Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

> Kłania się magiczny art. 23 ust.1 p. 3 i 5.
> Dużo szczęścia życzę, ale jestem sceptycznie nastawiony do takiej sprawy.

"jest to konieczne do realizacji umowy, gdy osoba, której dane dotyczą,
jest jej stroną lub gdy jest to niezbędne do podjęcia działań przed
zawarciem umowy na żądanie osoby, której dane dotyczą,"

Jestem stroną umowy, więc została ona już zawarta. Dalsze świadczenie
usług nie wymaga udostępniania innym podmiotom danych osobowych, a
jedynie ich gromadzenia i przetwarzania w zakresie niezbędnym do
realizowania zapisów umowy.

"jest to niezbędne dla wypełnienia prawnie usprawiedliwionych celów
realizowanych przez administratorów danych albo odbiorców danych, a
przetwarzanie nie narusza praw i wolności osoby, której dane dotyczą."

I tutaj jest magiczne naruszanie praw i wolności.
Sms-y naruszają moje prawa zawarte w ustawie o świadczeniu usług drogą
elektroniczną. O wolności, a w zasadzie uporczywym nakłanianiu do wizyty
w salonie nie wspomnę.

Swoją drogą zobaczymy jak zareagują na pismo, które im złożę.
Jedno jest pewne.
W związku z upierdliwością opa wkrótce sie pożegnamy i to bez względu na
długość lojalek.

--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
+48 791 969 040