> Tego jeszcze nie przerabiałem :-)))
> W ktorym telefonie trzeba palce ślinić? :-)
landvoo l900. w swoim czasie go opisywałem na grupie. wydajnościowo
zbliżał się do galaxy s3, a kosztował 69 usd
Wszystko co miało prawo nie dokońca dobrze działać, tak "prawie"
działało. Dało się telefonować, grać, smsować, ale trzeba było się starać.
podobnie było z zte gran x in. też dotyk tak sobie działał.
>> jak gps nie będzie łapał fixa to się poczeka. Ale jak się jest
>> dorosłym człowiekiem, poświęca się czas rodzinie, a smartfona traktuje
>> się jak narzędzie, to warto dołożyć parę stówek, aby nie czekać, nie
>> martwić się o zasięg i nie ślinić palca.
>
> Mądrze gadasz. Ale czyżbyś sugerował że Asus jest do dupy?
> Wydawało mi się że ta firma ma bardzo dobrą reputację...
mam starego laptopa asusa i jest dobry. ale jeśli chodzi o smartfony....
nie mam zaufania. Mam wygodną wymówke: Telefon drogi, to musi miec
solidną obudowę. do galaxy S (x) są obudowy, a do mniej znanych
telefonów - niema
ToMasz