-
261. Data: 2021-08-27 15:08:58
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.08.2021 o 15:04, Dominik Ałaszewski pisze:
>> Dobra - ja kończę - żyj sobie w przeświadczeniu że system energetyczny
>> nie jest bilansowany.
>
> A nie mówiłem, że orka na ugorze? :-)
Mam nadzieję, że przynajmniej ktoś z boku przeczytał i nie wziął na
poważne tego pajaca, że system energetyczny nie jest bilansowany;) Ale
obawiam się że i ty możesz mieć racje:(
--
Shrek
-
262. Data: 2021-08-27 15:14:13
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.08.2021 o 15:07, J.F pisze:
> Ale mowa nie o PV, tylko o bilansowaniu.
> Bilansowanie instalacji PV jest w miare proste - jak siec nie
> potrzebuje, to falownik nie wepchnie. Chyba, ze przepisy krajowe
> nakazuja wpuscic.
No właśnie w tym "problem";)
> Ewentualnie - falownik wepchnie, problem sie przeniesie w inne
> miejsce, tzn do innej elektrowni :-)
Za dużo to jeszcze nie tak tragicznie - zawsze parę w atmosferę można
puścić - ekologicznie bez sensu, ale jeden z drugim będą zadowoleni bo
prąd w gniazdku zieleńszy;) Gorzej jakby brakło. A nie braknie bo się
rezerwę utrzymuje. A to kosztuje pieniądze oraz węgiel (to drugie w
mniejszym stopniu bo nie cała rezerwa jest wirująca).
--
Shrek
-
263. Data: 2021-08-27 15:18:44
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On 27 Aug 2021 12:39:13 GMT, Dominik Ałaszewski wrote:
> Dnia 27.08.2021 Janusz <j...@o...pl> napisał/a:
>> A u nas nędzne 4GW w porywach robi taki problem?
>
> Robi, bo w łatwo sterowalnych gazówkach mamy koło 2GW
> https://wysokienapiecie.pl/10050-czy-rynek-mocy-bedz
ie-sprzyjal-nowym-elektrowniom-gazowym/
> Szczytowo pompowych zupełnie śmieszne ilości.
Nie takie znow smieszne, bo ok 1.8GW.
Plus elektrownie wodne, ktore u nas moga szczytowo pracowac.
>Węglowe są słabo regulowalne.
A jednak - jak niedawno odpadlo 4GW mocy z Belchatowa, to reszta dala
rade zbilansowac.
Moze nie tak od razu, i zagranica troche pomogla, ale chyba nawet nie
mamy tyle linii granicznych.
> Poczytaj:
> http://konradswirski.blog.tt.com.pl/trudna-praca-blo
kow-weglowych-w-polskim-systemie-energetycznym/
>
> A ogóle na niemiaszkach bym się tak mocno nie wzorował.
> Wygaszanie elektrowni atomowych na rzecz reaktywacji węglowych
> to jednak słabe jest.
To zalezy na czym nam bardziej zalezy - na naszym spokojnym snie, czy
np Holendrow :-)
J.
-
264. Data: 2021-08-27 15:42:52
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2021-08-27 o 15:08, Shrek pisze:
> W dniu 27.08.2021 o 15:04, Dominik Ałaszewski pisze:
>
>>> Dobra - ja kończę - żyj sobie w przeświadczeniu że system energetyczny
>>> nie jest bilansowany.
>>
>> A nie mówiłem, że orka na ugorze? :-)
>
> Mam nadzieję, że przynajmniej ktoś z boku przeczytał i nie wziął na
> poważne tego pajaca, że system energetyczny nie jest bilansowany;) Ale
> obawiam się że i ty możesz mieć racje:(
>
A gdzie pajacu napisałem że nie jest bilansowany?
--
Janusz
-
265. Data: 2021-08-27 15:47:42
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.08.2021 o 15:18, J.F pisze:
> A jednak - jak niedawno odpadlo 4GW mocy z Belchatowa, to reszta dala
> rade zbilansowac.
Mieliśmy szczęście, że to akurat popołudniowy dołek był i szykowaliśmy
sie na wieczorny szczyt, więc większość już "pod parą była". W tym
szczytowo pompowe - prawie 2 GW. To samo sąsiedzi. Nie wiem jak akurat
trafiliśmy z wiatrami u niemców. Generalnie się udało, ale to ryzykowne
rzucanie kostką - kilka razy się uda w końcu jebnie.
> Moze nie tak od razu, i zagranica troche pomogla, ale chyba nawet nie
> mamy tyle linii granicznych.
Bo ja wiem - w tej chwili mamy ogólnie 1,5 gigawatów importu a 1,3
wysyłamy czechosłowakom;) Czyli bez problemu linie w tym momencie
przenoszą prawie trzy. Zapewne mogą więcej.
--
Shrek
-
266. Data: 2021-08-27 16:40:11
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 27 Aug 2021 15:47:42 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 27.08.2021 o 15:18, J.F pisze:
>> A jednak - jak niedawno odpadlo 4GW mocy z Belchatowa, to reszta dala
>> rade zbilansowac.
>
> Mieliśmy szczęście, że to akurat popołudniowy dołek był i szykowaliśmy
> sie na wieczorny szczyt, więc większość już "pod parą była".
A jednak - szczyt wieczorny przyszedl, a nikogo nie wylaczono.
Poza tym weglowe elektrownie to zawsze pod para - tzn jak planowana
jest praca, nie da sie ich wylaczyc na pare godzin.
Wyglada na to, ze nasze weglowki pracowaly z odpowiednia rezerwa mocy,
przynajmniej niektore.
No ale teraz Czesi sie domagaja wylaczenia jednej :-)
> W tym
> szczytowo pompowe - prawie 2 GW. To samo sąsiedzi. Nie wiem jak akurat
> trafiliśmy z wiatrami u niemców.
No wlasnie w godzinnych raportach nie widac duzo tego zagranicznego
pradu. Ciekawe jak to wygladalo w sekundach - zawor pary odkreca sie
dosc szybko, elektrownia szczytowa wodna startuje pare minut,
a w miedzyczasie co? Sojusznicy pomogli?
> Generalnie się udało, ale to ryzykowne
> rzucanie kostką - kilka razy się uda w końcu jebnie.
no coz - jak widac odpowiednie rezerwy byly.
Wrecz az za duze bym powiedzial :-)
>> Moze nie tak od razu, i zagranica troche pomogla, ale chyba nawet nie
>> mamy tyle linii granicznych.
>
> Bo ja wiem - w tej chwili mamy ogólnie 1,5 gigawatów importu a 1,3
> wysyłamy czechosłowakom;) Czyli bez problemu linie w tym momencie
> przenoszą prawie trzy. Zapewne mogą więcej.
Pisalem o tej awarii bardziej szczegolowo ...
https://www.pse.pl/dane-systemowe/funkcjonowanie-kse
/raporty-dobowe-z-pracy-kse/wymiana-miedzysystemowa-
przeplywy-mocy
w danych z 17 maja:
-do Czech caly czas eksportowalismy, tyle ze 16-tej 600MW, a 18-tej
382MW ... jednoczesnie importujac 176MW o 16-tej, 576MW o 18-tej i
928MW o 19-tej
-Slowacja nam mocno pomogla, 399MW o 18-tej, 624MW o 19-tej
-Niemcy ... importowalismy caly czas - 1500MW o 160tej, 1718 o 17-tej,
1161 o 18-tej itp,
-Szwecja - importowalimy caly czas 600MW.
-Ukraina - importowalismy caly czas 200MW.
Nie jestem pewien, czy tu sie gdzies nie kryje przesuniecie czasu o
2h, bo UTC,
ale wychodzi na to, ze zagranica umiarkowanie pomogla: trocje czechy,
troche Slowacja, import z Niemiec to wzrosl o 17-tej, ale spadl o
18-tej, wychodzi na to, ze uruchomilismy szczytowo-pompowe i
podkrecilismy kilka weglowych.
https://www.pse.pl/dane-systemowe/funkcjonowanie-kse
/raporty-dobowe-z-pracy-kse/generacja-mocy-jednostek
-wytworczych
J.
-
267. Data: 2021-08-27 16:54:35
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.08.2021 o 16:40, J.F pisze:
>> Mieliśmy szczęście, że to akurat popołudniowy dołek był i szykowaliśmy
>> sie na wieczorny szczyt, więc większość już "pod parą była".
>
> A jednak - szczyt wieczorny przyszedl, a nikogo nie wylaczono.
Więcej - jak przegladałem raport z podstawowych danych systemu
energetycznego w ujęciu godzinowym, to gdybym nie wiedział że coś się
odwaliło i kiedy to bym się nie domyślił. Może dlatego że w ujęciu
godzinowym ale i tak czapki z głów.
> Poza tym weglowe elektrownie to zawsze pod para - tzn jak planowana
> jest praca, nie da sie ich wylaczyc na pare godzin.
Ale pod parą nie znaczy że tej pary mają na zapas jakby miały pracować.
Są pod parą, ale jak wrzucisz tą parę w turbozespół to się szybko
skończy;) Jeśli nie są wyznaczone jako rezerwa wirująca to jest to
raczej podtrzymanie pracy kotła a nie "pod parą". Przynajmniej tak mi
się wydaje - inaczej musiałbyś nadmiar pary wywalać prosto do atmosfery
a oze nie miałby żadnego sensu:P
> No wlasnie w godzinnych raportach nie widac duzo tego zagranicznego
> pradu. Ciekawe jak to wygladalo w sekundach - zawor pary odkreca sie
> dosc szybko, elektrownia szczytowa wodna startuje pare minut,
> a w miedzyczasie co? Sojusznicy pomogli?
Tak sądzę - nawet chcieć nie specjalnie musieli - samo się - dopóki
przesówników fazowych nie przestawią albo fizycznie nie odetną to samo
"się weźmie". Jak to potem rozliczą i komu łeb zmyją i jak bardzo innym
zaszkodzimy to inna sprawa.
>> Bo ja wiem - w tej chwili mamy ogólnie 1,5 gigawatów importu a 1,3
>> wysyłamy czechosłowakom;) Czyli bez problemu linie w tym momencie
>> przenoszą prawie trzy. Zapewne mogą więcej.
>
> Pisalem o tej awarii bardziej szczegolowo ...
> https://www.pse.pl/dane-systemowe/funkcjonowanie-kse
/raporty-dobowe-z-pracy-kse/wymiana-miedzysystemowa-
przeplywy-mocy
No tak jak pisałem jak sprawdziłem potem - w raportach godzinowych to
nawet nie widać. Ciekawe jak byłoby w minutowych. Obstawiam że na
początku to trochę popłynęlo przez te linie, dopóki się nie ogarneliśmy.
No ale - szczytowo pompowe to już masz prawie dwójkę. Coś tam z
gazowych, wodnych - not great not terrible;)
--
Shrek
-
268. Data: 2021-08-27 17:08:38
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .08.2021 o 13:38 Shrek <...@w...pl> pisze:
> W dniu 27.08.2021 o 12:01, Tomasz Gorbaczuk pisze:
>
>> Robocizna oczywiście moja.
>
> To trochę zmienia;P My rozmawiamy o inwestycji a nie pracy.
Jeden w wolnym czasie pije piwo przed telewizorem, inny kopie ziemię w
ogródku ja "majsterkuję".
"Wokół domu" robię wszystko sam. Instalację robiłem przez miesiąc
popołudniami i dodatkowo w dwie soboty.
Ale przy okazji "doktoryzowania się z foto" zrobiłem sobie kurs i
uprawnienia na G1 D+E.
Zapłaciłem za to 650 pln i nie liczę tego do kosztów foto bo już mi się to
zwróciło przy innych robotach. Także była to też pewnego rodzaju
inwestycja.
Pisałeś, że foto się nie opłaca wrzucając wszystkich do jednego wora.
Pokazuję, że nie należy uogólniać. Jak ktoś robi za gotówkę to zazwyczaj
idzie moją drogą. Te wszystkie chore wyceny na poziomie 4-7kPLN za 1kWp to
przy kredytach, dotacjach itp.
> Jak masz sam robić to lepszą "inwestycją" będzie opychanie tego innym.
Nie sądzę, są lepiej płatne zajęcia.
> Teraz już się nie dziwię, że kosztowało to tyle co same materiały:P Ile
> masz na to gwarancji?
10 lat na falownik i ileś na panele, ale nie wiem ile.
> Papiery na montaż tego masz? Przeglady co pięć lat? Bo jak nie to nie
> chcę cię martwić, ale wiesz jak to z ubezpieczylami...
Nie musisz się martwić, już dwa razy dostałem kasę z ubezpieczalni z tej
polisy. Raz za zbity kolektor słoneczny, w tym roku za uszkodzoną bramę i
słupek od furtki.
Tego się nie ubezpiecza jako instalacja foto, w mojej polisie to się
nazywa "elementy działki". Płacisz składkę od wartości ,,elementów
działki". Możesz je wycenić na 10k lub 100kPLN.
Nikogo nie obchodzi czy to jest brama wjazdowa czy kolektor słoneczny, czy
panel fotowoltaiczny.
Dodatkowo ubezpieczasz się od kradzieży zwykłej (bez włamania, włazi koleś
na działkę i bierze co mu pasuje). ,,Kradzież zwykła" zabezpiecza Cię przed
np. utratą falownika czy rozdzielni (jeśli są poza domem).
Przy szkodzie - jak jest małej wartości (do 10k) wystarczą fotki i
oświadczenie. Powyżej 10k przyjeżdża koleś i szacuje.
-
269. Data: 2021-08-27 17:27:30
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 27 Aug 2021 16:54:35 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 27.08.2021 o 16:40, J.F pisze:
>>> Mieliśmy szczęście, że to akurat popołudniowy dołek był i szykowaliśmy
>>> sie na wieczorny szczyt, więc większość już "pod parą była".
>>
>> A jednak - szczyt wieczorny przyszedl, a nikogo nie wylaczono.
>
> Więcej - jak przegladałem raport z podstawowych danych systemu
> energetycznego w ujęciu godzinowym, to gdybym nie wiedział że coś się
> odwaliło i kiedy to bym się nie domyślił. Może dlatego że w ujęciu
> godzinowym ale i tak czapki z głów.
Mam log z UPS co 5 minut - tez nic nie widac.
>> Poza tym weglowe elektrownie to zawsze pod para - tzn jak planowana
>> jest praca, nie da sie ich wylaczyc na pare godzin.
>
> Ale pod parą nie znaczy że tej pary mają na zapas jakby miały pracować.
> Są pod parą, ale jak wrzucisz tą parę w turbozespół to się szybko
> skończy;) Jeśli nie są wyznaczone jako rezerwa wirująca to jest to
> raczej podtrzymanie pracy kotła a nie "pod parą". Przynajmniej tak mi
> się wydaje - inaczej musiałbyś nadmiar pary wywalać prosto do atmosfery
> a oze nie miałby żadnego sensu:P
Jakos tak, tylko ze akurat ta para, to w obiegu zamknietym krazy.
A na ile mozna "podtrzymac kociol" bez obiegu pary/wody, to nie wiem.
Tu widac jednak, ze niektore zespoly produkowaly "na pol gwizdka" i
wystarczylo im kurek odkrecic.
>> No wlasnie w godzinnych raportach nie widac duzo tego zagranicznego
>> pradu. Ciekawe jak to wygladalo w sekundach - zawor pary odkreca sie
>> dosc szybko, elektrownia szczytowa wodna startuje pare minut,
>> a w miedzyczasie co? Sojusznicy pomogli?
>
> Tak sądzę - nawet chcieć nie specjalnie musieli - samo się - dopóki
> przesówników fazowych nie przestawią albo fizycznie nie odetną to samo
> "się weźmie".
Owszem, tylko 4GW ... samo przeplynie czy jakies zabezpieczenia zaczna
ograniczac/wylaczac ?
> Jak to potem rozliczą i komu łeb zmyją i jak bardzo innym
> zaszkodzimy to inna sprawa.
Ogolnie to sie chyba wszyscy uciesza, ze sobie pomogli, bo awaria moze
sie kazdemu przytrafic. No chyba, ze im blackout wywolamy :-)
https://gridradar.net/en/blog/post/frequency-drop-ma
y-2021
20 minut na odzyskanie czestotliwosci ?
>>> Bo ja wiem - w tej chwili mamy ogólnie 1,5 gigawatów importu a 1,3
>>> wysyłamy czechosłowakom;) Czyli bez problemu linie w tym momencie
>>> przenoszą prawie trzy. Zapewne mogą więcej.
>>
>> Pisalem o tej awarii bardziej szczegolowo ...
>> https://www.pse.pl/dane-systemowe/funkcjonowanie-kse
/raporty-dobowe-z-pracy-kse/wymiana-miedzysystemowa-
przeplywy-mocy
>
> No tak jak pisałem jak sprawdziłem potem - w raportach godzinowych to
> nawet nie widać. Ciekawe jak byłoby w minutowych. Obstawiam że na
> początku to trochę popłynęlo przez te linie, dopóki się nie ogarneliśmy.
> No ale - szczytowo pompowe to już masz prawie dwójkę.
Tylko te szczytowo-pompowe to pare minut startuja.
A co przez te minuty ?
J.
-
270. Data: 2021-08-27 17:55:24
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.08.2021 o 17:08, Tomasz Gorbaczuk pisze:
>> To trochę zmienia;P My rozmawiamy o inwestycji a nie pracy.
> Jeden w wolnym czasie pije piwo przed telewizorem, inny kopie ziemię w
> ogródku ja "majsterkuję".
Jasne i szacun, natomiast to nie jest reprezentatywny przykład. Następny
powie że kosztuje tylko 20k bo pracuje w hurtowni i w godzinach pracy
sobie złożył a kolejny tylko tysiak, bo resztę od sąsiada ukradł;)
> Ale przy okazji "doktoryzowania się z foto" zrobiłem sobie kurs i
> uprawnienia na G1 D+E.
No i dodatkowe 6 stówek w plecy bez kursu:P Taki wycinak jestś że z
ulicy bez kursu poszedłeś czy po prostu w temacie robisz?
> Pisałeś, że foto się nie opłaca wrzucając wszystkich do jednego wora.
Nie - pisałem w odniesieniu do postu konia że się zwraca po pięciu
latach (i to on uogulniał). Więc nie - nie zwraca się. Jeszcze raz -
rozmawiamy o normalnych cenach a nie sam czy szwagier mi przyniósł z
budowy a ja zamontowałem z sąsiadem.
>> Jak masz sam robić to lepszą "inwestycją" będzie opychanie tego innym.
> Nie sądzę, są lepiej płatne zajęcia.
A to jeszcze inna sprawa. No ale zakładając panele po ludziach i tak
zarobisz więcej w pięć lat niż zwrot 36 tysi.
> Nie musisz się martwić, już dwa razy dostałem kasę z ubezpieczalni z tej
> polisy. Raz za zbity kolektor słoneczny, w tym roku za uszkodzoną bramę
> i słupek od furtki.
Tym niemniej na fotowoltaikę pewnie będą chcieli papiery - no ale skoro
uprawnienia zrobiłeś to sobie wypiszesz:P
> Tego się nie ubezpiecza jako instalacja foto, w mojej polisie to się
> nazywa "elementy działki". Płacisz składkę od wartości ,,elementów
> działki". Możesz je wycenić na 10k lub 100kPLN.
Zobaczysz przy wypłacie. Mam nadzieję że się nie mylisz.
--
Shrek