On 16 Kwi, 23:26, "metalbeast" <p...@-...pl> wrote:
> Użytkownik "Karambol" <m...@w...pl> napisał w
wiadomościnews:gs82ti$po2$1@news.wp.pl...
>
>
>
> > Uzytkownik "szmergiel" <s...@o...pl> napisal w wiadomosci
> >news:gs8287$ojr$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> Uzytkownik "Marek Borowski" <m...@l...pl> napisal w wiadomosci
> >>news:gs81uc$fkr$2@news.onet.pl...
> >>> KTM cos takiego planuje za 2 lata, a moze juz cos jest na rynku ?
> >>> Moim zdaniem fajna sprawa do lasu - nie halasuje, brak ryzyka pozaru,
> >>> moze lesnicy by patrzyli milszym okiem.
>
> >> Ja tam wole chamski ryk 4T:)
>
> > Nie ma to jak ryk, ktory slychac z 2 km:)

Ehhh.. jak was czytam to az zal dupe sciska, Kuczu z tym loud pipes
sive lives tez przesadza. Czytalem juz na Grupie pare wypowiedzi typu
"chuj ze zwierzyna, wazne ze glosno". Sam jezdzilem XVS 650 z pustym
wydechem, w miare fajnie to brzmialo, ostatnio jezdzilem kumpla Virago
1100 z pustymi rurami, ten bulgot tlokow byl po prostu piekny... W
miescie ludzi mozna powkurzac, ale po kij napierdzielac glosno crossem
przez las? Po czesci mieszkam w okolicach Beskidu Wyspowego, przez co
myslalem o sprzecie typu TT600R, zeby sobie posmigac po okolicznych
gorkach. Tylko po co to ma byc glosne? Smigam w zime skuterem snieznym
po gorach i szczerze wstyd mi podjezdzac pod schroniska moim
pierdzacym 130-konnym (lans mode-on) dwusuwem i wkurwiac wszystkich w
okolicy. Koncze piwko i ide spac. Dobranoc!



--
Pozdrawiam,
Piotrek "Barnaba" F.