>
> Nie twierdzę, że 450D ma zły AF. Zastanawiam się, czy ten obiektyw nie
> ma coś pokitrane, czy to ja nie umiem zdjęć robić tym sprzętem...
>
Generalnie problem jest taki, że na ostateczna precyzję trafienia wpływa
wiele czynników. Między innymi:
- precyzja i powtarzalność AF w body,
- precyzja i powtarzalność AF związana z obiektywem,
- błędy AF/BF w body i obiektywie,
- błędy (a raczej problemy) wynikające z wielkości sensora AF,
- błędy powstające na skutek niestabilności położenia aparatu lub obiektu.

Z twojego pierwszego postu wynika, że pomimo kalibracji na Żytniej masz
nadal wyraźny FF. Ponieważ obiektyw 50/1.8 ostrzy często to tu, to tam ;)
(swój udział mają także inne błędy wymienione wcześniej), to czasami
trafiasz prawidłowo, a czasami FF jest wyraźnie widoczny.
50/1.8 u mnie zachowywał się dosyć chimerycznie. Miał duży FF (co prawda
nauczyłem się go używać celując w bardziej odległe miejsca), ale pomimo
dobrych własności optycznych zakładałem go zawsze z pewną obawą. Po
podłączeniu do body z regulacją AF i ustawieniu +20 (!) uzysk zdjęć jest
znacznie większy, jednak pewne fluktuacje pozostały.

Pewnie obiektyw (pytanie czy również nie body) powinny znów wrócić na
Żytnią...

--
Lol