> Zbyt wielu tzn... jaki procent?

W grudniu wyszło 28%. Z czego 1% to IE8.

> Każdy z tych niby-problemów można doprowadzić do kilku kroków w action
> który załatwi to w sekundę. Zapewniam.

Tak, tylko trzeba składowe poznać tych akcji. Dzięki za pomoc na grupie
graficznej. Sam na to nie wpadłbym czytając po 10x dołączoną instrukcję choć
teoretycznie byłoby to możliwe do zrobienia.

> Zauważam tyle:
>
> #container {
> width: 500px;
> }
>
> #leftColumn {
> width: 100px;
> float: left;
> }
>
> #rightColumn {
> height: 100%;
> }
>
> #leftColumn + #rightColumn {
> width: 400px;
> float: right;
> }

No i właśnie tu jest problem - to nie zadziała na IE<8. Efekt jest taki:
tekst w lany w prawą kolumnę powoduje, że staje się ona wyższa od lewej. Od
momentu gdy tekst przekracza granicę dolnej krawędzi lewej ramki zaczyna
renderować się od krawędzi containtera. Styl:

> #rightColumn {
> height: 100%;
> }


nie wniesie skutku dlatego bo ten container nie posiada narzuconej wysokości
i zgodnie z dokumentacją:
http://www.w3.org/TR/CSS21/visudet.html#propdef-heig
ht
The percentage is calculated with respect to the height of the generated
box's containing block. If the height of the containing block is not
specified explicitly (i.e., it depends on content height), and this element
is not absolutely positioned, the value computes to 'auto'

> Sam się uczyłem CSS (miałem również zadanie z "menu") i zakasałem
> rękawy, znalazłem i przyswoiłem wiedzę. To są tematy do _poznania_ a nie
> _dyskutowania_.
>
> Photoshopa również się poznaje intensywnymi tygodniami, bo to potężne
> narzędzie, a ty rzucasz "dyskusje" nie poznawszy nawet filozofii
> działania narzędzia.
>

Sęk w tym, że trudno przy braku wiedzy ocenić czy problem jest nadający się
na grupę czy nie. Z kolei gdy posiada się już wiedzę to zwykle nie ma po co
zadawać pytań skoro zna się odpowiedzi. Najważniejsze aby wykazać się dobrą
wolą rozwiązania samemu problemu w oparciu o dokumentację jakiegoś programu
lub Google. Jeśli to nie pomogło to wtedy uważam, że należy pisać na grupę
niezależnie od skali problemu. To co dla początkującego w dziedzinie jest
problemem, dla obytego w temacie może być pestką i nie widzę niczego
zdrożnego w tym, że ktoś z kimś podzieli się tą wiedzą. Unikanie pisania za
wszelką cenę to przegięcie w drugą stronę bo wtedy grupy tracą sens
istnienia.

> Głupio mi było bez wysiłku z własnej strony śmiecić na usenecie. Taki
> old school.

Pewnie! Tu się zgadzam. Zwróć jednak uwagę, że ja przyłożyłem się i wyraźnie
napisałem co i gdzie szukałem. Być może jestem tępy i zdarza mi się czasem
nie znaleźć odpowiedzi w Googlach albo nie wydedukować jej z dokumentacji.
Trudno, tacy ludzie też istnieją i musisz się z tym pogodzić.
Czasem też wracam z pewnym pytaniem po roku aby sprawdzić czy ktoś znalazł
jakiś trik na obejście czegoś co nie było możliwe w poprzednich
technologiach. To drugi powód moich wizyt.