-
21. Data: 2016-11-14 21:44:25
Temat: Re: Back EMF
Od: Mirek <i...@z...adres>
W dniu 14.11.2016 o 21:30, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pamiętam jeden magnetofon kasetowy, który miał silnik z mechanicznym
> regulatorem odśrodkowym. Takm jak w maszynie parowej. Albo nawet nie
> to, bo był on dwustanowy -- przy określonej prędkości styki rozwierały
> opornik szeregowy. Trudno powiedzieć jaki to miało wpływ na jakość dźwięku,
> bo tak ogólnie z tego sprzęta ledwie co było słychać.
>
Miałem taki silniczek. Działał zdumiewająco dobrze.
Tam się jakąś śrubką kręciło i można było wyregulować obroty.
Nie pamiętam czy ona napinała sprężynkę czy odsuwała styk, ale można
było ustawić naprawdę niewielkie obroty i napięciem kręciłem od 3 do 15V
- zero zmiany obrotów na ucho. Zrobiłem sobie z niego wiertarkę do
płytek - kapitalnie się wierciło bo obroty nie siadały - miało się
wrażenie że jest dużo mocniejszy niż był... no i spaliłem go w końcu ;)
Wydaje mi się, że styk rozwierał zasilanie w ogóle (nie przypominam
sobie rezystora. Były natomiast dławiki i możliwe że jakieś kondensatorki.
Nie mam pojęcia do dziś jak się udało to tak dobrze zrobić (odpowiedź
impulsowa itd.) czy ktoś to wyliczył, wyeksperymentował czy po prostu
miał szczęście.
--
Mirek.
-
22. Data: 2016-11-14 21:47:32
Temat: Re: Back EMF
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>
W dniu 2016-11-14 o 21:16, Mirek pisze:
> W dniu 14.11.2016 o 13:11, J.F. pisze:
>> Dzialalo to dosc dobrze (stabilizatory do magnetofonow, czasem
>> gramofonow) w rozwiazaniu analogowym - ale tam trzeba bylo odjac spadek
>> spowodowany pradem
>>
>
> No działało super... ale kilka magnetofonów doprowadzało mnie do szału:
> co parę dni albo godzin obroty się zmieniały o pewien poziom
> (nieznacznie, jednak nawet moje niezbyt muzykalne ucho to drażniło), po
> czym znowu nie wiadomo kiedy wracały do normy.
> Próbowałem to wytłumaczyć pogorszeniem się izolacji między blaszkami
> komutatora, ale dziś nie jestem pewien.
>
>> U=SEM+I*R => SEM=U-I*R.
>>
> No właśnie, czyli mógłbym mierzyć uśrednione napięcie i uśredniony prąd
> i przeliczać... albo mierzyć napięcie, kiedy prąd nie płynie -
> teoretycznie zaraz po wyłączeniu klucza ale nie wiem na ile jest tu
> istotna indukcyjność.
Jest bardzo istotna. Dla zasilania 5V przy prądzie w impulsie 1A i
indukcyjności uzwojeń 50mH trzeba by czekać jakieś 10ms. Czyli raczej
nie doczekasz się.
P.P.
-
23. Data: 2016-11-15 10:15:01
Temat: Re: Back EMF
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mirek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o0d7n8$oof$...@n...news.atman.pl...
W dniu 14.11.2016 o 21:30, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Pamiętam jeden magnetofon kasetowy, który miał silnik z
>> mechanicznym
>> regulatorem odśrodkowym. Takm jak w maszynie parowej. Albo nawet
>> nie
>> to, bo był on dwustanowy -- przy określonej prędkości styki
>> rozwierały
>> opornik szeregowy.
>Miałem taki silniczek. Działał zdumiewająco dobrze. [...]
>Nie mam pojęcia do dziś jak się udało to tak dobrze zrobić (odpowiedź
>impulsowa itd.) czy ktoś to wyliczył, wyeksperymentował czy po prostu
>miał szczęście.
Szczescie/to po prostu samo dziala.
Jak widzisz - praktycznie nic tam nie bylo, co by mozna i trzeba
stroic.
Jeden taki rozebralem - to tam z kolei odlaczali jeden z biegunow.
No i ten zestyk byl na wirniku, krecil sie, wiec regulacji praktycznie
nie bylo ..
J.
-
24. Data: 2016-11-15 18:05:22
Temat: Re: Back EMF
Od: Mirek <i...@z...adres>
W dniu 15.11.2016 o 10:15, J.F. pisze:
>
> Szczescie/to po prostu samo dziala.
> Jak widzisz - praktycznie nic tam nie bylo, co by mozna i trzeba stroic.
>
Chcesz powiedzieć, że w tym przypadku całe to PWM, PID jest o d. rozbić
- wystarczy dwupołożeniowy regulator byle odpowiednio szybki?
Wydaje mi się, że waga, długość ramienia i charakterystyka sprężynki w
tym silniczku miała kluczowe znaczenie...
> Jeden taki rozebralem - to tam z kolei odlaczali jeden z biegunow.
No właśnie... chyba tak! I mamy kolejne "szczęście" - człon "P"
> No i ten zestyk byl na wirniku, krecil sie, wiec regulacji praktycznie
> nie bylo ..
Była śrubka. Nie pamiętam czy odsuwała styk czy doginała sprężynkę.
Oczywiście regulować się dało tylko przy wyłączonym silniku.
--
Mirek.
-
25. Data: 2016-11-15 20:22:51
Temat: Re: Back EMF
Od: a...@m...uni.wroc.pl
Mirek <i...@z...adres> wrote:
> W dniu 15.11.2016 o 10:15, J.F. pisze:
>
> >
> > Szczescie/to po prostu samo dziala.
> > Jak widzisz - praktycznie nic tam nie bylo, co by mozna i trzeba stroic.
> >
> Chcesz powiedzie?, ?e w tym przypadku ca?e to PWM, PID jest o d. rozbi?
> - wystarczy dwupo?o?eniowy regulator byle odpowiednio szybki?
> Wydaje mi si?, ?e waga, d?ugo?? ramienia i charakterystyka spr??ynki w
> tym silniczku mia?a kluczowe znaczenie...
Ja mysle ze ten regulator to byl bardziej PWM niz regulator
dwupolozeniowy. Tzn. uklad sprezynka-ciezarek
to mechaniczny oscylator. Zestyk troche wplynie na czestotliwosc
ale pewnie byl tak dobrany ze czestoliwosc slabo sie zmieniala
z obciazeniem. Obciazenie prowadzilo do zmiany sredniego
polozenia ciezarka co zminenial wypelnienie impulsow
przechodzacych przez zestyk.
Troszke ogolniej, nawiazujac do pierwszego postu: prad w
silniku sie zmienia i ze wzgledu na indukcyjnosc nie zanika
natychmiastowo. W regulatorze z zestykiem przy rozlaczaniu
powstaje luk i energia uzwojenia jest wytracana w luku.
Elektroniczne regulatory maja diody i moga dzialac w dwu
trybach. W trybie "szybkim" energia uzwojenia przez diody
wraca do zasilania. Sa straty na diodach i oporze uzwojenia,
ale wiekszosc daje sie odzyskac. W trybie "wolnym" prad krazy
w obwodzie przez jedna diode i jeden tranzystor mostka. W tym
trybie cala energia idzie na straty, ale prad zanika powoli,
wiec w jednostce czasu straty sa podobne jak w trybie "szybkim".
Aby uzyskac potrzeby moment obrotowy wymagany jest odpowiedni
prad sredni przez uzwojenie. Staty omowe w uzwojeniu rosna
w miare jak faktyczny prad coraz bardziej oddala sie od sredniego.
Wiec zwykle regulatory projektuje sie tak by prad byl bliski
sredniego. To oznacza dostatecznie duza czestotliwosc
przelaczania i preferuje "wolny" tryb mostka H. Straty
w elementach przelaczajacych zaleza od szybkosci elementow
przelacajacych i czestotliwosci przelaczania. Przy
regulatorze mechanicznym w zasadzie nie ma wyboru: jesli
przelaczasz zbyt szybko to zestyk sie nie wylaczy i
sa duze straty na luk. No a jak prad zmaleje do zera
to mamy maksymalne odchylenie od sredniego. Regulator
elektroniczny raczej uzyje czestolowosc rzedu kilka kHz
(i "wolny" tryb mostka) tak by prad byl caly czas bliski
sredniego (powiedzmy z odchylka 20%). Do pomiaru
back EMF musisz odczekac as prad zmaleje do zera, bo
dopuki prad sie zmienia to napiecie nie ma nic wspolnego
z back EMF. W ktorym konkretnie momencie probkujesz po
tym jak prad zmaleje do zero to juz ma ograniczone
znaczenie. Tzn. jak prad jest zero to wirnik zwalnia
i back EMF maleje, ale to powinna byc bardzo mala
zmiana. Back EMF zaleznie od geometrii uzwojen i
wirnika bedzie sie bardziej lub mniej zmienac przy
obrocie wirnika. Ale raczej nie masz czasu (ani
informacji o polozeniu wirnika) zeby odczekac na
konkretne polozenie, wiec wypada liczyc ze zmiany
z tego tytulu sie usrednia. W sumie wychodzi ze
"optymaly" sterownik oparty na back EMF robil by
10-50 okresow PWM z czestotliwoscia rzedu 5 kHz
w "wolnym" trybie mostka H, po czym w "szybkim"
trybie wygaszal by prad, robil pomiar back EMF
i zaraz wracal do poczatku duzego cyklu. Zanik
pradu w trybie "szybkim" mozesz wykryc, bo wtedy
napiecie na silniku zmienia znak.
--
Waldek Hebisch