Dnia Sat, 18 Dec 2010 14:24:32 +0100, Maciek napisał(a):

(...)

No i zycie napisalo (tymczasowe) zakonczenie historii.
Poszedlem wymontowac stary akumulator, ktory pare dni temu przy -15
stopniach wydrenowalem do niemal zera bezskutecznymi probami odpalenia
samochodu. Nie chcial juz nawet zakrecic. Dzis pomyslalem - a, dam mu
jeszcze szanse, zrobilo sie cieplej. Pol minuty grzania swiec, obracam
kluczyk... kreci jak zloto, silnik zagadal od kopa. I masz tu babo (dziadu)
placek ;)

--
Maciek