eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Do czego Nikonowi...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 21. Data: 2010-08-21 14:11:00
    Temat: Re: Do czego Nikonowi...
    Od: Czornyj <m...@c...pl>

    > Nic nie musiał wiedzieć, aparat ma wiedzieć o ile stopów ma przymknąć i on
    > to WIE, bo niezależnie od tego co mu wpiszę jak podepnę Samyanga, skok w EV
    > na wyświetlaczu jest zawsze taki sam. Czyli doskonale zna poprawkę jaką musi
    > uwzlędnić przy pomiarze światła.

    Musi wiedzieć, jaki jest maksymalny otwór względny przysłony obiektywu.


  • 22. Data: 2010-08-21 16:10:30
    Temat: Re: Do czego Nikonowi...
    Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>

    Rzecze Czornyj:

    >> Nic nie musiał wiedzieć, aparat ma wiedzieć o ile stopów ma przymknąć i on
    >> to WIE, bo niezależnie od tego co mu wpiszę jak podepnę Samyanga, skok w EV
    >> na wyświetlaczu jest zawsze taki sam. Czyli doskonale zna poprawkę jaką musi
    >> uwzlędnić przy pomiarze światła.
    >
    > Musi wiedzieć, jaki jest maksymalny otwór względny przysłony obiektywu.

    Po co?

    Jeśli wie, że ma domknąć o 2EV, to mierzy światło na pełnym otworze, wylicza
    czas, mnoży przez 4, domyka, robi zdjęcie. A wiem, że wie, że ma domknąć o
    2EV, bo widzę to na LCD, niezależnie co wpiszę jako otwór maksymalny.
    --
    Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

    Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com


  • 23. Data: 2010-08-21 16:32:26
    Temat: Re: Do czego Nikonowi...
    Od: Czornyj <m...@c...pl>

    > Po co?
    >
    > Jeśli wie, że ma domknąć o 2EV, to mierzy światło na pełnym otworze, wylicza
    > czas, mnoży przez 4, domyka, robi zdjęcie. A wiem, że wie, że ma domknąć o
    > 2EV, bo widzę to na LCD, niezależnie co wpiszę jako otwór maksymalny.

    A jakim cudem korpus ma poprawnie dobrać czas nie znając wartości
    przysłony? Mierząc światło wie tylko, że wpada go o 2EV za dużo - aby
    dobrać czas musi jednak wiedzieć, przez jaką dziurę wpada go o te 2EV
    za dużo.


  • 24. Data: 2010-08-21 16:35:29
    Temat: Re: Do czego Nikonowi...
    Od: Czornyj <m...@c...pl>

    > Po co?
    >
    > Jeśli wie, że ma domknąć o 2EV, to mierzy światło na pełnym otworze, wylicza
    > czas, mnoży przez 4, domyka, robi zdjęcie. A wiem, że wie, że ma domknąć o
    > 2EV, bo widzę to na LCD, niezależnie co wpiszę jako otwór maksymalny.

    A jakim cudem korpus ma poprawnie dobrać czas nie znając wartości
    przysłony?


  • 25. Data: 2010-08-21 17:51:27
    Temat: Re: Do czego Nikonowi...
    Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>

    On Sat, 21 Aug 2010 09:35:29 -0700 (PDT), Czornyj wrote:
    > > Jeśli wie, że ma domknąć o 2EV, to mierzy światło na pełnym otworze, wylicza
    > > czas, mnoży przez 4, domyka, robi zdjęcie. A wiem, że wie, że ma domknąć o
    > > 2EV, bo widzę to na LCD, niezależnie co wpiszę jako otwór maksymalny.
    >
    > A jakim cudem korpus ma poprawnie dobrać czas nie znając wartości
    > przysłony?

    On tę ekspozycje mierzy, czy wylicza?

    Pod rozwage: tzw ,,reszta swiata'' najnormalniej mierzy swiatlo, ba,
    nawet dziala Av rowniez wtedy, gdy korpus nie wie co mu zapieto. A nawet
    gdy nic mu nie zapieto.

    --
    Michał http://kbns.digart.pl/

    wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns


  • 26. Data: 2010-08-21 18:01:52
    Temat: Re: Do czego Nikonowi...
    Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>

    W dniu 21.08.2010 18:32, Czornyj pisze:

    > A jakim cudem korpus ma poprawnie dobrać czas nie znając wartości
    > przysłony? Mierząc światło wie tylko, że wpada go o 2EV za dużo - aby
    > dobrać czas musi jednak wiedzieć, przez jaką dziurę wpada go o te 2EV
    > za dużo.

    Jeżeli ma zmierzone nateżenie swiatła padającego na czujnik (czyli
    również matrycę) to może określić jaki czas będzie potrzebny do
    prawidłowego naświetlenia. Niezależnie jaka jest faktycznie przyslona,
    czas może dobrać.
    Przysłona była by potrzebna, jakby pomiar odbywał się nie przez obiektyw
    - tak jak np w Zenicie E ;)

    --
    Cezary Grądys
    c...@w...onet.pl


  • 27. Data: 2010-08-21 18:32:48
    Temat: Re: Do czego Nikonowi...
    Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>

    Rzecze Czornyj:

    > A jakim cudem korpus ma poprawnie dobrać czas nie znając wartości
    > przysłony? Mierząc światło wie tylko, że wpada go o 2EV za dużo - aby
    > dobrać czas musi jednak wiedzieć, przez jaką dziurę wpada go o te 2EV
    > za dużo.

    Od kiedy używamy TTL, wystarczy że zmierzy światło jakie wpada przez otwór
    maksymalny, wyliczy czas dla 30% szarości, a potem doda 2EV. Znajomość
    wartości przysłony jest kompletnie nieistotna.
    --
    Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

    Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com


  • 28. Data: 2010-08-21 18:47:47
    Temat: Re: Do czego Nikonowi...
    Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>

    Rzecze Czornyj:

    > A jakim cudem korpus ma poprawnie dobrać czas nie znając wartości
    > przysłony?

    X = (L * t * ISO * k) / (A^2)

    X - ekspozycja
    L - luminancja sceny
    t - czas
    ISO - wiadomo
    k - jakaś stała proporcjonalności
    A - wartość przysłony

    Natomiast światłomierz widzi:

    E = (L * k)/(F^2)

    E - natężenie światła wypadające z obiektywu

    Czyli X = E * t * ISO

    Światłomierz bierze wartość E i korzystając z swoich magicznych wzorków na
    standaryzowaną szarość wylicza czas przy którym X da 30% szarości.

    Jeśli dodatkowo wie, że obiektyw będzie przymykany o dwie działki, to mnoży
    ten czas przez cztery, żeby pierwsza równość była spełniona.

    Znajomość wartości przysłony nie jest do niczego potrzebna.
    --
    Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

    Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com


  • 29. Data: 2010-08-21 18:49:09
    Temat: Re: Do czego Nikonowi...
    Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>

    Rzecze Czornyj:

    > A jakim cudem korpus ma poprawnie dobrać czas nie znając wartości
    > przysłony?

    X = (L * t * ISO * k) / (A^2)

    X - ekspozycja
    L - luminancja sceny
    t - czas
    ISO - wiadomo
    k - jakaś stała proporcjonalności
    A - wartość przysłony

    Natomiast światłomierz mierzy E:

    E = (L * k)/(A^2)

    E - natężenie światła wypadające z obiektywu

    Czyli X = E * t * ISO

    Światłomierz bierze wartość E i korzystając z swoich magicznych wzorków na
    standaryzowaną szarość wylicza czas przy którym X da 30% szarości.

    Jeśli dodatkowo wie, że obiektyw będzie przymykany o dwie działki, to mnoży
    ten czas przez cztery, żeby pierwsza równość była spełniona po przymknięciu
    do przysłony roboczej.

    Znajomość samej wartości przysłony nie jest do niczego potrzebna.
    --
    Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

    Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com


  • 30. Data: 2010-08-21 20:52:55
    Temat: Re: Do czego Nikonowi...
    Od: Mikolaj Machowski <m...@w...pl>

    Michal Tyrala napisał:
    > Pod rozwage: tzw ,,reszta swiata'' najnormalniej mierzy swiatlo, ba,
    > nawet dziala Av rowniez wtedy, gdy korpus nie wie co mu zapieto. A nawet
    > gdy nic mu nie zapieto.
    >
    Nikony to dziwne bestie. Dawno, dawno temu robiłem zdjęcia makro
    obróconym obiektywem na F601 (uwaga dla młodzieży - analog). Przy
    podpięciu obiektywu na przejściówkę bez żadnych styków aparat potrafił
    mi pokazać w którą stronę obracać pierścieniem ostrości a także dobrać
    odpowiedni czas naświetlania do tego co wpada przez dziurę dowolnie
    przymkniętą.

    I bardzo dobrze to podpowiadał.

    Jeśli tę funkcjonalność wycięto to tylko i wyłącznie względy
    marketingowe.

    m.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: