-
11. Data: 2009-07-02 15:51:24
Temat: Re: Aparat na przejażdżki rowerowe
Od: "CeZ__134" <N...@p...onet.pl>
> > Wyjezdzajac rowerem w gory na caly dzien w plecaku mam juz komplet
> > narzedzi, detki itp. Do tego cos do picia,jedzenia + bluze w razie
> > zmiany pogody, to juz jest ok 4,5 a nawet 6 kg. Do tego niech przyjdzie
> > lustro + ze dwa obiektywy to wychodzi na to ze mam na plecach jakies 10
> > Kg,- zadna frajda z jazdy ..
>
> Polecam system Topeak MTX (bagaznik + torba z sakwami). :) Dosc drogi, ale
> wart swojej ceny i nie zmienia zbytnio wlasciwosci jezdnych (choc wyraznie
> dociaza tyl roweru - w warunkach ekstremalnych ma to znaczenie).
> A aparat mimo wszystko sugeruje jakis maly, najlepiej z peryskopowym
> (schowanym) obiektywem. A jesli bedzie wodoodporny (i z mozliwoscia
> wylaczenia/zablokowania AF), to w ogole bajka - aparat trzymany przy ciele
> sila rzeczy jest narazony na dzialanie wilgoci, co bardzo mu szkodzi.
> Wozenie aparatu w torbie mija sie z celem - przeciez on zawsze ma byc pod
> reka.
>
> O kamerze zamocowanej na kierownicy/kasku nie myslales?:) Ostatnio wpadla
> w moje rece taki chinski wynalazek typu all-in-one - o dziwo jakosc
> rejestrowanego obrazu jest zaskakujaco dobra (VGA), mimo ze kamera
> przyczepiona jest do kierownicy.
Sakwy w gory ?:) nie wyobrazam sobie cisnac z sakwami 40km/h w dol:)
CeZ__134
-
12. Data: 2009-07-02 16:23:51
Temat: Re: Aparat na przejażdżki rowerowe
Od: "Gamariel" <g...@p...onet.pl>
Teraz wiele
> ciekawych ujęć sobie odpuszczam, bo nie chce mi się bawić w to wyciąganie
> aparatu dla jednego zdjęcia...
Jesli naprawde ujecie bylo by ciekawe to oplacalo by Ci sie zejsc z roweru i
zrobic fote.... mnie sie zawsze oplaca a wyjmuje lustro i nieraz jeszcze
robie miksowanie szklami :)
Mysle ze polowa zabawy i pasji fotografowania to wlasnie te zabawy z doborem
ekspozycji i wyjmowanie calego asortymentu hahaha...
Poza tym pytanie dziwne... jest tyle malpek malych (nowe ze sklepu czy
uzywki badz nowe z allegro), ze pytanie sie o jakas mala co potrafi zrobic
foto jest bardzo wodniscie szerokie hehe
Pozdrawiam
__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow
4205 (20090701) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
-
13. Data: 2009-07-02 17:28:22
Temat: Re: Aparat na przejażdżki rowerowe
Od: "KILu" <b...@w...pl>
CeZ__134 wrote:
> Sakwy w gory ?:) nie wyobrazam sobie cisnac z sakwami 40km/h w dol:)
Autor watku pisal o "przejazdzkach", wiec chyba nie mial na mysli DH. :)
Swoja droga 40km/h to normalna predkosc zjazdowa, ale w ruchliwym miescie.
Tak, z torba (ale ze zlozonymi sakwami). :)
k,
-
14. Data: 2009-07-02 17:58:04
Temat: Re: Aparat na przejażdżki rowerowe
Od: XX YY <j...@u...at>
On 2 Jul., 13:09, ikov <i...@t...pl> wrote:
> Szukam aparatu fotograficznego, ale do używania w czasie przejażdżek
> rowerowych. Mam dużego kompakta, ale to nie jest robota - zatrzymać się,
> zdjąć plecak, otworzyć, wyciągnąć aparat lub torbę z aparatem, zrobić
> zdjęcie i potem to wszystko w odwrotnej kolejności... szukam czegoś
> małego, o zwartej obudowie i długotrzymających bateriach.
doskonale rozumeme , probowalem , nie da sie rzeczywiscie wozic w
plecaku - tzn mozna ale jest to zak niewygodne ze sie odechciewa.
w sumie choc aparat zabieram ana rower rzadko to doezdlem do
nastepujacych wynikow:
1. maly kompakcik skladany z zoomem 6 - krotnym mieszczacy sie do
kieszeni - w sumie dosyc wygodny ale akosc zdjec w decydujacym
momencie marna - stry olympus camedia 3 mpx.
2. dslr z dwoma zoomami calosc w plecaku - ciezkie i niewygodne ,
bardzo powoli w dzialaniu m jesli jedzie sie z kims to pozostali
denertwuja sie ze zdjecia zabietrajka tyle czasu.
3. lekka hybrydy juz przyzwoitej klasy w plecaku - lepiej ale ciagle
niewyodnie i powoli
4. ta sama hybryda zawieszona w czasie jazdy na szyi na pasku na
wysokosci splotu slonecznego , ale spieta dodatkowym paskiem dookola
ciala tak zeby nie dyndala. - i to sie sprawdzilo - szybko dostepna
i nie przeszkadza w czasie jazdy. zoom 12 krotny daje niesamowity
komfort , jakosc zdjec akceprowalna - uzysk zdjec dobrych wiekszy niz
z dslr.
na wypadek deszczu woreczek nylonowy.
-
15. Data: 2009-07-02 18:37:20
Temat: Re: Aparat na przejażdżki rowerowe
Od: cichybartko <c...@g...com>
kiedyś na pl.rec.rowery padło stwierdzenie "trekingowe patałachy" ;)
tak mi się skojarzyło z tym braniem lustra na rower ;)
Pozdrawiam.
Bartko.
-
16. Data: 2009-07-02 20:12:55
Temat: Re: Aparat na przejażdżki rowerowe
Od: qunio <p...@g...pl>
[...]
> Mysle ze polowa zabawy i pasji fotografowania to wlasnie te zabawy z doborem
> ekspozycji i wyjmowanie calego asortymentu hahaha...
cytat mojej zony..." miales kiedys taki aparat, ktory wyjmowales i
robiles zdjecie, a teraz krecisz, ustawiasz kombinujesz...i do tego byl
duzo tanszy..." :)
-
17. Data: 2009-07-03 06:14:44
Temat: Re: Aparat na przejażdżki rowerowe
Od: ikov <i...@t...pl>
> Autor watku pisal o "przejazdzkach", wiec chyba nie mial na mysli DH. :)
>
>
Autor miał na myśli jazdę bez ekstremów, ale bezdroża też się czasami
znajdują - zresztą potem dodaję do exif tagi z gps, dzięki czemu po
pewnym czasie nie ma problemu z lokalizowaniem zdjęć. Poza tym za małym
aparatem przemawia jeszcze jedna rzecz - dużo jeżdżę na szosówce, ale
raczej rekreacyjnie - a cały "bagaż" to tyle ile da się upchnąć w
kieszonkach z tyłu koszulki. Tam plecak czy torba nie wchodzą w grę z
racji bardzo pochylonej pozycji.
-
18. Data: 2009-07-03 06:23:22
Temat: Re: Aparat na przejażdżki rowerowe
Od: ikov <i...@t...pl>
qunio pisze:
> [...]
>
>> Mysle ze polowa zabawy i pasji fotografowania to wlasnie te zabawy z
>> doborem
>> ekspozycji i wyjmowanie calego asortymentu hahaha...
>
> cytat mojej zony..." miales kiedys taki aparat, ktory wyjmowales i
> robiles zdjecie, a teraz krecisz, ustawiasz kombinujesz...i do tego byl
> duzo tanszy..." :)
Tak wlasnie jest... a na dodatek w polowie przypadkow zaluje, ze jeszcze
statywu nie ma zeby moc panorame zrobic lub hdr (chociaz wlasnie
kombinuje zamocowanie sruby od statywu gdzies na kierownicy wlasnie do
takich przypadkow). A do autora wczesniejszego postu - wiem o tej
przyjemnosci fotografowania :) Tylko ze wtedy biore plecak i nie
przejmuje sie tym, ze w godzine zrobie 15 km albo mniej, gdy normalnie
powinno byc ich 25...
-
19. Data: 2009-07-03 13:06:33
Temat: Re: Aparat na przejażdżki rowerowe
Od: "Maciej K. aka Sesjusz" <posesjusz@_spam_gazeta.pl>
Witam!
W liście datowanym 2 lipca 2009 (17:28:30) napisano:
> Polecam system Topeak MTX (bagaznik + torba z sakwami). :)
Fajne !
Ja sprzet przymocowuje do zwyklego bagażnika, klade na niego torbe od
aparatu, przymocowuje paskiem elastycznym po obu bokach kola (mam na
bagażniku tam uchwyty) i jade :) Nawet na wybojach z duza predkoscia
torba nidgy nie odpadla, poza tym ta co ma grube amortyzujace scianki,
zadowolony z niej jestem.
--
Pozdrowienia,
Maciej aka Sesjusz
www.mkhobby.com
-
20. Data: 2009-07-03 13:07:56
Temat: Re: Aparat na przejażdżki rowerowe
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 2 Jul 2009, ikov wrote:
> Szukam aparatu fotograficznego, ale do używania w czasie przejażdżek
> rowerowych. Mam dużego kompakta, ale to nie jest robota - zatrzymać się,
> zdjąć plecak, otworzyć
Moment.
Nie po to kupowałem (dawno temu) hybrydę, żeby wozić ją w plecaku ;)
Torba/torebka w miarę ściśle dopasowana do aparatu, na tyle że można
spokojnie wyciągnąć go w czasie jazdy (bez zatrzymania) oraz takoż
włożyć, a jednocześnie lekko obciera przy wkładaniu.
Tak ma być - nie wyskoczy mimo niezamknięcia zamka (a są dwa
suwaki przeciwbieżne "jak to w torbach foto" plus rzep).
Torba z paskiem przez ramię - oczywiście przez *przeciwległe* ramię
do strony przy której jest torba - nie stanowi wielkiej uciążliwości,
natomiast do jazdy dłuższej niż kilka km staram się pamietać
o karabinczyku, którym przypinam torebkę do szlufki spodni (z tyłu),
aby całość nie pałętała się po brzuchu :>
Aparat bez dekielka (zgubiłem kiedyś dokumentnie, i okazało się
że to wcale nie takie złe rozwiąanie :P) z założonym filtrem ochronnym,
acz przyznaję że większych szkód na filtrze nie widać :O, tyle
że przy "awaryjnym" wyciąganiu aparatu zakładanie filtra w razie
potrzeby uznałem za bardziej obciążające, niż zdejmowanie go do
tych rzadkich przypaków kiedy decyduję się na pstryka "pod słonce".
Luksus i wygoda, do tego ficzerologia aparatu pozwala na numery
niedostępne np. w kamerze - niech mi jeden z drugim pofilmuje
kamerą do tyłu (z jadącego roweru) i powie jak było :P
(przy hybrydzie jest w OK, na uchylnym LCD jest dobry podgląd
kadru, zaś aparat *jeszcze* nie urywa nadgarstka).
> wyciągnąć aparat lub torbę z aparatem, zrobić zdjęcie
> i potem to wszystko w odwrotnej kolejności... szukam czegoś małego, o zwartej
> obudowie i długotrzymających bateriach.
Kiedyś przemysliwałem nad zasilaniem zewnętrznym (aparat ma gniazdo),
ale dwa chińskie akumulatorki okazały się satysfakcjonującym
rozwiązaniem: po 3..4 latach do wyrzucenia ("nie trzymają"),
można kupić nowe (nadal w cenie 1/6 "oryginału").
A, torebka też chinska: obszedłem sklepy foto, hipermarkety
i taka "pasująca" była w FotoJokerze.
> prostu wyjąć z kieszeni kurtki/trójkąta pod ramą, zrobić zdjęcie i jechać
> dalej... a może nawet bez zatrzymywania.
O to to. Tylko nie z roweru a z siebie (zaś aparat mnie obrywa
wstrząsami).
I daj sobie powiedzieć - to tego aparat NIE MOŻE być za mały!
Potrzebny jest przynajmniej minigrip, za który go trzymasz
i nie upuścisz przy wstrząsie przy wjechaniu na kamień.
Teoria mówi, że minikompakta można "zawiesić" na pasku/pętelce
o przegub dłoni, prawo Murphyego zaś wskazuje, że ten wstrząs
będzie miał miejsce właśnie w momencie zakładania lub zdejmowania
pętelki :> (FYI: tak, mam starą Minoltę Xg, w metalowej "niezniszczalnej"
obudowie i różne crash testy przeżywa :> ale nie polecam jakby
co - ani testów czegokolwiek, ani rozdzielczości szumofonu 1/2,7",
do roli "się nie powinno zepsuć" za to doskonałe :))
> Znacie taki model?
Do focenia i filmowania z roweru?
Znamy. Ale teraz to tylko używane... a nie wiem jaki jest stan
dostępności nowszych "wielkich hybryd z lekkiej serii", bo
np takim - że posłużę się starszymi modelami - Samsungiem 815
raczej można sobie zrobić krzywdę, jest dużo za ciężki.
Jak znajdziesz aparat ~0,5 kg, z możliwie dużą matrycą (rozmiar
się mierzy w milimetrach, calach albo innych takich, a nie
ilości kostek na który ją pocięto, aby jasnosć była o czym
piszę :)), ze stabilizacją obrazu (nie wirtualną :])
i wyrażnym minigripem do uchwytu - to IMO brać!
pzdr, Gotfryd
(KM A200 :), niecałe 600 gramów wagi)