-
21. Data: 2011-06-18 07:37:38
Temat: Re: Bateria termoelekryczna
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 18 Jun 2011 01:46:48 +0200, Maciek wrote:
>Użytkownik J.F. napisał:
>> Mam w planach sprobowac, na razie sprawa rozbija sie o palnik - nie
>> potrafie zespawac tych drutow. A moze jak na elektronika przystalo
>> zaczac od zrobieni spawarki TIG ?:-)
>
>Znituj. Byle tylko nit był z metalu użytego w termoparze a nie z jeszcze
>innego.
Moze byc i z innego, ale ja bym chcial porzadnie przetopic, a nie na
styk.
J.
-
22. Data: 2011-06-18 07:39:13
Temat: Re: Bateria termoelekryczna
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello JK,
Saturday, June 18, 2011, 12:23:53 AM, you wrote:
>> Ten rodzj zasilania został użyty w sądach
>> Voyager wystrzelonych w 1977 roku i
>> działających do dziś. Gdyby dziś trzeba by
>> było wystrzelić takie sądy, to nic nowego w
> Kolejna pizda analfabetyczna. Jezu! Czy ta
> hitlerowska bakteria uszkadza mózg?
Próbuję sobie wyobrazić wystrzeliwanie sądów i mi nie idzie - zawsze z
tego mi się jakaś brzydka, kupa cegieł robi :(
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
23. Data: 2011-06-18 07:44:19
Temat: Re: Bateria termoelekryczna
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 17 Jun 2011 21:43:38 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Pan J.F napisał:
>> Japonczyk to japonczyk, mysli po japonsku.
>> Widziales jak Japonczycy rozwiazali problem tloku w metrze ?
>
>Chodzi o gęstą sieć połączeń, dużą częstotliwość kursowania pociągów
>i sprawną organizację przy wsiadaniu i wysiadaniu z wagonów? Faktycznie,
>trzeba myśleć po japońsku. Szkoda, że u nas na to nie wpadli.
Jestes pewien ze chcesz sprawnej organizacji przy wsiadaniu ?
http://www.youtube.com/watch?v=GlNyCHlLt1Y
A ci ludzi to wchodza tak jakby nie bylo nastepnego pociagu za 10
minut :-P
J.
-
24. Data: 2011-06-18 09:29:52
Temat: Re: Bateria termoelekryczna
Od: Jaroslaw Berezowski <p...@g...pl>
Dnia Sat, 18 Jun 2011 09:37:38 +0200, J.F. napisał(a):
> Moze byc i z innego, ale ja bym chcial porzadnie przetopic, a nie na
> styk.
Podłącz do kontrolowanego źródła prądu i zgrzej oporowo.
Albo do baterii kondensatorów, ale wtedy to punkt styku ma raczej
tendencję do odparowania, a nie złączenia.
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
-
25. Data: 2011-06-18 09:39:55
Temat: Re: Bateria termoelekryczna
Od: BartekK <s...@N...org>
W dniu 2011-06-18 08:07, grg12 pisze:
> Poza tym nadal są na świecie miejsca gdzie łatwiej o paliwo do ogniska
> niż o elektryczność. Bardziej ciekawi mnie jak duży jest taki generator
http://pl.wikipedia.org/wiki/Radioizotopowy_generato
r_termoelektryczny
--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
26. Data: 2011-06-18 09:58:45
Temat: Re: Bateria termoelekryczna
Od: Jacek Domański <j...@N...pl>
W dniu 17.06.2011 21:52, grg12 pisze:
> W dniu 2011-06-17 19:38, BartekK pisze:
>> Jest jak najbardziej osiągalne. Hasło: termopara.
>> Praktycznie bardzo dużo dużych termopar, dających w sumie sensowne
>> napięcie (bo z jednej to niewiele do celów użytkowych by było). I
>> odpowiednia konstrukcja, dająca jak największą różnicę temperatur między
>> końcami zimnymi i gorącymi. Dla uzyskania sensownego napięcia i
>> wydajności prądowej - musi być odpowiednio dużo blachy, i to różnej i
>> niezbyt taniej, więc całość nie wychodzi tanio.
>> W skrócie - bez sensu ekonomicznego, skoro za cene takiego generatora ma
>> dożywotnie dostawy baterii AA ;) a jeszcze trzeba go czymś "opalać".
>
> Ja opis podobnego urządzenia pamiętam z nieśmiertelnych "Nowoczesnych
> zabawek" Wojciechowskiego - nazywało się to "kociołek partyzancki" i
> podczas wojny miało służyć do zasilania radiostacji w warunkach
> polowych. Zważywszy że wtedy wszystko było na lampach - taki generator
> musiał mieć przynajmniej kilkanaście wat mocy.
> A co do sensowności takiego wynalazku dzisiaj - przypominam sobie takie
> wątek sprzed paru lat (na tej grupie) - ktoś się wybierał na wakacje do
> Azji centralnej, na stepy i szukał najlepszego sposobu na "zapakowanie
> prądu do plecaka" :)
Mnie kiedyś kusiło, aby zrobić mały model maszyny parowej, która
napedzałaby małą prądniczkę, która z kolei ładowałaby akumulatorek.....:-)
Co prawda sprawność takiego układu też jest mizerna i ekonomicznie
nieopłacalna, ale dla hobbysty budowa takiego układu może być
atrakcyjnym zajęciem :-)
Tu przynajmniej coś widać, że się dzieje - ruch , para.....te sprawy...;-)
A gdyby dobrze przemyśleć budowę kotła parowego - podobno
najsprawniejsze były tzw. wodno-rurkowe....
--
Pozdrawiam
Jado
-
27. Data: 2011-06-18 10:14:54
Temat: Re: Bateria termoelekryczna
Od: grg12 <g...@c...at>
W dniu 2011-06-18 11:58, Jacek Domański pisze:
> Mnie kiedyś kusiło, aby zrobić mały model maszyny parowej, która
> napedzałaby małą prądniczkę, która z kolei ładowałaby akumulatorek.....:-)
> Co prawda sprawność takiego układu też jest mizerna i ekonomicznie
> nieopłacalna, ale dla hobbysty budowa takiego układu może być
> atrakcyjnym zajęciem :-)
Uważaj - to co mówisz to pierwsze objawy zarażenia tzw. "wirusem
parowym". Następne etapy to przebudowa piwnicy na warsztat, wydawanie
dużych sum na tokarkę, narzędzie i materiał. Ani się obejrzysz ja k
zaczniesz spędzać całe dnie w "lochu" a jedzenie, poza zwykłymi
dodatkami, będzie zawierać wióry :)
> Tu przynajmniej coś widać, że się dzieje - ruch , para.....te sprawy...;-)
> A gdyby dobrze przemyśleć budowę kotła parowego - podobno
> najsprawniejsze były tzw. wodno-rurkowe....
Jeśli chcesz ryzykować dalsze zakażenie...
http://www.john-tom.com/MyPlans/Steam%20Engines/Oct0
8update/Boilers/ModelBoilers.pdf
Jeśli odrobinę poszukać na sieci można znaleźć dużo innych materiałów na
temat konstrukcji modeli kotłów parowych - od konstrukcji których opis
zaczyna się od "weź dużą puszkę koncentratu pomidorowego" (i kończy -
"autor nie odpowiada za wszelkie szkody na zdrowiu własności") po takie
z pełnymi obliczeniami
-
28. Data: 2011-06-18 10:50:52
Temat: Re: Bateria termoelekryczna
Od: Mirek <i...@z...adres>
On 18.06.2011 11:58, Jacek Domański wrote:
> Mnie kiedyś kusiło, aby zrobić mały model maszyny parowej, która
> napedzałaby małą prądniczkę, która z kolei ładowałaby akumulatorek.....:-)
To prościej turbinka - od razu na wałku prądnicy. Kocioł z parowara do
ziemniaków (garnek się i tak przyda na biwaku). Trochę będzie hałas, ale
przynajmniej odstraszy komary (skorpiony?).
Mirek.
-
29. Data: 2011-06-18 10:56:05
Temat: Re: Bateria termoelekryczna
Od: Mirek <i...@z...adres>
On 18.06.2011 12:50, Mirek wrote:
> Kocioł z parowara
Chodzi oczywiście o szybkowar.
Mirek.
-
30. Data: 2011-06-18 11:51:37
Temat: Re: Bateria termoelekryczna
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>> Japonczyk to japonczyk, mysli po japonsku.
>>> Widziales jak Japonczycy rozwiazali problem tloku w metrze ?
>>
>> Chodzi o gęstą sieć połączeń, dużą częstotliwość kursowania pociągów
>> i sprawną organizację przy wsiadaniu i wysiadaniu z wagonów? Faktycznie,
>> trzeba myśleć po japońsku. Szkoda, że u nas na to nie wpadli.
>
> Jestes pewien ze chcesz sprawnej organizacji przy wsiadaniu ?
> http://www.youtube.com/watch?v=GlNyCHlLt1Y
Kiedy i gdzie ten film zrobiony? Zdjęcia wyglądają dość staro,
a przystanek na mocno prowincjonalny.
> A ci ludzi to wchodza tak jakby nie bylo nastepnego pociagu za 10
> minut :-P
Miałem na myśli organizację na dużych stacjach, gdzie z jednego peronu
odjeżdżają pociągi co kilka minut, i to w różnych kierunkach. Z tej
organizacji też się ciągle ktoś śmieje -- bo kto to widział, by przed
wejściem do kolejki ustawiać się w kolejkę. A ustawić się można do pociagu,
który właśnie wjeżdża, a także do tego, co przyjedzie za trzy minuty.
Są na peronie wymalowane odpowiednie linie oznaczone symbolami (kółko,
krzyżyk, trójkąt, kwadrat), a te same symbole pojawiają się na tablicach
świetlnych zapowiadających odjazdy. Z góry wiadomo, w którym miejscu
zatrzymają się drzwi którego pociągu. Strumienie pasażerów nie mieszają
się, nie trzeba się przepychać, a na każdym przystanku można zaoszczędzić
przynajmniej kilkanaście sekund. Na całej trasie to jest niezły zysk.
Nigdy mi się nie zdarzyło być dopychanym przez personel kolejowy.
--
Jarek