-
31. Data: 2011-03-10 15:31:09
Temat: Re: "Dobre" drogie drogi
Od: "Antek" <a...@w...pl>
>
> Ale zanim się kogo pośle do kicia, dobrze by było poznać kalkulację, czy
> bardziej
> opłaca się odebrać warunkowo (do poprawek), czy nie oodbierać, naliczać
> kary
> umowne, ale nie mieć drogi i wszelkie straty. A jeśli wyjdzie, że jednak
> bardziej się opłacało się odebrać, to znaczy że kary umowne za niskie.
> I sprawdzić dlaczego... :)
A ja jestem za przywróceniem kary śmierci!
-
32. Data: 2011-03-10 16:59:41
Temat: Re: "Dobre" drogie drogi
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-03-10, Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury> wrote:
>>> sie czepiacie!
>>
>> Oczywiście. Jak się robi drogę za ponad dwieście milionów za kilometr to
>> ma być dobra. A jak się odbiera wadliwą to [censored] urzędasy powinny
>> iść siedzieć.
>
> Ale zanim się kogo pośle do kicia, dobrze by było poznać kalkulację, czy bardziej
> opłaca się odebrać warunkowo (do poprawek), czy nie oodbierać, naliczać kary
> umowne, ale nie mieć drogi i wszelkie straty. A jeśli wyjdzie, że jednak
> bardziej się opłacało się odebrać, to znaczy że kary umowne za niskie.
> I sprawdzić dlaczego... :)
Tu mamy dosyć specyficzny przypadek drogi donikąd. Dopóki nie dociągną
A2 do Warszawy bardzo tej drogi by nie brakowało.
Tak nieco szerzej: wkurza mnie jak ktoś wygrywa przetarg najniższą ceną,
a potem aneksuje wartość, wkurza mnie jak ktoś zbiera punkty za krótki
termin prac, a potem bezkarnie nie dotrzymuje terminów. Zawsze można
popaść w skrajność, odebrać kawał pola/lasu i zbudować autostradę w
ramach napraw gwarancyjnych. Punkty za termin zgarnie się wszystkie :)
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
33. Data: 2011-03-10 18:26:54
Temat: Re: "Dobre" drogie drogi
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-03-10 16:59, Krzysiek Kielczewski pisze:
> On 2011-03-10, Jakub Witkowski<j...@d...z.sygnatury> wrote:
>
>>>> sie czepiacie!
>>>
>>> Oczywiście. Jak się robi drogę za ponad dwieście milionów za kilometr to
>>> ma być dobra. A jak się odbiera wadliwą to [censored] urzędasy powinny
>>> iść siedzieć.
>>
>> Ale zanim się kogo pośle do kicia, dobrze by było poznać kalkulację, czy bardziej
>> opłaca się odebrać warunkowo (do poprawek), czy nie oodbierać, naliczać kary
>> umowne, ale nie mieć drogi i wszelkie straty. A jeśli wyjdzie, że jednak
>> bardziej się opłacało się odebrać, to znaczy że kary umowne za niskie.
>> I sprawdzić dlaczego... :)
>
> Tu mamy dosyć specyficzny przypadek drogi donikąd.
Tak, tak...
http://www.youtube.com/watch?v=F2SfykVCzj8&feature=p
layer_embedded#at=44
> Dopóki nie dociągną
> A2 do Warszawy bardzo tej drogi by nie brakowało.
No pewnie, nie budować bo zbędna na razie. Poczekajmy na A2. Ciekawe
skąd i dokąd samochody tamtędy jeżdżą. Pewnie jak A2 dociągną w 2012
to będzie czas na eksperymenty z doprowadzaniem trasy do stanu zgodnego
z zamówieniem i rozwiązaniem wątpliwości, które się pojawiły w trakcie.
> Tak nieco szerzej: wkurza mnie jak ktoś wygrywa przetarg najniższą ceną,
> a potem aneksuje wartość, wkurza mnie jak ktoś zbiera punkty za krótki
> termin prac, a potem bezkarnie nie dotrzymuje terminów.
Wal z tym do prokuratury - ta pewnie szuka każdego świadka chętnego
zeznawać na niekorzyść GDDKiA czy firm biorących udział w przetargu.
> Zawsze można popaść w skrajność,
Oczywiście - jesteś tego żywym przykładem :P
> odebrać kawał pola/lasu i zbudować autostradę w
> ramach napraw gwarancyjnych. Punkty za termin zgarnie się wszystkie :)
Jako żywo omawiany fragment S8 nie przypomina lasu/pola itd.
-
34. Data: 2011-03-10 18:33:31
Temat: Re: "Dobre" drogie drogi
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2011-03-10 07:55, Artur Maśląg pisze:
>> Proponuję jednak częściej korzystać z mózgu niż telewizora.
> E tam - łatwiej tworzyć TWA i narzekać na urzędników, wsadzać
> ich do paki i robić dużo krzyku.
> Z całą pewnością zadziała :P
Taka natura ludzka. Siedzę z dala, ale wiem "najlepiej" i zrobiłbym
inaczej.
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
35. Data: 2011-03-10 18:50:50
Temat: Re: "Dobre" drogie drogi
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-03-10 18:33, DoQ pisze:
> W dniu 2011-03-10 07:55, Artur Maśląg pisze:
>
>>> Proponuję jednak częściej korzystać z mózgu niż telewizora.
>> E tam - łatwiej tworzyć TWA i narzekać na urzędników, wsadzać
>> ich do paki i robić dużo krzyku.
>> Z całą pewnością zadziała :P
>
> Taka natura ludzka. Siedzę z dala, ale wiem "najlepiej" i zrobiłbym
> inaczej.
Niezupełnie się zgadzam ze stwierdzeniem 'natura ludzka' ;)
Już bardziej mentalność części populacji, uzależniona od wielu
czynników.
BTW - coś tam ostatnio czytałem, ze urzędnicy mają ponosić konsekwencje
swych decyzji. Czy przewidziano również konsekwencje braku podjęcia
decyzji? Jeżeli nie, to pomysł trochę chybiony, ponieważ doprowadzi do
tego co przerabialiśmy jakiś czas temu w DC...
-
36. Data: 2011-03-10 18:57:33
Temat: Re: "Dobre" drogie drogi
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2011-03-10 18:50, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2011-03-10 18:33, DoQ pisze:
>> Taka natura ludzka. Siedzę z dala, ale wiem "najlepiej" i zrobiłbym
>> inaczej.
> Niezupełnie się zgadzam ze stwierdzeniem 'natura ludzka' ;)
> Już bardziej mentalność części populacji, uzależniona od wielu
> czynników.
Wiesz, widzę co się dzieje u mnie w pracy. Jest mnóstwo "mądrzejszych"
ale jak ich posadzisz na swoim miejscu to nagle okazuje się że d...zbita
i "ja nie wie".
> BTW - coś tam ostatnio czytałem, ze urzędnicy mają ponosić konsekwencje
> swych decyzji. Czy przewidziano również konsekwencje braku podjęcia
> decyzji? Jeżeli nie, to pomysł trochę chybiony, ponieważ doprowadzi do
> tego co przerabialiśmy jakiś czas temu w DC...
Konsekwencje powinien ponosić ten, który podjął decyzję. Szeregowy
urzędnik generalnie nie ma za dużego pola manewru. W prywatnym sektorze,
za czyny odpowiada "prezes jednostki".
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
37. Data: 2011-03-10 19:05:24
Temat: Re: "Dobre" drogie drogi
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-03-10 18:57, DoQ pisze:
(...)
> Wiesz, widzę co się dzieje u mnie w pracy. Jest mnóstwo "mądrzejszych"
> ale jak ich posadzisz na swoim miejscu to nagle okazuje się że d...zbita
> i "ja nie wie".
Jakoś mnie ie zaskoczyłeś :(
>> BTW - coś tam ostatnio czytałem, ze urzędnicy mają ponosić konsekwencje
>> swych decyzji. Czy przewidziano również konsekwencje braku podjęcia
>> decyzji? Jeżeli nie, to pomysł trochę chybiony, ponieważ doprowadzi do
>> tego co przerabialiśmy jakiś czas temu w DC...
>
> Konsekwencje powinien ponosić ten, który podjął decyzję.
Nie zgadzam się - gdyby tak było i miało być, to bezpiecznie by było
właśnie nie podejmować żadnych decyzji. Niestety nie podjęcie decyzji
może być w skutkach jeszcze groźniejsze niż podjecie błędnej. Nie
pamiętasz zastoju inwestycyjnego w DC? To było całkiem niedawno...
> Szeregowy
> urzędnik generalnie nie ma za dużego pola manewru. W prywatnym sektorze,
> za czyny odpowiada "prezes jednostki".
Nie pisałem o szeregowych urzędnikach/pracownikach - oni jak sam
zauważyłeś nie mają zbyt dużego pola manewru...
-
38. Data: 2011-03-10 19:38:31
Temat: Re: "Dobre" drogie drogi
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2011-03-10 19:05, Artur Maśląg pisze:
>> Konsekwencje powinien ponosić ten, który podjął decyzję.
> Nie zgadzam się - gdyby tak było i miało być, to bezpiecznie by było
> właśnie nie podejmować żadnych decyzji. Niestety nie podjęcie decyzji
> może być w skutkach jeszcze groźniejsze niż podjecie błędnej. Nie
> pamiętasz zastoju inwestycyjnego w DC? To było całkiem niedawno...
Dlatego ten kto podejmuje strategiczne decyzje, powinien zarabiać na tak
dużo, żeby móc podjąć ryzyko.
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
39. Data: 2011-03-10 19:53:00
Temat: Re: "Dobre" drogie drogi
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-03-10, Artur Maśląg <f...@p...com> wrote:
>>> Ale zanim się kogo pośle do kicia, dobrze by było poznać kalkulację, czy bardziej
>>> opłaca się odebrać warunkowo (do poprawek), czy nie oodbierać, naliczać kary
>>> umowne, ale nie mieć drogi i wszelkie straty. A jeśli wyjdzie, że jednak
>>> bardziej się opłacało się odebrać, to znaczy że kary umowne za niskie.
>>> I sprawdzić dlaczego... :)
>>
>> Tu mamy dosyć specyficzny przypadek drogi donikąd.
>
> Tak, tak...
> http://www.youtube.com/watch?v=F2SfykVCzj8&feature=p
layer_embedded#at=44
Tak.
>> Dopóki nie dociągną
>> A2 do Warszawy bardzo tej drogi by nie brakowało.
>
> No pewnie, nie budować bo zbędna na razie. Poczekajmy na A2. Ciekawe
> skąd i dokąd samochody tamtędy jeżdżą. Pewnie jak A2 dociągną w 2012
> to będzie czas na eksperymenty z doprowadzaniem trasy do stanu zgodnego
> z zamówieniem i rozwiązaniem wątpliwości, które się pojawiły w trakcie.
Budować. Ale odbierać dopiero jak będzie budowa zostanie ukończona.
That's all.
>> Tak nieco szerzej: wkurza mnie jak ktoś wygrywa przetarg najniższą ceną,
>> a potem aneksuje wartość, wkurza mnie jak ktoś zbiera punkty za krótki
>> termin prac, a potem bezkarnie nie dotrzymuje terminów.
>
> Wal z tym do prokuratury - ta pewnie szuka każdego świadka chętnego
> zeznawać na niekorzyść GDDKiA czy firm biorących udział w przetargu.
Prokuraturze to wisi, vide przetarg na radiowozy dla drogówki i suki dla
prewencji.
>> odebrać kawał pola/lasu i zbudować autostradę w
>> ramach napraw gwarancyjnych. Punkty za termin zgarnie się wszystkie :)
>
> Jako żywo omawiany fragment S8 nie przypomina lasu/pola itd.
Gdzieś napisałem, że przypomina?
Krzysiek Kiełczewski
-
40. Data: 2011-03-10 20:47:13
Temat: Re: "Dobre" drogie drogi
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-03-10 19:53, Krzysiek Kielczewski pisze:
(...)
> Tak.
No pewnie. Samochody z filmików nie istnieją.
> Budować. Ale odbierać dopiero jak będzie budowa zostanie ukończona.
Aha, czyli części inwestycji oddać już nie trzeba - w szczególności
części trasy, która może już być bez przeszkód użytkowana przez
podatników.
> That's all.
Oczywiście - oddajmy S8 jak już będzie kompletna. Podobnie z S7 itd.
Jechałeś kiedykolwiek człowieku np. S7 z W-wy do Radomia? Też
napiszesz, że odbierać dopiero po zakończeniu?
> Prokuraturze to wisi, vide przetarg na radiowozy dla drogówki i suki dla
> prewencji.
Nieświadoma erystyka czy brak świadomości i wiedzy w zakresie
poruszanym? A może znów zabawa w proroka? Inna sprawa, że strzelasz
już tak na oślep, że chyba czas chować do piwnicy nawet zwierzęta
domowe, by nie ucierpiały.
>>> odebrać kawał pola/lasu i zbudować autostradę w
>>> ramach napraw gwarancyjnych. Punkty za termin zgarnie się wszystkie :)
>>
>> Jako żywo omawiany fragment S8 nie przypomina lasu/pola itd.
>
> Gdzieś napisałem, że przypomina?
To Ty pisałeś o popadaniu w skrajność, czego zresztą dałeś przykład
swoimi wypowiedziami.