eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Droga hamowania vs prędkość
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 81

  • 11. Data: 2018-01-25 23:24:07
    Temat: Re: Droga hamowania vs prędkość
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 25-01-2018 o 22:02, Mateusz Bogusz pisze:

    >> Chciałem w praktyce sprawdzić wpływ prędkości na drogę hamowania.
    >> Poniżej wyniki. Hamowanie z użyciem ABS.
    >
    > Łysy? :-)

    Co łysy? :-) Instruktor, który mnie szkolił?

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 12. Data: 2018-01-25 23:36:38
    Temat: Re: Droga hamowania vs prędkość
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 25 Jan 2018 23:22:35 +0100, Marek S napisał(a):
    > W dniu 25-01-2018 o 21:56, Tomasz Pyra pisze:
    >> Skuteczność hamowania jest w miarę równa w czasie hamowania, ale oznacza to
    >> tylko tyle że w każdej sekundzie tracisz tyle samo prędkości.
    >
    > Właśnie nie jest. I to bardzo nie jest. Na to położyłem nacisk w
    > spostrzeżeniu. M.in. to właśnie zjawisko było jedną z lekcji w trakcie
    > szkolenia. Jeśli mógłbym opisać jak to odczuwałem po przeciążeniach, to
    > siła hamowania wykładniczo rosła wraz z utratą prędkości. Przy czym test
    > był na śliskiej nawierzchni, nie pomyślałem o tym by instruktora spytać.

    Na sliskiej mogl byc jakis aquaplanning ... bo raczej powinna byc
    rowna.
    Teraz kazdy telefon ma akcelerometr - mozna zmierzyc.

    > Zresztą na suchym asfalcie tego bym nie weryfikował - szkoda opon.

    Jak umiejetnie hamujesz - nie cerpia. A teraz kazde auto ma ABS.

    J.


  • 13. Data: 2018-01-26 01:08:23
    Temat: Re: Droga hamowania vs prędkość
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 25-01-2018 o 23:36, J.F. pisze:

    > Na sliskiej mogl byc jakis aquaplanning ... bo raczej powinna byc
    > rowna.

    Owszem, mógł być choć ciężko zgadywać. Powierzchnia była mocno
    chropowata. Widać na zdjęciach.

    > Teraz kazdy telefon ma akcelerometr - mozna zmierzyc.

    Też fakt. Druga osoba musiałaby to robić. Zresztą nie wiem czy wyniki by
    odbiegały bo czuć przecież siłę hamowania bez przyrządów.

    >> Zresztą na suchym asfalcie tego bym nie weryfikował - szkoda opon.
    >
    > Jak umiejetnie hamujesz - nie cerpia. A teraz kazde auto ma ABS.

    ABS - zamiast kwadratowych opon po hamowaniu będziesz miał wielobok. :-D

    https://www.oponeo.pl/artykul/system-abs-a-uszkodzen
    ie-opony

    A umiejętne hamowanie bez ABS gwarantuje totalną niepowtarzalność
    wyników pomiaru drogi hamowania. W powyższym artykule też opisano tych,
    którym wydaje się, że umiejętnie hamują :-)

    Do zużycia opon niewiele trzeba. Np. tuż przed wjazdem na tor wyścigowy
    miałem wyważane koła. Godzinna jazda, z czego część była przegadana z
    instruktorem, wracam do chaty - trzęsie. Poleciało nawet po niecałe 40g
    na 2 kołach.


    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 14. Data: 2018-01-26 08:18:55
    Temat: Re: Droga hamowania vs prędkość
    Od: "miumiu" <a...@b...pl>


    > Jest jeszcze jedna lekcja z powyższego. Otóż w teście C wiecie jaką
    > miałem prędkość w punkcie B? 60km/h! Czyli mniej więcej przez jakąś połowę
    > drogi zwolniłem zaledwie o 20km/h. Tak naprawdę auto zaczyna skutecznie
    > zwalniać dopiero pod koniec drogi hamowania.
    >
    > --
    > Pozdrawiam,
    > Marek


    Dziwne te wyniki. Przeczy to troche fizyce, bo teoretycznie jak masz stałą
    siłę oporu, to hamujesz dokladnie liniowo. Jesli jest tak jak piszesz, to
    nie bylo stalego oporu hamowania. Moze tak byc jesli jest mokra nawierzchnia
    i tworzy sie warstewka wody miedzy opona i nawierzchnia drogi, lyse albo
    kiepskie opony, niskiej jakosci tarcze i klocki o zlej charakterystyce. Na
    suchej dobrej nawierzchni, dobrych oponach i sprawnym układzie hamulcowym
    hamowanie powinno być zblizone do liniowego.
    Jesli jest tak jak piszesz, to odczucie hamowania powinno byc takie ze z
    poczatku nic sie nie dzieje, a dopiero na sam koniec wyrywa cie z pasow. Ja
    jakos nie mam takich obserwacji, moze dlatego ze rzadko hamuje awaryjnie.
    Wlasnie zamowilem sobie modul-akcelerometra CJMCU-325 u Chinczykow, wstawie
    do samochodu i zobaczymy jak sie ta sila oporu zmienia. Czy jest liniowa,
    czy sie zwieksza pod koniec i jak szybko :)

    Pzdr



  • 15. Data: 2018-01-26 08:36:04
    Temat: Re: Droga hamowania vs prędkość
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 26.01.2018 o 08:18, miumiu pisze:

    > Dziwne te wyniki.

    Wcale nie. Zanim hamulce osiągną maksymalną "moc" to chwila mija. Mniej
    więcej taka sama chwila niezależnie od prędkości, natomiast przez tą
    chwilę pokonujesz bardzo różną drogę w zależności od prędkość
    poczzątkowej (czas reakcji również do tego dochodzi w analogiczny sposób).

    NIe jestem przekonany czy hamulce sają stałe opóźnienie (w sensie "a")
    czy w jednostce czasu "połykają tą samą ilość energii. Wcześnei jest nie
    chce mi się myśleć;)

    Shrek


  • 16. Data: 2018-01-26 08:59:13
    Temat: Re: Droga hamowania vs prędkość
    Od: "miumiu" <a...@b...pl>


    > Wcale nie. Zanim hamulce osiągną maksymalną "moc" to chwila mija. Mniej
    > więcej taka sama chwila niezależnie od prędkości, natomiast przez tą
    > chwilę pokonujesz bardzo różną drogę w zależności od prędkość poczzątkowej
    > (czas reakcji również do tego dochodzi w analogiczny sposób).
    >
    Czas reakcji to w ogole pomijam.

    > NIe jestem przekonany czy hamulce sają stałe opóźnienie (w sensie "a") czy
    > w jednostce czasu "połykają tą samą ilość energii. Wcześnei jest nie chce
    > mi się myśleć;)
    >

    Teoretycznie powinny. W praktyce widać niekoniecznie. Teoretycznie to
    przyspieszenie jest pochodną prędkosci. Jesli predkosc rosnie/spada liniowo
    to przyspieszenie/opoznienie jest funkcja stala.

    Pzdr



  • 17. Data: 2018-01-26 09:02:33
    Temat: Re: Droga hamowania vs prędkość
    Od: p...@g...com

    --Dziwne te wyniki.

    rozpedz sie do 200km/h i zacznij hamowac, na poczatku masz delikatne zwolnienie,
    dopiero duzo pozniej poczujesz jak pasy zaczynaja uciskac :-) moze ESP nie pozwala
    mocniej albo ze strachu nikt nie hamuje naprawde dynamicznie. Aha male stare autka
    (byc moze bez ESP) potrafi obrocic nawet przy duzo mniejszych predkosciach rzedu 120
    km/h a trudno uwierzyc ze kazdy trafil w kaluze oleju


  • 18. Data: 2018-01-26 09:17:07
    Temat: Re: Droga hamowania vs prędkość
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 26.01.2018 o 08:59, miumiu pisze:

    > Teoretycznie powinny. W praktyce widać niekoniecznie. Teoretycznie to
    > przyspieszenie jest pochodną prędkosci. Jesli predkosc rosnie/spada liniowo
    > to przyspieszenie/opoznienie jest funkcja stala.

    Ale to od dupy strony się zabrałeś. Tego czy prędkość spada liniowo
    właśnie nie wiemy, dlatego zastanawiamy się nad tym czy przyspieszenie
    (a a wzasadzie opóźnienie) jest stałe.

    IMHO tak: a=F/m. Masa jest stała - teraz ptranie czy siła hamulców też -
    moim zdaniem po fazie początkowej, gdzie klocki się zaciskają potem jest
    stała (o ile po prostu wciskasz pedał w podłogę). Tyle machaniki
    klasycznej - potem dochodzi ABS który siłę hamowania ogranicza (ale
    raczej na końcy, co by przeczyło obserwacjom przedpiscy).

    Shrek


  • 19. Data: 2018-01-26 09:29:45
    Temat: Re: Droga hamowania vs prędkość
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 26.01.2018 o 09:17, Shrek pisze:

    > IMHO tak: a=F/m. Masa jest stała - teraz ptranie czy siła hamulców też -
    > moim zdaniem po fazie początkowej, gdzie klocki się zaciskają potem jest
    > stała (o ile po prostu wciskasz pedał w podłogę). Tyle machaniki
    > klasycznej - potem dochodzi ABS który siłę hamowania ogranicza (ale
    > raczej na końcy, co by przeczyło obserwacjom przedpiscy).

    Mimo wszystko intuicja podpowiada mi, że rzeczywiście im wolniej tym
    lepiej hamujesz (fizyka wspomina o kwadracie we wzorze na energię
    kinetyczną), doświadczenie również podpowiada, że z 200 to na początku
    zaskakująco wolno hamujesz, doświadczenia na ćwiczen hamowania
    awaryjnego na moto jak i każdorazowe rozczarowanie jak "trzeba" było
    heblować z wiekszych prędkości równiez...

    polukałem w googlu i rzeczywiście:

    http://3.bp.blogspot.com/-mFvMVMm-G3Y/Uq-nBDOeRMI/AA
    AAAAAAAoc/FC9vf90ZV7g/s1600/hamowanie2.jpeg

    Im wolniej tym "stromiej" prędkość tracisz. Więc przedpisca miał rację,
    trzeba tylko wytłumaczyć na gruncie fizyki. Kwadrat we wzorze na energię
    kinatyczną IMHO tego nie tłumaczy bo wynik byłby znacznie gorszy. Więc
    po prostu charakterystyka hamulców i to, że w praktyce nikt od razu nie
    ciśnie do podłogi.

    Shrek


  • 20. Data: 2018-01-26 09:31:10
    Temat: Re: Droga hamowania vs prędkość
    Od: viktorius <v...@i...pl>

    W dniu 2018-01-25 o 23:12, Marek S pisze:
    > W dniu 25-01-2018 o 21:57, Yeti Siedzinski pisze:
    >
    >> Predkosc spada liniowo
    >
    > No właśnie nie. To w spostrzeżeniu ująłem. W trzecim przypadku jechałem
    > 80km/h. Wyhamowanie z 80/40 zajmuje dużo więcej czasu niż z 40/0.
    > Poczyniłem kilka powtórzeń. Za każdym razem identycznie było. Tak jak
    > napisałem, wrażenie było takie jakby hamulce zaczynały działać przy ok
    > 40km/h. Była wyczuwalna narastająca siła hamowania. Instruktor, który
    > mnie szkolił celowo zjawisko zaprezentował.
    >

    Energia kinetyczna w najprostszej postaci to E=mv^2/2 czyli mamy
    prędkość do kwadratu.

    Hamulce mają stałą wydajność (zakładamy, ze nie maleje/wzrasta z
    temperaturą)
    Po tych śliskich założeniach nadal wychodzi, że wytracenie prędkości "o
    40" ale z 40 do 0 albo z 80 do 40 to jednak inna energia. I droga
    hamowania przy wytraceniu o tę samą wartość prędkości będzie inna.

    Wrażenie, że hamulce działają "pod koniec hamowania" to wynik bilansu
    wydajności hamulców i aktualnej energii kinetycznej. W tej jednostce
    czasu przy mniejszej prędkości początkowej więcej wytracą energii.

    Byłem kiedyś pod jednym z marketów w "Laboratorium Skoda". Były tam
    różne zabawki, była też równia pochyła z fotelem, prosty symulator
    wypadku, siły uderzenia, na dole równi walisz fotelem w gumowy odbój,
    zatrzymujesz się.
    Wsiadasz, puszczają Cię dwa razy, z różnej wysokości, czyli różne
    prędkości na końcu. Twoim zadaniem jest odpowiedzieć na pytanie: "Skoro
    pierwsze uderzenie było z prędkości 5km/h to z jaką prędkością uderzyłeś
    drugi raz?". Odpowiedzi były przeróżne: 30, 50, 10 bo pierdyknięcie było
    odczuwalnie duuużo większe. Prawidłowa odpowiedź to 6km/h. Tylko jeden
    km/h więcej. Bo energia kinetyczna nie była 25 tylko 36, a to jest ~50%
    więcej.

    I nie wiem skąd te spostrzeżenia że "wykładniczo"? Spaliście na fizyce?

    --
    viktorius

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: