Dnia 28.03.2012 Marek Dyjor <m...@p...onet.pl> napisał/a:
> quent wrote:
>>> A po co maja kosztowac taniej, skoro ludzie i tak kupuja?
>>
>> Kupują ale znowu nie tak masowo.
>> W PL wiadomo jak jest ale zobacz jakie są opinie pod tekstem 5dmkIII
>> na dpreview - ogólne narzekanie, że za drogo!
>> A to przecież opinie głównie z bogatszego świata ;-)
>> Osobiście jestem zawiedziony, liczyłem na spadek cen ff po kilku
>> latach. Mam szkieł za prawię 10koła które na cropie nie dają mi
>> takiej frajdy jaką mam gdy podepnę je do ff... kolegi niestety :-/
>
> Jednakże FF to wciąż rynek dla profesjonalistów i bogatych amatorów, oni
> zapłącą każdą cenę.

Dorabianie filozofii. Skoro entry level się znakomicie sprzedaje w okolicach
1k5-2k to wypas można spokojnie wstawić za 3k5-4k, a ff za 7k.

Ile musiałby stać taki 1100d jakby 5dmk3 wszedł na rynek za 4k5? 800zł z kitem?
To za tyle ciężko używną 450 nabyć.

> dodajmy do tego że Nikon i Sony mają wspolną produkcję matryc więc nie bedą
> walczyć ze sobą, podzielili sobei rynek i tyle, Canaon tez na wojne w tym
> segmencie nie pójdzie, bo to nie dziąła tak ze prpfi naraz żuci nikona i
> kupi walizę Canonów.
>
> Profesjonaliści jak weszli w system to już w nim siedzą i kupują to co lubią
> i do czego sie przyzwyczaili.

Ale jaką masz w sumie różnicę w cenie najtańszych FF-ów? Kilka procent, to chyba
do przełknięcia gdy się kupuje body za ponad 7kzł.
Ja to widzę raczej tak że ktoś kto wybiera system i kupuje tańsze body - obserwuje
perspektywy jakie mu przyszłość przyniesie i że może się kiedyś przeniesie na FF i
w ten sposób tymi wysokimi puszkami się kreuje ten niski rynekj. Jak ktoś ma
szklarnię
to w praktyce musi wybierać w systemie - bo na przesiadce straci i to sporo.
Wiem po sobie bo szklarnie zbieram od analogowych eosów i w sumie źle nie trafiłem,
co nie znaczy że nie chciałbym taniej - przy czym wchodząc w Nikona dużej różnicy
finansowo by nie było - jakościowo podejrzewam również, bo obie marki dają tyle
że nie często się ze wszystkiego korzysta.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.