eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyBydgoszcz - WetlinaRe: Bydgoszcz - Wetlina
  • Data: 2016-09-02 20:28:07
    Temat: Re: Bydgoszcz - Wetlina
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nq9je0$da1$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 31.08.2016 o 23:25, J.F. pisze:
    >>>> ale nie planujesz postojow co chwila, to i do restauracji nie
    >>>> zajrzysz,
    >>>> to i nie bedziesz czekal godzine na posilek :-)
    >>> Tylko walniesz w drzewo gdy kimniesz - dokładnie do tego się
    >>> odnosiłem.
    >> No ale od tego sie zaczelo - inaczej planujesz podroz na 450km,
    >> inaczej
    >> na 750, inaczej na 1200.
    >Fakt - przy podróżny na 450 km masz więcej czasu do wykorzystania w
    >przerwach w całodziennej podróży. ;-)

    Ale wcale nie bede przerwy planowal :-)
    No moze na jakas kawke sie zatrzymam ... dla przyjemnosci.
    Czy posilek, jesli tak wypadnie, albo toaleta, jak sie zachce.

    I w tym momencie sie zrobi 4-6h jazdy, i zaplanowac to tylko tyle,
    zeby nie o polnocy wyjezdzac, bo faktycznie grozi zasniecie,
    tudziez pomyslec o ktorej sie przyjedzie.

    >>> Przy 4h faktycznie, wystarczy krótki pit stop.
    >> Co kto lubi -
    >Dokładnie. Myślałem że to oczywiste.

    Ja tam nie bardzo lubie czas marnowac

    >> od ciezarowek tego nie wymagaja, postoj obowiazkowy po
    >> 4.5h jazdy,
    >Ale oni są w pracy, płacą im za jechanie.

    Przede wszystkim jednak - to widac BHP nie widzi nic zdroznego w 4.5h
    siedzenia za kierownica bez przerwy.
    I to praktycznie dla kazdego - choc tirman jak lubi, to przerwe moze
    sobi robic czesciej. I chyba nawet na tym nie straci.

    >A mnie nikt nie płaci, więc wolę to łączyć z czymś innym równie
    >przyjemnym.

    No, jesli akurat po drodze jest ... ja tam lubie dojechac do celu, i
    chocby walnac sie do lozka, jesli nic lepszego nie bedzie :-)

    >>>>> Ale do Paryża to 12 h jest na jeden skok, czego nie polecam.
    >>>>> Tak normalnie to jednak lepiej po drodze coś fajnego obejrzeć i
    >>>>> się
    >>>>> przespać.
    >>>> A powyzej napisales, ze 12h to nie trzeba rozkladac :-)
    >>> Nie - napisałem że 12h nie trzeba rozkładać JEŚLI jest już w te
    >>> 12h
    >>> wkalkulowane kilka h na postoje.
    >> Ja zrozumialem, ze jak sie z planowanych 9h zrobi 12h, to nadal
    >> noclegu
    >> nie trzeba.
    >Dobrze zrozumiałeś.
    >Ale niedobrze że przeniosłeś to na sytuację 12h jednym ciągiem.

    >> Czyli jak trzeba 11h jazdy i wypada zaplanowac 12h, bo jakies
    >> postoje
    >> juz musza byc ... to jak plan wypali, to noclegu tez nie trzeba :-)
    >Jak jest 11h czystej jazdy, to wypada zaplanować 16, więc nocleg jest
    >potrzebny.

    To u Ciebie :-)
    Ja tam wychodze z zalozenia, ze bedzie potrzebne 1 tankowanie i ze 2-3
    postoje osobiste, jakis posilek czy dwa ... i uwazam, ze mam spore
    szanse w 12h dojechac, jak nie bede czasu marnowal na glupoty :-P
    A to oznacza, ze nie trzeba planowac noclegu, o ile oczywiscie rano
    sie wyjedzie.
    A w razie potrzeby zawsze mozna sie z noclegiem przeprosic.

    >>> Problemów to ja też nie widzę, ale sensu robienia tego na siłę
    >>> również
    >>> nie.
    >> 450 km to absolutnie nie jest na sile.
    >Skoro można inaczej to jest.
    >No chyba że po drodze naprawdę nie ma nic ciekawego - też tak bywa.

    Mnie to wyglada na szukanie na sile ciekawego obiektu do odpoczynku
    :-P

    No coz, 450km to akurat tyle, ze sporo dnia zajmie, ale sporo tez
    zostanie.
    Mozna zaplanowac ciekawy postoj, mozna wyjechac pozniej, mozna
    dojechac wczesniej ... co komu pasuje.

    >> nadal tylko ~8h jazdy
    >10-12 minimum.

    jak sie bedzie co chwile zatrzymywal, to i owszem ...

    >> No i o ile pare szybkich drog po drodze jest, to koncowke w
    >> Bieszczadach
    >> wolalbym juz po wschodzie slonca robic.
    >Ja bym się w ogóle na nocne jazdy poza autostradą nie pisał - po co
    >kusić los?

    Tak ogolnie na popularnych DK jest w nocy raczej bezpiecznie.
    Znikome to kuszenie. A wez pod uwage, ze zima sie zbliza, i "noc"
    bedzie coraz wczesniej - nawet i o 16:00.
    Tak, ze bardziej sie boje zasniecia.
    Niby mozna sie wyspac przed nocna podroza, ale kiepskim pomyslem mi
    sie to wydaje ... bo czemu spac, zamiast jechac ?
    Choc czasem moze byc uzasadnione.

    Ale Bieszczady to raczej nie jest "uczeszczana DK".

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: