eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingBrak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztujeRe: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
  • Data: 2012-08-04 17:11:30
    Temat: Re: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-08-04 16:23, Jacek pisze:
    > Dnia Sat, 04 Aug 2012 15:27:52 +0200, Paweł Kierski napisał(a):
    >
    >> W dniu 2012-08-04 15:13, Jacek pisze:
    >>> Dnia Sat, 4 Aug 2012 03:47:03 -0700 (PDT), Roman W napisał(a):
    >>>
    >>>> On Friday, August 3, 2012 6:26:41 PM UTC+1, A. L. wrote:
    >>>>> On Fri, 3 Aug 2012 17:49:18 +0200, Jacek<a...@o...pl> wrote:
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>>> Dnia Fri, 3 Aug 2012 07:44:55 -0700 (PDT), Roman W napisaďż˝(a):
    >>>>>
    >>>>>>
    >>>>>
    >>>>>>> http://dealbook.nytimes.com/2012/08/02/errant-trades
    -reveal-a-risk-few-expected/?hp
    >>>>>
    >>>>>>>
    >>>>>
    >>>>>>> Jest mowa o wprowadzeniu regulacji wymuszajacych dokladne testowanie
    oprogramowania uzywanego przez brokerow i dealerow na Wall Street. Czy takie odgorne
    zalecenia moga byc skuteczne?
    >>>>>
    >>>>>>>
    >>>>>
    >>>>>>> RW
    >>>>>
    >>>>>>
    >>>>>
    >>>>>> To jest ogolnie kicha.
    >>>>>
    >>>>>> Gdybym mogl, to zburzylbym gieldy, banki i zasady kusu walut...
    >>>>>
    >>>>>> Nikt nie powie mi, �e bochenek chleba w poniedzia�ek koszyje 1z�, a w
    >>>>>
    >>>>>> pi�tek 3z�, bo tak stoi waluta PLN na rynkach.
    >>>>>
    >>>>>> Za za qrwa pierdolenie!
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>> Nie zapomnij rozneiz o postulacie powrotu do slawojek!
    >>>>
    >>>> Jacek nie rozumie, ze utrzymywanie sztywnego kursu wymiany waluty wymaga albo
    istnienia instytucji, ktora jest gotowa bronic tego kursu, albo kontroli przeplywu
    kapitalu.
    >>>>
    >>>> Panstwa rozwijajace sie, takie jak Chiny czy Indie, przez lata z korzyscia dla
    siebie utrzymywaly takie mechanizmy kontrolne. Ale Polska jako czlonek UE nie ma
    takiej mozliwosci, zreszta jestesmy zbyt zwiazani gospodarczo z np. Niemcami zeby to
    mialo sens. Pozostaje nam wiec albo plynny kurs zlotego (ktory NB uratowal Polske
    przed recesja po 2008 roku), albo obrona sztywnego kursu przez NBP. Nie wiem, czy
    mielibysmy wystarczajaco duzo rezerw walutowych zeby obronic PLN przed spadkiem
    wzgledem EUR po 2008 roku, wydaje mi sie ze nie.
    >>>>
    >>>> RW
    >>>
    >>> Jacek to rozumie. Jacek wprowadzilby jedna walute na calym swiecie.
    >>> Ot taka Earth Union.:)
    >>> Natomiast Jacek nie rozumie dlaczego facet w Zimbabwe, który rano o piątej
    >>> wypiecze bochenek chleba, to dostanie za niego (i o to właśnie chodzi!) w
    >>> _PRZELICZENIU_ pół dolara, a amerykaniec 2 dolary.
    >>> Ale proszę o komentarze z logicznym wytłumaczeniem, a nie powoływanie się
    >>> na rynki światowe i inne tego typu bzdety.
    >>
    >> Bo ten sam facet w Zimbabwe chce oglądać filmy wyprodukowane w USA
    >> i jest skłonny za ich możliwość obejrzenia zapłacić. A w USA nie chodzą
    >> masowo na filmy z Zimbabwe. Pieniądze przepływają do USA i tam jest ich
    >> więcej, czyli mają niższą wartość.
    >>
    >> Jeśli masz towar czy usługę, która jest pożądana przez innych, to pewnie
    >> jesteś bogatszy i stać Cię, żeby za inne rzeczy zapłacić więcej.
    >
    > Nie tłumacz mi prostych zależności.
    > Nie odpowiedziałeś mi tym przykładem obejrzenia filmu.
    > O to właśnie chodzi.
    > Bez względu na miejsce produkcjoi towaru/usługi wymaga ona _takich samych_
    > nakłądów _pracy_.
    > Coś jeszcze mam dopisać Pawle?

    Ale co ma nakład pracy do ceny? Amerykański piekarz jest w stanie od
    amerykańskiego konsumenta wyciągnąć więcej pieniędzy (konsument
    zaakceptuje wyższą cenę), m.in. dlatego, że niektórzy z tych konsumentów
    to producenci filmowi. A oni dostają pieniądze z całego świata, bo cały
    świat chce oglądać ich filmy. Gdyby było sensowne importowanie chleba
    (kwestia opłacalności transportu i braku barier chroniących lokalnych
    wytwórców), to cena pewnie by spadła - patrz tanie wyroby chińskie.
    Nie wiem, co tu jeszcze dopisać...?

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: