eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaCzy da się czyścić lustro w SLT?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 1. Data: 2014-05-29 22:06:15
    Temat: Czy da się czyścić lustro w SLT?
    Od: Marek <p...@s...com>

    Witam,

    Czytałem wątek o czyszczeniu matryc i kłopotach jakich to przysparza.
    Mam zabrudzone lustro w Sony A77. Osiadły dwa paprochy nie poddające się
    zdmuchiwaniu. Boję się mechanicznie ingerować bo lustro to bardzo
    delikatny element. Tym razem wysłałem aparat do serwisu bo usługa nie
    jest droga (60zł). Jednakże na przyszłość chciałbym wiedzieć czy samemu
    jakoś można ingerować?

    Na wszelki wypadek dodam, że matrycę mam czystą. Lustro przechwytuje
    wszelkie syfy i nie dopuszcza ich do matrycy. Konstrukcja wygląda na
    szczelną więc pewnie matryca nigdy mi się nie zabrudzi.

    --
    Pozdrawiam
    Marek


  • 2. Data: 2014-05-29 22:50:47
    Temat: Re: Czy da się czyścić lustro w SLT?
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "Marek" <p...@s...com> wrote:

    [...]
    > Mam zabrudzone lustro w Sony A77. Osiadły dwa paprochy nie poddające
    > się zdmuchiwaniu. Boję się mechanicznie ingerować bo lustro to bardzo
    > delikatny element. Tym razem wysłałem aparat do serwisu bo usługa nie
    > jest droga (60zł).


    - rozstanie z aparatem;
    - groźba mniejszych i większych mikrouszkodzeń/niedoróbek oraz
    innych kłopotów związanych z wysyłką/serwisem (wystarczy sama myśl,
    choćby o potrzebie sprawdzania i zastanawiania się "czy tak już było");
    - strata czasu i zawracanie głowy (zupełnie na marginesie: już od
    lat nie byłem na poczcie - powoli zaczynam zapominać co i jak się tam
    robi - kiedyś nadawało się tam telegramy i zamawiało rozmowy
    telefoniczne, potem sprzedawali rajstopy, a teraz nie wiem... :)
    - koszty.




    > Jednakże na przyszłość chciałbym wiedzieć czy samemu jakoś można
    > ingerować?
    >
    > Na wszelki wypadek dodam, że matrycę mam czystą. Lustro przechwytuje
    > wszelkie syfy i nie dopuszcza ich do matrycy.


    Nie przypominam sobie, żeby ktoś inny chwalił się tu posiadaniem
    SLT-a i, patrząc na Twoją precyzję, miałem nadzieję, że właśnie sam
    najlepiej naświetlisz nam ten problem. :)



    Chodzi o to, że gdy pojawiły się SLT-y na rynku, to właśnie ja
    najgłośniej zgłaszałem wątpliwości, czy stary wynalazek (+ nowatorskie
    połączenie z EVF) nie okaże się właśnie w tym jednym miejscu jego czułym
    punktem.



    Gadając sobie teoretycznie ustaliliśmy, że stałe lustro w polu
    widzenia nie tylko się brudzi, ale już na starcie daje pewne efekty:
    - kradnie kawałek EV światła;
    - rozszczepia silne punktowe światła na ciemnym tle przez wewnętrzne
    odbicie w warstwie lustra (był pokazywany efekt praktyczny, ale chyba
    tylko dla astronomów nie do przyjęcia);
    - efekty zachodzące na obydwu powierzchniach (odbicie, rozproszenie,
    rozszczepienie, ugięcie...) - wszystkie obecne, choć pewnie w
    aptekarskich ilościach.



    I dopiero na te efekty nakładają się brudy - nieuniknione przy
    zmianie szkieł w deszczu, przy drodze, zapyleniu (choćby z
    kwiatostanów), itd. - do zdmuchnięcia na sucho i przywarte "na mokro".



    W klasycznej lustrzance brud na lustrze nie jest tragedią.

