eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Czyszczenie rtęci?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 81

  • 41. Data: 2010-04-14 00:16:20
    Temat: Re: Czyszczenie rtęci?
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Pszemol napisał:

    > Mlekowy jest bardzo bezpieczny - nie jestes w stanie go skonsumowac
    > bo Cie jego zapach odrzuci na kilometr...

    Z masłowym pomyliłeś. Mlekowy to zsiadłe mleko i kiszona kapusta. Sam z
    siebie nie ma specjalnie wyraźnego zapachu.

    A żebyś izomasłowy albo tiomasłowy wąchał...

    --
    Darek


  • 42. Data: 2010-04-14 00:19:50
    Temat: Re: Czyszczenie rtęci?
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
    > Pan J.F napisał:
    >
    >>> Mlekowy jest bardzo bezpieczny - nie jestes w stanie go
    >>> skonsumowac bo Cie jego zapach odrzuci na kilometr...
    >>
    >> mam kolege, a kolega nie ma wechu.
    >> Zaden smrod go nie odrzuca :-(
    >
    > Też w młodości był chemikiem eksperymentatorem?

    Jeśli nie miał węchu od początku to nie mógł być. Jedna z pierwszych
    rzeczy jaką mi sprawdzali przed przyjęciem do technikum.

    I nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że większość grupy jest silnie
    odczulona na zapach kalafonii - przeciętny elektronik - praktyk nie
    wyczuwa kalafonii w stężeniach które normalnych ludzi o skręt nosa
    przyprawiają.

    --
    Darek


  • 43. Data: 2010-04-14 00:39:21
    Temat: Re: Czyszczenie rtęci?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Dariusz K. Ładziak napisał:

    >>>> Domyślam się, że nie wiesz jak smakuje cyanek żelaza :-)
    >>>
    >>> Akurat cyjanków nie próbowałem - ale nie demonizujmy ich, dawka
    >>> śmiertelna to ponad 200mg, spora kupka.
    >>
    >> A on w ogóle jakoś mocno toksyczny? Osłabiacz Farmera (jak ktoś się
    >> zajmował oldskulową fotografią, wie co to takie) jeśli sobie dłużej
    >> postoi, to staje się roztworem tego cyjanku (wcześniej był tam
    >> żelazicyjanek potasu). Mam wrażenie, że z jednym i drugim miałem
    >> kontakt organoleptyczny i jakoś żyję.
    >
    > Ale osłabiacz Farmera to żelazicyjanek a nie cyjanek

    Świeży, to tak. Ale ja miałem na myśli to takie zielone, co zostaje
    gdy roztwór sobie troche postoi. Z tego co pamiętam, to jest właśnie
    cyjanek żelaza. W wodzie się nie rozpuszcza, tworzy taką zawiesinę,
    która z czasem opada. I z powodu tej nierozpuszczalności jest chyba
    mało toksyczny.

    > W cyjanku potasu wystarczy wilgoć żeby wolny cyjanowodór w wyniku
    > dysocjacji zaczął się wydzielać,

    A jak się toto wsączy w ziemię okrzemkową dla zwiększenia powierzchni
    kontatu, to mu wydzielanie szczególnie dobrze wychodzi. Na ten pomysł
    wpadł jakiś czas temu niejaki Fritz Haber, noblista zresztą.

    >>> Pojedyncze miligramy to co najwyżej o ciężki ból łba mogą przyprawić
    >>> - myślisz że dlaczego po śliwowicy tak łeb na...
    >>
    >> Po dobrej łąckiej nic mnie nie boli.
    >
    > Jak pic powoli i na ciepło. Moja ulubiona zabawa to w pewnej knajpie
    > wlewanie w obcokrajowców bielskiej dwunastoletniej - sobie biorę z półki
    > (barmani wiedzą) a obcokrajowcom oczywiście leją z lodówki - dwie
    > zmrożone na raz i gotowe.

    Zimna też mi jakoś nie szkodzi, nie wiem czemu. Może nawet sam Dymitr
    Mendelejew by tego nie wiedział, choć na temat optymalnej temperatury
    wódki napisał doktorat.

    > Cóż, młodzi chemicy miewali dziwne zabawy - z tym azotowym to autentyk,
    > chlapnąłem tak ze 30 centysześciów jednonormalnego - bo kumpel nie
    > wierzył że wypiję... Paskudnie się odbija.
    > Jak ja sobie to wszystko przypominam to ciut dziwię się że żyję.

    To ja jednak wolę popijać śliwowicę, choćby i z lodówki.

    Jarek

    --
    właśnie, wziąłby człowiek amunicję,
    eksportową śliwowicję
    drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
    "przedsięwzięto ekspedycję"


  • 44. Data: 2010-04-14 06:26:20
    Temat: Re: Czyszczenie rtęci?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Dariusz K. Ładziak napisał:

    >>>> Mlekowy jest bardzo bezpieczny - nie jestes w stanie go
    >>>> skonsumowac bo Cie jego zapach odrzuci na kilometr...
    >>>
    >>> mam kolege, a kolega nie ma wechu.
    >>> Zaden smrod go nie odrzuca :-(
    >>
    >> Też w młodości był chemikiem eksperymentatorem?
    >
    > Jeśli nie miał węchu od początku to nie mógł być. Jedna z pierwszych
    > rzeczy jaką mi sprawdzali przed przyjęciem do technikum.

    A czy powtarzali te badania przed maturą, żeby sprawdzić ile z tego
    zostało?

    > I nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że większość grupy jest silnie
    > odczulona na zapach kalafonii - przeciętny elektronik - praktyk nie
    > wyczuwa kalafonii w stężeniach które normalnych ludzi o skręt nosa
    > przyprawiają.

    Zdaje sobie. Ciekawe też jak to będzie w kwartecie smyczkowym.
    Ja w każdym razie zapach ten czuję dobrze, ale i nie było wielu
    powodów, by stało się inaczej. Za to lubię go.

    Jarek

    --
    Addio, pomidory, addio, utracone,
    Przez długie, złe miesiące
    wasz zapach będę czuł.


  • 45. Data: 2010-04-14 08:19:05
    Temat: Re: Czyszczenie rtęci?
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Jarosław,

    Tuesday, April 13, 2010, 10:59:04 PM, you wrote:

    > Pan Pszemol napisał:

    >>>> Solny jest OK. Nie polecam azotowego - paskudnie słodkawo się po
    >>>> nim tlenkami azotu odbija.
    >>>
    >>> To ja juz wolę pozostać tradycyjnie przy octowym i cytrynowym.
    >>> Mlekowy też może być.
    >>
    >> Mlekowy jest bardzo bezpieczny - nie jestes w stanie go skonsumowac
    >> bo Cie jego zapach odrzuci na kilometr...

    > Kiszone ogórki -- palce lizać. Kwaśne mleko też niczego sobie.
    > Fermentacja mlekowa jest dość powszechną rzeczą. Odrzuca, to od
    > masłowego (chociaż też niektórzy sobie pokątnie prowadzą
    > fermentację w skarpetkach).

    Zapewniam, że czysty kwas mlekowy capi ochydnie. Nie aż tak jak
    masłowy ale nie jest to zapach przyjemny. Jeśli kiedykolwiek miałeś do
    czynienia z przekwaszoną kapustą kiszoną, to powinieneś ten zapach
    znać.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 46. Data: 2010-04-14 10:58:18
    Temat: Re: Czyszczenie rtęci?
    Od: c...@p...onet.pl

    Mam taki wyłącznik gdzieś w piwnicy w przepastnych zasobach z czasów PRL a w
    ogóle jak można tutaj dołączyć zdjęcie?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 47. Data: 2010-04-14 14:06:08
    Temat: Re: Czyszczenie rtęci?
    Od: Jaroslaw Berezowski <p...@g...pl>

    Dnia Tue, 13 Apr 2010 20:29:25 +0000, Jarosław Sokołowski napisał(a):

    > A on w ogóle jakoś mocno toksyczny?
    Inaktywuje jeden z enzymow kaskady tlenowej. Po solidnej dawce zostaje
    tylko glikoliza + nagromadzone posrednie produkty w cyklu Krebsa. O ile
    nie zaliczasz sie do drozdzy, to raczej nie dasz rady na tym jechac :)

    --
    Jaroslaw "jaros" Berezowski


  • 48. Data: 2010-04-14 14:22:29
    Temat: Re: Czyszczenie rtęci?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Jaroslaw Berezowski napisał:

    >> A on w ogóle jakoś mocno toksyczny?
    > Inaktywuje jeden z enzymow kaskady tlenowej. Po solidnej dawce zostaje
    > tylko glikoliza + nagromadzone posrednie produkty w cyklu Krebsa. O ile
    > nie zaliczasz sie do drozdzy, to raczej nie dasz rady na tym jechac :)

    Ile konkretnie trzeba zeżreć? Nie chodzi mi o potasowy, tylko żelazowy,
    czy inny ciężkometalowy.

    --
    Jarek


  • 49. Data: 2010-04-14 15:56:50
    Temat: Re: Czyszczenie rtęci?
    Od: shg <s...@g...com>

    On 14 Kwi, 10:19, RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl> wrote:
    > Hello Jarosław,
    >
    > Tuesday, April 13, 2010, 10:59:04 PM, you wrote:
    >
    > > Pan Pszemol napisał:
    > >>>> Solny jest OK. Nie polecam azotowego - paskudnie słodkawo się po
    > >>>> nim tlenkami azotu odbija.
    >
    > >>> To ja juz wolę pozostać tradycyjnie przy octowym i cytrynowym.
    > >>> Mlekowy też może być.
    >
    > >> Mlekowy jest bardzo bezpieczny - nie jestes w stanie go skonsumowac
    > >> bo Cie jego zapach odrzuci na kilometr...
    > > Kiszone ogórki -- palce lizać. Kwaśne mleko też niczego sobie.
    > > Fermentacja mlekowa jest dość powszechną rzeczą. Odrzuca, to od
    > > masłowego (chociaż też niektórzy sobie pokątnie prowadzą
    > > fermentację w skarpetkach).
    >
    > Zapewniam, że czysty kwas mlekowy capi ochydnie. Nie aż tak jak
    > masłowy ale nie jest to zapach przyjemny. Jeśli kiedykolwiek miałeś do
    > czynienia z przekwaszoną kapustą kiszoną, to powinieneś ten zapach
    > znać.
    >
    > --
    > Best regards,
    >  RoMan                            mailto:r...@p...pl
    > Nowa strona:http://www.elektronika.squadack.com(w budowie!)

    Może jakiś zanieczyszczony miałeś, z bakteriami na przykład? Zapewniam
    że ma bardzo słaby zapach i niespecjalnie odrzucający, słodkawy, mam
    pod ręką pojemnik czystego, do zastosowań farmaceutycznych.
    Wyprodukowany kilka miesięcy temu. Nie za bardzo kojarzy mi się z
    ogórkami, czy kapustą. Z ciekawości spróbowałem, smak ma paskudny i
    nieprzyjemnie szczypie w język, to szczypanie to już raczej bardziej
    takie kojarzące się z wyrobami kiszonymi.


  • 50. Data: 2010-04-14 16:06:10
    Temat: Re: Czyszczenie rtęci?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    shg napisało:

    >> Zapewniam, że czysty kwas mlekowy capi ochydnie. Nie aż tak jak
    >> masłowy ale nie jest to zapach przyjemny. Jeśli kiedykolwiek miałeś do
    >> czynienia z przekwaszoną kapustą kiszoną, to powinieneś ten zapach
    >> znać.
    >
    > Może jakiś zanieczyszczony miałeś, z bakteriami na przykład? Zapewniam
    > że ma bardzo słaby zapach i niespecjalnie odrzucający, słodkawy, mam
    > pod ręką pojemnik czystego, do zastosowań farmaceutycznych.
    > Wyprodukowany kilka miesięcy temu. Nie za bardzo kojarzy mi się z
    > ogórkami, czy kapustą. Z ciekawości spróbowałem, smak ma paskudny i
    > nieprzyjemnie szczypie w język, to szczypanie to już raczej bardziej
    > takie kojarzące się z wyrobami kiszonymi.

    Miałem takiego kwacha w stężeniu bodajże 50% (cz.d.a.), ale mi się
    wyzużywał do celów kuchennych. Po właściwym rozcieńczeniu można
    stosować zamiast octu, choćby do konserwowania grzybków. Nad octem
    ma taką przewagę, że w tym stężeniu nie ma wyczuwalnego zapachu.
    Z powodu ceny kwasu takie przetwory nie są jednak powszechne.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: