On Sat, 19 Feb 2011 19:21:51 +0100, Artur Maśląg wrote:
>Wystarczy zapierniczać 160km/h bez wyobraźni po śliskiej nawierzchni.
>Oczywiście znów J.F. albo Jerzu znów mi napiszą, by niemożliwe było,
>bym tak często widywał śmiertelne wypadki na trasach, którymi się
>poruszam.

No coz, statystyka ogolna jest raczej przeciwko Tobie.

>http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/284828,569674.h
tml
>http://www.tvnwarszawa.pl/ulice,news,roztrzaskal-si
e-na-slupie-dwie-osoby-nie-zyja,74314.html
>Osobiście dziękuję za takie atrakcje, niestety mam to zezowate
>szczęście, że znów na coś takiego trafiłem osobiście.

Rozumiem ze tam codziennie jezdzisz ?

szukanie w googlu "wypadek pulawskiej zginal" ujawnia

28.01.2011 - pieszy pod tramwaj
24.01.2011 godz 17
20.10.2009 godz 17 - z tym ze kierowce wycinano i zmarl pozniej
25.07.2009 godz 17
28.02.2008 - Zientarski nieswoim ferrari

Dalej mi sie przegladac nie chce .. moze i masz takie szczescie ze
jezdzis ulica na ktorej co rok wypadek smiertelny, i mozna go zobaczyc
mimo tego ze korek sie robi na wiele godzin.

Ale zeby w godzinach szczytu dalo sie rozpedzic do predkosci
niebezpiecznych ?

J.