    Tymczasem w SLT nie tylko tak po prostu zabierają światło (ciemne
    plamki), ale i rozszczepiają je, ale żeby nie przedłużać wymienię jeden
    z ciekawych efektów optycznych (związanych w tematem warstw
    przeciwodblaskowych) opisany tu kiedyś na grupie, którego istnienie
    potwierdzam: mamy jakiś czas niemyte okulary, może co najwyżej lekko
    zakurzone. Przecieramy je na sucho z kurzu i wydaje się (kluczowe słowo!
    :) że mamy 100% jakość widzenia możliwą do uzyskania w tych
    okularach.

    Tymczasem... myjemy szkła z odrobiną detergentu, wycieramy nietłustą
    mikrofibrą i - Ta-da... Widać lepiej! Ostrość lepsza, kontrast lepszy,
    chyba nawet kolory jakieś żywsze. Wszystko w stopniu śladowym, ale
    zauważalnym gołym okiem - taką różnicę robi jakaś mikronowa warstewka
    tłuszczu na szkle - zebranego choćby z aerozoli zawartych w powietrzu).

    Dlatego wciąż mam dystans niepewności w stosunku do SLT-ów i nawet
    nie czytam opisów kolejnych modeli.


    pozdrawiam


    /-/

    Mariusz [mr.]


  • 3. Data: 2014-05-29 22:59:29
    Temat: Re: Czy da się czyścić lustro w SLT?
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>



    Czy jakiś optyk mógłby powiedzieć, czy możliwy byłby model SLT z
    lustrem zastąpionym pryzmatem zintegrowanym z matrycą bez warstwy
    powietrza i w efekcie nie tylko łatwy do czyszczenia, ale i unikający
    kilku innych wad? (może jedynie kosztem nieznacznie większego
    podkradania światła).


    [mr.]


  • 4. Data: 2014-05-30 00:09:45
    Temat: Re: Czy da się czyścić lustro w SLT?
    Od: Marek <p...@s...com>

    W dniu 2014-05-29 22:50, Mariusz [mr.] pisze:

    > (...) telefoniczne, potem sprzedawali rajstopy, a teraz nie wiem... :)

    Byłem na poczcie całkiem niedawno - głównie turystycznie :-D
    No można kupić teraz więcej rzeczy. Widziałem koperty bąbelkowe - takich
    rarytasów nie spodziewałem się po nich :-D

    > Nie przypominam sobie, żeby ktoś inny chwalił się tu posiadaniem
    > SLT-a i, patrząc na Twoją precyzję, miałem nadzieję, że właśnie sam
    > najlepiej naświetlisz nam ten problem. :)

    Łoł, jakąż to moją precyzję masz na uwadze? :-)
    Z praktyki powiem, że to lustro jest na tyle delikatne, że ugina się pod
    naciskiem bardzo miękkiego włosia pędzla, który z kolei nic nie ważył.
    Tylko w ten sposób dałem radę coś tam usunąć. Jednakże bardziej oporne
    zanieczyszczenia generowały zbyt wiele adrenaliny we mnie bym się
    odważył podjąć bardziej dosadne kroki.

    > Chodzi o to, że gdy pojawiły się SLT-y na rynku, to właśnie ja
    > najgłośniej zgłaszałem wątpliwości, czy stary wynalazek (+ nowatorskie
    > połączenie z EVF) nie okaże się właśnie w tym jednym miejscu jego czułym
    > punktem.

    Hmmm... czytając wątek o czyszczeniu matryc. Doszedłem do wniosku, że
    nawet przy mniej delikatnych komponentach problemy wcale nie są mniejsze
    i co niektórzy preferują serwis.

    > Gadając sobie teoretycznie ustaliliśmy, że stałe lustro w polu
    > widzenia nie tylko się brudzi, ale już na starcie daje pewne efekty:
    > - kradnie kawałek EV światła;

    eeee tam 1/3 ev

    > - rozszczepia silne punktowe światła na ciemnym tle przez wewnętrzne
    > odbicie w warstwie lustra (był pokazywany efekt praktyczny, ale chyba
    > tylko dla astronomów nie do przyjęcia);

    Tak, i można sobie poczytać o tym w prawdach i mitach o SLT.
    http://alphacorner.eu/index.php/inne/mity-o-lustrzan
    kach-slt

    Przeczytaj punkt "Lustro to kolejny element przed sensorem, więc
    degraduje obraz"

    Cytuję zdanie:
    "Nowsze generacje lustrzanek SLT, począwszy od A77/65, nie mają
    problemów z odbiciami dzięki nowym powłokom na lustrze."

    Astronomem nie jestem ale nawet gdybym nim był, to miałbym kłopot z
    dostrzeżeniem czegoś takiego. Raczej jest - tak jak autor pisze - że
    źródło takich efektów jest w obiektywie lub filtrze.


    > - efekty zachodzące na obydwu powierzchniach (odbicie, rozproszenie,
    > rozszczepienie, ugięcie...) - wszystkie obecne, choć pewnie w
    > aptekarskich ilościach.

    Zgadzam się co do aptekarskich. Pewnie tylko kolega XX YY potrafi to
    wyliczyć. :-)

    > I dopiero na te efekty nakładają się brudy - nieuniknione przy
    > zmianie szkieł w deszczu, przy drodze, zapyleniu (choćby z
    > kwiatostanów), itd. - do zdmuchnięcia na sucho i przywarte "na mokro".

    Pewnie będzie mnie to kosztowało N x 60zł.

    > W klasycznej lustrzance brud na lustrze nie jest tragedią.

    Domyślam się.

    > Tymczasem w SLT nie tylko tak po prostu zabierają światło (ciemne
    > plamki),

    Tu można wdrożyć nawet całą naukę o rodzajach syfów na lustrze SLT oraz
    ich właściwościach optycznych :-D :-D

    > Dlatego wciąż mam dystans niepewności w stosunku do SLT-ów i nawet
    > nie czytam opisów kolejnych modeli.

    Nie warto popadać w skrajności. Wszystko ma swoje zady i walety. :-)
    Póki co, czyszczenie to jedyny mankament. Za to z różnicy cen względem
    konkurencyjnych Nikonów (bo tylko tą markę brałem pod uwagę) mogę
    zatrudnić serwisanta do czyszczenia na etacie :-D Oczywiście
    przekoloryzowuję ale to nie jakiś mega kłopot przy paru istotnych
    zaletach. Z perspektywy niecałych 2 lat eksploatacji uważam, że to był
    dobry zakup z uwagi na ergonomię (evf, cicha i szybka praca itd).
    Rozważam na poważnie przejście na A99 mimo, że D800 można nawet taniej
    dostać. Tak mi się spodobała ta linia produktów.

    --
    Pozdrawiam
    Marek


  • 5. Data: 2014-05-30 10:25:47
    Temat: Re: Czy da się czyścić lustro w SLT?
    Od: Marek <p...@s...com>

    P.S.
    Właśnie zmieniam zdanie na temat lustrzanek. Właśnie zaktualizował mi
    się aparat fotograficzny w moim telefonie. Nowa funkcja to "rybie oko".
    Na co mi drogie obiektywy kiedy za darmo można je teraz pobierać? :-D

    --
    Pozdrawiam
    Marek


  • 6. Data: 2014-05-30 10:31:58
    Temat: Re: Czy da się czyścić lustro w SLT?
    Od: collie <c...@v...pl>

    W dniu 30.05.14 10:25, Marek pisze:

    > Właśnie zmieniam zdanie na temat lustrzanek. Właśnie zaktualizował mi się aparat
    > fotograficzny w moim telefonie. Nowa funkcja to "rybie oko". Na co mi drogie
    > obiektywy kiedy za darmo można je teraz pobierać? :-D

    Już nie mówiąc o tym, że możesz sobie tam włączyć jednym ruchem pińcetkrotny
    teleobiektyw cyfrowy. ;)


    --
    collie


  • 7. Data: 2014-05-30 13:27:04
    Temat: Re: Czy da się czyścić lustro w SLT?
    Od: XX YY <f...@g...com>

    Am Donnerstag, 29. Mai 2014 22:06:15 UTC+2 schrieb Marek:
    > Witam,
    >
    >
    >
    > Czytałem wątek o czyszczeniu matryc i kłopotach jakich to przysparza.
    >
    > Mam zabrudzone lustro w Sony A77. Osiadły dwa paprochy nie poddające się
    >
    > zdmuchiwaniu. Boję się mechanicznie ingerować bo lustro to bardzo
    >
    > delikatny element. Tym razem wysłałem aparat do serwisu bo usługa nie
    >
    > jest droga (60zł). Jednakże na przyszłość chciałbym wiedzieć czy samemu
    >
    > jakoś można ingerować?
    >
    >
    >
    > Na wszelki wypadek dodam, że matrycę mam czystą. Lustro przechwytuje
    >
    > wszelkie syfy i nie dopuszcza ich do matrycy. Konstrukcja wygląda na
    >
    > szczelną więc pewnie matryca nigdy mi się nie zabrudzi.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Pozdrawiam
    >
    > Marek

    juz mam na tyle doswiadczenia , zeby powiedziec - nie probuje wiecej i nie odwaze sie
    cokolwiek doradzac.

    ale z drugiej strony jesli sie taki tutorial " fachowca " oglada

    https://www.youtube.com/watch?v=AscsWzRmnVk

    to sie zastanawiam , czy jednak nie jest sie zmuszonym robic to samodzielnie.

    do pelni szczescia brakuje tylko zeby dlubal w nosie , palce chyba slini.


  • 8. Data: 2014-05-31 14:55:37
    Temat: Re: Czy da się czyścić lustro w SLT?
    Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>

    On 2014-05-29 22:59, Mariusz [mr.] wrote:
    >
    >
    > Czy jakiś optyk mógłby powiedzieć, czy możliwy byłby model SLT z
    > lustrem zastąpionym pryzmatem zintegrowanym z matrycą bez warstwy
    > powietrza i w efekcie nie tylko łatwy do czyszczenia, ale i unikający
    > kilku innych wad? (może jedynie kosztem nieznacznie większego
    > podkradania światła).

    W ogóle samo myślenie o tym problemie przyprawia o ból głowy.

    Na początek drobiazgi: migawka, stabilizacja matrycy. Powiedzmy,
    że da się to załatwić hermetyzując cały układ.

    Teraz lepsza część, czyli optyka. Wyobrażasz sobie to w taki sposób?
    __
    -> / |
    -> / |
    obiektyw -> / | sensor
    -> / |
    -> /______|

    Proponuję chwycić za kartkę i narysować kierunek rozchodzenia się
    światła.

    Zupełnie pomińmy inne efekty, które - mówiąc delikatnie - na pewno
    jakości zdjęcia nie poprawią...

    pozdrawiam,
    Piotr Kosewski


  • 9. Data: 2014-05-31 14:59:10
    Temat: Re: Czy da się czyścić lustro w SLT?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> writes:

    > Czy jakiś optyk mógłby powiedzieć, czy możliwy byłby model SLT z
    > lustrem zastąpionym pryzmatem zintegrowanym z matrycą bez warstwy
    > powietrza i w efekcie nie tylko łatwy do czyszczenia, ale i unikający
    > kilku innych wad? (może jedynie kosztem nieznacznie większego
    > podkradania światła).

    Generalnie kierunek jest taki, że lustrzanki przestaną być produkowane.
    Będzie taniej i generalnie lepiej.
    Nie wiem tylko co z fazowym pomiarem odległości (rozmycia), ale może coś
    wymyślą, np. jakąś specjalną dodatkową "migawkę". W ogóle, całkowicie
    elektroniczne migawka i np. przysłona byłyby ciekawe.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 10. Data: 2014-05-31 16:16:50
    Temat: Re: Czy da się czyścić lustro w SLT?
    Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>

    On 2014-05-31 14:59, Krzysztof Halasa wrote:
    > Generalnie kierunek jest taki, że lustrzanki przestaną być produkowane.
    > Będzie taniej i generalnie lepiej.

    Z punktu widzenia konsumenta oczywiście taniej nie będzie. Za to
    niewątpliwie bezlusterkowce są lepszym biznesem.

    > Nie wiem tylko co z fazowym pomiarem odległości (rozmycia), ale może coś
    > wymyślą, np. jakąś specjalną dodatkową "migawkę". W ogóle, całkowicie
    > elektroniczne migawka i np. przysłona byłyby ciekawe.

    Elektroniczna przysłona? Martwią mnie Twoje nadzieje...

    pozdrawiam,
    Piotr Kosewski

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: