eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCeny serwisu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 176

  • 61. Data: 2019-07-21 08:58:03
    Temat: Re: Ceny serwisu
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 20-07-2019 o 15:06, Mateusz Bogusz pisze:
    >> Jasne, nakazu bycia uczciwym nie ma.
    >
    >
    > Wziął kasę, a części nie wymienił albo zrobił na odwal się? Wtedy możemy
    > mówić że jest nieuczciwy. Jak podał cenę, zgodziłeś się i zrobił dobrze,
    > to gdzie on jest nieuczciwy?

    Oszustwo właśnie na tym polega, że bazujesz na niewiedzy klienta.
    Np. niewiedzy o tym ile co kosztuje.
    Fakt - w pseudokapitaliźmie nie jest to zakazane, dlatego oszuści
    uważają, że wszystko jest ok jak zawyżą sobie cenę wielokrotnie.


  • 62. Data: 2019-07-21 09:52:13
    Temat: Re: Ceny serwisu
    Od: kk <k...@o...pl.invalid>

    On 2019-07-20 11:37, cef wrote:
    > W dniu 2019-07-20 o 07:03, Cavallino pisze:
    >> W dniu 19-07-2019 o 22:38, Mateusz Bogusz pisze:
    >>>> Dziecinna, panie kolego, to jest wiara, że istnieje coś takiego jak
    >>>> etyczne
    >>>> wyznaczanie cen usług. Kto może, winduje je w kosmos.
    >>>
    >>> Dziecinne jest psioczenie po fakcie, że zapłaciło się więcej niż
    >>> inni. Dla jednego sprawne auto w danym momencie warte jest 200zł dla
    >>> innego 1000zł. Jeżeli ta sama usługa została wykonana prawidłowo u
    >>> obu, to nie widzę powodu dla którego wyzywać usługobiorcę od
    >>> zdziercy. A Ty byś chciał wszystkim po równo, jak w takim ustroju.
    >>
    >> A może po prostu wierzy, że cena ma cokolwiek wspólnego z kosztami
    >> poniesionymi przez usługodawcę, plus jakaś marża.
    >> Będąca ułamkiem kosztów, a nie ich wielokrotnością.
    >>
    >> Tak być powinno, ale to w normalnym świecie.
    >
    > Nie musi tak być. Cena zawsze będzie rynkowa.
    > Zdarzało mi się oddawać auto do ASO, bo pasowało mi to logistycznie -
    > mogłem oddać w czasie pracy, nie czekać i odebrać po robocie.
    > Jak sprawdzałem sobie ceny usług jakie mi proponowano do wykonania,
    > to sporo z nich było w cenie niewiele większej niż w tańsze opcje,
    > ale podsumowując potrzebny na to czas, brak auta i dojazdy,
    > to wolałem dopłacić te kilkanaście procent.

    Eee yyy, przegląd auta w ASO z wymianą płynów i filtrów w 4h 2800zł,
    jakieś inne ASO 2100, mały warsztat 380. I problem poruszony w tym wątku
    jest taki, że wszyscy powoli równają do ASO a nie do tego małego warsztatu.

    > Tak jak Mateusz pisał: dla jednego sprawne auto jest warte 200zł a
    > dla innego 1000zł. Wolny rynek.
    >

    To nic nie ma do wartości rynkowej. To kwestia konieczności. Gdzieś te
    naprawy i przeglądy trzeba wykonywać.


  • 63. Data: 2019-07-21 10:59:44
    Temat: Re: Ceny serwisu
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Marcin N m...@o...pl ...

    >>>> Jak to kurwa nie jest inflacja, to mozemy mowic inflacja na
    >>>> czyjegos wacka!
    >>>
    >>> Godne wynagrodzenie należy się nie tylko nam, gdy do południa
    >>> jesteśmy w pracy, ale również tym, od których kupujemy coś po
    >>> południu.
    >>>
    >> Z kim dyskutujesz?
    >
    > Z Tobą dyskutuje.
    > Wygląda na to, że nie rozumiesz słowa inflacja.
    > Jeśli zakładasz, że wzrost cen jest spowodowany wyłącznie inflacją -
    > to grubo się mylisz. Zwłaszcza, gdy rozmawiamy o kraju, w którym
    > średnie wynagrodzenie jest/było na poziomie prawie-najniższym w
    > całej UE.
    >
    To czym jest spowodowany wzrost cen i czy wzrost cen moze jednoczesnie
    oznaczac brak inflacji?
    Bo dotychczas myslałem ze jak ceny rosna, z własciwie jak wartosc
    pieniadza spada to mamy inflacje.
    Ale z twojej wypowiedzi wynika ze ceny moga rosnac a inflacji moze nie
    byc. Dziwne, ale w sumie coś takiego własnie u nas sie dzieje w warstwie
    informacyjnej.
    Zywnosc drozeje, usługi drozeja a inflacji praktycznie nie ma. Ciekawe.


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
    bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"


  • 65. Data: 2019-07-21 10:59:45
    Temat: Re: Ceny serwisu
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Mateusz Bogusz m...@o...pl ...

    >> Naprawde wyzywał od zdziercy? Czy po prostu pytał o ceny i dla
    >> przykładu podał swoje?
    >
    > Cavallino podał definicje jelenia i zdziercy (po drugiej stronie).
    > Nie wiem o kogo pytasz bo odnosiłem się do rozmowy kilku osób z
    > początku wątku.

    Ok, myslałem ze do Macka sie odnosisz.
    >
    >> Mateuszu - jestes mechanikiem?
    >
    > Ja nie. Mam znajomego, także opieram się na jego przykładach. Swoją
    > drogą sam mu wiele razy proponowałem, że skoro notorycznie ma pełny
    > plac i robi 7-19, to żeby podniósł ceny. Jakoś w zeszłym roku
    > podniósł, godziny zmienił 8-17, a z placu niewiele finalnie ubyło -
    > z "notorycznie pełny" zrobiło się "czasami robi się luźniej".
    >
    Jak wszedzie - trzeba znaleźć złoty srodek.
    Moj mechanik tez podnosił ceny regularnie. I tez to rozumiałem.
    Ale ostatnie kilka napraw to juz była przesada. I pewnie nadal bede
    korzystał z jego usług ale juz odrobine bardziej wybiorczo.
    Zadzwoniłem do innego, który ma niestety warsztat troche dalej ode mnie -
    za wymiane czesci za która zapłaciłem 150zł wziałby 50zł. Wczesniej
    wymieniałem to w innym warsztacie i rowniez płaciłem 50zł.

    Gdyby kosztowało powiedzmy 100zł to pewnie tez bym sie nie czepiał,
    zwłaszcza ze dla mnie to ze podjezdzam, mam zrobione na miejscu (a nie
    musze zostawiac samochodu) i ze mam blisko (lub po drodze) tez jest
    wartoscia.

    Kiedys serwisowałem samochód u chyba najdrozszego mechanika w okolicy.
    Wartoscia była dla mnei jego fachowosc i terminowosc.
    Ale było coraz gorzej. A to jakas rysa po wyjezdzie z warsztatu, a co
    jakies nakretki zostawione na podszybiu. Zaczał miec chyba za duzo
    klientów, albo za bardzo sposobały mu sie szybko zarabiane pieniadze.
    Az raz mnie wkurwił bo po jego naprawie auto jechało gorzej niz
    wczesniej.
    Stwierdził ze nie wie dlaczego ale ze sie napracował wiec i tak nalezy mu
    sie kasa. No to mu dałem i wiecej sie nie u niego nie pojawiłem. Cóz...


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU
    W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE


  • 64. Data: 2019-07-21 10:59:45
    Temat: Re: Ceny serwisu
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Cavallino C...@k...pl ...

    >> Takie ma zasady,
    >
    > Tak tak, swoje zasady zamiast uczciwości - każdy oszust tak się
    > tłumaczy.
    >
    > Jakby milion dorzucił też by było ok?
    > Po co pracować przez cały miesiąc przy 100 zleceniach, jak można
    > machnąć jedno w jeden dzień i dorzucić milion do ceny.
    > Jak się znajdzie ten jeden jeleń, to jesteś mocno do przodu - i
    > możesz gadać o wolnym rynku.
    >

    Mysle ze problem polega na uczciwosci zwiazanej z momentem ustalenia ceny
    i ogłoszenia jej klinetowi.
    Jeżeli jedziesz do warsztatu a ten ci mowi ze wymiana zarowki to 1000zł i
    dopiero po twojej zgodzie wykonuje usługe to ja nie widze problemu.
    Gorzej jak mechanik wymienia zarowke i mowi: 1000zł bo u mnie tak
    kosztuje a ty nie miałes mozliwości zaznajomienia sie z tym cennikiem ani
    z akceptacja ceny takiej usługi.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Wątroba była cały dzień śledziona


  • 66. Data: 2019-07-21 11:58:04
    Temat: Re: Ceny serwisu
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia 21 Jul 2019 08:59:45 GMT, Budzik napisał(a):
    [...]
    > Mysle ze problem polega na uczciwosci zwiazanej z momentem ustalenia ceny
    > i ogłoszenia jej klinetowi.
    > Jeżeli jedziesz do warsztatu a ten ci mowi ze wymiana zarowki to 1000zł i
    > dopiero po twojej zgodzie wykonuje usługe to ja nie widze problemu.
    > Gorzej jak mechanik wymienia zarowke i mowi: 1000zł bo u mnie tak
    > kosztuje a ty nie miałes mozliwości zaznajomienia sie z tym cennikiem ani
    > z akceptacja ceny takiej usługi.

    To jest jedno, ale jak to jest faktycznie 5 minut roboty, a mechanik
    rzucil 1000, bo widzi, ze klient bogaty, to nie jest calkiem uczciwe.


    Ale byla we wrocku, chyba jeszcze za PRL taka sprawa - wymiana
    uszczelki w pralce - tej od drzwi do bebna. Przyszedl majster,
    wymienil szybko, skasowal drogo. Serwis byl fabryczny, o odpowiedzial:
    "wymiana tej uszczelki jest pracochlonna, bo wymaga demontazu wielu
    czesci pralki i dlatego kosztuje ile kosztuje.
    Niektorzy nasi pracownicy potrafia to zrobic bez demontazu, operujac w
    dostepnej szczelinie. Nie zamierzamy ich za to karac".

    Identycznie jak to z tymi zarowkami czesto obecnie.

    J.


  • 67. Data: 2019-07-21 12:27:04
    Temat: Re: Ceny serwisu
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 21-07-2019 o 10:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik Cavallino C...@k...pl ...
    >
    >>> Takie ma zasady,
    >>
    >> Tak tak, swoje zasady zamiast uczciwości - każdy oszust tak się
    >> tłumaczy.
    >>
    >> Jakby milion dorzucił też by było ok?
    >> Po co pracować przez cały miesiąc przy 100 zleceniach, jak można
    >> machnąć jedno w jeden dzień i dorzucić milion do ceny.
    >> Jak się znajdzie ten jeden jeleń, to jesteś mocno do przodu - i
    >> możesz gadać o wolnym rynku.
    >>
    >
    > Mysle ze problem polega na uczciwosci zwiazanej z momentem ustalenia ceny
    > i ogłoszenia jej klinetowi.

    Nie tylko.
    Klient może nie wiedzieć ile kosztuje taka usługa.
    Nie wszystko jest tak oczywiste jak wymiana żarówki.
    Podanie mu ceny zawyżonej 10 krotnie, z nadzieją że z braku wiedzy ją
    łyknie, to takie samo oszustwo jak podanie mu tak zawyżonej ceny po usłudze.


  • 68. Data: 2019-07-21 12:30:38
    Temat: Re: Ceny serwisu
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 21-07-2019 o 10:59, Budzik pisze:

    > Kiedys serwisowałem samochód u chyba najdrozszego mechanika w okolicy.
    > Wartoscia była dla mnei jego fachowosc i terminowosc.
    > Ale było coraz gorzej. A to jakas rysa po wyjezdzie z warsztatu, a co
    > jakies nakretki zostawione na podszybiu. Zaczał miec chyba za duzo
    > klientów, albo za bardzo sposobały mu sie szybko zarabiane pieniadze.
    > Az raz mnie wkurwił bo po jego naprawie auto jechało gorzej niz
    > wczesniej.
    > Stwierdził ze nie wie dlaczego ale ze sie napracował wiec i tak nalezy mu
    > sie kasa.

    Niby za co - za brak wiedzy i umiejętności?
    Za to może sobie zapłacić sam, w ramach samoszkolenia.

    Kiedyś w ten sposób naciągnęli mnie na nabijanie sprawnej klimy (kilka
    stówek), mimo że przyczyną tego, iż nie działała był spalony bezpiecznik
    - czyli na oko minuta roboty i kilka zł za bezpiecznik.

    Teraz już bym się nie dał tak przerobić.


  • 69. Data: 2019-07-21 12:51:41
    Temat: Re: Ceny serwisu
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2019-07-21 o 08:55, Cavallino pisze:
    > W dniu 20-07-2019 o 13:14, cef pisze:
    >> W dniu 2019-07-20 o 12:23, Cavallino pisze:
    >>> W dniu 20-07-2019 o 12:17, cef pisze:
    >>>> W dniu 2019-07-20 o 12:08, Cavallino pisze:
    >>>>> W dniu 20-07-2019 o 11:55, cef pisze:
    >>>>
    >>>>
    >>>>>> Sam szukając podwykonawców trafiam na oferty różniące się
    >>>>>> znacznie i  nie traktuję tego jako nieuczciwość, tylko zasadę
    >>>>>> rynkową.
    >>>>>
    >>>>> Czyli godzisz się na nieuczciwość - ale to już Twój problem.
    >>>>> Ja takie oferty (nieróżniące się między sobą) traktuję jako próbę
    >>>>> oszustwa.
    >>>>
    >>>> Jeśli ktoś ma taką kalkulację, ze całość
    >>>> jako wykonawcy kosztuje go 100zł (części i robocizna),
    >>>> ale stosuje taką zasadę, że do każdego zlecenia dodaje 1000zł,
    >>>> to to jest oszustwo czy nie?
    >>>
    >>> Oczywiście że tak.
    >>> Przy czym jego koszt to także koszty stałe, tyle że dzielone jakoś po
    >>> równo między zlecenia.
    >>
    >> Takie ma zasady,
    >
    > Tak tak, swoje zasady zamiast uczciwości - każdy oszust tak się tłumaczy.
    >
    > Jakby milion dorzucił też by było ok?

    A co zmienia ten milion?

    > Po co pracować przez cały miesiąc przy 100 zleceniach, jak można machnąć
    > jedno w jeden dzień i dorzucić milion do ceny.
    > Jak się znajdzie ten jeden jeleń, to jesteś mocno do przodu - i możesz
    > gadać o wolnym rynku.

    Ale tak to właśnie działa.

    >> oszustwo to Twój wymysł.
    >
    > Nie - stwierdzenie faktu.
    > Marża rzędu 1000 % to nic innego jak oszustwo.
    > W pseudokapitalistycznym ustroju możesz sobie je nazwać "korzystaniem z
    > prawa rynku", ale dla każdego normalnego pozostaje oszustwem.

    Jeśli chcesz zlecić jakąkolwiek usługę - nie tylko naprawę samochodu -
    to musisz się minimalnie orientować cenowo. Jak chcesz wymienić klocki
    w jakimś zwykłym wozidle i otrzymujesz propozycję np 5000zł, to albo
    ją przyjmujesz albo nie. Jak ją przyjmujesz, to nie oznacza, że
    świadczący usługę jest oszustem.
    Jak jestem zawalony robotą i przychodzi mi jakieś zapytanie, to podając
    cenę i termin
    wykonania uwzględniam wszystkie ryzyka z tym związane: np, że będę
    musiał więcej robić po godzinach co musi być lepiej opłacane, że rośnie
    ryzyko wykonania czegoś źle,
    bo zmęczenie zaczyna odgrywać swoje, że przy ewentualnym opóźnieniu
    innych zleceń
    trzeba będzie zapłacić za dodatkowy transport, albo jest ryzyko
    zapłacenia kar umownych.
    Jak to wszystko uwzględniam, to cena wychodzi czasem kilkakrotnie wyższa
    i to nie jest żadne oszustwo, tylko zwykła uczciwość.
    Po drugie nie myl marży z narzutem. (marża nie może być 1000%)



    >>> Do 50% marży jestem w stanie zrozumieć, a wszystko powyżej traktuję
    >>> jako próbę może nie oszustwa, ale zrobienia ze mnie jelenia.
    >>
    >> A to niby dlaczego powyżej już jest robienie jelenia?
    >> 50% od 70% różni się dokładnie tyle co 70% od 90% - uczciwa kalkulacja.
    >
    > Nie - to jest strzyżenie jeleni, żerowanie na ich niewiedzy.
    > Oczywiście mowa o standardowych przypadkach, a nie o sytuacji gdy nikt
    > inny danej rzeczy nie sprzedaje/nie naprawia/nie produkuje.

    W standardowych przypadkach jest własnie zasada wolnego rynku.
    Zrobię Panu za tysiąc ale za dwa tygodnie a jak na jutro to za pięć
    tysiaków.



  • 70. Data: 2019-07-21 12:56:10
    Temat: Re: Ceny serwisu
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2019-07-21 o 09:52, kk pisze:

    >> Nie musi tak być. Cena zawsze będzie rynkowa.
    >> Zdarzało mi się oddawać auto do ASO, bo pasowało mi to logistycznie -
    >> mogłem oddać w czasie pracy, nie czekać i odebrać po robocie.
    >> Jak sprawdzałem sobie ceny usług jakie mi proponowano do wykonania,
    >> to sporo z nich było w cenie niewiele większej niż w tańsze opcje,
    >> ale podsumowując potrzebny na to czas, brak auta i dojazdy,
    >> to wolałem dopłacić te kilkanaście procent.
    >
    > Eee yyy, przegląd auta w ASO z wymianą płynów i filtrów w 4h 2800zł,
    > jakieś inne ASO 2100, mały warsztat 380. I problem poruszony w tym wątku
    > jest taki, że wszyscy powoli równają do ASO a nie do tego małego warsztatu.

    Jeśli porównujesz ten sam produkt.
    Każdy ma swoje stawki godzinowe - stąd różnice. Jak coś ci ne odpowiada,
    to nie bierzesz tej usługi.


    >> Tak jak Mateusz pisał: dla jednego sprawne auto jest warte 200zł a
    >> dla innego 1000zł. Wolny rynek.
    >>
    >
    > To nic nie ma do wartości rynkowej. To kwestia konieczności. Gdzieś te
    > naprawy i przeglądy trzeba wykonywać.

    To sobie znajdź coś adekwatnego. Co odpowiada Ci jakościowo i cenowo.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: