-
181. Data: 2020-03-05 17:23:19
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.03.2020 o 10:20, T. pisze:
> Nie ma się o co spierać - w artykule jest napisane, że jeśli chodzi o
> liczbę ludzi, to jest mniej więcej fifty-fifty. Tylko że młodego z bloku
> rzadko stać na nowe auto (bo używek elektrycznych to raczej nie ma, jest
> ich mało i w wysokich cenach). Zatem to i tak nie jest póki co klient
> fabryki elektryków.
Bo jak wiadomo na wsi to królują same elektryki i młodzież wiejska z
pogardą patrzy na spalinki typu BMW;)
Przestańcie zaklinać rzeczywistość. Elektryków nie kupują nawet fanboje.
Jeśli ktoś kupuje, to głównie po to, żeby pokazać że go stać.
Najczęściej zresztą na firmę, bo prezes chce się pokazać. Nie mylić z
działalnością, bo ci liczą kasę i elektryków raczej nie kupują.
--
Shrek
-
182. Data: 2020-03-05 17:25:23
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.03.2020 o 12:43, Mateusz Viste pisze:
> Choćby po to, by nie tracić czasu na
> tankowanie paliwa na stacji.
Przemyśl to jeszcze raz;)
--
Shrek
-
183. Data: 2020-03-05 17:53:28
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Samochody dla wieśniaków, ludzi z małych miast i tych co jeżdżą autostradami już są.
To sa te samochody co juz maja. Nie ma samochodów do dużych miast bo te co są z
kilkoma wyjątkami w stylu smarta do miasta się nie nadają. Model transportu
indywidualnego w dużych miastach musi się zmienić. Ten co jest teraz jest nie do
zaakceptowania.
-
184. Data: 2020-03-05 18:07:22
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: Trefniś <t...@m...com>
W dniu .03.2020 o 17:53 Zenek Kapelinder <4...@g...com> pisze:
> Samochody dla wieśniaków, ludzi z małych miast i tych co jeżdżą
> autostradami już są. To sa te samochody co juz maja. Nie ma samochodów
> do dużych miast bo te co są z kilkoma wyjątkami w stylu smarta do miasta
> się nie nadają. Model transportu indywidualnego w dużych miastach musi
> się zmienić. Ten co jest teraz jest nie do zaakceptowania.
A Komisja Europejska twierdzi, że wzorem dla dużych miast może być Wrocław:
https://gazetawroclawska.pl/wroclaw-miastem-z-najlep
sza-komunikacja-komisja-europejska-upadla-na-glowe/a
r/c1-14832284
"Wrocław może dostać europejską nagrodę za to, jak zorganizował
komunikację w mieście. Został nominowany w konkursie organizowanym przez
Komisję Europejską."
Radzę rzeczywiście przeczytać artykuł, bardzo pouczający!
Zwłaszcza dla wrocławiaków, którzy dali sobie wmówić, że
Zdrojewski-Dutkiewicz-Sutryk (wszyscy pieszczoszki III RP) byli/są
doskonałymi prezydentami.
A miasto zdycha i znikąd ratunku...
--
Trefniś
-
185. Data: 2020-03-05 18:30:14
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 05-03-2020 o 16:46, J.F. pisze:
>> Ładowania bym nie demonizował, przy odpowiednim zasięgu, ładujesz
>> dokładnie tyle ile potrzebujesz czasu na odpoczynek po jeździe.
>
> To przy zasiegu 1000km :-)
> No powiedzmy 500 :-)
200 też.
>
> A ile bys akceptowal przy zasiegu 150km ... i za jaka cene ? :-)
Trochę mało.
Sprzedałem auto z takim zasięgiem przed miesiącem.
>
>>> Nie liczę skrajnych przypadków co to "1500 km jednym ciągiem" jadą i
>>> jeszcze się tym chwalą na grupie...
>
> Bo to jest jeszcze w granicach wykonalnosci.
Może, ale poza granicami mądrości i sensu.
> Ale 350km do Warszawy sluzbowo na jeden dzien, to nie chcialbym tracic
> 45 minut snu, zeby sobie auto w polowie naladowac.
To śpij w połowie drogi.
Jak służbowo to Ci bez różnicy. ;-)
-
186. Data: 2020-03-05 18:43:06
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2020-03-05 o 17:25 +0100, Shrek napisał:
> W dniu 05.03.2020 o 12:43, Mateusz Viste pisze:
>
> > Choćby po to, by nie tracić czasu na
> > tankowanie paliwa na stacji.
>
> Przemyśl to jeszcze raz;)
Mówię o sytuacji teoretycznej, w której elektryk kosztuje podobne
pieniądze co spalinowy. Jazda do stacji żeby zatankować to dla mnie
godzina czasu w plecy, 25 km w jedną stronę, 25 km w drugą. Elektryk
natomiast ładowałby się pod domem. Przy porównywalnym koszcie i
użyteczności pojazdu nie ma się nad czym zastanawiać.
Mateusz
-
187. Data: 2020-03-05 18:46:46
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:20200305184306.6ec4689f@mateusz...
2020-03-05 o 17:25 +0100, Shrek napisał:
> W dniu 05.03.2020 o 12:43, Mateusz Viste pisze:
>> > Choćby po to, by nie tracić czasu na
>> > tankowanie paliwa na stacji.
>
>> Przemyśl to jeszcze raz;)
>Mówię o sytuacji teoretycznej, w której elektryk kosztuje podobne
>pieniądze co spalinowy. Jazda do stacji żeby zatankować to dla mnie
>godzina czasu w plecy, 25 km w jedną stronę, 25 km w drugą.
ale gdzie ty tym samochodem jezdzisz, ze stacji po drodze nie ma ?
>Elektryk
>natomiast ładowałby się pod domem. Przy porównywalnym koszcie i
>użyteczności pojazdu nie ma się nad czym zastanawiać.
A inni maja zupelnie odwrotnie. Tankowanie paliwa to 5 minut straty,
co 500km,
a ładowanie to godzina straty w dluzszej trasie.
J.
-
188. Data: 2020-03-05 18:52:24
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:r3rcv4$558$3$C...@n...chmurka.net...
W dniu 05-03-2020 o 16:46, J.F. pisze:
>>> Ładowania bym nie demonizował, przy odpowiednim zasięgu, ładujesz
>>> dokładnie tyle ile potrzebujesz czasu na odpoczynek po jeździe.
>
>> To przy zasiegu 1000km :-)
>> No powiedzmy 500 :-)
>200 też.
>> A ile bys akceptowal przy zasiegu 150km ... i za jaka cene ? :-)
>Trochę mało.
>Sprzedałem auto z takim zasięgiem przed miesiącem.
Czyli kwestia punktu siedzenia - jednemu pasuje, drugiemu nie, a
trzeci sie pyta za ile :-)
>>>> Nie liczę skrajnych przypadków co to "1500 km jednym ciągiem"
>>>> jadą i jeszcze się tym chwalą na grupie...
>> Bo to jest jeszcze w granicach wykonalnosci.
>Może, ale poza granicami mądrości i sensu.
Bynajmniej. Jade np na narty, to po cholere mam sie zatrzymywac po
drodze
>> Ale 350km do Warszawy sluzbowo na jeden dzien, to nie chcialbym
>> tracic 45 minut snu, zeby sobie auto w polowie naladowac.
>To śpij w połowie drogi.
>Jak służbowo to Ci bez różnicy. ;-)
Pod warunkiem, ze pracodawca/klient za hotel zaplaci.
No ale dzieci tez marudza "tatusiu, ciebu nigdy nie ma w domu".
Ale dzieci dorosna, przestana marudzic - to sie elektryka kupi :-)
J.
-
189. Data: 2020-03-05 19:00:54
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: LEPEK <g...@w...pl>
W dniu 05.03.2020 o 15:21, z pisze:
> Dramatyzujesz
Uwielbiam takie jednostki, jak ty - ani dzień dobry, ani spierdalaj,
napisane tylko jedno słowo bez żadnego uzasadnienia ani choćby skrawka
merytorycznej wypowiedzi...
Po co ty to w ogóle robisz?
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'11
MX-5 II NB FL B6-ZE rdstr'03
Kymco Xciting 500i sqter'08
-
190. Data: 2020-03-05 19:02:25
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Trefniś" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o...@t...home...
W dniu .03.2020 o 17:53 Zenek Kapelinder <4...@g...com> pisze:
>> Samochody dla wieśniaków, ludzi z małych miast i tych co jeżdżą
>> autostradami już są. To sa te samochody co juz maja. Nie ma
>> samochodów do dużych miast bo te co są z kilkoma wyjątkami w stylu
>> smarta do miasta się nie nadają. Model transportu indywidualnego w
>> dużych miastach musi się zmienić. Ten co jest teraz jest nie do
>> zaakceptowania.
>A Komisja Europejska twierdzi, że wzorem dla dużych miast może być
>Wrocław:
>https://gazetawroclawska.pl/wroclaw-miastem-z-najle
psza-komunikacja-komisja-europejska-upadla-na-glowe/
ar/c1-14832284
>"Wrocław może dostać europejską nagrodę za to, jak zorganizował
>komunikację w mieście. Został nominowany w konkursie organizowanym
>przez Komisję Europejską."
>Radzę rzeczywiście przeczytać artykuł, bardzo pouczający!
>Zwłaszcza dla wrocławiaków, którzy dali sobie wmówić, że
>Zdrojewski-Dutkiewicz-Sutryk (wszyscy pieszczoszki III RP) byli/są
>doskonałymi prezydentami.
>A miasto zdycha i znikąd ratunku...
Czyzbys byl z Wroclawia ? :-)
"Nominacja Komisji Europejskiej potwierdza tylko to, co wielu
wrocławskich kierowców zauważyło już dawno: zrównoważona mobilność po
wrocławsku polega na utrudnianiu życia jeżdżącym samochodami."
To chyba wrecz oficjalne stanowisko ... no, pol oficjalne stanowisko
urzednikow.
Im bardziej utrudnimy, tym mniej samochodow bedzie i tym lepiej bedzie
sie jezdzic ... tym co sie przesiedli na tramwaje, i tym co sie nie
dali wykurzyc.
A miasto bedzie moglo budowac kolejne stadiony a nie drogi :-)
Przy czym powiem, ze akurat linia tramwajowa kolo mnie dziala dosc
sprawnie.
Tramwaje jezdza czesto, na ile punktualnie to nawet nie wiem - na
rozklad nie patrze, skoro zaraz cos podjezdza.
I jezdza dosc szybko - czasy przejazdu zblizone do rozkladu.
Ale tak mam tylko w jednym kierunku, w innych - dramat.
No i przez te p* tramwaje i magistrat to nie moge z osiedla wyjechac
..
J.