eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO › Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
  • Data: 2010-12-06 07:58:24
    Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
    Od: Karolek <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-12-06 02:34, Tomasz Pyra pisze:

    >> Dode czy inna mandaryne tez moge wysmiac za "umiejetnosci", czy raczej
    >> ich brak, chociaz sam spiewakiem operowym nie jestem.
    >> Kumasz analogie, czy nie bardzo?
    >
    > No to uwierz, że nawet najsłabszy kierowca w stawce F1 posiada takie
    > umiejętności, że w dowolnej konkurencji samochodowej bez wysiłku wdeptał
    > by ziemie Ciebie, mnie i każdego tutaj.
    >

    To Twoje zdanie.
    Masz marne pojecie o umiejetnosciach kierowcow F1, ale o moich
    umiejetnosciach nie masz, zadnego pojecia, jednak wyciagasz takie
    smieszne wnioski, to akurat swiadczy o sile Twojego slowa (jest
    bezwartosciowe).

    > A jeżeli chcesz analogie, to oglądając F1 nie oglądasz ani Dody, ani
    > Mandaryny, a oglądasz finał konkursu chopinowskiego - najlepszych
    > kierowców świata.
    >

    Jasne, bo Ci tak marketoidy wmowily, dziwne, ze na poczaatku nikt w tym
    F1 nie chcial specjalnie jezdzic.
    Pomijam juz kretynskie regulacje i totalny brak widowiska jakim powinien
    byc wyscig.
    F1 to zwykla komercja dla plebsu i widac idealnie sie w nia wstrzeliwujesz.
    To nawet Kubica nie jara sie F1, ale jezdzi zapewne, bo niezle mu placa.

    > Oczywiście możesz wyśmiać wynik kogoś kto finału konkursu chopinowskiego
    > nie wygrał i pisać że brzdąkać w klawisze każdy umie - bo mniej więcej
    > właśnie to robisz. Ale to będzie śmieszne i takie podejście zawsze będę
    > wyśmiewał.
    >

    Sratata, zamiast zmieniac tor dyskusji na smierdzace F1, wroc sie do
    tego linka z samaru i przeczytaj co tam napisali.
    A po krotce napsali tam, ze wasc pierdolisz i tyle, ale widac jaj Ci
    brakuje, aby do bledu sie przyznac.

    >
    >>> Negujesz tu dziesiątki lat rozwoju technologii hamowania samochodu.
    >>> Technologii która ma swoje mierzalne osiągnięcia - chociażby takie że
    >>> dziś zieloniutki kierowca zatrzyma miękkie, rodzinne kombi szybciej niż
    >>> kiedyś był to w stanie zrobić rewelacyjny kierowca w bezkompromisowo
    >>> sportowym samochodzie.
    >>
    >> Ty twierdzisz, ze neguje, ja twierdze, ze nie, bo to ze marketoidy czy
    >> inne komisje UE uchwalajace kolejne przepisy, ograniczenia, wymogi, cos
    >> twierdza nie oznacza, ze tak w istocie jest.
    >> Jak wymyslono ABS to jestem pewien, ze nikt z konstruktorow nie
    >> twierdzil, ze system ten skraca droge hamowania, bo nie do tego zostal
    >> stworzony.
    >
    > System został stworzony żeby samoloty nie robiły przy lądowaniu fikołków
    > ani innych ewolucji - i uwaga! - mimo to hamowały sprawnie.
    > Bo żadną sztuką było delikatnie wyhamować samolot. Sztuką było go
    > wyhamować zdecydowanie (bo się pas startowy kończył), a mimo to żeby nie
    > stracić nad nim panowania.
    > Czyli de facto ABS służył od samego początku do tego żeby umożliwić
    > pilotowi zatrzymanie samolotu szybciej, a równie bezpiecznie jak gdyby
    > używał hamulców delikatnie.
    >
    > Bo cały czas mylisz dwie sprawy.
    >
    > Jedynym celem montowania skutecznych hamulców w samochodzie jest
    > możliwość jak najszybszego zatrzymania samochodu. Udoskonalenia tych
    > hamulców wprowadza się po to żeby można było zatrzymać się szybciej.
    >

    ROTFL.
    Ja zawsze wszedzie slyszalem, ze ten system stworzyli aby nie stracic
    sterownosci podczas gwaltownego hamowania... widac konstruktorzy sami
    nei wiedza po co ten system stworzyli, a Pan Tomasz Pyra pozjadal
    wszystkie rozumy i im to zaraz wytlumaczy :P
    Napisales jzu do VW ze chyba ich pojebalo z tym ABS Plus?


    > I tu nie ma różnicy kilka procent w testowym pomiarze drogi hamowania,
    > bo hamując bez ABS kierowca ma tyle okazji do narobienia najróżniejszych
    > błędów, że prawie zawsze zahamuje gorzej.
    >

    Moze przeczytaj ile to kilka procent jest, bo znowu klamiesz.

    > Chodzi o skuteczność hamowania w realnych warunkach, na prawdziwej
    > drodze w samochodzie kierowanym przez kierowce, którego warunki drogowe
    > zmusiły do nagłego wytracenia prędkości.
    > I tu już ABS wygrywa.
    >
    > Rozpędź się gdzieś gdzie można, na łuku, na luźnej nawierzchni (bo tam
    > ponoć lepiej nie mieć ABS) np. do 130km/h i wtedy zrób hamowanie
    > awaryjne bez ABS i z ABS.
    > Zobaczysz jak daleko leży teoria od praktyki.
    >

    Wybacz nie wiem ile jezdzisz, ja jezdze juz w zasadzie od 5 roku zycia,
    prawko mam od 17, obecnie rocznie robie okolo 30kkm, korzystam z kazdej
    okazji na drodze, aby sobie doskonalic jazde, wiec mi o praktyce nie pieprz.

    >
    >> Wiec Tomaszu badz tak dobry i odnies sie do tego co tak uparcie wycinasz
    >> z kazdego postu, albo zniknij juz z tej dyskusji jak to robi wiekszosc
    >> PMSowych szczurow, ktorzy poszczekaja, popodgryzaja, przywala jakims
    >> przytykiem, a potem bez grama argumentu znikaja.
    >
    > Ja akurat sporo kompletów opon zostawiłem na rozmaitych treningach.
    > Również pod kątem używania ABS i coś tam jednak wiem co mówię.
    > I nawet takim starym ABS-em jaki miałem w Corolli, którą na chyba na
    > każdej nawierzchni jestem w stanie w teście drogi hamowania zatrzymać
    > szybciej z wyłączonym ABS, nawet na odcinku specjalnym gdzie nic mnie
    > nie zaskakuje bo z góry wiem gdzie hamować i jechać, ABS pozwala jednak
    > jechać szybciej i hamować lepiej, a dzięki temu urwać czas przejazdu
    > odcinka.
    > I to jest właśnie to co różni teorię od praktyki.
    >
    > Teoretycznie można się zatrzymać szybciej bez ABS, to nie ulega
    > wątpliwości - można tą teorię potwierdzić doświadczalnie, ale
    > praktycznie w rzeczywistych warunkach trudno osiągnąć zadowalającą
    > powtarzalność. I jeżeli wydaje Ci się że potrafisz to zrobić zawsze i
    > wszędzie to masz racje - wydaje Ci się.
    >
    > Przekonania i argumenty które prezentujesz są bardzo typowe dla chyba
    > większości kierowców - zresztą możesz sobie poszukać moich postów na pms
    > sprzed iluś tam lat, kiedy to też hamowałem lepiej bez ABS, albo na
    > granicy jego zadziałania i też byłem mistrzem kierownicy. Są kursy
    > doszkalające dla kierowców, gdzie właśnie program ustawiony jest pod
    > kątem wyprowadzenia takiego kierowcy z błędu w którym tkwi.
    >
    > Ja zacząłem jazdę samochodem trenować - jako sport, a nie jedynie tak
    > sobie jeździć po bułki i nagle mi się optyka pozmieniała.
    > I jedyne co mogę Ci zaproponować to taki trening. Dużo treningu.
    > I nie 40km/h na placyku, a przypomnij sobie swoje rekordy prędkości i to
    > jest ta prędkość którą należy ćwiczyć.
    >
    > Poćwicz sobie sytuacje hamowanie bliskie rzeczywistym i wtedy będziesz
    > wiedział czym i jak jedziesz.

    Ale ty o tych kurasch to do mnie czy do tych z samaru, a moze do tych z VW?

    >
    >
    >> Moze wiecej merytorycznej dyskusji, mniej ambicjonalnie i do czegos to
    >> doprowadzi, bo ja staram sie miec argumenty, Ty za to znizasz sie do
    >> wysmiewania kogos o kim nie masz zielonego pojecia.
    >
    > Wybacz że wyśmiewam kogoś dla kogo umiejętności potrzebne żeby jeździć w
    > F1 to "żadne cuda", ale to naprawdę jest bardzo śmieszne.

    Tylko dla laika.
    Wiec skoncz juz z tym F1 bo naprawde mnie ten temat nie interesuje i
    wroc sie do artykulu, ktorego chyba boisz sie przeczytac.

    --
    Karolek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: