A dlaczego tramwaj mialby sie nie dzielic informacja ze jest tramwajem. Poza tym w
Lodzi sa juz tramwaje z wifi. Nie ma chuja we wsi zeby google sie nie kapnelo ze
telefon zalogowal sie w tramwaju.

do góry

Użytkownik "EdK" <r...@d...pl> napisał w wiadomości
news:pab4jj$pb8$1@news.mixmin.net...
> Berlin ogranicza prędkość do 30 km/h nawet na głównych ulicach. To część
> walki o czyste powietrze
>
> Ograniczenie prędkości do 30 km/h wprowadzane zostaje
> od poniedziałku 9 kwietnia na Leipziger Straße.
>

Od kiedy to wolniejsza jazda na nizszym biegu jest bardziej ekologiczna?
Najbardziej ekologiczna i ekonomiczna jest jazda na najwyzszym biegu z
najnizsza dopuszczalna predkoscia.

Niepokojace jest to, ze debile w Polsce zaraz podchwyca ten pomysl jako
wyznacznik postepu i wprowadza to samo u nas.

Pzdr

do góry

-- Najbardziej ekologiczna i ekonomiczna jest jazda na najwyzszym biegu z
najnizsza dopuszczalna predkoscia.

chyba ze producent programowo wylacza EGR przy okreslonej predkosci i auto zaczyna
smrodzic np przy przekroczeniu 47 km/h

--Niepokojace jest to, ze debile w Polsce zaraz podchwyca ten pomysl jako
wyznacznik postepu i wprowadza to samo u nas.

w niemieckich miastach przez dziesiatki lat byly przekraczane normy, pozniej
wprowadzono Umweltplakette ale sytuacje sie nie poprawila w koncu w USA sprawa sie
rypnela i ludzie sie zirytowali ze motokoncerny ich dymaja :-)

do góry

"Zenek Kapelinder" <4...@g...com> wrote in message
news:b03bdd9b-70bc-4fa8-84a9-8437fbd1df59@googlegrou
ps.com...
> Raczej wjazd na chodnik przy trzydziestu wygeneruje mniej zabitych i
> rannych. Dzisiaj w niemczech rozpoczal sie sezon jezdzenia ciezarowkami po
> chodnikach. Specjalnie punktowane sa godziny szczytu i ogrodki przy
> knajpkach.

Sugerujesz, że kogoś kto chce wjechać na chodnik powstrzyma
limit dozwolonej prędkości?

do góry

"Poldek" <p...@i...eu> wrote in message
news:pabjlh$kcf$1@node2.news.atman.pl...
> Rozpędzanie się na mieście nic nie daje poza zanieczyszczeniem spalinami,
> hałasem, pyłem z klocków. Jak byłem młody, to ruszając z pod świateł
> dawałem gazu i rura, żeby za 300 metrów heblować przed następnymi
> światłami. Ostatnio toczę się 55 i przejeżdżam przez miasto równo z
> czarnymi BMW, które ruszają z rykiem pełną mocą swoich 300 KM. Spotykamy
> się na kolejnych światłach. Spalam przy tym dużo mniej paliwa i jadę bez
> szarpaniny, płynnie.

Jest jednak różnica pomiędzy 55 a 30km/h.

do góry

W dniu 2018-04-09 o 23:19, Marcin N pisze:
> W dniu 2018-04-09 o 22:46, J.F. pisze:
>> Dnia Mon, 9 Apr 2018 21:05:13 +0200, Marcin N napisał(a):
>>> W dniu 2018-04-08 o 22:32, Poldek pisze:
>>>> Przy toczeniu 55 średnia nie wychodzi 30, tylko pewnie z 15.
>>>> Przy ryczeniu spod świateł, rozpędzaniu się do 100, heblowaniu średnia
>>>> też wychodzi 15. Sądzę, że przy 30 też wyjdzie 15.
>>>
>>> Przelicz to sobie jeszcze raz.
>>> Najczęściej wychodzi około 30.
>>>
>>> Przy 15 km/h mając do pracy 30 km - jechałbyś 2 godziny. Tyle jedziesz?
>>
>> A masz 30 km ?
>> Duze miasto, a na peryferiach swiatel malo :-)
>>
>> niestety - swiatla bardzo spowalniaja, a korki dokladaja
>
> http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/56,35771,18814288
,srednia-predkosc-w-najwiekszych-polskich-miasta-sli
maczy.html
>

Dla Warszawy średnia 39 km/godz.
To możliwe, jeżeli liczy się jako jazdę po Warszawie przeloty S2, S8 w
godzinach gdy nie ma korków, przeloty Wisłostradą, al. L. Kaczyńskiego w
porach bez korków itd.
Jazda po Warszawie rozumiana jako przejazd ulicami z zainstalowaną
sygnalizacją świetlną daje mi średnią ok. 15 godz. godz.
Jadąc rowerem w tempie bynajmniej nie wyczynowym bez wysiłku
przemieszczam się szybciej niż samochody jadące w tym samym kierunku np.
al. Jana Pawła, Świętokrzyską.

do góry

Limit nie, ale inni jadacy wolno tak.

do góry

W dniu 2018-04-22 o 04:18, Pszemol pisze:
> "Poldek" <p...@i...eu> wrote in message
> news:pabjlh$kcf$1@node2.news.atman.pl...
>> Rozpędzanie się na mieście nic nie daje poza zanieczyszczeniem
>> spalinami, hałasem, pyłem z klocków. Jak byłem młody, to ruszając z
>> pod świateł dawałem gazu i rura, żeby za 300 metrów heblować przed
>> następnymi światłami. Ostatnio toczę się 55 i przejeżdżam przez miasto
>> równo z czarnymi BMW, które ruszają z rykiem pełną mocą swoich 300 KM.
>> Spotykamy się na kolejnych światłach. Spalam przy tym dużo mniej
>> paliwa i jadę bez szarpaniny, płynnie.
>
> Jest jednak różnica pomiędzy 55 a 30km/h.

Rowerem wyciągam normalnie z 15-20 km godz.
Jadąc rowerem wzdłuż arterii ze światłami co kilkaset metrów
przemieszczam się przez miasto szybciej niż samochody, które z rykiem
dają po garach ruszając spod świateł, rozpędzają się do setki w 4
sekundy i heblują 200 metrów dalej przed następnymi światłami.

do góry

W dniu 2018-04-09 o 06:41, Shrek pisze:
> W dniu 09.04.2018 o 00:04, J.F. pisze:
>
>> Ciekawe co bedzie, jak sie okaze, ze powietrze tak samo brudne.
>> Podniosa ?
>> A moze specjalnie wybrali koniec sezonu grzewczego ... choc tam juz
>> chyba wegla nikt nie uzywa ...
>
> W Warszawie też niby się nie pali masowo węglem, a jednak jest silne
> sprzężenie między seroznem grzewczym a sogiem.

W niskich temperaturach silniki spalinowe emitują więcej toksycznych spalin.

do góry

W dniu 2018-04-08 o 22:58, Poldek pisze:
> W dniu 2018-04-08 o 15:29, Tomasz Gorbaczuk pisze:
>> W dniu .04.2018 o 01:19 Poldek <p...@i...eu> pisze:
>>
>>>
>>> Rozpędzanie się na mieście nic nie daje poza zanieczyszczeniem
>>> spalinami, hałasem, pyłem z klocków. Jak byłem młody, to ruszając z
>>> pod świateł dawałem gazu i rura, żeby za 300 metrów heblować przed
>>> następnymi światłami.
>>
>>
>> Każdy kiedyś był młody. Ty chcesz odbierać radość innym "młodym" z
>> jazdy autem i nie tylko.
>> Jak byłeś młody przejmowałeś się "zanieczyszczeniem spalinami,
>> hałasem, pyłem z klocków"? - miałeś to jak widać w poważaniu.
>> Stary zgred się z Ciebie robi :-)
>
>
> Dziękuję za bezpłatną psychoanalizę.
> Renomowany fachowiec by tego lepiej nie zrobił.
>
> Wracając do meritum - jak byłem młody to samochód/motocykl był luxus,
> bajer, szpan, być może także przyjemność. Bo wtedy było 196 samochodów
> na 1000 mieszkańców. Teraz jest 539 samochodów na 1000 mieszkańców i
> samochód przestał być przyjemnością, stał się koszmarem.
> Miasta i wioski są obsrane samochodami, które wpier----lają się
> wszędzie, na trawniki, na chodniki, do biedronki wpieprzają się 4
> kopytami, do kościoła, przedszkola i szkoły, do jeziora, do morza, do
> lasów, w górach na szlaku mijają człowieka ryczące motory i kłady.
> Więc trochę się pozmieniało.


Ale Ty także się do tego przyczyniłeś i przyczyniasz. Po co więc te
pretensje i do kogo? Czasy, kiedy tatuś był SB-kiem i miał jako jedyny
we wsi auto dawno się skończyły. Teraz auto może mieć każdy kto ma
pieniążki na jego zakup i utrzymanie, niezależnie od tego czy ma taką
potrzebę czy też zachciankę. Chcesz mieć Ty to dlaczego masz pretensje,
że chce mieć także i Kowalski czy Nowak z sąsiedztwa?

do góry