-
81. Data: 2010-10-22 15:52:58
Temat: Re: Dlaczego nie działa jazda na zamek? - mo=?UTF-8?B?amUgd25pb3NraQ==?=
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Bydlę" <b...@b...com> napisał w
> Wystarczyłby patrol drogówki i po 500 zł od każdego debila, który
> próbuje bawić się w ormowca.
Jest co najmniej kilka metod zeby sie od tego wylgac/zabezpieczyc.
> A nawet - gdyby pyskował - odebranie prawa jazdy i skierowanie na
> egzamin ze znajomości pord.
> Nie trzeba zmieniać prawa - trzeba zmusić policjantów do uczciwej
> pracy...
Ale nie mozna za to zabrac PJ. Za to mozna wyleciec ze sluzby.
A w ogole - myslisz ze od tego polepszy ? Bedzie piekny zamek,
gdzie wszyscy beda sie kulturalnie wpuszczali ?
Nie bedzie, niby czemu nie ma juz dzisiaj :-)
J.
-
82. Data: 2010-10-22 16:29:21
Temat: Re: Dlaczego nie dziala jazda na zamek? - moje wnioski
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com> napisał
> Wiesz, bylem swiadkiem takiej sceny w Hiszpanii: korek przed
> wjazdem na Gibraltar, prawy pas do wjazdu, lewy - do miejscowosci
> La Linea, w pewnym momencie zamiast linii zaczyna sie
> rozdzielenie wysepka. Wszyscy grzecznie stoja w kolejce, a tu
> nagle tuz przed wysepka wciska sie w kolejke dwoch cwaniakow.
> Natychmiast w ruch poszlo kilka telefonow komorkowych, po 10
> minutach przyjechalo dwoch policjantow na motocyklach, ci blizej
> stojacy wskazali, ktore auta sie wcisnely, policjanci poprosili o
> zrobienie miejsca, zeby cwaniaki mogly wyjechac z kolejki i...
> wskazali im koniec kolejki (ktora oczywiscie przez ten czas
> urosla). Moge sie zalozyc, ze drugi raz nie beda cwaniakowac...
> Ale do tego, poza przyzwoleniem spolecznym na "donoszenie" trzeba
> miec sprawnie dzialajaca policje....
Zdarzalo sie i niemiecko-polskiej granicy gdy niemiecki celnik, a
moze pogranicznik odsylal cwaniaka z powrotem.
I to nawet sam zauwazal, :-)
J.
-
83. Data: 2010-10-22 16:44:48
Temat: Re: Dlaczego nie działa jazda na zamek? - moje wnioski
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "shaman" <s...@p...wytnij.onet.pl> napisał w
>W dniu 2010-10-22 11:11, J.F. pisze:
>> Wystarczy sie za takim regulatorem ustawic i jechac bez
>> naciskania
>> klaksonu. Dajac dobry przyklad i zachecajac innych do zajmowania
>> obu
>> pasow. Za tych kilka..nascie minut dojedziecie do zwezenia i tam
>> was
>> kulturalnie wpuszcza, no chyba ze kompletne buraki :-)
>
> Niestety to nie działa.. jeśli korek jest odpowiednio długi to
> co jakiś czas imć "Regulateur" blokuje zanikający pas tworząc
> swoisty grzebień.
No i dobrze, nie przejmowac sie tym, popierac i ustawiac sie za
nim.
> Niektórzy ludzie maja po prostu mieszankę genów więziennej
> strażniczki i samobiczującego pątnika. Z jednej strony nikogo nie
> puszczą
To akurat zrozumiale :-)
> a i sami wolą się karać stojąc w dłuższym ogonku niż trzeba.
Wcale nie jest dluzszy. Zasadniczo czeka sie dokladnie tyle samo.
Pod warunkiem ze sie nikogo nie przepusci :-)
> Nie sądzę aby w Polsce problem dał się rozwiązać. My Polacy tacy
> po prostu jesteśmy.
IMO - da sie, tylko Tomasz dobrze rozeznal przyczyny i trzeba od
nich zaczac.
1) szeroka akcja edukacyjna,
2) najlepiej - adekwatna zmiana przepisow, bo to dziala lepiej niz
jakies medzenie w TV :-)
3) nie walczyc z ormowcami, tylko ich popierac.
