eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaCiekawe numery 2023Re: Ciekawe numery 2023
  • Data: 2023-05-11 17:44:10
    Temat: Re: Ciekawe numery 2023
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan J.F napisał:

    >> No właśnie nie. Grafika miała 216 dpi (180 dpi w 24-igłowej), tyle że
    >> realizowana w 6 lub 9 przebiegach głowicy. Druk jednej strony w jakieś
    >> dziesięć minut. Za to głęboka czerń, dobra do reprodukcji.
    >
    > Czern moze i dobra, ale igla glowicy swój rozmiar ma, i male literki
    > nie wyjdą dobrze. Szczególnie, jak fantazyjne mają być.

    Dzisiaj pewnie kryteria oceny wzrosły, ale kiedyś wyglądało mi to całiem
    dobrze.

    > te 216 dpi to nie wiem jak realizowane ... byly takie mozliwosci w
    > drukarce?
    > Przesuw papieru - byc może, w poziomie na 9-iglach - chyba nie.

    Drukarka potrafi strzelać igłami co punkt (1/72 cala), ale na starcie
    może przesunąć głowicę o 1/3 punktu.

    >> A ja nie mam juz jak pokazać, nawet gdybym chciał.
    > Igłowke chyba gdzies mam. Ale LPT juz nie mam :-)

    Są tanie kable USB/LPT.

    >> Dlaczego? Da się załadować bitmapowy font do każdej wersji PCL.
    > Ale nie masz PCL. Tzn drukarka ma, ale trzeba by ominąc driver windows.
    > Chyba, ze on ma takie mozliwosci ... a kiedys miał?

    Zawsze mi się wydawało, że jesli drukarka ma PCL i nic więcej, to nie da
    się z nia inaczej pogadać. Ale może tak było kiedyś, a teraz inaczej.

    >> Mogli się nauczyć. Nie każdy jest antytalentem, więc sporo ludzi poszło
    >> tą drogą.
    >
    > No i chcą miec zgrabny program do edycji, graficzny, gdzie zobaczą co
    > zrobili :-)

    No to muszą sie pogodzić z tym, ze jeśli nie kończyli jakiejś typografii
    na ASP, wynik będzie mizerny. Producenci oprogramowania skrzętnie
    ukrywali ten fakt, ale łatwo się o tym przekonać, oglądając archiwalne
    publikacje z lat dziewięćdziesiątych.

    >>>> A co rasteryzuje? W PS wydaje mi się to najłatwiejsze. Ale niektórzy
    >>>> lubią trudniej.
    >>> Mam wrazenie, ze Windows.
    >> Niebardzo rozumiem, chyba o czym innym mówimy. Co do tego ma Windows?
    >
    > Zdecydowana wiekszosc ludzi używa tego Gównowsa, i nie poradzisz.

    Nie pytałem, ilu używa, tylko co on ma do rasteryzacji. Wydaje mi się,
    że nic. Ale ten system wciąż mnie zaskakuje.

    >> Pisząc program, gdy chce się narysować kwadrat, kółko, czy cokolwiek
    >> innego,
    >
    > Kólko, kwadrat - może i tak, ale cos bardziej skomplikowanego,

    Kółko i kwadrat od biedy można byle czym, ale do bardziej skomplikowanych
    rzeczy potrzebny już jakiś język opisu.

    > to sie odpala paintbrasza, albo Corela

    Corel to dobry przykład ślepego zaułku, gdzie Zosie-Samosie wymyślały
    opis wektorowy od podstaw. Freehand był kiedyś po prostu edytorem
    postscriptu, a teraz chyba SVG. Wątpię, by ktoś dzisiaj chciał na
    poważnie robić grafikę wektorową (wewnątrz programu) bez któregoś
    z tych języków. Ale, jak wspomniałem, życie wciąż zaskakuje.

    >> najłatwiej wypluć na zewnątrz kawałek posscriptu. Przynajmniej
    >> kiedyś, bo dzisiaj częściej będzie to SVG.
    >
    > I jak wyplujesz? Ludź ma drukarke przyłączoną USB do kompa z
    > windowsem, a po drodze jest driver windows.

    Nie rozumiem co to jest ten mityczny "driver windows". Normalnie
    bierze się gotowy rasteryzator -- ghostscript, jeśli programista
    wybrał postscript, albo jakiś qtwebengine, jeśli to SVG.

    > Nawet ten postscriptowy, tzn obslugujący drukarki z PS, nie pozwoli
    > przekazac tresci w PS.

    Tego też nie rozumiem. Jeśli drukarka jest postscriptowa, to po co
    driver do drukowania z programów, które posługują się postscriptem?

    > Wersja 2 - drukarka jest sieciowa i podłaczona przez wifi lub
    > ethernet.

    Co ma do tego sposób podłączenia?

    >>> Kiedys byly drukarki GDI, gdzie to było wprost powiedziane,
    >>> teraz to chyba nawet drukarka z PCL dostaje graficznie z windows.
    >>> Aczkolwiek jest mozliwosc wysyłania fontu do drukarki.
    >>
    >> Aż tak nieudolny to system? Nie przypuszczałem.
    >
    > Dlaczego nieudolny?
    > To Unix jest nieudolny, nie potrafil wydrukowac nic poza tekstem na
    > terminalu i znakowej drukarce, i trzeba mu było wymyslic Postscript.
    > I napisac ghostscripta, bo inaczej bylbys skazany na drukarki
    > po 5000$.

    W drukarce laserowej za 200 zł (chyba) mam postscript. Trochę inne
    czasy.

    > A w windowsie prosze bardzo - podłączasz kabel drukarki, wszystko
    > sie automagicznie instaluje, i drukujesz. Jak dobrze pójdzie :-P

    Czyli nie w moim przypadku.

    > Niezaleznie od tego, czy to igłowa, laserowa, atramentowa, czy
    > termiczna.

    Mnie na tej LBP-coś nie chciał drukować, bo nie było drivera. To znaczy
    był, ale o możliwościach drukarki igłowej, potrafił tylko tekt Courierem.

    >> Tak jak w przypadku maila. Wielu ludzi nie z na innej metody przesłania
    >> obrazka, niż w załączniku do maila. Tak też te obrazki trzymają, za
    >> każdym razem dekodując je z maila, gdy potrzebują.
    >
    > Oj tam, nie chce im sie zapłacic za konto na MS i uzywać Outlooka, to
    > muszą kombinować :-)

    Uważają, że tak jest dobrze.

    > Tylko czy Outlook nie trzyma sobie juz binarnie?

    Chyba w życiu tego programu nie widziałem na oczy. Albo nie pamiętam.

    >>> Z twardego dysku dałby radę, czy klienci wiedzieli, ze to trzeba
    >>> dzielic po 100 stron?
    >> Oni chcieli *po jednej*!
    >
    > No to tym bardziej dziwne, bo gdzie on ten proces zatrzymywał?

    Sam się zatrzymywał po wydrukowaniu jednej strony.

    > Chyba, ze była jakas możliwosc zatrzymania, w losowym miejscu tak
    > naprawde, na tych innych działało, a u Ciebie po chwili juz setka
    > stron była zrenderowana :-)

    No więc właśnie, gdyby byli przygotowani, to by zarobili kupę kasy
    w krótkim czasie. Naświetlanie filmu tanie nie było. Zwykle świecili
    niewielką liczbę stron, więc robienie po jednej bardzo nie bolało.

    >>> No tak, Ty sie na PS znałes :-)
    >> Jako ktoś, kto pracuje przy tym z doskoku, traktując wszystko jako
    >> dobrą zabawę.
    >
    > Z bardziej zaawansowanego doskoku jednak.

    Nie zaprzeczę.

    > Ja sobie fikusne kształty w PS programowałem, bo tak najprosciej :-)

    Nie znam prostszej. To znaczy teraz w SVG jest łatwiej, ale kiedyś
    tego nie było.

    >>> te windowsowe programy to na mój gust pełno śmiecia wrzucaja.
    >> Windowsowe, makowe -- jeden diabeł. Im bardziej przygladałem
    >> sie programmom DTP, tym jaskrawiej widziałem, jakie to śmiecie
    >> posklejane przez ludzi, którzy nie maja pojęcia o tym, co robią.
    >
    > Ja sie nie znam. Jak mój nagłowek liczy 2 linijki, a ich 10kB,
    > to zakładam, ze oni ustawiają to co potrzebują, a ja pewnie nie.

    Chodzi o nagłowek postscriptowy? Czasem w ogóle go nie było, windziane
    programy tkały wszystko na bieżąco.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: