych.

    > Czyli jednak miałbyś gdzie ładować na starcie.

    W domu mam gdzie ładować, ale w pracy i w miejsca do których często
    jeżdżę prywatnie czy służbowo, to już tak kiepsko. Więc na dłuższe trasy
    mam spalinówki.

    > I znowu to samo, nikt nikogo nie zmusza teraz do zakupu elektryka,
    > za 15 lat będzie wystarczająca infrastruktura, a za 30 lat jak dla ciebie
    > to już na bank.

    Ja nie wiem czy dożyję tych 15-tu czy 30-tu lat.

    > Masz hybrydę na gaz?

    Nie mam ani hybrydy, ani nic na gaz, ale wiem, że ludzie dorabiają do
    hybryd LPG.

    > Nie jest, gdzieś twierdziłem że jest czy sobie znowu coś ubzdurałeś?
    > Jest z pewnością NASZ, w przeciwieństwie do paliw.

    Ja pisałem, że nasz prąd, a co za tym idzie elektryki nie są takie
    ekologiczne, co innego taka Norwegia, więc to ja nie bardzo wiem co ma
    do tego fakt, że węgiel mamy swój a nie importowany.

    > Oczywiście że by zmieniało. Ale niestety tu arguemntu nie masz i mieć nie
    > będziesz, bo węgiel jest POLSKI i mamy go na dłużej niż paliw, tak, nawet
    > jeśli wszystkie samochody w Polsce się przesiądą na prąd.

    > Dokładnie tak i nie wiem co cię boli, że nie musielibyśmy
    > miliardów pompować w ruskich czy innych turbanów?

    A co za różnica czy pompujemy od ruskich i turbanów(węglowodory) czy od
    Chińczyków(fotowoltaika) i Amerykanów/Koreańczyków(uran)?
    Jak ma być eko, to z NASZEGO węgla też musimy zrezygnować.

    > Nie powielaj pisowskich bzdur, od dawana mamy najdroższy prąd w całej
    > europie i to właśnie z powodu braku OZE.

    Nie mamy, jesteśmy gdzieś w środku europejskiej stawki, a Niemcy akurat
    mają droży prąd od nas.

    > Niedawno była "afera" bo u niemca
    > prąd z OZE miał ujemną wartość, a ty tu będziesz pieprzyć że mają drogi
    > prąd.

    Tak, afera przez 300 sekund, że była nadprodukcja z OZE i nie było komu
    tego odebrać. Tyle, że to dotyczy rynków hurtowych i żaden Niemiec nie
    dostał z tego powodu zwrotu czy zniżki na fakturze. Na ładowarkach też
    za darmo nie można był się ładować.
    Zresztą parę lat temu też była afera, że tankowce z ropą rozdają za
    darmo, i jakoś na stacjach benzynowych nie oddawali kasy za tankowanie.
    Nie myl runku z hurtowego z detalicznym.

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: