-
21. Data: 2012-02-19 16:01:06
Temat: Re: Dawne numery AUS i alarmowe (9xx)
Od: "Jd." <j...@i...pl>
Użytkownik "Mariusz W." <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:fe27a54e-daa4-4780-9ca5-954965a88314@i2g2000vbv
.googlegroups.com...
> Zainteresowałem się dawnymi numerami abonenckich usług specjalnych.
> Niestety w starych książkach telefonicznych nie znalazłem wszystkich,
> W każdym bądź razie, czy ktoś mógłby przejrzeć poniższą listę i podać
> brakujące numery, ewentualnie skorygować błędy? Interesują mnie
> wszystkie dawne trzycyfrowe numery z zakresu 900-999.
Jak "dawne" to one nie miały formatu 9xx, numery 9xx to już "nowe" po
zmianach wprowadzonych w drugiej połowie lat 70-tych.
Książka Telefoniczna dla Katowic 1968/69 podaje:
00 - międzymiastowa
02 - reklamacje międzymiastowej
03 - informacja
04 - zgłaszanie uszkodzeń (tylko centrala K-ce Północ, czyli ta z ul.
Pocztowej).
05 - nadawanie telegramów telefonem
06 - zegarynka
017 - pogotowie MO
018 - pogotowie Straży Pożarnej
019 - Pogotowie Ratunkowe
--
==========###-###*###-###==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom j...@i...pl
==========###-###-###-###==============
-
22. Data: 2012-02-19 17:30:01
Temat: Re: Dawne numery AUS i alarmowe (9xx)
Od: "L501 aneryS" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jd." <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4f411cc1$0$1255$65785112@news.neostrada.pl...
> Książka Telefoniczna dla Katowic 1968/69 podaje:
>
> 00 - międzymiastowa
> 02 - reklamacje międzymiastowej
> 03 - informacja
> 04 - zgłaszanie uszkodzeń (tylko centrala K-ce Północ, czyli ta z ul.
> Pocztowej).
> 05 - nadawanie telegramów telefonem
> 06 - zegarynka
> 017 - pogotowie MO
> 018 - pogotowie Straży Pożarnej
> 019 - Pogotowie Ratunkowe
W Krakowie wszystko pamiętam, było 2-cyfrowe, ale tam rejestry...
W Katowicach przypuszczam, że była jakaś biegówka i tam, aby uelastycznić
ruch, trzeba było powiększyć fizyczną pojemność centrali.
Gdzie ruch mały, to dwucyfrowo, gdzie większy - dodano w środek trzecią
cyfrę. Kombinowałem, jak to ze stopniowaniem by było, tak mi wyszło - aby
wiązka była "zupełna", mam na myśli stan, gdzie każde łącze wchodzace może
być skomutowane do każdego wychodzącego, przy numeracji (gdzie pierwsza
cyfra jest ta sama) dwucyfrowej maksymalna ilość stanowisk służby, przy
założeniu, ze to Strowger, to 20, przy 3-cyfrowej 400 stanowisk. Jest
jeszcze jeden aspekt - w Katowicach (w Krakowie też zresztą, jak wynikło z
mojego przegladania starych książek telefonicznych) były normalne numery,
zaczynające się cyfrą 9, gdzieś widziałem nawet numer w Gliwicach 91-5x-xx
(czy, jak często spotykałem się z numerowaniu na Śląsku, 915-xxx), w którymś
ze starych wykazów.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
23. Data: 2012-02-19 22:17:16
Temat: Re: Dawne numery AUS i alarmowe (9xx)
Od: "Jd." <j...@i...pl>
Użytkownik "L501 aneryS" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:4f41319b$1@news.home.net.pl...
>
> Jest jeszcze jeden aspekt - w Katowicach (w Krakowie też zresztą, jak
> wynikło z mojego przegladania starych książek telefonicznych) były
> normalne numery, zaczynające się cyfrą 9, gdzieś widziałem nawet numer w
> Gliwicach 91-5x-xx (czy, jak często spotykałem się z numerowaniu na
> Śląsku, 915-xxx), w którymś ze starych wykazów.
Gliwice za "starego pierwej" nie były włączone do obszaru zautomatyzowanego
ruchu w GOP i numery były czterocyfrowe (zaszłość z podziału G.GŚl. między
Polskę a Niemcy). Po włączeniu do obszaru zautomatyzowanego dodano z przodu
do numerów 91 (podobnie w Bytomiu dodano 81 a w Zabrzu 71). Owo 91 zmieniono
na 31 w latach 70-tych by zrobić miejsce dla numerów specjalnych 9xx. Tyle
żeby Gliwice mogły przejść na numery 3x xx xx to do numerów 3xx xx
(Katowice Północ) trzeba było dodać na przedzie 5 (3 xx xx --> 53 xx xx)...
Podobna akcja z podmianą numerów miała miejsce w latach 90-tych, gdy numery
1xx xx xx zmieniono na 2xx xx xx by zrobić miejsce dla numerów
specjalnych...
--
==========###-###*###-###==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom j...@i...pl
==========###-###-###-###==============
-
24. Data: 2012-02-19 23:13:19
Temat: Re: Dawne numery AUS i alarmowe (9xx)
Od: "L501 aneryS" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jd." <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4f4174ec$0$1273$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Gliwice za "starego pierwej" nie były włączone do obszaru
> zautomatyzowanego ruchu w GOP i numery były czterocyfrowe (zaszłość z
> podziału G.GŚl. między Polskę a Niemcy). Po włączeniu do obszaru
> zautomatyzowanego dodano z przodu
To w ogóle kłopotliwy układ. Podobnie miała Warszawa przed wojną i chyba
zaraz po, do podwarszawskich zamawiało się "online" rozmowę podmiejską, a w
drugą stronę podmiejscy kręcili zero do Warszawy. Nie pamiętam, jak to w
rejonie Krakowa i Katowic było (chodzi o stronę "do", zanim nastąpiło
dopisanie z przodu)
> do numerów 91 (podobnie w Bytomiu dodano 81 a w Zabrzu 71). Owo 91
> zmieniono na 31 w latach 70-tych by zrobić miejsce dla numerów
> specjalnych 9xx. Tyle żeby Gliwice mogły przejść na numery 3x xx xx to do
> numerów 3xx xx (Katowice Północ) trzeba było dodać na przedzie 5 (3 xx
> x --> 53 xx xx)...
Aż kapie od ciężkości braku central rejestrowych... Warszawa też ich prawie
nie miała i był kłopot, takie Wołomin, Legionowo, czy Nowy Dwór, chcąc
między sobą pogadać, waliły przez CWW, przytulony (ten sam budynek) do CA
Grochów. Bywało, że pyknął kabelek... Zazdrościłem Krakowowi, któremu
wystarczyło przeprogramować przeliczniki na centralach.
> Podobna akcja z podmianą numerów miała miejsce w latach 90-tych, gdy
> numery 1xx xx xx zmieniono na 2xx xx xx by zrobić miejsce dla numerów
> specjalnych...
Najbardziej bym postawił na uporządkowanie numeracji, było miejsce i na
"specjalne" i na zwykłe numery, poza tym, w tym czasie już były centrale
rejestrowe, nie pamiętam dat, czy nie działała już sieć tranzytówek EWSD? Tu
akurat ładnie wam się udało, taki Kraków miał znacznie gorzej, aby się to
wszystko nie pochrzaniło, tzeba było zastosować jednocześnie, liczyłem, 40
wzorców zmian. W węźle katowickim nie wiem, czy nie mniej było wszystkich
zmian w ogóle...
Heh, kurdeblaszka, lat minęło pełnoletnio niemalże, skleroza zaczyna mnie
"zjadać" :) Chyba zacznę z drutu koszyki wyplatać, tak mnie ostatnio naszło
:)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
25. Data: 2012-02-19 23:30:15
Temat: Re: Dawne numery AUS i alarmowe (9xx)
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
"L501 aneryS" <s...@s...pl> wrote:
> Użytkownik "Jd." <j...@i...pl> napisał w wiadomości
>> Podobna akcja z podmianą numerów miała miejsce w latach 90-tych, gdy >
>> numery 1xx xx xx zmieniono na 2xx xx xx by zrobić miejsce dla numerów >
specjalnych...
>
> Najbardziej bym postawił na uporządkowanie numeracji, było miejsce i na
> "specjalne" i na zwykłe numery, poza tym, w tym czasie już były centrale
> rejestrowe, nie pamiętam dat, czy nie działała już sieć tranzytówek EWSD?
> Tu akurat ładnie wam się udało, taki Kraków miał znacznie gorzej, aby się
> to wszystko nie pochrzaniło, tzeba było zastosować jednocześnie,
> liczyłem, 40 wzorców zmian. W węźle katowickim nie wiem, czy nie mniej
> było wszystkich zmian w ogóle...
W Katowicach (podobnie jak w Warszawie) w okresie przejściowym 6D->7D
istniały dwa WSN. Dla numerów 6D było to 32, dla 7D (zaczynających się od
1) zwykłe chamskie 3. Stąd na numery 7D dzwoniło się 0 3 1PQM CDU. A
jedynka rzeczywiście stała się potrzebna dla numeracji HESC.
Tak samo rozpoczęto uwalnianie cyfry 9 w numeracji WSN/WST, stąd Centertel
awansował z 90 do 690. Na szczęscie nie zdążono wywalić Szczecina, Gorzowa
czy Koszalina :-P
-
26. Data: 2012-02-19 23:35:29
Temat: Re: Dawne numery AUS i alarmowe (9xx)
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
L501 aneryS napisał:
> To w ogóle kłopotliwy układ. Podobnie miała Warszawa przed wojną
> i chyba zaraz po, do podwarszawskich zamawiało się "online" rozmowę
> podmiejską, a w drugą stronę podmiejscy kręcili zero do Warszawy.
W takim na przykład Sulejówku na początku lat osiemdziesiątych
(czyli poniekąd również "przed" i "zaraz po") rozmowę do Warszawy
realizowało się nie przez zero, a przez telefonistkę.
--
Jarek
-
27. Data: 2012-02-19 23:46:11
Temat: Re: Dawne numery AUS i alarmowe (9xx)
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Maciej Bebenek napisał:
> W Katowicach (podobnie jak w Warszawie) w okresie przejściowym 6D->7D
> istniały dwa WSN. Dla numerów 6D było to 32, dla 7D (zaczynających się
> od 1) zwykłe chamskie 3. Stąd na numery 7D dzwoniło się 0 3 1PQM CDU.
> A jedynka rzeczywiście stała się potrzebna dla numeracji HESC.
> Tak samo rozpoczęto uwalnianie cyfry 9 w numeracji WSN/WST, stąd
> Centertel awansował z 90 do 690. Na szczęscie nie zdążono wywalić
> Szczecina, Gorzowa czy Koszalina :-P
Chyba Koszalina, nie Szczecina. I dlaczego na szczęście? Pomysł, by
jakieś pieprzone 49 stref numeracyjnych zabierały wszystkie cyfry od
1 do 9 jest ogólnie porypany. Dawno powinny zostać zmienione, by zwolnić
tyle cyfr, ile się da. Im wcześniej, tym lepiej. Teraz już za późno --
najlepiej po prostu zliwkidować (podział geograficzny w numeracji, nie
telefony w ogóle).
--
Jarek
-
28. Data: 2012-02-20 09:15:48
Temat: Re: Dawne numery AUS i alarmowe (9xx)
Od: "L501 aneryS" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjk31q1.p9j.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> W takim na przykład Sulejówku na początku lat osiemdziesiątych
> (czyli poniekąd również "przed" i "zaraz po") rozmowę do Warszawy
> realizowało się nie przez zero, a przez telefonistkę.
Wiadomo, że nie wszystkie miasta miały automat, ale te, co miały, to
"zerowały".
Paniom telefonistkom z Sulejówka, osobiście nawet miałem okazję powiedzieć
"dzieńdobry" :) I to nawet w momencie, gdy już mozna było poobijać się o
stojaki założonej tam (i działającej) S12...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
29. Data: 2012-02-20 09:19:52
Temat: Re: Dawne numery AUS i alarmowe (9xx)
Od: "L501 aneryS" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjk32e2.pdk.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Chyba Koszalina, nie Szczecina. I dlaczego na szczęście? Pomysł, by
> jakieś pieprzone 49 stref numeracyjnych zabierały wszystkie cyfry od
> 1 do 9 jest ogólnie porypany. Dawno powinny zostać zmienione, by zwolnić
> tyle cyfr, ile się da. Im wcześniej, tym lepiej. Teraz już za późno --
> najlepiej po prostu zliwkidować (podział geograficzny w numeracji, nie
> telefony w ogóle).
Mamy jeszcze jedną, dobra okazję, by to uporządkować.Nie wiem, na ile to
jest prawdą, że do numeru ma jeszcze dojść jedna cyfra, ale jeśli, to należy
to wykorzystać. Nie wysłowię się na razie w jaki sposób to porozdzielać, bo
nie mam akurat "weny", ale pwiem, że np. chodzi mi o "scalenie" numeracji
komórek, aby nie była porozpieprzana po całym zakresie (tu 5xx..., tu
6xx..., tu 7xx..., a tu 8xx...). ITD.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
30. Data: 2012-02-20 10:14:37
Temat: Re: Dawne numery AUS i alarmowe (9xx)
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
L501 aneryS napisał:
>> W takim na przykład Sulejówku na początku lat osiemdziesiątych
>> (czyli poniekąd również "przed" i "zaraz po") rozmowę do Warszawy
>> realizowało się nie przez zero, a przez telefonistkę.
>
> Wiadomo, że nie wszystkie miasta miały automat, ale te, co miały,
> to "zerowały".
> Paniom telefonistkom z Sulejówka, osobiście nawet miałem okazję
> powiedzieć "dzieńdobry" :) I to nawet w momencie, gdy już mozna
> było poobijać się o stojaki założonej tam (i działającej) S12...
Teraz sobie uświadomiłem, że ta centrala była tam nie tylko w latach
osiemdziesiątych, ale i na początku dziewięćdziesiątych. Wtedy to
znajomy łączył się stamtąd modemem do CIUW. A że modemy zwykle były
zajęte, to telefonistka często "dawała mu Warszawę na linię", aby ten
mógł dalej sam kręcić warszawski numer. Gdy mu się za którymś razem
wreszcie udawało, telefonistka przerywała połączenie -- "bo chyba źle
połączyło, coś tak skrzypi na linii".
--
Jarek