> Co dziwne zmieniamy się nie do poznania mijając słupki
> graniczne.
Watpie. Po prostu trafiamy na sprzyjajacy grunt - nie wiemy gdzie
sa zwezenia, a jak na nie trafiamy, to oba pasy zajete.
Zreszta nie trzeba nic mijac - widzialem swego czasu swietnie
dzialajacy zamek na gierkowce.
Powody IMO te same - duzy tranzyt, brak miejscowych ktorzy wiedza
ze "tu trzeba prawym pasem", duzy odsetek tych co caly czas jada
lewym, a potem za pozno hamowac :-)
No i jeszcze troche nieglupich tirmanow - bo niestety - w tych
warunkach zamek generuje nieplynny ruch :-)
J.
-
84. Data: 2010-10-22 18:50:28
Temat: Re: Dlaczego nie działa jazda na zamek? - mo=?UTF-8?B?amUgd25pb3NraQ==?=
Od: " BrunoJ" <b...@g...pl>
kamil <k...@s...com> napisał(a):
>
>
> "Myjk" <m...@n...op.pl> wrote in message
> news:i9ond6$2gi$2@news.onet.pl...
> > 2010-10-21 08:23:37 ToMasz
> >
> >> Dlatego ze przy zw�şeniu w �ród kilku(-nastu) znaków
zabrak�o
> >> jednego: z ryskunkiem jak ów zamek robi� i kiedy go
rozpocz��.
> >> By� niedouczonym to jedno, a burakiem to drugie
> >
> > OMG
> > Czy na wszystko musz� by� przepisy i rysunki pilotaşowe?
>
> Na pewno nie, w koncu polacy to inteligentny narod, nie to co glupi
> amerykanie jezdzacy na zamek bez problemow.
wiesz, amerykanie to nawet skrzyzowania maja na zamek, a u nas sprobuj
posmigac lokalnymi nieoznakowanymi uliczkami, patrzac tylko w prawo (bo wg
przepisow wystarczy).
Wbrew pozorom nie o kulke chodzi, tylko - podobnie jak u Niemcow - o mandaty.
Przeskrobiesz pare razy i nie masz prawka, a tam bez prawka to jak bez prawej
reki. Jasne przepisy, czytelne oznakowanie i nieuchronnosc kary. Wystarczy.
--
pozdrawiam
Bruno, Bydg, Citroen
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
85. Data: 2010-10-22 19:19:49
Temat: Re: Dlaczego nie działa jazda na zamek? - moje wnioski
Od: Mario <c...@o...pl>
>
> Nie sądzę aby w Polsce problem dał się rozwiązać.
Ktoś już na grupie wspominał, że dałoby się rozwiązać gdyby przewężenia
oznaczać tak że OBA pasy się kończą, są strzałki poziome i żaden pas nie
jest w ten sposób "uprzywilejowany". Też uważam że to skuteczne
rozwiązanie, bardziej trafiające do wyobraźni no ale... kasa, kasa
Panie. :-/
pozdrawiam
mario
-
86. Data: 2010-10-25 12:36:09
Temat: Re: Dlaczego nie działa jazda na zamek? - moje wnioski
Od: shaman <s...@p...wytnij.onet.pl>
W dniu 2010-10-22 16:44, J.F. pisze:
> Użytkownik "shaman" <s...@p...wytnij.onet.pl> napisał w
> IMO - da sie, tylko Tomasz dobrze rozeznal przyczyny i trzeba od nich
> zaczac.
>
> 1) szeroka akcja edukacyjna,
> 2) najlepiej - adekwatna zmiana przepisow, bo to dziala lepiej niz
> jakies medzenie w TV :-)
> 3) nie walczyc z ormowcami, tylko ich popierac.
4) nie walczyć z cwaniakami tylko pozwalać im dojeżdżać do końca pasa -
nic tak szybko nie utworzy zamka
>> Co dziwne zmieniamy się nie do poznania mijając słupki graniczne.
>
> Watpie. Po prostu trafiamy na sprzyjajacy grunt - nie wiemy gdzie sa
> zwezenia, a jak na nie trafiamy, to oba pasy zajete.
>
> Zreszta nie trzeba nic mijac - widzialem swego czasu swietnie dzialajacy
> zamek na gierkowce.
> Powody IMO te same - duzy tranzyt, brak miejscowych ktorzy wiedza ze "tu
> trzeba prawym pasem", duzy odsetek tych co caly czas jada lewym, a potem
> za pozno hamowac :-)
zamek zaczyna działać po wypełnieniu pasów przy zwężce - przyczyny tego
wypełnienia sa mniej ważne - nawet jeśli by to byli cwaniacy. Główną
sprawą jest edukacja. Niestety tylko część ludzi w korku zdaje sobie
sprawę z tego o czym tu dyskutujemy. I to właśnie oni generują nerwowe
ruchy kierownicą i psują wszystko.
> No i jeszcze troche nieglupich tirmanow - bo niestety - w tych warunkach
> zamek generuje nieplynny ruch :-)
Czasem niegłupich czasem głupich. Głupotą jest blokowanie na lewym pasie
ruchu przez tira. Zanim taki grubas się ruszy to mogło by przejechać
kilka osobówek więcej. Oczywiście takim samym buractwem jest wpychanie
się przed TIRa gdy ten zostawi sobie "dojazdówkę".
PZDR
Shaman
-
87. Data: 2010-10-25 13:32:08
Temat: Re: Dlaczego nie działa jazda na zamek? - moje wnioski
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 25 Oct 2010 12:36:09 +0200, shaman wrote:
>W dniu 2010-10-22 16:44, J.F. pisze:
>> IMO - da sie, tylko Tomasz dobrze rozeznal przyczyny i trzeba od nich
>> zaczac.
>> 3) nie walczyc z ormowcami, tylko ich popierac.
>4) nie walczyć z cwaniakami tylko pozwalać im dojeżdżać do końca pasa -
>nic tak szybko nie utworzy zamka
Pozwalac dojechac do konca i nie wpuszczac ?
Bo inaczej sie mylisz - praktyka dowodzi ze za malo tych cwaniakow,
albo zjezdzaja w polowie - bo inaczej mielibysmy dawno piekne zamki, a
nie mamy :-)
>>> Co dziwne zmieniamy się nie do poznania mijając słupki graniczne.
>> Zreszta nie trzeba nic mijac - widzialem swego czasu swietnie dzialajacy
>> zamek na gierkowce.
>> Powody IMO te same - duzy tranzyt, brak miejscowych ktorzy wiedza ze "tu
>> trzeba prawym pasem", duzy odsetek tych co caly czas jada lewym, a potem
>> za pozno hamowac :-)
>zamek zaczyna działać po wypełnieniu pasów przy zwężce - przyczyny tego
>wypełnienia sa mniej ważne - nawet jeśli by to byli cwaniacy.
I znow sie mylisz - zamek dziala wtedy jak na obu pasach jest rowna
kolejka. Bo inaczej kazdy, nie tylko tirman, sobie mysli "ten ch* mnie
ominal, to ja go teraz nie wpuszcze".
No chyba zeby tak drogowcy z zaskoczenia nagle zrobili tak ze to nie
lewy pas zanika, ale prawy. I jeszcze zmieniali codziennie :-)
Tylko pytanie czy taki Cavallino pozwolil by zmienic pas tirowi.
Wiem - dolozyc jeszcze ograniczenie do 40 i fotoradar :-)
>> No i jeszcze troche nieglupich tirmanow - bo niestety - w tych warunkach
>> zamek generuje nieplynny ruch :-)
>Czasem niegłupich czasem głupich. Głupotą jest blokowanie na lewym pasie
>ruchu przez tira. Zanim taki grubas się ruszy to mogło by przejechać
>kilka osobówek więcej.
Ale ja akurat o korku w wiekszosci z osobowek pisze. W pewnych
warunkach jazda na zamek nie moze byc plynna. A wtedy - albo zuzywasz
sprzeglo przez caly korek podjezdzajac po metrze, albo dwoch madrych
kierowcow zablokuje oba pasy i poczeka az sie zrobi choc 50m wolnego.
I nie ma znaczenia ze "zanim sie grubas ruszy". Dogonia korek bez
trudu.
J.
-
88. Data: 2010-10-26 11:23:40
Temat: Re: Dlaczego nie działa jazda na zamek? - moje wnioski
Od: shaman <s...@p...wytnij.onet.pl>
W dniu 2010-10-25 13:32, J.F. pisze:
> On Mon, 25 Oct 2010 12:36:09 +0200, shaman wrote:
>> W dniu 2010-10-22 16:44, J.F. pisze:
>>> IMO - da sie, tylko Tomasz dobrze rozeznal przyczyny i trzeba od nich
>>> zaczac.
>>> 3) nie walczyc z ormowcami, tylko ich popierac.
>> 4) nie walczyć z cwaniakami tylko pozwalać im dojeżdżać do końca pasa -
>> nic tak szybko nie utworzy zamka
>
> Pozwalac dojechac do konca i nie wpuszczac ?
> Bo inaczej sie mylisz - praktyka dowodzi ze za malo tych cwaniakow,
> albo zjezdzaja w polowie - bo inaczej mielibysmy dawno piekne zamki, a
> nie mamy :-)
Oczywiście pozwalać dojeżdżać do końca i wpuszczać. Powiem więcej -
samemu nauczyć się jeździć korzystając z obydwu pasów i samemu dojeżdżać
do końca zanikającym pasem i pozwalać się wpuszczać. Ja tak robię i z
doświadczenia wiem, że nie ma problemów z włączeniem się do ruchu.
>> zamek zaczyna działać po wypełnieniu pasów przy zwężce - przyczyny tego
>> wypełnienia sa mniej ważne - nawet jeśli by to byli cwaniacy.
>
> I znow sie mylisz - zamek dziala wtedy jak na obu pasach jest rowna
> kolejka. Bo inaczej kazdy, nie tylko tirman, sobie mysli "ten ch* mnie
> ominal, to ja go teraz nie wpuszcze".
Nie masz racji. Nie jest konieczne równe wypełnienie pasów do samego
końca. Wystarczy, że zanikający pas będzie się wypełniał w tempie
podtrzymującym ruch "na zamek". To chyba logiczne. Jedynymi psującymi w
takim wypadku są ormowcy - oni właśnie potrafią wygasić zamek w imię
sobie tylko znanych ideałów (czyt: "nie pozwolę ch..owi żeby mnie
wyprzedził").
Mylisz się również twierdząc, że "kazdy, nie tylko tirman, sobie mysli
-ten ch* mnie ominal, to ja go teraz nie wpuszcze-". Takie myślenie jest
przejawem miernoty intelektualnej i w ogóle człowieczej. Na szczęście
wielu kierowców tak nie myśli - bo inaczej miałbym problemy z włączeniem
się do ruchu - a jak już pisałem nie mam takich problemów. Być może w
niespiesznym sposobie jakim mijam samochody na drugim pasie jest coś
takiego, że nie podnoszę innym ciśnienia (choć nie wszystkim). Być może
zaś na Górnym Śląsku więcej jest ludzi rozsądnych, myślących pozytywnie
a mniej jest ludzi zawistnych i głupich (głupich dlatego, bo przecież im
samym nikt nie każe czekać w dłuższym ogonku, też mogą sobie pojechać
drugim pasem skoro jest wolny). Tego nie wiem.
> No chyba zeby tak drogowcy z zaskoczenia nagle zrobili tak ze to nie
> lewy pas zanika, ale prawy. I jeszcze zmieniali codziennie :-)
> Tylko pytanie czy taki Cavallino pozwolil by zmienic pas tirowi.
> Wiem - dolozyc jeszcze ograniczenie do 40 i fotoradar :-)
To czy pasy zapełniają się w wyniku zaskoczenia czy z innej przyczyny
jest zupełnie wtórną sprawą i nie ma żadnego znaczenia dla zadziałania
zamka. Zaskoczenie jest jedynie czynnikiem eliminującym ludzkie przywary
(zazdrość, zawiść, bezinteresowną złośliwość itd) i to by mogło
wskazywać, że oprócz braków w edukacji własnie te ludzkie ułomności
utrudniają tworzenie zamka i awansują ludzi na ormowców. Zresztą to co
napisałeś jest najlepszym dowodem na fakt, że ormowcy niczego nie
poprawiają a jedynie psują - skoro w wyniku obojętnie czego zamek działa
bez nich.
>
>>> No i jeszcze troche nieglupich tirmanow - bo niestety - w tych warunkach
>>> zamek generuje nieplynny ruch :-)
>> Czasem niegłupich czasem głupich. Głupotą jest blokowanie na lewym pasie
>> ruchu przez tira. Zanim taki grubas się ruszy to mogło by przejechać
>> kilka osobówek więcej.
>
> Ale ja akurat o korku w wiekszosci z osobowek pisze. W pewnych
> warunkach jazda na zamek nie moze byc plynna. A wtedy - albo zuzywasz
> sprzeglo przez caly korek podjezdzajac po metrze, albo dwoch madrych
> kierowcow zablokuje oba pasy i poczeka az sie zrobi choc 50m wolnego.
>
> I nie ma znaczenia ze "zanim sie grubas ruszy". Dogonia korek bez
> trudu.
Najlepiej jest nosić samochód na grzbiecie - wtedy nie zużywa się ani
sprzęgła ani ogumienia ani nawet paliwa. Nie wyobrażam sobie jazdy w
aglomeracji z pozostawianiem kilkudziesięciometrowych luk. Co innego
poza miastem - wtedy sam stosuję zasadę, że dojeżdżam na drugim biegu
bez gazu - jeśli światła lub zwężka jest dostatecznie daleko.
PZDR
Shaman
-
89. Data: 2010-10-27 08:12:38
Temat: Re: Dlaczego nie działa jazda na zamek? - mo=?UTF-8?B?amUgd25pb3NraQ==?=
Od: Rafal Ciesielski <j...@g...com>
On 21 Paź, 18:14, "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w
>
> >W dniu 2010-10-21 10:37, J.F. pisze:
> >> A najlpiej zmiana przepisow na niemiecki wzor.
> > Tylko jak podejrzewam niemieckie przepisy też nie zakazują zmiany
> > pasa z lewego na prawy w dużej odległości od zwężenia.
>
> Wydaje mi sie ze kiedys cos takiego bylo zapisane.
>
> Niestety - moja kiepska znajomosc niemieckiego nie pozwala mi nawet
> w pelni zrozumiec aktualnego zapisu
>
> 4) Ist auf Straßen mit mehreren Fahrstreifen für eine Richtung das
> durchgehende Befahren eines Fahrstreifens nicht möglich oder endet
> ein Fahrstreifen, so ist den am Weiterfahren gehinderten Fahrzeugen
> der Übergang auf den benachbarten Fahrstreifen in der Weise zu
> ermöglichen, daß sich diese Fahrzeuge unmittelbar vor Beginn der
> Verengung jeweils im Wechsel nach einem auf dem durchgehenden
> Fahrstreifen fahrenden Fahrzeug einordnen können
> (Reißverschlußverfahren).
>
> Ale cos tam pisza ze bezposrednio przez zwezeniem.
>
> Oczywiscie kierowca ma prawo zmienic pas zawsze i co mu zrobisz :-)
>
> > Więc to raczej nie prawa tu brakuje, a po prostu kultury.
> > Konkretnie odczucia tego że zmiana pasa w takiej sytuacji właśnie
> > jest przejawem braku kultury.
> > Bo wielu kierowców uważa dokładnie odwrotnie - że oni będą
> > najbardziej w porządku jeżeli zmienią pas szybciej.
>
> No wiesz - jedziesz sobie nieznana droga, na prawym pasie tlok,
> lewy pusty, przyciskasz gaz .. i zauwazasz ze tam gdzies
> przeszkoda, wszyscy grzecznie czekaja w kolejce, a Ty sie wpychasz.
>
> Po prostu Niemcy czasem mysla systemowo i odpowiednio zmieniaja
> swoj kodeks drogowy. Zamek, ronda.
> Przeanalizowali, rozwiazali, zapisali - i teraz kazdy wie jak
> powinien jechac.
> A u nas nie ma takiego zwyczaju i ciagle sa "wazniejsze rzeczy" do
> uchwalenia.
>
> J.
W Niemczech przed zwężeniem zawsze jest linia ciągła (zaznaczona też
na znaku) co uniemożliwia zmianę pasów. Dzięki temu nie ma sytuacji że
jeden pas jest zatłoczony a jeden pusty. Korek rozkłada się
równomiernie na oba pasy. To naprawdę działa. Nie zgadzam się tylko z
tym, że sama zmiana przepisów coś zmieni. W Polsce brakuje edukacji
kierowców. Każdy kto ma prawo jazdy dłużej niż 6 miesięcy uważa się za
geniusza.
pozdrawiam
R