eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 31. Data: 2011-03-17 00:13:58
    Temat: Re: Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4d81438c$0$2442$65785112@news.neostrada.pl...
    > begin Cavallino
    >
    >> Dokładnie.
    >> Chcieli ponad 100 zł za wymianę łącznika stablizatora, to sobie kupiłem
    >> ponoć lepszy za 30.
    >
    > I masz jeden taki, a drugi inny?

    Na razie tak.


  • 32. Data: 2011-03-17 09:40:29
    Temat: Re: Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
    Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:40r1o61na42jmiimgvpp7fo7e9oclevojl@4ax.com...

    > Daewoo mialo dosc dobre warunki, ale nie ma co wspominac..

    Dosc dobre? Pokaz mi jakakakolwiek firme samochodowa, ktora daje takie
    warunki gwarancji, nawet niech bedzie krotsza od 3-letniej...
    Przez 3 lata wlasciwie nie placiles za nic.

    --
    Axel



  • 33. Data: 2011-03-17 10:56:52
    Temat: Re: Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
    Od: AL <a...@s...tam>

    W dniu 2011-03-16 19:34, JK pisze:
    > W dniu 2011-03-16 17:41, AL pisze:
    >
    >> Toyota w duzej mierze jedzie dalej na opinii
    >> zdobytej w przeszlosci, teraz taka Dacia ja
    >> przegania w jakosci wykonania (nie mam na
    >> mysli uzytych materialow bo Dacia to low-end).
    >>
    >>
    >
    > WOW, a to ciekawe. Z którego, brudnego palca wysnułeś taką teorię?
    >
    > Co prawda nie mam Dacii ale mam Toyotę. Jakoś nie narzekam.
    >
    >
    nie mam sie zamiaru sprzeczac (nie jestem wlascicielem ani jednego ani
    drugiego)
    - podaje fakty z jakimi spotkalem sie ostatnio


    --
    pozdr
    Adam (AL)
    TG


  • 34. Data: 2011-03-17 10:58:07
    Temat: Re: Ceed'owcy - jak to w ko?cu jest...?
    Od: AL <a...@s...tam>

    W dniu 2011-03-17 09:40, Axel pisze:
    > "J.F."<j...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:40r1o61na42jmiimgvpp7fo7e9oclevojl@4ax.com...
    >
    >> Daewoo mialo dosc dobre warunki, ale nie ma co wspominac..
    >
    > Dosc dobre? Pokaz mi jakakakolwiek firme samochodowa, ktora daje takie
    > warunki gwarancji, nawet niech bedzie krotsza od 3-letniej...
    > Przez 3 lata wlasciwie nie placiles za nic.
    >
    wykupujesz kontrakt serwisowy - np. na 5lat
    - ale to kosztuje dod.kase na starcie i nie wiadomo czy sie zwroci


    --
    pozdr
    Adam (AL)
    TG


  • 35. Data: 2011-03-17 12:03:09
    Temat: Re: Ceed'owcy - jak to w ko?cu jest...?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 17 Mar 2011 10:58:07 +0100, AL wrote:
    >W dniu 2011-03-17 09:40, Axel pisze:
    >> "J.F."<j...@p...onet.pl> wrote in message
    >>> Daewoo mialo dosc dobre warunki, ale nie ma co wspominac..
    >> Dosc dobre? Pokaz mi jakakakolwiek firme samochodowa, ktora daje takie
    >> warunki gwarancji, nawet niech bedzie krotsza od 3-letniej...
    >> Przez 3 lata wlasciwie nie placiles za nic.
    >wykupujesz kontrakt serwisowy - np. na 5lat
    >- ale to kosztuje dod.kase na starcie i nie wiadomo czy sie zwroci

    Albo szukasz "zryczaltowych kosztow przegladow" i dodajesz sobie w
    myslach do ceny.

    Z tym ze to "nie placiles za nic" to bylo tak ze zuzycie zawieszenia
    jednak nie bylo objete gwarancja, choc wytrzymywalo te 100kkm po
    dziurach - z wyjatkiem lacznikow stabilizatorow w nubirach.

    klocki hamulcowe zmieniano co drugi przeglad za darmo, ale jak zuzyles
    przed 30kkm to jednak trzeba bylo zaplacic z wlasnej kieszeni.
    Przy czym o tyle uczciwi byli ze wprost mowili - jesli to uszkodzenie
    z winy fabryki, np odklejenie okladziny - to wymieniamy bezplatnie.
    Ale jakby wyprodukowali jakas wyjatkowo kiepska partie, albo tloczek
    sie zacinal i zuzyl klocek i tarcze .. to nie wiem czy by sie klient
    wyklocil.

    Tlumik mi pekl przy 35kkm - cos tam mowili przy oddawaniu ze tlumik to
    nie wchodzi w bezplatne utrzymanie, ale w przy odbiorze juz nic o
    fakturze nie wspominali. A szkoda, bom w miedzyczasie zadzwonil do
    fabryki - mieli tam jakies normatywne przebiegi na tlumik i
    amortyzatory, cos 70kkm, wiec mozna sie bylo poklocic.

    To tylko w USA sa wieczyste gwarancje, i potem ta babcia co od 25 lat
    jezdzi jednym autem i nic nie placi :-)

    J.


  • 36. Data: 2011-03-17 14:05:04
    Temat: Re: Ceed'owcy - jak to w ko?cu jest...?
    Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:0tp3o6l93cl6jllqgk9s2qh5q8v13v9vg9@4ax.com...
    >>>> Daewoo mialo dosc dobre warunki, ale nie ma co wspominac..
    >>> Dosc dobre? Pokaz mi jakakakolwiek firme samochodowa, ktora daje takie
    >>> warunki gwarancji, nawet niech bedzie krotsza od 3-letniej...
    >>> Przez 3 lata wlasciwie nie placiles za nic.
    >>wykupujesz kontrakt serwisowy - np. na 5lat
    >>- ale to kosztuje dod.kase na starcie i nie wiadomo czy sie zwroci
    > Albo szukasz "zryczaltowych kosztow przegladow" i dodajesz sobie w
    > myslach do ceny.
    > Z tym ze to "nie placiles za nic" to bylo tak ze zuzycie zawieszenia
    > jednak nie bylo objete gwarancja, choc wytrzymywalo te 100kkm po
    > dziurach - z wyjatkiem lacznikow stabilizatorow w nubirach.

    No i mi wymienili laczniki na gwarancji za darmo.

    > klocki hamulcowe zmieniano co drugi przeglad za darmo, ale jak zuzyles
    > przed 30kkm to jednak trzeba bylo zaplacic z wlasnej kieszeni.

    Mi wymienili zwichrowane tarcze i klocki przy 9 kkm. Potem nie przypominam
    sobie, zebym placil za klocki, czyli wystarczaly na 30kkm.

    > Przy czym o tyle uczciwi byli ze wprost mowili - jesli to uszkodzenie
    > z winy fabryki, np odklejenie okladziny - to wymieniamy bezplatnie.
    > Ale jakby wyprodukowali jakas wyjatkowo kiepska partie, albo tloczek
    > sie zacinal i zuzyl klocek i tarcze .. to nie wiem czy by sie klient
    > wyklocil.

    Z wymiana tarcz nie mialem najmniejszych problemow - nawet mi powiedzieli,
    zebym zaczekal 2 tygodnie, bo przyjda inne, lepsze tarcze - wystarczyly na
    100 kkm

    > Tlumik mi pekl przy 35kkm - cos tam mowili przy oddawaniu ze tlumik to
    > nie wchodzi w bezplatne utrzymanie, ale w przy odbiorze juz nic o
    > fakturze nie wspominali. A szkoda, bom w miedzyczasie zadzwonil do
    > fabryki - mieli tam jakies normatywne przebiegi na tlumik i
    > amortyzatory, cos 70kkm, wiec mozna sie bylo poklocic.

    Mi na gwarancji sie w zasdzie nic powazniejszego nie zepsulo - jakis tam
    sterownik centralnego zamka, silownik szyby...
    Ale jeszcze trzeba wspomniec, ze w ramach tej bezplatnej 3-letniej obslugi
    byly bezplatne przeglady wraz z plynami i filtrami i np. wymiana piorek
    wycieraczek...

    --
    Axel



  • 37. Data: 2011-03-17 18:36:39
    Temat: Re: Ceed'owcy - jak to w ko?cu jest...?
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Thu, 17 Mar 2011 12:03:09 +0100, w
    <0...@4...com>, J.F.
    <j...@p...onet.pl> napisał(-a):

    > Tlumik mi pekl przy 35kkm - cos tam mowili przy oddawaniu ze tlumik to
    > nie wchodzi w bezplatne utrzymanie, ale w przy odbiorze juz nic o
    > fakturze nie wspominali. A szkoda, bom w miedzyczasie zadzwonil do
    > fabryki - mieli tam jakies normatywne przebiegi na tlumik i
    > amortyzatory, cos 70kkm, wiec mozna sie bylo poklocic.

    No proszę, szkoda że nie wiedziałem :).


  • 38. Data: 2011-03-18 11:45:22
    Temat: Re: Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
    Od: " " <b...@N...gazeta.pl>

    owp <o...@g...pl> napisał(a):

    > Te podejście Hondy to się musiało mocno zmienić, jeszcze kilka lat temu
    > wmawiali, że rok po zakupie nowego Civika trzeba klimatyzację nabijać -
    > 'bo tak się robi w każdym samochodzie', dopiero po wielkiej awanturze
    > uznali wadę... Następnym autem już nie była Honda, choć dalej Japończyk
    > - Lancer i chyba pora zmienić kraj, bo jest jeszcze gorzej.


    wszystko schodzi na psy, za dobrze im, oczywiscie to co napisales t jakas
    kpina, bo moje doswiadczenie mowi, ze w klima dzial bez ingernencji
    (zaobserwowanej jako pozycja na fakturze) 8 lat, z toyo 5 lat ;).


    "jaki dealer taka obsluga"

    znajomi znajomych mieli przedluzony urlop w chorwacji, bo ich 2-tygodniowy
    Civic zdechl, poczatkowo niewiedzieli co mu dolega, a potem czekali 7 dni na czesc


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 39. Data: 2011-03-18 11:55:17
    Temat: Re: Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik <b...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:ilvd42$hu7$1@inews.gazeta.pl...
    > owp <o...@g...pl> napisał(a):
    >
    >> Te podejście Hondy to się musiało mocno zmienić, jeszcze kilka lat temu
    >> wmawiali, że rok po zakupie nowego Civika trzeba klimatyzację nabijać -
    >> 'bo tak się robi w każdym samochodzie', dopiero po wielkiej awanturze
    >> uznali wadę... Następnym autem już nie była Honda, choć dalej Japończyk
    >> - Lancer i chyba pora zmienić kraj, bo jest jeszcze gorzej.
    >
    >
    > wszystko schodzi na psy, za dobrze im, oczywiscie to co napisales t jakas
    > kpina, bo moje doswiadczenie mowi, ze w klima dzial bez ingernencji
    > (zaobserwowanej jako pozycja na fakturze) 8 lat, z toyo 5 lat ;).
    >
    >
    > "jaki dealer taka obsluga"

    No właśnie.
    Czyli nie ma to nic wspólnego z marką, ceną pojazdu itd, co uprzednio
    sugerowałeś.


  • 40. Data: 2011-03-18 12:04:40
    Temat: Re: Ceed'owcy - jak to w końcu jest...?
    Od: " " <b...@N...gazeta.pl>

    AL <a...@s...tam> napisał(a):

    > bardzo dziwne piszesz o Toyocie

    to moja druga Toyo i trwalosc i obsluga na tym samym poziomie - albo mam
    szczescie i nie psuje samochodow ;P

    > 3 lata wstecz byla akcja serwisowa wymiany chlodnic (wada fabryczna) w
    > trojaczkach.
    > Tylko citroen i pug wymieniali te chlodnice bez mrugniecia okiem, a
    > toyota zostala na stanowisku, ze wytrzyma gwarancje i nie wymieniala.

    trojaczki - masz na mysli to puzderko przypominajace samochod ;) tego nawet
    znajomy sprzedwca nie poleca ;) to koszt spolki z partaczami ;)


    > Pozycja Toyoty w rankingach zawsze mnie zastanawia - bo co spotkam
    > jakiegos znajomego to zawsze znajdzie sie temat na ponarzekanie - na
    > toyote wlasnie.

    moze to szczerzy ludzie ;) ja tez mam kilka uwag, ciekawe czy dalej bym
    jedziel taka Megana Kombi ktora chcialem w owym czasie kupic tylko zagapilem
    sie i nie wysiadem z autobusu, a na nastepnym przystanku juz byl salon Toyo -
    DC pulawska, wizyte zaczalem od Forda i jego Focusa ;) ale tam chyba nie
    chcieli sie pozbyc auta ;) i nici z transakcji

    to moje doswiadczenia z posiadania dwoch modeli Toyo bo Camry i Corolla, moge
    tez powidziec o obsludze w ASO takich marek jak VW (Passat), Opel (Vectra),
    Skoda (Felicja) oraz dwa tFu tFu fiaty ;)

    > Toyota w duzej mierze jedzie dalej na opinii zdobytej w przeszlosci,
    > teraz taka Dacia ja przegania w jakosci wykonania (nie mam na mysli
    > uzytych materialow bo Dacia to low-end).

    ja nie narzekam, fakt mam niewiele przebiegu ale 5 lat jej stuknie za kilka
    dni i ZERO UWAG. Przeglad technicnzy wczoraj wykazal, iz stan amorow jest na
    poziomie 74-77% skutecznosci

    ale moze teraz sie pozmienialo i faktycznie produkuja chlam, nie chcialbym
    weryfikowac swych doswiadczen po zakupie nowej Toyo.




    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: