"to" wrote:
> Jeśli nie możesz to pewnie albo przeglądasz najtańsze oferty z danego
> rocznika albo zniechęcasz się byle ryską na zderzaku.

Ja sobie założyłem, że auto ma być w bardzo dobrym stanie
technicznym i tyle. Otarcia na zderzaku, ryski na masce po której
poszalał kot, drobne wgniotki i inne nieistotne pierdółki, które
zawsze się pojawiają w czasie eksploatacji samochodu
zaakceptowałem, bo nie szukałem idealnego wozu z dojczuff
od dziadunia, który turlał się do kościoła, a tak naprawdę
wymalowanego 3 dni wcześniej w szopie u zdzicha.

No i oczywiście nie najtańsze oferty, w sumie wybrałem jedną
z najdroższych, sprzedający wiedział co sprzedaje. Okazji nie ma,
okazyjnie to można najwyżej dostać w mordę.

Za 2 miesiące mijają 2 lata pełnego zadowolenia z zakupu.
I wszystkim takich nabytków życzę, a przede wszystkim
rozsądku i trzeźwego podejścia przy szukaniu samochodu.

Pozdrawiam
.Peeter