eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCiekawy film o samochodach elektrycznych
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 216

  • 211. Data: 2022-12-04 15:37:28
    Temat: Re: Ciekawy film o samochodach elektrycznych
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sat, 3 Dec 2022 16:23:16 +0100, cef

    >>>> Z tego co widzę, wnioski masz podobne, tylko interpretacja się rozjeżdża.
    >>> Ja się po prostu nie podniecam takimi materiałami.
    >>
    >> Ja tym bardziej nie podniecam się gniotami, w przeciwieństwie do tutejszych
    >> (ogólnie internetowych) debili, co nie potrafią faktów sprawdzić.
    > A ta grupa to jest jakoś domyślnie spalinowa,
    > że nie widać specjalnie materiałów anty ICE?

    Od zawsze to była grupa samochodów spalinowych, bo innych nie było.

    Ale zobacz ile jest wątków polecających EV, a ile jest wątków
    wyśmiewających, obrzydzających EV -- pod dowolnym kątem.

    To że ja jestem, nazwijmy to, fanbojem EV, to wiadomo i się z tym nie
    kryję, mimo tego nie sram postami na prawo i lewo jakie to EV są super i
    żeby je wszyscy kupowali. Ograniczam się do prostowania oczywistych
    wypisywanych tutaj bzdur, patrz (znowu) nadir i post o Szwajcarii. Nie
    produkuję też wątków jakie to spaliniaki są złe.

    >>>>> Ciebie (chyba) tutaj irytowało, że wypowiadający się tam widzi na
    >>>>> autostradzie wlekące się elektryki i już widzisz jakąś manipulację.
    >>>> A co to jest jak nie manipulacja faktami?
    >>> To jest opisane wrażenie tego kierowcy.
    >>> Jeżeli on takie dostrzegł zjawisko, to jak temu zaprzeczysz?
    >> Statystyką.
    > Takich danych nie masz, a nawet jeśli,
    > to przecież margines, więc nie stanowi o niczym.

    Przecież sam napisałeś że łże, a teraz zaprzeczasz. Zdecyduj się.
    Statystyka jest nieubłagana, choćby ilościowa. EV jest tak mało u nas, za
    granicami trochę więcej, ale też bez szału, że stwierdzenie że on je
    notorycznie i tylko wyłącznie wyprzedza jest z dupy wyciągnięta.

    >>>>> W mieście widuję częściej, choć ich przywileje uważam za nielogiczne.
    >>>> Z pozoru tak, jak się zastanowić głębiej, to mają sens aby zachęcić do ich
    >>>> zakupu i przestać truć ludzi niską emisją. Nowsze spaliniaki też mają
    >>>> handikapy w postaci możności wjazdu tam gdzie stare trujące trupy nie mogą.
    >>> Ten sens jest różny w różnych ograniczeniach i przywilejach. Zakaz
    >>> wjeżdżania w jakieś strefy miejskie dla samochodów, które mają szkodliwą
    >>> emisję jest dla mnie zrozumiały.
    >> Zarówno jeden i drugi jest zrozumiały, tylko widać drugi nie pasuje ci
    >> akurat do myślenia.
    > Nie. Po prostu utrudnia mi życie.

    Czyli nie pasuje do twojego myślenia. CBDU.

    > Generalnie miało coś ułatwić a nie spełnia swojej funkcji.
    > (w wielu miejscach jak nie było buspasa ruch był płynniejszy)

    Ale skad założenie że wyznaczenie buspasów ma upłynniać ruch samochodów? Ma
    upłynniać ruch autobusów i czyni to skutecznie.

    > Gdyby był przepis, że inni coś tam muszą zrobić
    > i Ciebie by to dotyczyło, to też byś się burzył.

    Wiele takich rzeczy mnie dotyczy które mi nie pasują. Różnica jest taka, że
    ja nie jestem samolubem, analizuję zakazy i nakazy pod kątem innych a nie
    tylko siebie. Wiem że moje chciejstwo może być mniej ważne niż innych.

    Dlatego piętnuję dla przykładu ursynowian (a sam nim też byłem przez wiele
    lat) bo wydębili wykopanie tunelu i opóźnili POW o ponad 4 lata (teraz
    cisną żeby filtry spalin zamontować). Przez 4 lata dłużej dzień w dzień
    samochody które mogły jechać obwodnicą, turlały się w korkach po dolince,
    pod oknami tamtejszych mieszkańców (nie, nie byłem i nie jestem tamtym
    mieszkańcem) a tranzyt nadrabiał dziesiatki kilometrów (też pod czyimiś
    oknami). I żadnych filtrów spalin tam nie ma, podobnie jak w wielu innych
    miejscach gdzie setki tysiecy samochodów dziennie się przewalają.

    Jakbym był samolubem, to bym tak samo sobie zażyczył tunelu przy WOW (od
    którego mam dom 150m w linii prostej), ale nawet nie zaczynałem, bo wiem że
    drogi gdzieś być muszą i ZAWSZE będą pod czyimś oknem/domem. Że bedę mieć
    hałas i smród od trasy? Będę, przeżyję, bo nie jestem samolubem.

    Z drugiej strony teraz WOW blokuje od lat Wesoła, bo też nie chce mieć
    trasy, tak jak USN. Teraz jest identyczna sytuacja jak z POW te 5 lat temu,
    że się WOW kończy na węźle Zakręt, po prostu w polu, jak kiedyś POW przy
    Puławskiej. Nie będzie wiec tranzyt lecieć obwodnicą, tylko drogami
    lokalnymi, powodując korki, i idące za tym konsekwencje. A tam nie ludzie
    mieszkają, znaczy tlyko w Wesołej mieszkają prawdziwi ludzie?

    >>> Ale już instytucja buspasa jest źle pomyślana, bo jak spaliniaki stoją w
    >>> korkach, to smrodzą czyli większość dostaje po dupie (czy po płucach) bo
    >>> muszą syf wdychać. Rozsądniej było by ustawić w korkach elektryki, bo
    >>> one jak stoją to nic nie emitują a buspasami puścić spaliniaki, bo
    >>> spalinowy przy przelocie przez miasto znacznie mniej szkodzi jak jedzie
    >>> niż jak stoi.
    >> Jest pomyślana prawidłowo, bo ma na celu zmusić kierowców spaliniaków do
    >> przesiadki na EV lub KM. To co sugerujesz to przeraźliwie pokraczna logika
    >> która niczego by nie rozwiązała a tylko pogłębiła istniejący problem.
    > A myślenie, że buspas zmusi kierowcę do zakupu EV nie jest pokraczne?

    Niejednego sprowokował. Tak samo jak bezpłatne parkowanie. Albo właśnie
    strefy ograniczonego ruchu po których EV może jeździć.

    > W praktyce są inne bariery skutecznie odstraszające od zakupu
    > choć akurat EV w mieście sprawdza się najlepiej.

    Czyli się nie zgadzasz, ale jednak się zgadzasz.

    >>>> Ale nie wszyscy tutejsi to zauważają, i polecają kłamliwy, zmanipulowany
    >>>> materiał. Zresztą nie pierwszy, bo wcześniej już povagowany się równie
    >>>> pięknie obsrał w temacie EV.
    >>> Z każdym tematem tak będzie, że jedni odbierają tak a inni inaczej. Mam
    >>> jakieś swoje zdanie i materiałów, w których się kolejno obsrywa jak nie
    >>> BEV to ICE jest pełno. Jak ktoś chciał, żeby analizować akurat ten, to
    >>> ten jest "punktowany".
    >> Został wstawiony i polecony, to się go punktuje. Wstaw inny, to
    >> podyskutujemy konkretnie o nim.Byle nie povagowane, bo tam jest jeszcze
    >> więcej głupot o EV. Do tego stopnia, że koleś, choć drażnił mnie od dawna,
    >> dostał bana vel unsuba.
    > Ja nie mam powodu, żeby coś wstawiać.
    > Będzie coś, to podyskutuję jak będzie o czym.

    W takim razie nie serwuj takich "argumentów". Szczególnie że ktoś tutaj
    wstawiał materiały z peanami na temat EV i że nie było o tym dyskusji, bo
    nie było takiej sytuacji. Tu, jak i wszędzie, poza jakimiś grupami o EV,
    leje się tylko i wyłącznie hejt na EV i są nieliczne próby prostowania tego
    hejtu.

    >>>>> Gdzie tam jest manipulacja?
    >>>>
    >>>> Przecież sam napisałeś że postawili tezę i ją wymyślonymi bzdurami
    >>>> udowadniają, kłamią itd. To jest właśnie MANIPULACJA. Rzetelny materiał
    >>>> dziennikarski tak nie robi, przestawia fakty, statystyki itd. a wnioski ma
    >>>> wyciągnąć czytający/oglądający.
    >>>
    >>> Ale pierwszą bzdurą jest dla Ciebie fakt, że gość widzi wlekące się
    >>> elektryki. A to jest akurat fakt, marginalny ale fakt.
    >>
    >> Ale rzecz w tym że on nie twierdzi że to margines, tylko sugeruje że to
    >> powszechne zjawisko. Już samo to jest kłamstwem, manipulacją faktami.
    >
    > Z czego to wywnioskowałeś?
    > On bodajże mówił, że "zawsze" jak jedzie autostradą, to widzi te elektryki.
    > Gdzie tu powszechność? Czy on jeździ wszystkimi autostradami,
    > nieustannie w każdym kierunku? Jak ja powiem, że nigdy prawie na
    > autostradzie nie dostrzegam elektryków, to jak chcesz to statystycznie ująć?
    > Coś sobie ubzdurałeś po prostu.

    Ubzdurałem sobie że jest w PL 9 tys. EV na 32 mln ICE, czyli EV stanowi
    0,3% ICE, z czego większość EV jeździ po miastach, więc spotkanie EV na
    autostradzie graniczy z cudem a tymczasem ten pacjent ZAWSZE JAK JEDZIE to
    je wyprzedza na autostradzie? Ty prawie nigdy ich nie widzisz, ja też
    prawie nigdy ich nie widzę, bo przy takim procencie jaki stanowią nie
    sposób je widzieć. Ale oczywiście my w dupie byliśmy i g widzieliśmy, bo
    tamten wie lepiej w statystykę i obserwację.

    > W sumie to dziennikarz potwierdził to, co ogólnie wiadomo z relacji
    > użytkowników EV, że trzeba zwolnić i zaplanować.

    Planować trzeba, szczególnie w naszym zapyziałym kraju gdzie ładowarek tyle
    co kot napłakał, bo ich nie budują, a to bo nie ma dla kogo, a to dlatego
    że się notorycznie hejt leje na EV.

    >>> Podaj może jakieś konkretne bzdury albo kłamstwa, tak po jednym -
    >>> to je przedyskutujemy.
    >>> Dowodzenie tezy na tym polega, że się wybiera takie fakty, które pasują
    >>> do tej tezy - pod tym względem materiał jest dość dobrze zrobiony.
    >>> Jest teza i ją udowodnili. Co byś chciał, żeby tytuł Elektropułapka
    >>> dowodził czegoś innego w treści?
    >>> Gdzie tam jest napisane, że to jakiś obiektywny przekaz
    >>> z podaniem liczb i faktów i wnioski ma wyciągać oglądający?
    >> Nie no, zaraz skiełznę. Dobry materiał to materiał bez tezy. Podaje się
    >> fakty na podstawie szeroko zakrojonych statystyk, często badań, a nie
    >> bierze zafiksowanego dzbanka, pozwala mu się gadać co mu ślina na język
    >> przyniesie, bo przecież może, bo przecież to jego zdanie i nikt mu nie
    >> zabroni się wypowiadać, jednocześnie nie pozwalając się wypowiedzieć nikomu
    >> o odmiennym zdaniu, choćby dla wykłej równowagi. No jeśli nie widzisz tu
    >> MANIPULACJI to nie mamy o czym rozmawiać, bo niczym się nie różnisz od
    >> nadira i "T.".
    > Manipulacji nie widzę, bo to materiał z tezą.

    Aha, czyli jak jest materiał z tezą to już z automatu nie może być
    manipulacją. Dobre.

    > Tym się właśnie to różni. Poza tym materiał
    > bez tezy? Czy jest coś takiego w ogóle?

    Oczywiście że są takie materiały. To te, niestety nieliczne, dobre.
    Przykład, Jason z Engineering Explained. Zagorzały fan samochodów, o
    spaliniakach wie wszystko, daje też materiały o EV gdzie na liczbach i
    statystykach wszystko pokazuje -- a nie jak tu, na swoim, i paru innym z
    łapanki, widzimisię.

    > Chyba w TVP.

    W TVP(iS) materiały bez tezy? Dobre.

    >>>> To że ludzie są baranami wiadomo nie od dzisiaj. Wystarczy spojrzeć po
    >>>> grupie i choćby tym, czy kolejnym, o zabijaniu energetyki przez EV, wątku.
    >>>> Jakiś kolejny manipulant z motoryzacyjnej interii wysmarował artykuł że w
    >>>> Szwajcarii chcą banować EV, bo te zbytnio obciążają sieć energetyczną,
    >>>> tymczasem zapotrzenowanie na EV to nawet nie jest PROMIL.
    >>>
    >>> Ale daj prawo ludziom do własnego zdania, a nie że jak inne,
    >>> to zaraz hejt.
    >>
    >> Własne zdanie to można mieć na temat koloru ścian we własnym domu, jak ktoś
    >> pierdoli że Szwajcaria chce blokować EV bo jej braknie prądu, choć EV to
    >> jakiś promil zużycia, dodatkowo wyśmiewa brak OZE (konkretnie to wiatraków
    >> i PV, choć ma OZE z wody, bo fhuj ma gór) to jest to zwyczajne bredzenie.
    >> Przecież to można w chwilę sprawdzić, no właśnie, ale po co...
    > Cieszę się, że jesteś taki postępowy, ale
    > nie widzę związku z wykluczeniem własnego zdania
    > w różnych kwestiach w tym wywodzie.

    Przecież widzę że nie wiesz na czym polega rzetelność przekazu. Dlatego
    mamy taki kibel w eterze. Każdy pierdoli co mu się podoba zamiast CHOCIAŻ
    zwyczajnie sprawdzić dane przed wypruciem się. Co gorsza, zwrócisz takiemu
    uwagę, dasz dane na tacy, a ten dalej klapy na oczach i galopuje. Do tego
    jeszcze po żonie.

    >>> Rozumiem Twoje podejście, ale na razie cały rynek E o którym
    >>> dyskutujemy jest marginalny w motoryzacji
    >>
    >> Yhym, i to jest powód by łgać na temat tego rynku, by go notorycznie
    >> ludziom obrzydzać? Bo jak dla mnie to są tacy którzy się tego panicznie
    >> boją i nie chodzi wcale o te problemy z postojem na ładowaniu, a zwyczajnie
    >> o utratę zysków z paliw. No bo jak to możliwe aby taka Polska by mogła sama
    >> napędzać swoje krajowe pojazdy, z własnych krajowych surowców, zamiast
    >> kupować paliwa od turbanów i ruskich, no jak?
    > Ja tu ostatnio widzę niemal wyłacznie jakies wstawki obrzydzające ICE.
    > Nie przyszło mi do głowy, że ich ktoś opłaca.

    Pokaż mi choć JEDEN taki wątek gdzie ktoś obrzydza ICE.

    >>> i nie wiem nawet czy się przebije jak już nadejdzie deadline.
    >> A ja owszem. Tylko trzeba go przestać ludziom obrzydzać na każdym kroku.
    > Jedni obrzydzają, drudzy zakazują.

    Tylko ja się pytam czemu obrzydzają? Co jest takiego cennego w poświęceniu
    paru(nastu) minut rocznie na łądowanie (o ile w ogóle) by w zamian przestać
    pompować kasę w turbanoputinów i napędzać samochody swoimi krajowymi
    źródłami przy jednoczesnym zdobyciu czystszego powietrza?

    > Normalnie jak to na rynku. Generalnie zarabiać będą koncerny,
    > tylko produkt musi być topowy/masowy. Niestety EV będą miały problem
    > z byciem powszechnymi, więc coś będzie musiało je zastąpić,
    > albo będą musiały poczekać.

    Będą zarabiać na EV jak zarabiały na ICE, ale ludzie przestaną być truci
    niską emisją (w tym manipulacją emisjami vide niedawny dieselgate), turbany
    przestaną sobie za kasę z ropy budować wyspy z piasku i stoki narciarskie,
    a putiny nie będą mieli kasy na wojny.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 212. Data: 2022-12-04 18:49:47
    Temat: Re: Ciekawy film o samochodach elektrycznych
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 04.12.2022 o 13:14, Myjk pisze:
    > Sat, 3 Dec 2022 21:49:10 +0100, ii
    >
    ... [styl cytowania Myjka w całym arcie, przepraszam]
    >
    > A dlaczego ma naprawiać? Nie możesz tak ludzi ograniczać, chce kopcić
    > rurą/kominem to niech kopci. Jak ci nie pasuje, to noś maskę tlenową. To
    > samo jak wylewa ci pod płot szambo. Nie podoba się, to się wyprowadź.

    Ja myślę, że ludziom brakuje poczucia, że warto.

    > Bzdura. Z pubu/klubu/restauracji od palaczy papierosowych też można było
    > uciec, to było łątwiejsze niż zakaz, a jednak wprowdzono zakaz.

    Ale kto wprowadził .. obłąkaniec jakiś. Przecież nie organizator pubu
    ani nie jego klienci. Tylko jakiś burak. Na kolei zakaz palenia jest. A
    jednak obsługa mówi pasażerom gdzie palić by nikt się nie doczepił bo
    sama pali. Ty może uważasz, że oni nie powinni palić a ja myślę, że to
    wyłącznie ich sprawa. Przedziały dla palących czy raczej niepalących,
    palarnie. Powinno się do tego wrócić i wierzę, że kiedyś wrócimy do
    normalności.

    > To samo
    > jest z kotłami domowymi i to samo będzie z samochodami spalinowymi. Czy to
    > się komuś podoba czy nie.

    Wrócimy do koni.

    >
    > Bo staramy się być cywilizowanym społeczeństwem.

    Sraczkę legislacyjną mamy, ot co. Posłowie i ci, co nie umieją niczego
    zrobić ze swoim życiem to innych nawracać chcą.


    > I niektórzy zauważyli że
    > lepiej zapłacić pieniędzmi za zmiany dążące do (tu) czystszego powietrza,
    > niż płacić za brudne powietrze zdrowiem i życiem.

    Niektórzy, czyli ogół uważa odwrotnie.

    >
    > No właśnie, blokowali je producenci na wespół z koncernami paliwowymi.

    A jak je blokowali? Miałeś SAMy, mogłeś sobie sklecić elektryka. Mieli
    produkować elektryki bo Ty tak chcesz?

    > Teraz nadal są BEVy tępione, jest notorycznie kreowany obraz płonących, nie
    > dających się gasić BEVów, mizernych zasięgów, do tego jeszcze brednie o tym
    > że baterie padają po 3 latach, oraz że baterii się nie da ani naprawiać ani
    > recyklingować, że produkcja BEV jest bardziej emisyjna niż produkcja
    > spaliniaka + 15 lat jazdy itd. Czyli strachy na lachy. No a więksość ludzi
    > to ignoranci, i łykają takie rzeczy jak pelikany. Najlepszym przykładem
    > jest hasło "cukier krzepi".

    A to nie jest przykład na mówienie o zeszłorocznym śniegu i tym
    nadchodzącym i w ogóle cokolwiek?

    >
    > Po raz kolejny powtarzam, co z tego że nie chcą. Nie chcieli też
    > kanalizacji, nie chcieli zakazów palenia w lokalach itd. a jednak zmiany
    > (na szczęście) weszły. Teraz kto

    To z tego, że np na wsiach nie ma kanalizacji ani centralnego ogrzewania.

    >
    > Tańsze to były dla ignoranta co nie potrafił liczyć kosztów i czasu.

    Ale, że co? Koń sobie żyje samodzielnie, nie trzeba z nim spędzać czasu.
    Owies jest na roli, prosta uprawa, nie trzeba go kupować. A jeszcze
    pomoże w oraniu i wóz pociągnie.

    > [dobra, przestaję cytować jak ciul]
    >>>>> Zresztą nikt im aktualnie nie broni jeździć/stać, tylko
    >>>>> nie mogą jeździć po pasie wyznaczonym dla KM,
    >>>> No i właśnie, te pasy były kiedyś dla wszystkich.
    >>>> Jakby wybudowali nowe to inna sprawa.
    >>>
    >>> Jakby wybudowali nowe, to by ilość pojazdów emisyjnych by się zwiększyła, a
    >>> chcemy jej zmniejszenia.
    >> Ale, że jak? Masz 3 pasy i dalej je masz plus 1 na elektryki, busy,
    >> dorożki, katarynki jeden ...j. Nic się nie zmieniło dla tych co jeździli
    >> 3-ma pasami.
    >
    > No nic by się nie zmieniło, tymczaseme ma się zmienić -- ma się ilość
    > pojazdów jadących przez punkty silnie zurbanizowane zmniejszać. Nie wiem
    > czego nie rozumiesz, to prote jak drut.

    Nie ma się zmniejszać, ma być sprawniejsza i bardziej przyjazna ludziom.
    Wymyślasz idiotyzmy i jeszcze wydaje Ci się to mądre. Zmniejszenie to
    absurdalny pomysł na problem emisji spalin którego nie umiemy rozwiązać.

    >
    >>>>> czy wjeżdżać do stref gdzie
    >>>>> jest duże zagęszczenie ludzi, których by mogły wyziewami z rury truć.
    >>>> Zbudujmy nowe miasta dla nowych ludzi a nie zawracanie gitary czymś co
    >>>> ludzi wcale nie interesuje.
    >>> Stwierdzasz to na jakiej próbce statystycznej?
    >> Na podstawie wszystkich moich znajomych bliższych i dalszych, tej grupy,
    >> komentarzy na interii, onecie i wszędzie, po prostu wszędzie, Niemca
    >> nawet pytałem :-)
    >
    > Poczytaj o pojęciach fałszywa powszechność oraz Argumentum ad populum.
    > Może cokolwiek zrozumiesz.

    Masz problem z moim rozumieniem. A kto Ciebie rozumie?

    >
    >>>>> Natomiast dlaczego taksówki mogą jeździć po buspasach to jest dla mnie
    >>>>> odwieczna zagadka.
    >>>> Żebyś mógł dojechać na i z dworca kolejowego z walizką. Albo jak jesteś
    >>>> nachlany nie robił awantur w KM. Itp itd.
    >>>
    >>> Aha, czyli jak się jedzie z walizką albo nawalony to nie można jechać
    >>> zwykłym pasem tylko trzeba buspasem? Taksówkarz, nikogo nie wioząc, jadąc
    >>> do domu, z jakiej paki ma jechać buspasem?
    >> Żeby klient nie miał pretensji na te buspasy ilekroć jedzie taksówką.
    >
    > Ty, umiesz czytać? Bo to już się nudne robi. Pisałem o sytuacji gdy
    > kierowca taksówki jedzie do domu, bez klienta, a może nadal korzystać z
    > buspasa.

    Nie, pisałeś [wyżej widać] po prostu o taksówce, która zwykle wozi
    klientów. Jak chciałeś napisać o powrocie taksówkarza do domu to trzeba
    było o tym napisać. Rozumiesz? Ja raczej uważam to za marginalną kwestię
    ale może Ty wygenerujesz z tego jakąś wielką potrzebę społeczną.

    >
    >> To jest ... buspas dla zorganizowanego ruchu miejskiego w kontrze do
    >> całej dotychczasowej reszty.
    >
    > Nie wiem co chciałeś przekazać, ale znając ciebie z pewnością coś ważnego.

    Widzisz, nie rozumiesz.

    >
    >> Ja, jak mówiłem, jestem przeciwny buspasom ale w sensie, że ciągną
    >> buspas którym nikt prawie nie jedzie a nie, że w pewnych newralgicznych
    >> miejscach ułatwiają przejazd autobusom. Ale tak, chyba tylko dla
    >> autobusów to powinno być. Inna sprawa, że dla mikrokarów bardziej niż
    >> elektryków się należy. Kwestia właśnie tego by ten ruch miejski był
    >> jakoś organizowany. Ale ten ruch, który się da zorganizować i który nie
    >> jest obarczony piętnem przeszłości, tych pojazdów które są od dawna i
    >> muszą wyginąć by się coś zmieniło.
    >
    > Ruch miejski powinien się opierać na KM, głównie na metrze.

    A nie mogliby zburzyć miasta i zrobić wieś? Skoro to takie nieprzyjazne
    dla ludzi to by chyba wypadało. Znaczy ja myślę, że można se nowe miasta
    budować, albo jeszcze bezpieczniej, osiedla z wszelkimi możliwymi
    wymysłami i oglądać czy ludzie tego chcą czy nie chcą. Rozumiesz czy
    trzeba wyjaśnić?

    > Przyjmij do
    > wiadomości, że wypiera się z silnie zurbanizowanych miast samochody, albo w
    > ogóle, albo wymieniając na niskoemisyjne.

    Ale miasta są różne. Najmniejsze w Polsce liczy sobie zdaje się 300
    mieszkańców (TRZYSTU, nie 300 tysięcy). Co z tego, że ktoś pali drewnem
    na wsi? Nic kompletnie. Oni na tej wsi sobie z ekologią radzą 100x
    lepiej od miasta. Nie potrzebują zakazu parkowania na trawniku ani
    innych miejskich bzdur. Po prostu inny świat. Większość miast wiele się
    od wsi nie różni. Kolega mleko od swoich krów i biały ser przynosił.

    > Tak, KM też się wymienia na
    > niskoemisyjne (czyt. takie które nie trują ludzi niską emisją). W Wawie w
    > centrum sporo EVbusów jeździ, to jest przepaść jakościowa w stosunku do
    > klekotów. Cisza podczas przejazdu (szczególnie dla ludzi którzy busem nie
    > jadą), czy brak smrodu z rury wydechowej. Możę gdyby paręnaście lat temu
    > jeździły EVbusy, to moja babcia, mająca sypialnię od strony Żwirki i Wigury
    > gdzie pod oknem miała przystanek, na koniec życia nie byłaby głucha jak
    > pień od słuchania dzień i noc, i tak przez 50 lat, rzężenia dieslowskich
    > IKARUSów. No wiadomo, za twoją super radą mogła się wyprowadzić.
    >

    No i jak wyżej, masz osiedla ekologiczne, powinna w takim zamieszkać. A
    najlepiej wszyscy, ale zaczynając od tych co im się słuch zepsuł, może
    ozdrowieje. Albo kończąc, już sam nie wiem.


  • 213. Data: 2022-12-04 18:58:30
    Temat: Re: Ciekawy film o samochodach elektrycznych
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 04.12.2022 o 14:05, Myjk pisze:
    > Sun, 4 Dec 2022 13:44:42 +0100, ii
    >
    >> No przecież musiały się zwiększyć bo zajęcie całego pasa zmniejsza
    >> przepustowość bardziej niż zachęca do KM.
    >
    > Nie musiały wcale, bo jak ludzie zauważyli że jadą samochodem 2x dłużej niż
    > KM, do tego jeszcze doszło płatne parkowanie i ogólnie ograniczenie miejsc
    > parkingowych, to się do KM przesiedli. I taniej i szybciej i bez problemów
    > z parkowaniem. To takie proste że aż oczywiste. Pomijając takich co nie
    > potrafią myśleć.

    Znowu kogoś chcesz obrazić? Ty gościu jesteś jakiś dziwny. Ludzie
    wybierają to co dla nich jest korzystne a nie dla Ciebie czy dla
    idealnego świata. Bo, jak już pisałem, ten autobus co to ma zastąpić
    samochód staje na przystankach a nie tam, gdzie chcemy dojechać. I na
    tych przystankach trzeba na niego zaczekać. I te toboły trzeba ręcami
    nosić a nie w bagażniku. Dlatego autobusu to z gruntu głupie rozwiązanie
    na poziomie PRLu mniej więcej, gdzie jeszcze miało sens, ale minęło
    kolejnych 50lat.

    >
    >> Tylko jak mówiłem, korki
    >> niekoniecznie zwiększają koncentrację spalin. Bo w korkach porusza się
    >> wolno, więc mało emituje. No i nie sądzę by ludzie przesiadali się do KM
    >> z powodu buspasów. Bo co z tego, że autobus gdzieś nie stanie w korku
    >> jak będzie trzeba stać na mrozie by tak było. A do tego będzie trzeba z
    >> siatami zap..ć zamiast wrzucić do bagażnika. No i niespożywka raczej
    >> odpada, bo przecież nie wybiorę się do marketu na peryferiach KM. Ani
    >> zresztą nie wezmę do KM listew, które nawet w moim Twizy mogę wstawić za
    >> okno. Czyli nieliczni a nie sporo. Sporo to może być jak inaczej się nie
    >> da funkcjonować a nie, że buspas wydzielono.
    >
    > Nie no, oczywiście buspasy są złośliwie wyznaczane tam tam gdzie ludzie
    > wożą zakupy i listewki codziennie w godzinach szczytu.

    Nie złośliwie, z głupoty, ignorancji itp. Dokładnie tam.

    >
    >>> Ojejujeju, podałem ci wiele przykładów jojczenia na zmiany, dzisiaj nikt
    >>> sobie nie wyobraża życia w tamtych warunkach, poza nielicznymi bezmyślnymi
    >>> dzbanami.
    >>
    >> Ale kogo Ty chcesz obrazić. Ludziom może być wygodnie coś robić, np
    >> jeżdżą spalinówkami, ale lepiej byłoby nadal końmi. I nieliczni
    >> wybierają lepiej.
    >
    >
    >
    >>> W mieście ma sens i widać to gołym okiem na przykłądach które podałem, ale
    >>> widać nie bierzesz pod uwagę faktów które ci nie pasują do teorii.
    >> Trzeba było zacytować.
    >
    > Się cofnij, jak masz sklerozę, i przeczytaj.

    Zacznij cytować WSZYSTKO o czym piszesz albo nie cytuj w ogóle bo to bez
    sensu jak mam się zastanawiać co ja tam kilka godzin, dni temu napisałem.

    >
    >>> Widzę że przeczytałeś tylko to ci odpowiadało. Na MOŚCIE Łazienkowskim
    >>> wyznaczenie buspasa nie ma sensu, bo tam się tak czy siak kituje, wcześniej
    >>> i później buspas ma sens, bo busy znacznie mniejsze opóźnienia mają niż gdy
    >>> buspasów nie było.
    >> Czyli nie ma sensu.
    >
    > Czyli ciul jesteś za przeproszeniem, skoro nadal nie rozumiesz.

    Ty nie rozumiesz.

    >
    >>> Generalnie kończę z tobą dyskusję, bo czytasz co ci się podoba.
    >> A Ty cytujesz jak ciul za przeproszeniem. Teraz dokładnie tak samo
    >> zrobiłem. Się domyśl o czym było bez tego, co wyciąłem.
    >
    > Ja nie mam braków w pamięci -- jakbym miał to sobie mogę w razie
    > wątpliwości sprawdzić bo umiem z czytnika newsów korzystać. EOT.
    >

    No too sobie sprawdzaj.


  • 214. Data: 2022-12-04 19:38:44
    Temat: Re: Ciekawy film o samochodach elektrycznych
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2022-12-04 o 15:37, Myjk pisze:
    > Sat, 3 Dec 2022 16:23:16 +0100, cef
    >
    >>>>>> Ciebie (chyba) tutaj irytowało, że wypowiadający się tam widzi na
    >>>>>> autostradzie wlekące się elektryki i już widzisz jakąś manipulację.
    >>>>> A co to jest jak nie manipulacja faktami?
    >>>> To jest opisane wrażenie tego kierowcy.
    >>>> Jeżeli on takie dostrzegł zjawisko, to jak temu zaprzeczysz?
    >>> Statystyką.
    >> Takich danych nie masz, a nawet jeśli,
    >> to przecież margines, więc nie stanowi o niczym.
    >
    > Przecież sam napisałeś że łże, a teraz zaprzeczasz. Zdecyduj się.
    > Statystyka jest nieubłagana, choćby ilościowa. EV jest tak mało u nas, za
    > granicami trochę więcej, ale też bez szału, że stwierdzenie że on je
    > notorycznie i tylko wyłącznie wyprzedza jest z dupy wyciągnięta.

    Gdzieś tam poniżej masz to wyjaśnione, że jest z d... i niczemu
    nie zaprzeczam, tylko stwierdzam, że Ty twierdzisz, że on łże i ja też tak
    twierdzę, tylko Ty negujesz, że on widzi i wyprzedza wolnojadące EV
    a ja twierdzę, że tych EV w ogóle nie widuję na autostradach i dlatego
    uważam, że on łże.

    A do tego dojdzie statystyka, że nawet jak on coś zauważył, to i tak
    jest to margines.


    >>>>>> W mieście widuję częściej, choć ich przywileje uważam za nielogiczne.
    >>>>> Z pozoru tak, jak się zastanowić głębiej, to mają sens aby zachęcić do ich
    >>>>> zakupu i przestać truć ludzi niską emisją. Nowsze spaliniaki też mają
    >>>>> handikapy w postaci możności wjazdu tam gdzie stare trujące trupy nie mogą.
    >>>> Ten sens jest różny w różnych ograniczeniach i przywilejach. Zakaz
    >>>> wjeżdżania w jakieś strefy miejskie dla samochodów, które mają szkodliwą
    >>>> emisję jest dla mnie zrozumiały.
    >>> Zarówno jeden i drugi jest zrozumiały, tylko widać drugi nie pasuje ci
    >>> akurat do myślenia.
    >> Nie. Po prostu utrudnia mi życie.
    >
    > Czyli nie pasuje do twojego myślenia. CBDU.

    No wybacz, ale nie rozumiem takiej interpretacji.
    Pasowanie do myślenia a utrudnianie życia to dwie odrębne rzeczy.
    Wiele rzeczy mi nie pasuje, ale niektóre są dobre dla większości
    i je akceptuję.


    >> Generalnie miało coś ułatwić a nie spełnia swojej funkcji.
    >> (w wielu miejscach jak nie było buspasa ruch był płynniejszy)
    >
    > Ale skad założenie że wyznaczenie buspasów ma upłynniać ruch samochodów? Ma
    > upłynniać ruch autobusów i czyni to skutecznie.

    Nie zawsze i nie wszędzie skutecznie.
    Zrobiono te buspasy hurtem
    nie zawsze komunikacja miejska na tym zyskała w sensie czasu przejazdu.
    W kilku miejscach tramwaje mają taki sam czas przejazdu a osobowe straciły.
    Ale widzę, że gdzieś tam analizują, bo niektóre głupie buspasy znikają.


    >> W praktyce są inne bariery skutecznie odstraszające od zakupu
    >> choć akurat EV w mieście sprawdza się najlepiej.
    >
    > Czyli się nie zgadzasz, ale jednak się zgadzasz.

    Zgadzam się z tym, że EV się świetnie sprawdza w mieście,
    ale jest za drogi w zakupie i to odstręcza od zakupu.
    Czego nie rozumiesz tutaj?


    >>>> Ale pierwszą bzdurą jest dla Ciebie fakt, że gość widzi wlekące się
    >>>> elektryki. A to jest akurat fakt, marginalny ale fakt.
    >>>
    >>> Ale rzecz w tym że on nie twierdzi że to margines, tylko sugeruje że to
    >>> powszechne zjawisko. Już samo to jest kłamstwem, manipulacją faktami.
    >>
    >> Z czego to wywnioskowałeś?
    >> On bodajże mówił, że "zawsze" jak jedzie autostradą, to widzi te elektryki.
    >> Gdzie tu powszechność? Czy on jeździ wszystkimi autostradami,
    >> nieustannie w każdym kierunku? Jak ja powiem, że nigdy prawie na
    >> autostradzie nie dostrzegam elektryków, to jak chcesz to statystycznie ująć?
    >> Coś sobie ubzdurałeś po prostu.
    >
    > Ubzdurałem sobie że jest w PL 9 tys. EV na 32 mln ICE, czyli EV stanowi
    > 0,3% ICE, z czego większość EV jeździ po miastach, więc spotkanie EV na
    > autostradzie graniczy z cudem a tymczasem ten pacjent ZAWSZE JAK JEDZIE to
    > je wyprzedza na autostradzie? Ty prawie nigdy ich nie widzisz, ja też
    > prawie nigdy ich nie widzę, bo przy takim procencie jaki stanowią nie
    > sposób je widzieć. Ale oczywiście my w dupie byliśmy i g widzieliśmy, bo
    > tamten wie lepiej w statystykę i obserwację.

    Ale to Ty założyłeś, że on daje jakiś obraz z istotnej ilości dróg,
    że je monitoruje. Czyli sam wyciągnąłeś taki wniosek, że gość
    daje opinię o statystycznym ruchu samochodowym w Polsce na autostradzie.
    Ja wyciągnąłem wniosek, że jego cos tam śmieszy - ogólnie rzecz
    nieistotna dla sprawy.


    >> W sumie to dziennikarz potwierdził to, co ogólnie wiadomo z relacji
    >> użytkowników EV, że trzeba zwolnić i zaplanować.
    >
    > Planować trzeba, szczególnie w naszym zapyziałym kraju gdzie ładowarek tyle
    > co kot napłakał, bo ich nie budują, a to bo nie ma dla kogo, a to dlatego
    > że się notorycznie hejt leje na EV.

    Na forach EV widzę, że to raczej zaleta, że nie ma takiej popularyzacji EV,
    bo jakby uzytkowników przybyło, to przy takiej infrastrukturze
    jazda elektrykiem stałaby sie udręką większą niż obecnie.
    Ale nie wyciągam z tego wniosku, że sami hejtujecie.

    >> Manipulacji nie widzę, bo to materiał z tezą.
    >
    > Aha, czyli jak jest materiał z tezą to już z automatu nie może być
    > manipulacją. Dobre.

    Jeśli nie widzisz, że jakiś materiał jest z tezą i się dajesz zmanipulować,
    to Twój problem raczej.


    >> Tym się właśnie to różni. Poza tym materiał
    >> bez tezy? Czy jest coś takiego w ogóle?
    >
    > Oczywiście że są takie materiały. To te, niestety nieliczne, dobre.
    > Przykład, Jason z Engineering Explained. Zagorzały fan samochodów, o
    > spaliniakach wie wszystko, daje też materiały o EV gdzie na liczbach i
    > statystykach wszystko pokazuje -- a nie jak tu, na swoim, i paru innym z
    > łapanki, widzimisię.

    Bez tezy to lektura GUS a nie fora i blogi.
    (a i w GUS bywa różnie)

    >> Chyba w TVP.
    >
    > W TVP(iS) materiały bez tezy? Dobre.

    No właśnie - niby tylko informacje, ale tezę zauważasz.

    >> Cieszę się, że jesteś taki postępowy, ale
    >> nie widzę związku z wykluczeniem własnego zdania
    >> w różnych kwestiach w tym wywodzie.
    >
    > Przecież widzę że nie wiesz na czym polega rzetelność przekazu. Dlatego
    > mamy taki kibel w eterze. Każdy pierdoli co mu się podoba zamiast CHOCIAŻ
    > zwyczajnie sprawdzić dane przed wypruciem się. Co gorsza, zwrócisz takiemu
    > uwagę, dasz dane na tacy, a ten dalej klapy na oczach i galopuje. Do tego
    > jeszcze po żonie.

    Dzięki temu znamy Cię lepiej.
    Jeśli o mnie chodzi, to wstawki o żonie ociepliły Twój wizerunek w sieci :-)

    >>>> Rozumiem Twoje podejście, ale na razie cały rynek E o którym
    >>>> dyskutujemy jest marginalny w motoryzacji
    >>>
    >>> Yhym, i to jest powód by łgać na temat tego rynku, by go notorycznie
    >>> ludziom obrzydzać? Bo jak dla mnie to są tacy którzy się tego panicznie
    >>> boją i nie chodzi wcale o te problemy z postojem na ładowaniu, a zwyczajnie
    >>> o utratę zysków z paliw. No bo jak to możliwe aby taka Polska by mogła sama
    >>> napędzać swoje krajowe pojazdy, z własnych krajowych surowców, zamiast
    >>> kupować paliwa od turbanów i ruskich, no jak?
    >> Ja tu ostatnio widzę niemal wyłacznie jakies wstawki obrzydzające ICE.
    >> Nie przyszło mi do głowy, że ich ktoś opłaca.
    >
    > Pokaż mi choć JEDEN taki wątek gdzie ktoś obrzydza ICE.

    A to nie Ty jakieś dwa lata temu nazywałeś moje auto
    smrodowozem, pierdziawką czy jakoś tak?

    >>>> i nie wiem nawet czy się przebije jak już nadejdzie deadline.
    >>> A ja owszem. Tylko trzeba go przestać ludziom obrzydzać na każdym kroku.
    >> Jedni obrzydzają, drudzy zakazują.
    >
    > Tylko ja się pytam czemu obrzydzają? Co jest takiego cennego w poświęceniu
    > paru(nastu) minut rocznie na łądowanie (o ile w ogóle) by w zamian przestać
    > pompować kasę w turbanoputinów i napędzać samochody swoimi krajowymi
    > źródłami przy jednoczesnym zdobyciu czystszego powietrza?

    No z tymi krajowymi źródłami to bym nie szarżował.

    >> Normalnie jak to na rynku. Generalnie zarabiać będą koncerny,
    >> tylko produkt musi być topowy/masowy. Niestety EV będą miały problem
    >> z byciem powszechnymi, więc coś będzie musiało je zastąpić,
    >> albo będą musiały poczekać.
    >
    > Będą zarabiać na EV jak zarabiały na ICE, ale ludzie przestaną być truci
    > niską emisją (w tym manipulacją emisjami vide niedawny dieselgate), turbany
    > przestaną sobie za kasę z ropy budować wyspy z piasku i stoki narciarskie,
    > a putiny nie będą mieli kasy na wojny.

    Jak EV opanują rynek, to niewykluczone, że prąd
    będzie z ropy na masową skalę i w kwestii turbanów/putinów nic się nie
    zmieni.




  • 215. Data: 2022-12-04 21:54:13
    Temat: Re: Ciekawy film o samochodach elektrycznych
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sun, 4 Dec 2022 19:38:44 +0100, cef

    >> Przecież sam napisałeś że łże, a teraz zaprzeczasz. Zdecyduj się.
    >> Statystyka jest nieubłagana, choćby ilościowa. EV jest tak mało u nas, za
    >> granicami trochę więcej, ale też bez szału, że stwierdzenie że on je
    >> notorycznie i tylko wyłącznie wyprzedza jest z dupy wyciągnięta.
    >
    > Gdzieś tam poniżej masz to wyjaśnione, że jest z d... i niczemu
    > nie zaprzeczam, tylko stwierdzam, że Ty twierdzisz, że on łże i ja też tak
    > twierdzę, tylko Ty negujesz, że on widzi i wyprzedza wolnojadące EV
    > a ja twierdzę, że tych EV w ogóle nie widuję na autostradach i dlatego
    > uważam, że on łże.

    Powtarzam ponownie, skoro statystyka twierdzi że elektryków jest 0,03% i
    większość to auta używane w mieście, na krótkich dystansach, to znaczy że
    on łże że je widuje a tym bardziej że je wyprzedza, bo trudno wyprzedząć
    coś, czego nie ma.

    > A do tego dojdzie statystyka, że nawet jak on coś zauważył, to i tak
    > jest to margines.

    Rzecz w tym, że w materiale jest to namalowane całkiem odwrotnie. Mnie to
    przeszkadza, to jest manipulacja. Tobie nie przeszkadza, bo ci pasuje do
    myślenia.

    >>>>>>> W mieście widuję częściej, choć ich przywileje uważam za nielogiczne.
    >>>>>> Z pozoru tak, jak się zastanowić głębiej, to mają sens aby zachęcić do ich
    >>>>>> zakupu i przestać truć ludzi niską emisją. Nowsze spaliniaki też mają
    >>>>>> handikapy w postaci możności wjazdu tam gdzie stare trujące trupy nie mogą.
    >>>>> Ten sens jest różny w różnych ograniczeniach i przywilejach. Zakaz
    >>>>> wjeżdżania w jakieś strefy miejskie dla samochodów, które mają szkodliwą
    >>>>> emisję jest dla mnie zrozumiały.
    >>>> Zarówno jeden i drugi jest zrozumiały, tylko widać drugi nie pasuje ci
    >>>> akurat do myślenia.
    >>> Nie. Po prostu utrudnia mi życie.
    >> Czyli nie pasuje do twojego myślenia. CBDU.
    > No wybacz, ale nie rozumiem takiej interpretacji.
    > Pasowanie do myślenia a utrudnianie życia to dwie odrębne rzeczy.
    > Wiele rzeczy mi nie pasuje, ale niektóre są dobre dla większości
    > i je akceptuję.

    Nie, to właśnie jedno i to samo. Nadal akceptacja ograniczeń zależy tylko i
    wyłącznie od twojego myślenia na dany temat.

    >>> Generalnie miało coś ułatwić a nie spełnia swojej funkcji.
    >>> (w wielu miejscach jak nie było buspasa ruch był płynniejszy)
    >>
    >> Ale skad założenie że wyznaczenie buspasów ma upłynniać ruch samochodów? Ma
    >> upłynniać ruch autobusów i czyni to skutecznie.
    >
    > Nie zawsze i nie wszędzie skutecznie.
    > Zrobiono te buspasy hurtem

    Bzdura. Z wyznaczeniem buspasa na wspomnianej Dolince i Puławskiej w Wawie
    czekali dopiero do całkowitego otwarcia POW. W sumie to ponad 10 lat.

    > nie zawsze komunikacja miejska na tym zyskała w sensie czasu przejazdu.

    Jak mogła nie zawsze zyskać, skoro ma więcej miejsca.

    > W kilku miejscach tramwaje mają taki sam czas przejazdu a osobowe straciły.
    > Ale widzę, że gdzieś tam analizują, bo niektóre głupie buspasy znikają.

    Od kiedy tramwaje jeżdżą buspasami?

    >>> W praktyce są inne bariery skutecznie odstraszające od zakupu
    >>> choć akurat EV w mieście sprawdza się najlepiej.
    >>
    >> Czyli się nie zgadzasz, ale jednak się zgadzasz.
    > Zgadzam się z tym, że EV się świetnie sprawdza w mieście,
    > ale jest za drogi w zakupie i to odstręcza od zakupu.
    > Czego nie rozumiesz tutaj?

    Przykład porównawczy podaj EV do ICE. Tylko wszystko uwzględnij, żeby to
    były porównywalne parametrami jazdy pojazdy, w tym realnego komfortu jazdy
    i innych udogodnień, np. klimatyzacja postojowa dostępna w standardzie w
    zdecydowanej większości EV (sprawdzić czy nie twizy).

    Mnie się zakup PHEV do ICE zwrócił w niecałe 3 lata. Tak w ogóle jak mi się
    leasing skończy to mam w planach kolejnego PHEV zakupić, a z obecnego
    wydłubać spaliniaka i zastąpić dodatykowymi aku i będzie BEV.

    >> Ubzdurałem sobie że jest w PL 9 tys. EV na 32 mln ICE, czyli EV stanowi
    >> 0,3% ICE, z czego większość EV jeździ po miastach, więc spotkanie EV na
    >> autostradzie graniczy z cudem a tymczasem ten pacjent ZAWSZE JAK JEDZIE to
    >> je wyprzedza na autostradzie? Ty prawie nigdy ich nie widzisz, ja też
    >> prawie nigdy ich nie widzę, bo przy takim procencie jaki stanowią nie
    >> sposób je widzieć. Ale oczywiście my w dupie byliśmy i g widzieliśmy, bo
    >> tamten wie lepiej w statystykę i obserwację.
    >
    > Ale to Ty założyłeś, że on daje jakiś obraz z istotnej ilości dróg,
    > że je monitoruje. Czyli sam wyciągnąłeś taki wniosek, że gość
    > daje opinię o statystycznym ruchu samochodowym w Polsce na autostradzie.
    > Ja wyciągnąłem wniosek, że jego cos tam śmieszy - ogólnie rzecz
    > nieistotna dla sprawy.

    Przecież on sam powiedział że go to wybitnie śmieszy -- z tego jeszcze
    wniosek musiałeś wyciągać? O borze zielony. Rzecz istotna, bo jest to
    opinia wprost wyśmiewająca EV, a taka opinia nijak nie jest rzetelna,
    szczególnie w świetle tego że zwyczajnie łże i na temat ilości samochodów i
    że jeżdżą powoli, bo powtarzam, trudno aby widzieć że coś jeździ powoli,
    skoro tego nie ma praktycznie na drogach. Czyli gość łże że widzi, łże że
    widzi że wolno jeżdżą, czyli manipuluje faktami i jeszcze do tego "produkt"
    wyśmiewa. Rzetelności ZERO.

    >>> W sumie to dziennikarz potwierdził to, co ogólnie wiadomo z relacji
    >>> użytkowników EV, że trzeba zwolnić i zaplanować.
    >> Planować trzeba, szczególnie w naszym zapyziałym kraju gdzie ładowarek tyle
    >> co kot napłakał, bo ich nie budują, a to bo nie ma dla kogo, a to dlatego
    >> że się notorycznie hejt leje na EV.
    > Na forach EV widzę, że to raczej zaleta, że nie ma takiej popularyzacji EV,
    > bo jakby uzytkowników przybyło, to przy takiej infrastrukturze
    > jazda elektrykiem stałaby sie udręką większą niż obecnie.
    > Ale nie wyciągam z tego wniosku, że sami hejtujecie.

    Ale że co "hejtujecie"?

    >>> Manipulacji nie widzę, bo to materiał z tezą.
    >>
    >> Aha, czyli jak jest materiał z tezą to już z automatu nie może być
    >> manipulacją. Dobre.
    > Jeśli nie widzisz, że jakiś materiał jest z tezą i się dajesz zmanipulować,
    > to Twój problem raczej.

    Przecież od poczatku piszę że materiał jest z tezą, i że w materiale,
    wypowiedziami łgarzy, robione jest wszystko aby tę tezę udowodnić!

    >>> Tym się właśnie to różni. Poza tym materiał
    >>> bez tezy? Czy jest coś takiego w ogóle?
    >>
    >> Oczywiście że są takie materiały. To te, niestety nieliczne, dobre.
    >> Przykład, Jason z Engineering Explained. Zagorzały fan samochodów, o
    >> spaliniakach wie wszystko, daje też materiały o EV gdzie na liczbach i
    >> statystykach wszystko pokazuje -- a nie jak tu, na swoim, i paru innym z
    >> łapanki, widzimisię.
    > Bez tezy to lektura GUS a nie fora i blogi.
    > (a i w GUS bywa różnie)

    Oczywiście możesz temat sprowadzać do absurdu, ale jak nie widzisz
    manipulacji to twój problem raczej, nie mój.

    >>> Chyba w TVP.
    >> W TVP(iS) materiały bez tezy? Dobre.
    > No właśnie - niby tylko informacje, ale tezę zauważasz.

    Nie rozśmieszaj ludzi.
    Tam nie ma aktualnie żadnych informacji, jest jedna wielka manipulacja.

    >>> Cieszę się, że jesteś taki postępowy, ale
    >>> nie widzę związku z wykluczeniem własnego zdania
    >>> w różnych kwestiach w tym wywodzie.
    >> Przecież widzę że nie wiesz na czym polega rzetelność przekazu. Dlatego
    >> mamy taki kibel w eterze. Każdy pierdoli co mu się podoba zamiast CHOCIAŻ
    >> zwyczajnie sprawdzić dane przed wypruciem się. Co gorsza, zwrócisz takiemu
    >> uwagę, dasz dane na tacy, a ten dalej klapy na oczach i galopuje. Do tego
    >> jeszcze po żonie.
    > Dzięki temu znamy Cię lepiej.
    > Jeśli o mnie chodzi, to wstawki o żonie ociepliły Twój wizerunek w sieci :-)

    Cieszę się waszym szczęściem, niemniej nie widzę abyś tak ochoczo ganił
    wstępował w dyskusję z tymi co piszą bzdury o EV we wspomnianym wątku.
    Podejrzewam, że po prostu pasuje ci to do twojego myślenia więc nie
    będziesz podcinać gałęzi na której sam siedzisz.

    >>>>> Rozumiem Twoje podejście, ale na razie cały rynek E o którym
    >>>>> dyskutujemy jest marginalny w motoryzacji
    >>>>
    >>>> Yhym, i to jest powód by łgać na temat tego rynku, by go notorycznie
    >>>> ludziom obrzydzać? Bo jak dla mnie to są tacy którzy się tego panicznie
    >>>> boją i nie chodzi wcale o te problemy z postojem na ładowaniu, a zwyczajnie
    >>>> o utratę zysków z paliw. No bo jak to możliwe aby taka Polska by mogła sama
    >>>> napędzać swoje krajowe pojazdy, z własnych krajowych surowców, zamiast
    >>>> kupować paliwa od turbanów i ruskich, no jak?
    >>> Ja tu ostatnio widzę niemal wyłacznie jakies wstawki obrzydzające ICE.
    >>> Nie przyszło mi do głowy, że ich ktoś opłaca.
    >>
    >> Pokaż mi choć JEDEN taki wątek gdzie ktoś obrzydza ICE.
    > A to nie Ty jakieś dwa lata temu nazywałeś moje auto
    > smrodowozem, pierdziawką czy jakoś tak?

    Dwa lata temu to ostatnio? Fajnie. Poza tym założyłem taki wątek żeby
    wyzywać użytkowników ICE, czy przypadkiem może to ty i reszta bandy zaczęła
    hejtować EV i wyśmiewać ich użytkowników a ja uderzyłem w podobną retorykę?

    >>>>> i nie wiem nawet czy się przebije jak już nadejdzie deadline.
    >>>> A ja owszem. Tylko trzeba go przestać ludziom obrzydzać na każdym kroku.
    >>> Jedni obrzydzają, drudzy zakazują.
    >> Tylko ja się pytam czemu obrzydzają? Co jest takiego cennego w poświęceniu
    >> paru(nastu) minut rocznie na łądowanie (o ile w ogóle) by w zamian przestać
    >> pompować kasę w turbanoputinów i napędzać samochody swoimi krajowymi
    >> źródłami przy jednoczesnym zdobyciu czystszego powietrza?
    > No z tymi krajowymi źródłami to bym nie szarżował.

    No fakt, nasi miłościwie panujący wiatraki udupili w 2015 (ponad 4-krotnie
    zmniejszył się roczny przyrost mocy w stosunku do lat poprzednich), PV też
    udupili, w tym roku. Zaś węgla energetycznego mamy swojego pod dostatkiem,
    a ostatnio jeszcze kupa energetycznego odpadu przypłynęła.

    >>> Normalnie jak to na rynku. Generalnie zarabiać będą koncerny,
    >>> tylko produkt musi być topowy/masowy. Niestety EV będą miały problem
    >>> z byciem powszechnymi, więc coś będzie musiało je zastąpić,
    >>> albo będą musiały poczekać.
    >> Będą zarabiać na EV jak zarabiały na ICE, ale ludzie przestaną być truci
    >> niską emisją (w tym manipulacją emisjami vide niedawny dieselgate), turbany
    >> przestaną sobie za kasę z ropy budować wyspy z piasku i stoki narciarskie,
    >> a putiny nie będą mieli kasy na wojny.
    > Jak EV opanują rynek, to niewykluczone, że prąd będzie z ropy na masową
    > skalę i w kwestii turbanów/putinów nic się nie zmieni.

    Pytam ponownie, po co ropa, skoro mamy węgiel, idzie atom, i możemy mieć
    znacznie więcej OZE, o ile przestaniemy je głupawo ograniczać.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 216. Data: 2022-12-05 06:12:40
    Temat: Re: Ciekawy film o samochodach elektrycznych
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2022-12-04 o 21:54, Myjk pisze:
    > Sun, 4 Dec 2022 19:38:44 +0100, cef
    >
    >>> Przecież sam napisałeś że łże, a teraz zaprzeczasz. Zdecyduj się.
    >>> Statystyka jest nieubłagana, choćby ilościowa. EV jest tak mało u nas, za
    >>> granicami trochę więcej, ale też bez szału, że stwierdzenie że on je
    >>> notorycznie i tylko wyłącznie wyprzedza jest z dupy wyciągnięta.
    >>
    >> Gdzieś tam poniżej masz to wyjaśnione, że jest z d... i niczemu
    >> nie zaprzeczam, tylko stwierdzam, że Ty twierdzisz, że on łże i ja też tak
    >> twierdzę, tylko Ty negujesz, że on widzi i wyprzedza wolnojadące EV
    >> a ja twierdzę, że tych EV w ogóle nie widuję na autostradach i dlatego
    >> uważam, że on łże.
    >
    > Powtarzam ponownie, skoro statystyka twierdzi że elektryków jest 0,03% i
    > większość to auta używane w mieście, na krótkich dystansach, to znaczy że
    > on łże że je widuje a tym bardziej że je wyprzedza, bo trudno wyprzedząć
    > coś, czego nie ma.
    >
    >> A do tego dojdzie statystyka, że nawet jak on coś zauważył, to i tak
    >> jest to margines.
    >
    > Rzecz w tym, że w materiale jest to namalowane całkiem odwrotnie. Mnie to
    > przeszkadza, to jest manipulacja. Tobie nie przeszkadza, bo ci pasuje do
    > myślenia.

    Czyli potwierdzasz to co ja pisałem, że to nieistotna opinia,
    ale mimo wszystko uwypuklasz ją, bo nie pasuje do Twojego myślenia?
    Czyli to co mi zarzucasz?
    I nie wciskaj mi jakiegoś myślenia. Jeśli chodzi o ten materiał,
    to już z powodu samego źródła jest do zignorowania,
    ale jeśli widzisz w nim siłę, to się z nią mocuj.
    Dla mnie ten materiał jest zupełnie obojetny, bo nie powiedziano
    tam nic nowego o EV czy o ICE czego bym nie wiedział,
    więc tak poznawczo nic tam nie ma.


    >>>>>>>> W mieście widuję częściej, choć ich przywileje uważam za nielogiczne.
    >>>>>>> Z pozoru tak, jak się zastanowić głębiej, to mają sens aby zachęcić do ich
    >>>>>>> zakupu i przestać truć ludzi niską emisją. Nowsze spaliniaki też mają
    >>>>>>> handikapy w postaci możności wjazdu tam gdzie stare trujące trupy nie mogą.
    >>>>>> Ten sens jest różny w różnych ograniczeniach i przywilejach. Zakaz
    >>>>>> wjeżdżania w jakieś strefy miejskie dla samochodów, które mają szkodliwą
    >>>>>> emisję jest dla mnie zrozumiały.
    >>>>> Zarówno jeden i drugi jest zrozumiały, tylko widać drugi nie pasuje ci
    >>>>> akurat do myślenia.
    >>>> Nie. Po prostu utrudnia mi życie.
    >>> Czyli nie pasuje do twojego myślenia. CBDU.
    >> No wybacz, ale nie rozumiem takiej interpretacji.
    >> Pasowanie do myślenia a utrudnianie życia to dwie odrębne rzeczy.
    >> Wiele rzeczy mi nie pasuje, ale niektóre są dobre dla większości
    >> i je akceptuję.
    >
    > Nie, to właśnie jedno i to samo. Nadal akceptacja ograniczeń zależy tylko i
    > wyłącznie od twojego myślenia na dany temat.

    Ale są ograniczenia, które akceptuję mimo, że utrudniają mi życie
    i wtedy nie jest jedno i to samo.

    >>>> Generalnie miało coś ułatwić a nie spełnia swojej funkcji.
    >>>> (w wielu miejscach jak nie było buspasa ruch był płynniejszy)
    >>>
    >>> Ale skad założenie że wyznaczenie buspasów ma upłynniać ruch samochodów? Ma
    >>> upłynniać ruch autobusów i czyni to skutecznie.
    >>
    >> Nie zawsze i nie wszędzie skutecznie.
    >> Zrobiono te buspasy hurtem
    >
    > Bzdura. Z wyznaczeniem buspasa na wspomnianej Dolince i Puławskiej w Wawie
    > czekali dopiero do całkowitego otwarcia POW. W sumie to ponad 10 lat.

    Bzdura, bo w stolicy tak zrobili?
    A w innych miastach tak nie było czyli Twoja pisanina jest nie poparta
    niczym
    a teza typu: to bzdura. Czyli co konfabulujesz? Czy celowo? Kto Cię
    opłaca? itd

    >> nie zawsze komunikacja miejska na tym zyskała w sensie czasu przejazdu.
    >
    > Jak mogła nie zawsze zyskać, skoro ma więcej miejsca.

    Ale dojazd do tego miejsca jest zablokowany, bo
    z powodu buspasa jest korek zwykłych aut.


    >> W kilku miejscach tramwaje mają taki sam czas przejazdu a osobowe straciły.
    >> Ale widzę, że gdzieś tam analizują, bo niektóre głupie buspasy znikają.
    >
    > Od kiedy tramwaje jeżdżą buspasami?

    W pewnym sensie tak jest, bo w miejscu, o którym piszę torowisko jest
    buspasem.
    Tramwajom nic się nie zmieniło ale osobowe się tłoczą.
    Więc w dupę dostali tylko zwykli kierowcy.


    >>>> W praktyce są inne bariery skutecznie odstraszające od zakupu
    >>>> choć akurat EV w mieście sprawdza się najlepiej.
    >>>
    >>> Czyli się nie zgadzasz, ale jednak się zgadzasz.
    >> Zgadzam się z tym, że EV się świetnie sprawdza w mieście,
    >> ale jest za drogi w zakupie i to odstręcza od zakupu.
    >> Czego nie rozumiesz tutaj?
    >
    > Przykład porównawczy podaj EV do ICE. Tylko wszystko uwzględnij, żeby to
    > były porównywalne parametrami jazdy pojazdy, w tym realnego komfortu jazdy
    > i innych udogodnień

    Nie ma takiego przykładu, bo nie ma EV z takimi parametrami,
    żeby porównać.


    >>>> W sumie to dziennikarz potwierdził to, co ogólnie wiadomo z relacji
    >>>> użytkowników EV, że trzeba zwolnić i zaplanować.
    >>> Planować trzeba, szczególnie w naszym zapyziałym kraju gdzie ładowarek tyle
    >>> co kot napłakał, bo ich nie budują, a to bo nie ma dla kogo, a to dlatego
    >>> że się notorycznie hejt leje na EV.
    >> Na forach EV widzę, że to raczej zaleta, że nie ma takiej popularyzacji EV,
    >> bo jakby uzytkowników przybyło, to przy takiej infrastrukturze
    >> jazda elektrykiem stałaby sie udręką większą niż obecnie.
    >> Ale nie wyciągam z tego wniosku, że sami hejtujecie.
    >
    > Ale że co "hejtujecie"?

    No, że robicie w sieci hejt na EV, żeby użytkowników nie przybywało.
    (a może nawet podszywacie się pod zwolenników ICE)


    >>>> Cieszę się, że jesteś taki postępowy, ale
    >>>> nie widzę związku z wykluczeniem własnego zdania
    >>>> w różnych kwestiach w tym wywodzie.
    >>> Przecież widzę że nie wiesz na czym polega rzetelność przekazu. Dlatego
    >>> mamy taki kibel w eterze. Każdy pierdoli co mu się podoba zamiast CHOCIAŻ
    >>> zwyczajnie sprawdzić dane przed wypruciem się. Co gorsza, zwrócisz takiemu
    >>> uwagę, dasz dane na tacy, a ten dalej klapy na oczach i galopuje. Do tego
    >>> jeszcze po żonie.
    >> Dzięki temu znamy Cię lepiej.
    >> Jeśli o mnie chodzi, to wstawki o żonie ociepliły Twój wizerunek w sieci :-)
    >
    > Cieszę się waszym szczęściem, niemniej nie widzę abyś tak ochoczo ganił
    > wstępował w dyskusję z tymi co piszą bzdury o EV we wspomnianym wątku.

    Ogólnie jestem zmęczony wałkowaniem tego na grupie.
    Jako obrońcy EV występuje tu kilka osób a niektórzy w sposób
    wyjątkowo głupi ośmieszają tę opcję.


    > Podejrzewam, że po prostu pasuje ci to do twojego myślenia więc nie
    > będziesz podcinać gałęzi na której sam siedzisz.

    Tak. I jeszcze turbany mnie opłacają.



    >>>>>> Rozumiem Twoje podejście, ale na razie cały rynek E o którym
    >>>>>> dyskutujemy jest marginalny w motoryzacji
    >>>>>
    >>>>> Yhym, i to jest powód by łgać na temat tego rynku, by go notorycznie
    >>>>> ludziom obrzydzać? Bo jak dla mnie to są tacy którzy się tego panicznie
    >>>>> boją i nie chodzi wcale o te problemy z postojem na ładowaniu, a zwyczajnie
    >>>>> o utratę zysków z paliw. No bo jak to możliwe aby taka Polska by mogła sama
    >>>>> napędzać swoje krajowe pojazdy, z własnych krajowych surowców, zamiast
    >>>>> kupować paliwa od turbanów i ruskich, no jak?
    >>>> Ja tu ostatnio widzę niemal wyłacznie jakies wstawki obrzydzające ICE.
    >>>> Nie przyszło mi do głowy, że ich ktoś opłaca.
    >>>
    >>> Pokaż mi choć JEDEN taki wątek gdzie ktoś obrzydza ICE.
    >> A to nie Ty jakieś dwa lata temu nazywałeś moje auto
    >> smrodowozem, pierdziawką czy jakoś tak?
    >
    > Dwa lata temu to ostatnio? Fajnie. Poza tym założyłem taki wątek żeby
    > wyzywać użytkowników ICE, czy przypadkiem może to ty i reszta bandy zaczęła
    > hejtować EV i wyśmiewać ich użytkowników a ja uderzyłem w podobną retorykę?

    Dla mnie to niedawno, bo przez ostatnie miesiące nie miałem czasu
    dyskutować. Zapewne było tak jak piszesz, ale przyznasz, że było to
    obrzydzanie.


    >>>> Normalnie jak to na rynku. Generalnie zarabiać będą koncerny,
    >>>> tylko produkt musi być topowy/masowy. Niestety EV będą miały problem
    >>>> z byciem powszechnymi, więc coś będzie musiało je zastąpić,
    >>>> albo będą musiały poczekać.
    >>> Będą zarabiać na EV jak zarabiały na ICE, ale ludzie przestaną być truci
    >>> niską emisją (w tym manipulacją emisjami vide niedawny dieselgate), turbany
    >>> przestaną sobie za kasę z ropy budować wyspy z piasku i stoki narciarskie,
    >>> a putiny nie będą mieli kasy na wojny.
    >> Jak EV opanują rynek, to niewykluczone, że prąd będzie z ropy na masową
    >> skalę i w kwestii turbanów/putinów nic się nie zmieni.
    >
    > Pytam ponownie, po co ropa, skoro mamy węgiel, idzie atom, i możemy mieć
    > znacznie więcej OZE, o ile przestaniemy je głupawo ograniczać.

    To pytanie nie do mnie. Ropa po prostu jest i to jest najprostsze.
    Poza tym za ropą stoją pieniądze i one są w stanie sprawić, że coś innego
    wykorzystujące ropę stanie się powszechne.
    Atom idzie i nie dojdzie. OZE owszem warto rozwijać.

strony : 1 ... 10 ... 21 . [ 22 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: