W dniu 2019-02-26 o 13:41, WS pisze:
> On Tuesday, February 26, 2019 at 1:10:30 PM UTC+1, Poldek wrote:
>
>> Nie ma żadnego problemu ze zrobienie cichego motoru.
>> Te, co jeżdżą głośne, to są aktywnie podgłaśniane - młotocykliści
>> dopłacają pieniądze, żeby fabrycznie montowany w miarę nie za głośny
>> wydech wymienić na odpowiednio głośno ryczący wydech "sportowy", albo
>> kawałek prostej rury bez tłumika i to jest duma młotocyklisty.
>
> Nie wszyscy, ja mam fabryczne wydechy i uwazam, ze nie ma szans zrobic cichego.
> Silnik na wierzchu, znacznie wieksze obroty, malo miejsca na uklad wydechowy
(katalizator, tlumik).
>
> Nawet normy (dop. poziom halasu) dla motocykli jest znacznie wyzszy. (skala w dB
jest logarytmiczna!), bo inaczej sie nie da :(
>
> wygooglane od reki:
> https://www.czasopismologistyka.pl/artykuly-naukowe/
send/338-artykuly-na-plycie-cd-2/9296-gil-ignaciuk-p
ieniak-analiza-wymagan
>
>

Oczywiście są ciche motory, np. Burgmany, T-maxy, Hondy Pacific Coast
itp. na fabrycznych wydechach. Technicznie nie ma żadnego problemu,
tłumik nie zajmuje dużo miejsca, tylko trzeba chcieć go mieć i używać.
Normy dla młotorów są głośniejsze, bo branża wylobbowała, gdyż sądzi, że
sprzedając głośniejsze młotory sprzeda więcej i więcej pieniędzy z tego
zarobi. Niezależnie od norm, to połowa jeżdżących w Polsce młotorów
przekracza i tak bardzo wysoko ustawione normy, gdyż młotocykliści
wymieniają masowo wydechy na głośniejsze, aby szpanować. To jest taki
tym człowieka, który chce emitować hałas i z nadzieją czeka na reakcje
ludzi https://youtu.be/OLaCwr5B8OQ