Użytkownik "Howk" napisał
Dobra, ostatnia moja wypowiedź w tym wątku, bo to chyba bezcelowe, z
fanatyzmem się nie dyskutuje.
Po pierwsze z przeprowadzonych testów na optyczne i ich założeń <20%
wszystkie trzy aparaty (40d, 450d i 50d) są idealne (mieszczą się w
zakresie błędu).
Do 5% wg mnie odchyłka jest nieodczuwalna i tu najgorszy jest 50d a
najlepszy 450d.
Nie wiem o jakich to błędach pomiaru mówisz przy 5% ale niedawno
upierałeś się, że to za dużo i trzeba badać poniżej 1% :)))
----------------------------------------------------
------
No widzisz. Bolało napisać tak od razu ?
Zamiast łgać w żywe oczy o tym jakoby optyczne.pl napisało coś czego nie
napisało - pociągnąłeś sobie solidnie z brudnego palucha i wyszło co wyszło.



Ja do żadnych wyników nie doszedłem, bo żadnych testów nie robiłem.
Zamieniłem jedynie słupki na procenty, bo to wygodniejsze do
zrozumienia dla przeciętnego usera. Rozumiem niewygodne to dla Ciebie
(was ;)
----------------------------------------------------
------
To, że do żadnych wyników (ani niczego innego) nie doszedleś to widać było
od razu.
Najlepiej jest mierzyć sobie (cokolwiek) i wyciągać procenty.
Stąd jak się zderzy praktykę (miałem 20D i przeszedłem na 40D, robiłem
równolegle D200) z takimi teoretycznymi banialukami to się zaczyna robić
śmiesznie.
Zaś różnica pomiędzy facetem a usmarkanym chłopsiakiem polega na tym, że ten
pierwszy potrafi przyznać się do błędu, a ten drugi będzie tupać nóżką i
ubliżać komu się da.




Jeżeli optyczni twierdzą, że 50d jest porównywalne z d3 to ok, wolno
im, ale to porónanie już nie jest tym samym obiektywem jak w przypadku
puszek canona. W canonie porównywane są body a w innych przypadkach
body+obiektyw.
Jak uważasz, że 50d jest najlepszą lustrzanką to ok, ale po co tyle
stresu, nie wszyscy chyba muszą być wyznawcą Twojego aparatu.
----------------------------------------------------
------
Gdyby nie to, że już wcześniej dałeś dowód ignorancji w temacie to można by
przypuszczać, że mamy doczynienia z urażonym nikonotalibem, który nie
zdzierżył iż ktoś ma czelność porównać jego wymarzony brand z jakimś
obejszczanym Canonem.
Każdy sądzi podług siebie - wyjechałeś z podejrzeniami o canonowe talibstwo
bo sam cierpisz na taką przypadłość i wszędzie widzisz równych sobie.
Ale ja sądzę, że ty aparaty to oglądasz co najwyżej przez szybę w sklepie, a
udzielasz sie jak typowy erotoman-gawędziarz na grupie dla "zapracowanych
wacków".

Mnie się akurat dobrze fotografuje Canonem, równie dobrze Nikonem - tak samo
byłoby z Sony, Pentaxem czy Olympusem. Przypadek, a nie jakaś popaprana
ideologia, sprawił, że akurat mam Canona.

adam