Użytkownik Padre napisał:
> W dniu 2012-05-25 22:35, Michał Lankosz pisze:
>> W dniu 2012-05-25 16:28, Tomasz Wójtowicz pisze:
>>> Ja swoją ładowarkę zmuszam w ten sposób, że do padniętego akumulatorka
>>> podłączam na kilka sekund zasilacz 6V. Płynie prąd ok. 2A, ale po tej
>>> akcji akumulatorek jest jak nowy.
>
> ja do tego celu mam starą ładowarkę GP bez żadnej elektroniki mającą
> taki mały prąd że w instrukcji było napisane że akumulatory mogą być w
> niej cały czas w gniazdku żeby być zawsze gotowe do użytku :)
> 24 godziny w niej robią dobrze akumulatorom którym zdarzyło się
> rozładować niepokojąco blisko 0V.

Mam 2 metody, pierwsza to głupia ładowarka do ożywienia tylko ona musi
mieć 2 ogniwa, jeśli mam "odpalić" jedno ogniwo to pęsetką robię zwarcie
w BC z sąsiednim ogniwem (zawsze coś siedzi).

--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html