eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyBydgoszcz - WetlinaRe: Bydgoszcz - Wetlina
  • Data: 2016-09-03 12:02:09
    Temat: Re: Bydgoszcz - Wetlina
    Od: Cavallino <c...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 03.09.2016 o 11:09, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:nqe21p$cj5$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 02.09.2016 o 20:28, J.F. pisze:
    >>>>> od ciezarowek tego nie wymagaja, postoj obowiazkowy po
    >>>>> 4.5h jazdy,
    >>>> Ale oni są w pracy, płacą im za jechanie.
    >>
    >>> Przede wszystkim jednak - to widac BHP nie widzi nic zdroznego w 4.5h
    >>> siedzenia za kierownica bez przerwy.
    >
    >> Ale to praca - czyli męczarnia.
    >> Wakacje mają być jej przeciwieństwem.
    >
    > No coz - akurat te czesc wakacji jestem gotow uznac za meczarnie :-)
    > Mozna samolotem ... ale to czesto tez meczarnia :-)
    >
    > Poza tym takie zycie - caly rok sie meczysz, zeby dwa tygodnie
    > przyjemnosci miec :)

    Właśnie o tym piszę, więc dlatego trzeba gdzie się da, męczarnie
    zamieniać na przyjemności.
    A tu się da - jazda non stop to męczarnia, a krótsza jazda z przerwami
    na zwiedzanie, nocleg czy inny basen termalny to przyjemność.
    Czy od momentu wyjazdu z domu, do momentu powrotu, masz same przyjemności.

    >> Zmarnujesz, całe 12 h, na głupią jazdę bez sensu jednym ciągiem.
    >
    > Tez zmarnujesz 12h, a nawet wiecej.

    Nie zmarnuję ani minuty - dla mnie jazda to też przyjemność, o ile ma
    zadowalającą długość.

    >
    > Tak naprawde to ja zmarnuje okazje zobaczenia czegos ciekawego po drodze
    > - i kiedys tam w przyszlosci byc moze zmarnuje 6h, aby tam dojechac.

    No właśnie - czyli w sumie zmarnujesz 36 godzin.
    A ja w tym czasie ani minuty.
    Różnica zasadnicza.


    >
    > Ale ... jesli naprawde warte odwiedzenia, to przeciez nic nie szkodzi
    > jednak ten postoj zaplanowac.
    > Tylko cos mi sie widzi, ze Ty szukasz na sile ciekawych miejsc, bo cie
    > juz szybka jazdy meczy :-)

    Obecnie to do szybkiej jazdy nie mam sprzętu, 120 to optymalna prędkość.
    Ale jak miałem auta potrafiące jechać 200 i palące przy tym rozsądne
    ilości paliwa, to też nie jechałem cały dzień, bo to bez sensu podróż.
    Zwłaszcza gdy kosztuje tyle co samolot.




    >>> Mnie to wyglada na szukanie na sile ciekawego obiektu do odpoczynku :-P
    >
    >> Ale dzięki temu świata widzisz dużo więcej, niż miejsce startu i
    >> miejsce docelowe.
    >
    > A jest tam cos wartego obejrzenia ?

    Zawsze coś jest, warto poszukać wcześniej.


    > Moze jednak lepiej miec dwie doby wiecej w miejscu docelowym ?

    Nie - zaletą są dwie doby KRÓCEJ w miejscu docelowym, a nie wydłużanie
    na siłę najnudniejszego kawałka wyprawy.

    >
    >>> No coz, 450km to akurat tyle, ze sporo dnia zajmie, ale sporo tez
    >>> zostanie.
    >>> Mozna zaplanowac ciekawy postoj,
    >
    >> A o czym ja piszę Twoim zdaniem?
    >
    > Ze koniecznie trzeba zaplanowac postoj.

    Trzeba to wliczyć w czas, a zaplanować tylko warto.
    Postój improwizowany też potrafi być ciekawy, można znaleźć fajne
    miejsce nawet tam gdzie się tego nie spodziewasz.
    A najlepsze jak masz wtedy rowery na haku - ściągasz i fajna,
    relaksacyjna wycieczka gotowa.



    A to drobna roznica.
    > Bo z drugiej strony - w dobrych ukladach to moga byc tylko 4h jazdy, i
    > sporo dnia jeszcze zostaje na calkiem inne cele.

    Na to będą inne dni.
    W które nie cofniesz się do połowy trasy, bo to za daleko.

    >>> Tak ogolnie na popularnych DK jest w nocy raczej bezpiecznie.
    >> Dopóki nie trafisz na kogoś na podwójnym gazie,
    >
    > Jeszcze mi sie nie zdarzylo,


    A mi tak i to czołowo.

    >
    >> niewidoczny zakręt itd itp.
    >
    > Przy naszym nadmiarze oznakowania i nawigacjach - malo prawdopodobne.

    Przecież ja się nie ograniczam do naszego zaścianka.
    W Rumunii np. mało nie wjechałem kiedyś w trawnik, za którym stał
    pomnik, bo nie zauważyłem nieoznaczonego, wcześniejszego skrętu głównej
    drogi o 90 stopni w jakiejś wiosce.
    A droga na wprost po prostu się skończyła bez żadnego ostrzeżenia.
    Za dnia bym to zauważył bez problemu.


    >>> Ale Bieszczady to raczej nie jest "uczeszczana DK".
    >> Dojazd do nich przez dziką część Polski również.
    >
    > Ale tam akurat w miare dobre drogi

    Z mnóstwem niespodzianek.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: