-
21. Data: 2019-06-05 22:59:53
Temat: Re: EV -- stan umysłu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik s...@g...com ...
> Ale to nie o tym jest obawa o zasieg. Obawa jest o to ze jak sie
> chce raz na rok jechac na wakacje to nie elektrykiem, bo nie ma
> gdzie naladowac, a jak jest to trwa dlugo.
A potem i tak leci sie samolotem :)
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę
zmienić, odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić, i szczęścia,
aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło." Stephen King
-
22. Data: 2019-06-05 23:05:59
Temat: Re: EV -- stan umysłu
Od: s...@g...com
W dniu środa, 5 czerwca 2019 15:59:55 UTC-5 użytkownik Budzik napisał:
> Użytkownik s...@g...com ...
>
> > Ale to nie o tym jest obawa o zasieg. Obawa jest o to ze jak sie
> > chce raz na rok jechac na wakacje to nie elektrykiem, bo nie ma
> > gdzie naladowac, a jak jest to trwa dlugo.
>
> A potem i tak leci sie samolotem :)
>
I wynajmuje mustanga na miejscu ;)
-
23. Data: 2019-06-05 23:43:50
Temat: Re: EV -- stan umysłu
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-06-05 18:17, s...@g...com wrote:
>
> Bo ze pelny elektryk z 250km zasiegiem starczy zwyklemu kowalskiemu (jakies 40%
samochodziarzy na moje oko) to wiadomo od dawna. I jedyny problem z tymi wyjazdami
gdzies dalej, pare razy na rok...
No właśnie wtedy go nie ma bo można sobie to dobrze zaplanować.
-
24. Data: 2019-06-05 23:44:46
Temat: Re: EV -- stan umysłu
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-06-05 13:49, Myjk wrote:
> 04 Jun 2019 15:59:56 GMT, Budzik
>
>> U was sa tylko 3 auta do wyboru, tesla, tdi 3.0 i outlander elektryczny?
>
> Ja w ogóle tedeji nie brałem pod uwagę (tak tylko napiałem bo niektórzy by
> takie woleli). Tylko pojemne na 5os. + wózek w bagażniku, ciche w zakresie
> ruchu miejskiego i przelotowego, ze zdalnym grzaniem oraz koniecznie
> chłodzeniem postojowym. Czekam na jakieś wasze alternatywy dla powyższych.
Koń z bryczką
-
25. Data: 2019-06-05 23:48:00
Temat: Re: EV -- stan umysłu
Od: kk <k...@o...pl.invalid>
On 2019-06-05 18:21, s...@g...com wrote:
> Ale to nie o tym jest obawa o zasieg. Obawa jest o to ze jak sie chce raz na rok
jechac na wakacje to nie elektrykiem, bo nie ma gdzie naladowac, a jak jest to trwa
dlugo.
> Tyle i az tyle. Wiec nie wiem kto bije piane :)
Podawałem adres filmiku jak gość Teslą przejeżdża Polskę bez istotnego
wydłużenia podróży.
-
26. Data: 2019-06-06 05:54:11
Temat: Re: EV -- stan umysłu
Od: s...@g...com
W dniu środa, 5 czerwca 2019 16:48:13 UTC-5 użytkownik kk napisał:
> On 2019-06-05 18:21, s...@g...com wrote:
>
> > Ale to nie o tym jest obawa o zasieg. Obawa jest o to ze jak sie chce raz na rok
jechac na wakacje to nie elektrykiem, bo nie ma gdzie naladowac, a jak jest to trwa
dlugo.
> > Tyle i az tyle. Wiec nie wiem kto bije piane :)
>
> Podawałem adres filmiku jak gość Teslą przejeżdża Polskę bez istotnego
> wydłużenia podróży.
To ze sie da to ja wiem. Czy da sie tak kazdym elektrykiem dzis? Czy wiekszosc
kowalskich chcacych jechac nad morze czy do zakopca w lato/zime bedzie w stanie?
Sporo pewnie tak, ale wiekszosc nie. I to w tesli. A wiesz, trzeba zabrac wozek,
rowery, maszyne do szycia...
-
27. Data: 2019-06-06 11:41:12
Temat: Re: EV -- stan umysłu
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 5 Jun 2019 09:17:16 -0700 (PDT), s...@g...com
> No nie, bo jak chcesz tylko do sklepu i szkoly jezdzic
Ale to jest jakieś twoje założenie wyssane z palca. Ty jesteś w stanie
wykręcić 15-20kkm rocznie jeżdżąc do warzywniaka i szkoły?
> to masz 2x ciezsze auto. I to jest z grubsza 2x tyle energii potrzebne na
> jego produkcje. W praktyce wiecej dla PHEV bo bateria i pare innych pierdol.
Poziom logiki masz absurdalny. Jak wyliczyłeś że 2x cięższe auto to 2x tyle
energii? Poza tym PHEV nie ma choćby skrzyni biegów, również wykorzystanie
samego spaliniaka jest lepsze, nie jest tak obciążany i przeciążany jak
konwencjonalny spaliniak, np. nie jest na zimno pałowany bo jak na zimno
się rozgrzewa to jedzie na elektrykach.
> No nie bardzo. Sam zaproponowales jakies stare klekoty.
Tak myśli większość w naszym pięknym kraju, a z pewnością na tej grupie.
> Ja zasugerowalem jakies male autko i to bez przesady (moglem
> powiedziec o jakims smarcie czy innym pierdzidelku).
Ale nie twoim zadaniem jest wybieranie mi auta. Ja potrzebuje duże auto, na
5 osób i z dużym bagażnikiem. To na cholerę mi jakieś małe gówno, które
zresztą stoi w moim garażu i myszy je żrą (dosłownie), bo żal do tego
wsiadać, bo hałas jak w traktorze, bo plomby można pogubić na pierwszym
lepszym dołku, bo pali WIĘCEJ niż ten elektryczny kloc? Jesteś w stanie
dopuścić do siebie ten fakt? 2x cięższy kloc "pali" MNIEJ niż auto segmentu
A/B! Nie wspomnę że aby upchnąć czwórkę dzieci i torby sportowe to samochód
wygląda jakby ruskie na stadion X-lecia jechali. O wsadzeniu dodatkowo
wózka, nawet parasolki, można zapomnieć. Chyba że na dach. Żeby upchnąć tam
wózek trzeba złożyć siedzenia, bo w poprzek do bagażnika się nie mieści. To
z czym do ludzi?
> No ale glownym gwozdziem argumentacji bylo to ze 40km zasiegu starczy.
W którym miejscu? Ewidentnie coś ci się standardowo przewidziało. Akurat
odniesienie do tych 40km było prześmiewcze, bo to uważam za porażkę
producentów PHEV. Nie po to się ładuje w system elektryczny kupę kasy, żeby
dołożyć do tego mizerną baterię. Tymczasem Mitsubishi w kolejnej edycji OL
PHEV, zamiast dać tego po co ludzie ten samochód kupują (baterie i
mocniejsze silniki elektryczne, a właściwie to dystrybucję mocy z baterii
do tych silników), przywaliło większy silnik spalinowy (2,4L). Dzięki temu
wpadli u nas dodatkowo w wyższą akcyzę i MMC tych samochodów w ogóle nie
sprowadza -- bo nikt by tego nie kupił za taką cenę. Dopiero w 2020
zapowiedzieli PHEVa z bateriami z zasięgiem AFAIR 80km, ale nadal z wielkim
spaliniakiem zamiast dać mniejszy i potraktować spaliniaka tylko jako
rozszerzenie zasięgu elektrycznego.
> Nie wiem ile hybrydowa wersja drozsza czy ciezsza od zwyklej wiec juz nie draze.
To ci napiszę. Przy 3-letnim aucie jak moje, około 20 tys. (ale są tacy, co
kupili to auto w cenie spaliniaka). Tylko zanim się ucieszysz, jeszcze
dolicz do spaliniaka webasto (około 6-7k ze sterowaniem ze smarka) do
grzania postojowego i wykombinuj coś aby miało postojowe chłodzenie (bo
takiego standardu nie ma wcale), oraz zrób wyciszenie kabiny na poziomie
trybu EV czy nawet w trybie HEV. Powodzenia w łamaniu głowy i liczeniu
kasiory.
> Ale zestawienie 40km zasiegu dziennie
Nie dziennie, ignorancie, tylko między ładowaniami. Ja się ładuję min. 2x
dziennie. Czasami bywa że częściej, acz faktycznie rzadko. Niemniej 80km
dziennie można mieć na prądzie.
> i SUV jest letko bezsensu.
> Taka jest przynajmniej moja opinia.
Może dlatego że w życiu EV czy PHEV nie używałeś dłużej niż miesiąc (o ile
w ogóle).
> No nic, ale jak chcesz przekazac swoja mysl to pewnie w celu przekonania
> kogos do czegos. W tym przypadku jestes nieprzekonujacy.
Ponieważ się skupiłeś na jakiejś rzekomej ekologii a dalej się przyczepiłeś
wielkości i komfortu, co jest wg ciebie zbyteczne bo rzekomo jeżdżę tylko
do warzywniaka.
> To po co ci hybryda? Zeby zaoszczedzic na paliwie czy co?
> Tansza byla niz zwykla?
Ponieważ doceniam ciszę w aucie płynącą z napędu elektrycznego. Co więcej w
PHEV, nawet jak się ICE załączy jest znacznie ciszej. Mogę też sobie
załączyć grzanie i chłodzenie -- tego ostatniego w spaliniaku nie osiagnę
nijak bez kręcenia jałowo spaliniaka. I korzystam z możliwości umilania
życia CAŁY rok. Jak nie grzeję kabiny to obecnie chłodzę przed jazdą. Ergo,
komfort użytkowania jest znacznie wyższy niż zwykłego spaliniaka.
A już zupełnie przy okazji jest taniej, bo jazda na prądzie kosztuje mnie
min. 5x mniej niż na paliwie (a będzie kosztować jeszcze mniej jak
uruchomię elektrownię PV w nowym domu, co jednocześnie pozwoli się panelom
szybciej zwrócić) -- różnica na zakupie zwróci mi się, przy moim przelocie,
po mniej niż 4 latach. Na krócej auta nie kupuję, poprzednie miałem od
wyjazdu z salonu przez lat 10. Bo szanuję.
> Zrywniejsza jest?
Nie jest, ale i tak na naszych "cudownych" kierowców spokojnie wystarcza z
naddatkiem.
> Nie klei sie ten use-case.
Nadal tylko tobie.
> Ale zeby nie bylo. Aspekt watpliwosci co do zasiegu zrozumialem. Choc
> przy hybrydzie jest bezzasadny a to ile km dziennie robi zwykly kowalski
> to on dobrze wie. Wiec tu starczy info czy ten zasieg co producent
> podaje to w rzeczywistosci taki wychodzi czy nie.
> Bo ze pelny elektryk z 250km zasiegiem starczy zwyklemu kowalskiemu
> (jakies 40% samochodziarzy na moje oko) to wiadomo od dawna. I jedyny
> problem z tymi wyjazdami gdzies dalej, pare razy na rok... Ale to juz
> inna bajka.
Niestety dla ludzi, pomimo że mają te fakty przed nosem, to nie jest takie
oczywiste. Druga kwestia, że nadal cena odrzuca. Mnie nie odrzuca, bo
ważniejszy jest dla mnie komfort z tyt. posiadania elektrycznego napędu.
Niemniej za Teslę (czy też pojawiające się etron czy epeace) nie zapłacę
tylu pieniędzy, głównie dlatego że nie wykorzystam w pełni oferowanego
zasięgu.
--
Pozdor
Myjk
-
28. Data: 2019-06-06 23:02:35
Temat: Re: EV -- stan umysłu
Od: ddddddddddddd <d...@f...pl>
W dniu 05.06.2019 o 22:43, kk pisze:
> On 2019-06-05 18:17, s...@g...com wrote:
>
>>
>> Bo ze pelny elektryk z 250km zasiegiem starczy zwyklemu kowalskiemu
>> (jakies 40% samochodziarzy na moje oko) to wiadomo od dawna. I jedyny
>> problem z tymi wyjazdami gdzies dalej, pare razy na rok...
>
> No właśnie wtedy go nie ma bo można sobie to dobrze zaplanować.
Na szczęście wynaleziono silnik spalinowy i nie trzeba się doktoryzować
z lokalizacji stacji ładowania :)
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
29. Data: 2019-06-06 23:28:14
Temat: Re: EV -- stan umysłu
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello ddddddddddddd,
Thursday, June 6, 2019, 11:02:35 PM, you wrote:
>>> Bo ze pelny elektryk z 250km zasiegiem starczy zwyklemu kowalskiemu
>>> (jakies 40% samochodziarzy na moje oko) to wiadomo od dawna. I jedyny
>>> problem z tymi wyjazdami gdzies dalej, pare razy na rok...
>> No właśnie wtedy go nie ma bo można sobie to dobrze zaplanować.
> Na szczęście wynaleziono silnik spalinowy i nie trzeba się doktoryzować
> z lokalizacji stacji ładowania :)
Za to trzeba z lokalizacji stacji podatkowych. Ostatnio szukałem w
Warszawie Orlena z LPG. Dopiero na trzeciej znalazłem.
Swoją drogą - na początku ery motoryzacji benzynę można było kupić w
małych ilościach (pojedyncze litry) tylko w aptekach. Czy to
zatrzymało rozwój motoryzacji?
Będzie popyt, będzie i podaż. Stacji ładowania w Polsce przybywa
lawinowo: https://elektrowoz.pl/porady/mapa-stacji-ladowania-s
amochodow-elektrycznych-w-polsce-aktualna/
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
30. Data: 2019-06-07 02:13:31
Temat: Re: EV -- stan umysłu
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Sprawnosc samochodu elektrycznego jest pomiedzy samochodem z silnikiem na benzyne a
samochodem z silnikiem na olej napedowy. Ze sprawnoscia trzeba zaczac od tego ze
sprawnosc elektrowni weglowych jest na poziomie 34-36% a jedynej nowej
najnowoczesniejszej jaka jest w Polsce elektrowni gazowej 46%. Z tego co elektrownia
wbije w siec odbiorca odbierze z 90%. Ladowanie akumulatorow to 95%, znaczy sie ze 5%
idzie sie pierdolic i grzeje planete. Przy rozladowaniu w zaleznosci od tego jak sie
w pedal daje znowu sie 5-30% straci na grzanie planety. Sprawnosc falownikow,
przetwornic itp nie wyzsza niz 95%. Sprawnosc silnikow z 90%. Przekladnie ( jesli sa)
pomiedzy silnikami a kolami tez nie maja stu procentowej sprawnosci tylko ze 3% na
nich sie straci. Jak to wszystko policzyli niemieccy naukowcy to im wyszlo ze moj
stary master z wolnossacym silnikiem na rope pod wzgledem sprawnosci jest lepszy od
kazdego samochodu elektrycznego.