-
61. Data: 2010-09-07 16:46:10
Temat: Re: Czy warto pomagać osobie która uległa wypadkowi z własnej winy?
Od: to <t...@a...xyz>
begin Aleksander
>> wiesz ciężko mi oceniać czy zmarnowałeś swój czas czy nie, ja dzisiaj
>> pojechałem dalej bo [...]
>
> ... bo bałem się zostać pociągniętym do odpowiedzialności za współudział
> w spowodowaniu wypadku.
No właśnie, ciekawe czy czasem nie przyspieszył jak był wyprzedzany. No
jak to było Krzysiu? ;)
--
ignorance is bliss
-
62. Data: 2010-09-07 16:50:43
Temat: Re: Czy warto pomagać osobie która uległa wypadkowi z własnej winy?
Od: krzysiek82 <o...@c...pl>
W dniu 2010-09-07 16:45, to pisze:
> Takich bzdur jak dzisiejsze to się nawet po Tobie nie spodziewałem...
>
po prostu nie lubię marnowania kasy to złe? Tak samo jak domy dziecka,
celowo generują biurokrację żeby utrudnić adopcje, bo na każde dziecko
mają kasę. Nie licz się to, że dzieciaki cierpią tam. Ten dzisiejszy
przykład to jeden z wielu ale widać, wszyscy to mają w dupie i opacznie
myślą, że ja to bym wszystkich zlikwidował.
--
krzysiek82
-
63. Data: 2010-09-07 16:51:20
Temat: Re: Czy warto pomagać osobie która uległa wypadkowi z własnej winy?
Od: "Aleksander" <f...@f...fake>
> No właśnie, ciekawe czy czasem nie przyspieszył jak był wyprzedzany. No
> jak to było Krzysiu? ;)
Napisał wyżej wyraźnie, że przyspieszył... a przepraszam...
... "że dał nauczkę cwaniakowi..."
-
64. Data: 2010-09-07 16:53:11
Temat: Re: Czy warto pomagać osobie która uległa wypadkowi z własnej winy?
Od: krzysiek82 <o...@c...pl>
W dniu 2010-09-07 16:46, to pisze:
> No właśnie, ciekawe czy czasem nie przyspieszył jak był wyprzedzany. No
> jak to było Krzysiu? ;)
>
chłopie ja nie miałem wtedy czasu na dodanie gazu nawet zresztą nawet o
tym nie pomyślałem, zresztą ciągnąc za sobą ciężką przyczepkę nawet
gdybym chciał to mógłbym co najwyżej sobie skoczyć :d
--
krzysiek82
-
65. Data: 2010-09-07 16:54:08
Temat: Re: Czy warto pomagać osobie która uległa wypadkowi z własnej winy?
Od: krzysiek82 <o...@c...pl>
W dniu 2010-09-07 16:34, Aleksander pisze:
> A to już zmnieniasz zeznania - pamiętam Twoje posty, gdzie piszesz o
> 80kkm rocznie - teraz że przez 15mcy - co daje 64kkm rocznie.
Tak siedzę z licznikiem w ręku będą przy komputerze :) żeby wszyscy byli
tacy drobiazgowi jak Ty :)
--
krzysiek82
-
66. Data: 2010-09-07 16:55:38
Temat: Re: Czy warto pomagać osobie która uległa wypadkowi z własnej winy?
Od: krzysiek82 <o...@c...pl>
W dniu 2010-09-07 16:51, Aleksander pisze:
> Napisał wyżej wyraźnie, że przyspieszył... a przepraszam...
> ... "że dał nauczkę cwaniakowi..."
nie przyśpieszałem, bo nie było mocy pod nogą, nie pomyślałem o tym, a
jeśli już to bym wjechał co najwyżej w dupę auta które jechało przede mną.
--
krzysiek82
-
67. Data: 2010-09-07 16:58:57
Temat: Re: Czy warto pomagać osobie która uległa wypadkowi z własnej winy?
Od: Pawel O'Pajak <o...@g...pl>
Powitanko,
> czyli cwaniarstwo wcale nie jest takie złe, bo będąc cwaniakiem wcale
> nie robi się tego specjalnie tak po prostu samo wychodzi :)?
Kara za cwaniactwo jest mandat o ile bylo lamanie prawa. Jesli w trosce
o praworzadnosc doprowadzasz do sytuacji mogacej pozbawic ludzi zycia,
to modl sie, zebys na mnie nie trafil jako swiadka. Mozesz byc pewien,
ze bede oskarzycielem posilkowym nawet gdybym mial jezdzic do sadu na
drugi koniec Polski. Jak dostaniesz 12 lat z art. 173 KK, to bedziesz
mial duzo czasu na przemyslenia.
Dzis jadacy przede mna z lewej samochod wykonal nagle skret w prawo. Bez
migacza, zadnego ostrzezenia. To co, mialem wg. Ciebie walic w jego
pasazera, zabic mu dzieciaka, bo zlamal przepisy, czy moze jednak hamowac.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<*******
-
68. Data: 2010-09-07 17:22:58
Temat: Re: Czy warto pomagać osobie która uległa wypadkowi z własnej winy?
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Tue, 07 Sep 2010 12:28:00 +0200, krzysiek82 <o...@c...pl>
wrote:
> To niech chociaż zmieni się prawo, żeby potem móc wyciągnąć od takiego
> osła kasę za poniesione koszty.
Mam dla Ciebie niezłą fuchę:
http://radxcell.nora.pl/2010/08/17/horror-o-pierwsze
j-pomocy.html
Procent odpalasz RDX-owi.
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
69. Data: 2010-09-07 17:49:02
Temat: Re: Czy warto pomagać osobie która uległa wypadkowi z własnej winy?
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-09-07 14:48, krzysiek82 pisze:
> W dniu 2010-09-07 14:40, Jakub Witkowski pisze:
>> (podczas gdy intencją wyprzedzacza, pomimo całego ryzyka manweru, było
>> wyprzedzić,
>> a nie wywalić kogoś z drogi)
>
> czyli cwaniarstwo wcale nie jest takie złe, bo będąc cwaniakiem wcale
> nie robi się tego specjalnie tak po prostu samo wychodzi :)?
>
Cwaniak jest po prostu zwykłym burakiem na drodze. "Nauczyciel" to jakiś
kretyn z problemami, który świadomie doprowadza do niebezpiecznych
sytuacji na drodze. Taki powinno się zamykać w pierwszej kolejności.
A.
-
70. Data: 2010-09-07 17:52:27
Temat: Re: Czy warto pomagać osobie która uległa wypadkowi z własnej winy?
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-09-07 12:38, J.F. pisze:
[...]
> Ale dlaczego marnuje ? Jest ranny to trzeba pomoc.
> Oczywiscie zwolnic policjantow bo nie sa tam potrzebni, zatrudnic wiecej
> sanitariuszy :-)
>
> Sam popelnisz kiedys glupote, ciekawe jakie bedziesz mial wtedy zdanie.
Znajdzie wymówkę, ktoś inny będzie wówczas winny. Tacy jak on nigdy nie
dopuszczają czegoś takiego do siebie.
A.