eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyDzisiejszy wypadek na PuławskiejRe: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
  • Data: 2011-02-22 15:07:40
    Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-02-22 13:59, The_EaGle pisze:
    (...)
    > Nie Artur to ty pouczasz innych. Nie zauważyłeś? Ty pouczasz kogoś kto
    > zginął w tym wypadku... jak zwykle zresztą.

    A, tu Cię boli. Przyjmij wiec do wiadomości, że pewne rzeczy będę
    nazywał po imieniu i nie będę postępował zgodnie z zasadą o 'umarłych
    dobrze albo wcale' jeżeli mówimy o przyczynach wypadków drogowych.
    Zresztą Twój wniosek też jest nieuzasadniony - nie da się pouczać
    nieboszczyka, choć nie wykluczam, że znasz na to metodę. Ja jej
    szukał nie będę, ponieważ jest to rzecz zupełnie zbędna.

    > Jaki ma związek to co sądzi nieboszczyk o testach euroncap

    Zasadnicze w zakresie jego zachowania i wpływu na to zdarzenie.

    > z tym że nie
    > masz pojęcia o bocznych zderzeniach w słup ?

    To Twoja prywatna opinia i dla mnie możesz mieć dowolną w zakresie
    dorabiania ideologii do podobnych wypadków.

    > W rzeczywistości to wygląda tak jak na załączonym przykładzie, nie
    > musisz się chwalić.

    Spoko mistrzu kierownicy. Ja wiem, że wiesz wszystko najlepiej, włącznie
    ze szczegółami wypadku - nadal cierpisz po tym, jak Ci wykazałem jakiś
    czas temu, że nie miałeś zielonego pojęcia o szczegółach tamtego
    wypadku, ale jak zwykle musiałeś dorabiać ideologię do Twojej wersji
    rzeczywistości i winie wszystkich i wszystkiego dookoła?

    >>> To jest prędkość przy jakiej jeździ 90% kierowców po puławskiej.
    >>
    >> Tak, tak. Na śliskiej nawierzchni przy opadach śniegu itd.
    >> Napieraj.
    >
    > Jechałem puławską jak była tam niemal gołoledź i wtedy mniej więcej
    > wszyscy jechali 50km/h. Normalna prędkość w tym miejscu to około
    > 90-100km/h.

    No pewnie. Tam wszyscy jeżdżą tak, by pasowało to do Twoich teorii.

    >>>> Ciekawe, czy ta wcześniejsza tez nie była zbyt duża - ot typowa dla
    >>>> mistrzów...
    >>>
    >>> Typowa dla 90% kierowców w tym miejscu.
    >>
    >> Tak, tak. Mogę tylko stwierdzić, ze dorabiasz ideologię do tego
    >> wypadku.
    >
    > Ja wiem że zaraz napiszesz że jeździsz zawsze puławską 50 tylko to
    > będzie tak samo wiarygodne jak to że Zientarski jechał 200km/h podczas
    > wypadku.

    Aha, to teraz będziesz porównywał moją wiarygodność i moją jazdę
    z wiarygodnością i jazda Zientarskiego. Wybieg dość interesujący, choć
    zupełnie bezcelowy. Dorabiaj sobie tę ideologię dalej.

    >> A jest taka barierka przed wejściem do windy? Przecież drzwi
    >> mogły się otworzyć, a winda była na innym piętrze.
    >
    > Wg twojego rozumowania nie powinno być drzwi do szybu skoro jest
    > tabliczka aby się upewnić czy winda jest za drzwiami. Później idiota
    > spadnie bo się nie zastosował do przepisów...

    Nie, to tylko i wyłącznie jest Twoja wersja tego co napisałem, czego
    najwyraźniej nie zrozumiałeś. Dla ułatwienia dodam, że tyczyło to
    również dalszej części Twojej wypowiedzi.

    >> Aha, teraz już wymyśliłeś "szczególnie niebezpieczne latarnie i drzewa"
    >> by poprzeć swe dorabianie ideologii do takich wypadków.
    >
    > Szczególnie niebezpieczne elementy które mogą przyczynić się do
    > śmiertelnego zejścia a do takich należą na pewno drzewa i latarnie 30cm
    > od krawężnika.

    Na drodze z ograniczeniem do 50km/h? Zresztą tam nie ma latarni
    stojących 30 cm od krawężnika, a do tego nie jeździ się poboczem,
    by się do nich zbliżyć. Zresztą jak pisałem, nasz bohater miał
    do nich przynajmniej 15 metrów, a jednak mu się udało.

    > Zginął ktoś kiedyś na Puławskiej od drzewa rosnącego za
    > rowem?

    Pytasz historycznie, czy o te drzewka na których wyhamował wrak?

    >> Widziałeś
    >> na czym nasz mistrz zostawił mniejsze 'pół' samochodu? Na słupie
    >> z ograniczeniem 50km/h, tyle że jechał z przeciwnej strony gdzie
    >> takie obowiązywało. O ironio losu...
    >
    > No tak, możesz pisać artykuły dla faktu.

    Nie pierwszy raz pokazujesz, że nie masz zielonego pojęcia o wypadku,
    ale będziesz mi udowadniał, że nie mam racji, że niczego nie wiem,
    że nie widziałem itd. Jak masz wątpliwości to sporo szczegółów
    tego wypadku znajdziesz w prasie/necie, a ja Ci własnych zdjęć
    z całą pewnością nie pokażę - tak jak i Faktowi.

    >> Masz rację, oczywiście. Teraz bariery powinny być również stawiane
    >> w poprzek skrzyżowań.
    >
    > Na skrzyżowaniach wylatuje się na przeciwległy pas jeżeli ktoś nie
    > stosuje się czerwonego światła. Może tam właśnie tak było?

    Tak, z całą pewnością. Było czerwone i mu chomiki wtargnęły na
    pasy.

    >> Znów wychodzi Twoja niewiedza na temat
    >> okoliczności wypadku, ale będziesz dorabiał ideologię, że wszystko
    >> dookoła jest winne wypadku tylko nie sam sprawca - czytaj kierowca
    >> jadąc z prędkością ~1 Zientara na ograniczeniu do 50km/h, w terenie
    >> zabudowanym, przed skrzyżowaniem oraz przed pasami.
    >
    > Artur pitolisz jak zwykle "Twoja niewiedza na temat okoliczności
    > wypadku" faktycznie jest tam skrzyżowanie i co to zmienia?
    > Co najwyżej powoduje że miejsce jego spoczynku mogło być związane z
    > innym samochodem który go uderzył.

    Ja nic nie poradzę na Twoją niewiedzę w tej materii i dorabianiem
    ideologii do podobnych zdarzeń, by zdjąć odpowiedzialność z
    zapierniczających bez wyobraźni po drogach - w szczególności
    w terenie zabudowanym, przed skrzyżowaniami, przed pasami.
    Pieszych tacy artyści już trochę zdjęli po drodze...

    >> W sumie piesi niech też skaczą przez bariery - gdzieniegdzie tak
    >> robią. Przejścia im niepotrzebne - wyeliminować pieszych z miast.
    >
    > Na 7ce są bariery i piesi nie skaczą. Przejścia też są i też się da.

    Jakiej 7? Przecież przed chwilą twierdziłeś, że gdyby była bariera,
    to by nie przeleciał na druga stronę. Tyle, że tam było skrzyżowanie
    oraz pasy dla pieszych. Bariery są w innych miejscach.

    > Jak najbardziej na temat.

    Przykro mi, nie na temat.

    > Gdyby latarnia była ZA a nie przed rowem do
    > tragedii by nie doszło.

    To jest teren zabudowany o dopuszczalnej prędkości 50km/h.

    > Samochód znalazł by się w rowie a kierowca
    > nauczony doświadczeniem następnym razem by uważał.

    Nasz 'bohater' już to sprawdzał raz na sobie. Swoim zachowaniem
    skutecznie zaprzeczył Twoim teoriom. Nie on jeden zresztą.
    Kolejny bohater, który przeżył (Zientarski) też skutecznie
    Twojej teorii zaprzeczył.

    > Te latarnie pamiętające czasy trolejbusów do Piaseczna od lat już
    > powinny być usunięte zginęło na nich już wiele osób.

    No pewnie. Wiadukty na Puławskiej (Rzymowskiego/Poleczki) też
    powinni zdemontować, ponieważ mistrzowie betonowej pustyni
    ich nie zauważyli.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: