eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingBrak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztujeRe: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
  • Data: 2012-08-04 15:21:49
    Temat: Re: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-08-04 13:15, Jacek pisze:
    > Dnia Sat, 04 Aug 2012 10:04:51 +0200, Przemek O napisał(a):
    >
    >> W dniu 2012-08-04 05:27, Jacek pisze:
    >>
    >>> Weź proszę odnieś się do mojego przykładu ceny bochenka chleba.
    >>> Potrafisz logicznie wytłumaczyć cenę z poniedziałku i 4 dni później z
    >>> piątku?
    >>
    >> A gdzie niby tak było / jest?
    >> Zakładając, że chleb (mąką czy inne składniki) nie jest importowany to
    >> nie ma możliwości żeby doszło do takiej sytuacji. A nawet jeśli jest
    >> import jakiegoś produktu, to pomijając hiperinflację, taka różnica ceny
    >> nie jest w stanie wystąpić naturalnie.
    >> Rozumiem, że jednocześnie prawo podaży i popytu też należy znieść? Cena
    >> stała - urzędowa? Ja już gdzieś to widziałem.
    >>
    >> pozdrawiam,
    >> Przemek O.
    > Nie odpowiedziałem w poprzednim poście, więc piszę teraz na drugi człon.
    > Co do podaży i popytu to jest oczywiste.
    > Zalało fabrykę w Tajlandi, to dyski w górę.
    > POdaż i popyt to nie to samo, co sztuczne kierowanie rynkiem.
    > Czy to, że ropa idzie w górę, to zwiększony popyt, czy też sytuacja
    > polityczna oraz przekręty na giełdzie?

    Sytuacja polityczna to m.in. wzrost ryzyka. Cena towaru, którego
    dostarczenie/wyprodukowanie staje się bardziej ryzykowne, idzie w górę.
    To działa bez żadnego "kierowania". Podobnie, jeśli ktoś przewiduje
    wzrost ceny towaru wynikający z przyszłego ryzyka i podejmuje ryzyko
    "drugiego rzędu" skupując go. Ryzyko wynikające np. z wiszącej na włosku
    wojny czy rewolucji może się przecież nie ziścić.

    Jeśli do tego zaangażuje się odpowiednio duży kapitał, to można
    spowodować, że rynek "odpłynie". I w tym "kapitale" właśnie jest pies
    pogrzebany. Gdyby to były realne pieniądze, oparte np. na złocie, czy
    ropie albo muszelkach, to trzeba by było najpierw te pieniądze zebrać.
    A w obecnym systemie można te pieniądze po prostu wydrukować.
    Oczywiście - Ty i ja nie możemy, bo państwo (czyli teoretycznie wola
    wszystkich współobywateli!) dała monopol na drukowanie bankom (z bankami
    centralnymi na czele).

    Podpowiem - te miliony współobywateli są cały czas przekupywane
    drukowanymi pieniędzmi idącymi na inwestycje, które współobywatelom
    wydają się potrzebne i wygodne. Stadion jakiś, albo "darmowa" służba
    zdrowia bez powiązania zakresu świadczeń z faktyczną ilością pieniędzy
    ze składek. O ile obywatele (i w łańcuszku: władza i system bankowy)
    nie przeginają, to jakoś działa. Jak przegną, to jest Grecja.

    Jeszcze inaczej: "kapitał" "powstaje", bo każdemu, kto ma monopol na
    druk pieniądza, zależy na oszukiwaniu innych, czyli psuciu tego
    pieniądza. Każdy, kto w aktualnym systemie próbowałby się z niego
    "wypisać" na dzień dobry dostałby po tyłku - inni mogą sobie drukować
    pieniądze (i kupować za nie dobra, zanim wartość tego pieniądza nie
    spadnie), a on nie. Dopiero długofalowo to byłoby widać, że wyprzedza
    innych (po pierwszym lub drugim kryzysie) ale aktualnie wątpię
    w cierpliwość jakiegoś narodu zakrojoną na jedno pokolenie...

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: