-
Data: 2024-05-09 01:22:31
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel) szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
>> Oczywiście. Nie mierzyłem dokładnie. Może 2 minuty, może 4. Jak chcesz, to
>> specjalnie dla ciebie przy następnym tankowaniu zmierzę.
>
> Dla siebie sprawdź.
No to zmierzyłem, odpowiedź jest w innej odnodze wątku. Bardzo bliska moim
przewidywaniom.
>>>> Czyli twój elektryk nie ma nawet ogrzewania? Nie przeszkadza ci to?
>>>
>>> Nie.
>>
>> No to dobrze. Mi by jednak przeszkadzało.
>
> Skąd możesz wiedzieć?
Bo zimą włączam ogrzewanie w samochodzie. Jakbym nie potrzebował, to bym
nie włączał. Do tego jak jest nienagrzany, to jest mi zimno.
Jasne, mogę się ciepło ubrać. Jechać w kurtce. Ale nie po to mam samochód,
żeby jeździć nim w kurtce. Motocyklem mogę sobie zimą jeździć w kurtce (a
nie jeżdżę -- bo zimno).
Podobnie z klimą. Jakbym nie potrzebował, to bym nie włączał. Jakbym nie
potrzebował, to nie doktoryzowałbym się z tematu, żeby założyć klimę w
poprzednim samochodzie (samemu). Bo nie miał, a była mi bardzo potrzebna,
żeby nie zdechnąć w upale.
>> No, ja mam zimą i latem podobny. Nie wiem czy co do kilometra. Pewnie nie.
>> Ale ten sam rząd wielkości. 50 a 70 to jednak spora procentowa różnica.
>
> No tak, z 10x mniejszego zużycia energii w stosunku do spalinówki robi
> się 7. Jak rzyć?
Nie chodzi o energię, chodzi o upierdliwość tankowania / ładowania. Jak
robisz po mieście 40 km dziennie i na noc podłączasz jeździdełko do
ładowania, to pewnie, że ma to sens. Ja nie. I nie chcę się zastanawiać,
czy mogę jeszcze zrobić te 20 km więcej, czy muszę już wracać do domu (ani
czy do tego domu w ogóle dojadę).
>> Jeśli istnieje BEV, który ma zasięg rzędu 500 km zimą, podczas jazdy z
>> ogrzewaniem, i trzyma ten zasięg przez np. 15 lat eksploatacji, to dobrze.
>> Znaczy, że problem zasięgu odpada.
>
> Chińczyk?
Może być i pekińczyk. Istnieje?
>> Pozostałe zostają.
>
> Że chiński?
Czemu chiński?
>> No widzisz -- a to jest w pełni sprawny samochód.
>
> No nie, smrodzi :-)
Ale jeździ. I hamuje. I skręca. I grzeje, i chłodzi nawet. I ogólnie robi
to, czego od niego oczekuję.
>> No tak. 4 lata temu. I jeździ. I pewnie jeszcze trochę pojeździ.
>
> Tak jak TWizy z tą nową baterią.
Pewnie tak. Ale Twizy jest nowy, tak?
>> Do jazd lokalnych mam rower, a nawet dwa (jeden do bardziej lokalnych,
>> drugi do mniej lokalnych).
>
> Potrafisz nim przejechać po piasku? Po lodzie? W śniegu? W deszczu?
To nie jest kwestia umiejętności tylko wygody. Dać się da. Ostatecznie da
się zsiąść i prowadzić. Tylko kwestia komfortu i wygody.
Natomiast rowerem jeżdżę po okolicy cały rok. Zwyczajnie nie chce mi się
iść na parking 700 metrów, żeby odpalić samochód, odśnieżyć go, zagrzać, i
jechać 2 km na kebaba. Przejadę się. Zimą też, byle się ciepło ubrać.
Jak miałem hulajnogę elektryczną, to jeździłem hulajnogą elektryczną. Ale
już nie mam. Części mam, muszę w końcu wystawić. No i wspomniana hulajnoga
elektryczna zimą, przy mojej masie, nawet tych 700 metrów do parkingu nie
chciała dojechać. Nie ze względu na pojemność baterii tylko na ich
rozbilansowanie i wyłączanie przez PCM (co działo się tylko zimą,
widocznie latem jeszcze baterie dawały radę). Takie chińskie gówno. Ale
tania była.
>> A co liczę -- trwałość. Mój stary samochód ma najechane 300 kkm i jest
>> sprawny. Elektryk z 300 kkm, bez wymiany baterii, będzie sprawny?
>
> Jeśli na 10x mniejszej baterii przejedzie 30 kkm to na normalnej
> powinien 300 kkm
No to dobrze.
>> Przecież już jest. Paliwo jest drogie.
>
> Ile zdrożało w stosunku do inflacji?
Nie wiem, nie liczę.
>> No to naładuję w te trzy minuty do pełna czy nie?
>
> Potrzebujemy tego?
No i tu jest pies pogrzebany. Ty może nie, więc dla ciebie to nie jest
wada. Ja tak.
>> Nawet niech będzie łatwiej. W pięć minut. Od podpięcia ładowarki do
>> naładowania do pełna. Nie liczymy szukania ładowarki, nie liczymy
>> płacenia. Sam proces ładowania, tak jak sam proces tankowania od włożenia
>> pistoletu do odbicia. Naładuję?
>
> No ale ja wcale nie chcę szybko ładować.
Ja też nie. Np. telefonu. Albo samochodu, gdyby stał sobie pod domem i
ładował się powoli, byle do rana. Ale w trasie tak. Wystarczająco dużo
czasu zjadają mi inne zajęcia i obowiązki, żeby jeszcze marnować go na
przymusowe postoje.
--
Po 12-godzinej operacji ginekolog wychodzi ze szpitala i mówi:
- Nareszcie jakieś twarze!
Następne wpisy z tego wątku
- 09.05.24 08:13 Cavallino
- 09.05.24 12:48 Piotr Gałka
- 09.05.24 12:57 io
- 09.05.24 18:05 io
- 09.05.24 18:16 io
- 09.05.24 21:49 Piotr Gałka
- 10.05.24 06:21 Marcin Debowski
- 10.05.24 06:25 Marcin Debowski
- 10.05.24 07:04 Cavallino
- 10.05.24 07:08 Cavallino
- 10.05.24 11:35 io
- 10.05.24 12:22 io
- 10.05.24 14:01 Piotr Gałka
- 12.05.24 11:57 io
- 13.05.24 11:03 Cavallino
Najnowsze wątki z tej grupy
- Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
- Beztłumikowcy
- promile wspierają Ukrainę
- Chińczyki są LEPSZE ;-)
- Już nie płoną
- 8%
- Nowy Outlander PHEV w PL
- Śmiechu KOOOOOOPA ;-)
- Antyradar
- zasniecie
- wjechał przez bramkę dla służb
- IZERY NIE BĘDZIE. PROJEKT POLSKIEGO ELEKTRYKA LĄDUJE W KOSZU.
- czyste powietrze
- Kamerka sam. na tył
- koniki obsiadły kolejki i numerki
Najnowsze wątki
- 2025-01-04 Katowice => Key Account Manager (ERP) <=
- 2025-01-03 Problem z odczytem karty CF
- 2025-01-03 Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
- 2025-01-03 Wrocław => Konsultant Wdrożeniowy Comarch XL/Optima (Księgowość i
- 2025-01-03 Warszawa => International Freight Forwarder <=
- 2025-01-03 Mińsk Mazowiecki => Area Sales Manager OZE <=
- 2025-01-03 Warszawa => Spedytor Międzynarodowy <=
- 2025-01-03 Beztłumikowcy
- 2025-01-03 Lublin => Delphi Programmer <=
- 2025-01-03 Lublin => Programista Delphi <=
- 2025-01-03 [OT] nowe osoby w grupach?
- 2025-01-03 Gdańsk => Specjalista ds. Sprzedaży <=
- 2025-01-03 Warszawa => Developer .NET (mid) <=
- 2025-01-03 Katowice => Administrator IT - Systemy Operacyjne i Wirtualizacja <=
- 2025-01-03 Warszawa => DevOps Engineer <=